Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Cierpliwa, z malejącym biustem się jeszcze nie spotkałam:D i znowu wychodzi,że nie ma reguły. Wszystko trzeba 'na czuja', bo to taka indywidualna sprawa.
Dziewczyny, co można na obrzęki, których nie widać po kostkach, ale ewidentnie są, bo waga ruszyła 4 kg w tydzień przy prawidłowej diecie?
Kurde, piję wodę, ruszam się, a tu takie rzeczy. Zglosze lekarzowi,może coś trzeba zbadać. Normalnie aż się przerazilam. -
Z piersiami trudno przewidziec. Mi w pierwszej ciazy sie cos tam zaokraglily, ale nie bylo potrzeby wymiany stanika... Za to po porodzie to arbuzy, wieksze od glowki dziecka🙈🙈🙈 ja na poczatek, w 3 trymestrze kupilam takie bawelniane, nieusztywniane, dopiero jak mi się ustabilizowała w miarę laktacja to kupilam takie juz bardziej porządne.
Koszule kupowalam w swoim normalnym rozmiarze, one sa luzne, więc u mnie nie okazaly sie za male, mam jedna od mamyginekolog (ta to nawet za duza). I dwie doctor nap.
Pilke mam bo synek korzystal. A ja będę skakać pewnie juz przy końcówce ciąży, jak juz nie będę mogla sie doczekac rozwiązania. Mam z decathlonu. Warto wziąć cos porzadnego bo czytalam historie o pilkach które pękały pod naciskiem, a takich wrazen w ciąży nie chcemy🙈🙈🙈
-
Ja kupiłam wcześniej dwa staniki jak mi podrosły. Na razie stoją w miejscu. W ostatnim miesiącu kupię do karmienia, na początek jakieś tańsze a jak sytuacja się unormuje to kupię lepsiejsze.
Koszule do porodu już mam. Jakiś czas temu wzięłam w promce od mamy ginekolog, mój rozmiar S. Ma tyle miejsca na brzuch ze mam wrażenie ze druga ja w nią wejdę 🙈
Do szpitala wezmę tez swoją domową piżamę od mamy ginekolog. Koszula Helena z wiązaniem na ramionach. S na mnie tez jest obszerna i będzie dobra do karmienia. Mieści co trzeba, ciągle w niej śpię. Myślę, że da radę ogarnąć mój brzuch jeszcze przez spory czas. Planuję dokupić jeszcze jedną. Czaję się na tą z czarną koronką. Tylko teraz są dwa kolory. Czerwona i czarna i nie wiem którą przygarnąć 🤷♀️ -
Ja czasem nie mogę powstrzymać śmiechu. Dla mnie to 3 dziecko i pełen luz, świadomość bardzo wysoka no i wiem co mnie czeka. Dla mojego męża to abstrakcja i nowość.
Czasem słyszę jak ogląda reklamę chyba to volvo, ta w której para dowiaduje się, że będzie miała bliźniaki, a potem lata za nimi żeby sobie nic nie zrobiły. I tylko słyszę z pokoju "O kur..." "O ja pier...". On już przeżywa jak to będzie i widzę, że trochę go to przeraża póki co.Julia87 lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Cierpliwa, z malejącym biustem się jeszcze nie spotkałam:D i znowu wychodzi,że nie ma reguły. Wszystko trzeba 'na czuja', bo to taka indywidualna sprawa.
Dziewczyny, co można na obrzęki, których nie widać po kostkach, ale ewidentnie są, bo waga ruszyła 4 kg w tydzień przy prawidłowej diecie?
Kurde, piję wodę, ruszam się, a tu takie rzeczy. Zglosze lekarzowi,może coś trzeba zbadać. Normalnie aż się przerazilam.
Teraz poki co tez chodze caly czas w tych, ktore mialam juz przed ciaza...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
U mnie system bardziej podobny do Julii większość rzeczy robimy razem ale bez jakiejś presji równego podziału - sprawiedliwie nie znaczy po równo. Mój mąż pracuje na etat + ma swoją firmę więc pracuje baaaaaardzo dużo. Z kolei ja mam na głowie bardzo wymagające dziecko, ogarnięcie małej oceniam na 2 etaty 😄 prace w domu dzielimy na bieżąco, nie ma tak, że ktoś leży przed tv a ktoś inny zapierdziela na szmacie ale każdy ma czynności które w miarę lubi i te które mu nie idą. Np. mój mąż nie lubi gotować a ja nie lubię jeść tego ugotował więc biorę to na siebie. Prasowanie i pranie też ja robię bo uważam, że idzie mi to lepiej i nikt nie zrobi tego dobrze🙈 on z kolei zawsze sprząta łazienkę, odkurza i robi zakupy. Ale jak Sara była mała to nie robiłam zupełnie nic bo z nią niestety nic się zrobić nie dało. Nawet jak spała to musiała spać na mnie 🤷🏼♀️ I wszystko spadło na męża - co dał rade to zrobil, czego nie zrobił to kupił albo nie było zrobione. Nie mamy też ustalone, że np w każdą sobotę robimy to czy to - u nas bardziej spontan 🙃 nigdy nikt nikomu nie wypomina - były takie dni, że wolałam w dzień odespać ciężką noc więc nie zrobiłam w domu nic to wracając z pracy kupił obiad. Tak samo ze sprzątaniem.
Za to teściową mam niestandardową! Cały czas mówi, że jej syn robi za mało, przy każdym spotkaniu robi mu wykład, że ma więcej w domu robić 😄 ale u nich w domu bardzo dużo teść miał na głowie bo ona robiła karieręJulia87 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, z ciekawości zastanawiacie się / może czytacie o różnych filozofiach/ metodach wychowania dzieci? Myśle tu np. O urządzaniu i wychowaniu w duchu Montesorri albo rodzicielstwie bliskości. Przyznam dopiero wchodzę w ten temat, ale lubię spojrzec na różne sprawy z różnych perspektyw i wybrać dla siebie to co mi odpowiada. Macie jakieś poglądy? Albo może super książki/ blogi do polecenia?
My się zastanawiamy teraz nad pokoikiem w stylu Montessori - w skrócie to jest pokój urządzony tak żeby wspierać jak największa autonomie dziecka, dziecię tak gdzieś od 6tego miesiąca śpi w łóżku na podłodze (taki materac- łóżko) i cały wystrój jest zrobiony tak żeby było bardzo bezpiecznie ale tez dostępnie - czyli jakaś półeczka z zabawkami, książkami, dywan na podłodze, jakieś miejsce do leżakowania, zabezpieczone włączniki, żadnych kabli itp - wszystko na poziomie wzroku i zasięgu malucha. Idea jest taka ze dziecko może się obudzić i np. Sięgnąć sobie po zabawkę, wyjść z łóżka, nie jest ograniczone barierkami. Podejście jest nieco rewolucyjne, ale sama idea mi się podoba i poważnie myślimy nad tym. Tylko ja muszę do tego dobry system monitoringu, co bym mogła zasnąć gdzieś indziej niż na wspomnianym dywanie 😅
-
Julia87 wrote:Dziewczyny, z ciekawości zastanawiacie się / może czytacie o różnych filozofiach/ metodach wychowania dzieci? Myśle tu np. O urządzaniu i wychowaniu w duchu Montesorri albo rodzicielstwie bliskości. Przyznam dopiero wchodzę w ten temat, ale lubię spojrzec na różne sprawy z różnych perspektyw i wybrać dla siebie to co mi odpowiada. Macie jakieś poglądy? Albo może super książki/ blogi do polecenia?
My się zastanawiamy teraz nad pokoikiem w stylu Montessori - w skrócie to jest pokój urządzony tak żeby wspierać jak największa autonomie dziecka, dziecię tak gdzieś od 6tego miesiąca śpi w łóżku na podłodze (taki materac- łóżko) i cały wystrój jest zrobiony tak żeby było bardzo bezpiecznie ale tez dostępnie - czyli jakaś półeczka z zabawkami, książkami, dywan na podłodze, jakieś miejsce do leżakowania, zabezpieczone włączniki, żadnych kabli itp - wszystko na poziomie wzroku i zasięgu malucha. Idea jest taka ze dziecko może się obudzić i np. Sięgnąć sobie po zabawkę, wyjść z łóżka, nie jest ograniczone barierkami. Podejście jest nieco rewolucyjne, ale sama idea mi się podoba i poważnie myślimy nad tym. Tylko ja muszę do tego dobry system monitoringu, co bym mogła zasnąć gdzieś indziej niż na wspomnianym dywanie 😅
Lubię i Montessori i rodzicielstwo bliskości. I chciałam być taką idealną mamą, dbać o rozwój malucha. Życie jednak zawsze nas weryfikuje, więc pewnie i masę zasad łamałam po drodze. W pewnym momencie zaczęłam śledzić Mataję na instagramie i ogromnie polecam jej profil i blog. Dużo pracy na wybaczaniu sobie swojej "nieperfekcyjności" jeszcze przede mną, ale ta kobieta robi gigantyczną robotę jak dla mnie dla rodziców. I w sumie zaczęłam wychowywać bardziej intuicyjnie, niż "ksiązkowo". Nie mówię, że każdy ma tak wychowywać, czy że książki i "metody" są złe. Sama dużo z nich czerpię.
"Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały" chociażby dużo mi pomogła przy buntach syna. Polecany jest Jesper Juul także, Tracy Hogg. I wiele, naprawdę wiele jest tych pozycji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2021, 15:19
-
Julita, są teraz super "niskopodłogowe" łóżka domek czy namiot.Odkad z takiego korzystamy nasz syn ładnie spi w nocy. Ale zmieniliśmy go z łóżeczka jak mały miał 1,5 roku. Jakoś wcześniej sobie nie wyobrażam. Nawet jeśli byłby to sam materac 10-15 cm bałabym się że półroczne dziecko spadnie, gdyż nie jest jeszcze tak świadome swoich ruchów. A co do wychowania dzieci- życie weryfikuje wszystko:) co prawda nie czytałam żadnych filozofów i niczego nie zakłałam zgodnie z czymś myśleniem, bardziej zakładałam coś zgodnie z sobą, co później zostało zweryfikowane przez życie i wygląda zupełnie inaczej😅
Bajka111 lubi tę wiadomość
-
Supe, sprawdzę Mataję i książki - widzę ze właśnie jest tego .. mnóstwo. Kamkam oglądałam
również te łóżeczka domki - są piękne ! zastanawiamy się nad takim lub takim piankowym - dużo mniej mi się podana estetycznie ale być może jeszcze bezpieczniejsze, no bo całe piankowe. Używają tego w żłobkach we Francji https://www.wesco.fr/of51966-contour-de-matelas-cocon-wesco.html
Generalnie zgadzam się z Wami ze życie werifikuje, jedna rzeczy się sprawdzają, inne nie, i tak naprawdę staram się nie nastawiać na nic, ale jak wspomniałam lubię czerpać z różnych źródeł i gdzieś tam to wplatać w swoje metody/ przemyślenia. A ze to nowy świat dla mnie to wszystko jest bardzo ciekawe
I również myśle ze 6m brzdąc może być za mały na takie coś. Gdybamy jeszcze nad łóżeczkiem turystycznym zamiar normalnego na taki okres przechodni i jako ze to będzie właśnie wtedy kiedy mamy nadzieje trochę pojeździć - do męża rodziny, do mojej, wakacje itp. W sumie ten łóżko materac byłby w użyciu pewnie gdzieś od 10 miesiąca.
eDiT: Mataja super ! Już widzę ze to właśnie coś na co będę patrzeć. Dzieki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2021, 15:17
Bajka111 lubi tę wiadomość
-
Takiego maleństwa bałabym się zostawić tak nisko, może spaść ale też koty mogłyby po nim przebiec...w łóżeczku byłabym spokojniejsza do mnie najbardziej przemawia idea rodzicielstwa bliskości i podążania za dzieckiem. Co do montessori to brzmi fajnie ale wydaje mi się ciężkie do realizacji w praktyce. Chociażby w kwestii zabawek - po jakimś czasie było ich tyle, że nie mieściły się na niskich półkach zapewniających swobodny dostęp🙈 mamy też znajomych, których córka chodziła do przedszkola montessori - w szkole publicznej miała ogromne problemy z dostosowaniem się do panujących zasad, zupełnie nie mogła się odnaleźć. Ale wiadomo, dzieci są różne i pewnie u znacznej części te metody się sprawdzają.
Jedyne czego totalnie nie rozumiem to treningi snu, treningi nocnikowa itp. Jak dla mnie koszmar...
-
Ja stanik musiałam wymienić na większy już przed bożym narodzeniem ale kupiłam zwykły nie do karmienia, na początek do karmienia tez kupię jakiś tańszy a jak mi się ustabilizuje sytuacja z laktacja to zainwestuje w porządny, chciałabym karmić co najmniej rok. Koszule może kupię rozmiar większa niż nosze aktualnie ale to już pod koniec ciąży kupię, ostatnio zamówiłam piżamkę z hm taką ciążowa i do karmienia, super jest myśle ze na długo mi się przyda nie wiem tylko czy dwuczęściowa do szpitala się nada. Szlafrok wezmę swój który mam w domu, powinnam się w niego zmieścić 😉
Co do materaca to zastanawiałam się nad fiki Miki zdrowy sen alergika czy jakoś tak się nazywa ten model, oglądałam w sklepie i wydawał się naprawde porządny, pianka-lateks
Piłkę mam, korzystam już teraz, robię pół godzinny trening z Kasią Wawrzycką, bardzo mi się spodobał. -
U mnie tak jak u Bajki, rb czy montessori, elementy, bo może nie wszystko jak leci, są fajne, ale życie czesto weryfikuje co faktycznie jesteśmy w stanie zrobić.
Jest u nas dużo tulenia, było noszenia, wspolspimy tak mniej więcej od polowy nocy.
Mieszkanie totalnie dostosowaliśmy do obecności dziecka, takze nie martwimy się ze rozwali sobie o coś ostrego/szklanego glowy, jest duzo wolnej przestrzeni, ma dostep do szafek, a to co niebezpieczne jest poza zasiegiem.
Synek na swoj sposób pomaga w sprzataniu czy gotowaniu, mamy kitchen helper, diete rozszerzalismy z blw. Unikamy plastikowych, grajacych, glosnych zabawek. To samo z tv czy telefonem.
Jesli chodzi o sen, nocnik i inne kamienie milowe to podazamy za gotowością malucha, tez nie kumam tych wszystkich trenerow snu itd, nie przemawia to do mnie.
Ale bez skrajności, nie jestesmy perfekcyjnymi rodzicami, tez mamy swoj zapas cierpliwosci, który czasem sie konczy, czasem krzykne na synka choc bardzo tego nie lubie 😕. Zwlaszcza przy ciazy ciezej zachowac ten spokój 🙈🙈🙈
Ja polecam ksiazke Jak zrozumiec male dziecko wyd. Natuli, jak mowic zeby maluchy nas sluchaly, no i wspomniane pozycje J. Jula
Julia87 lubi tę wiadomość
-
Pilka to ekstra sprawa nawet jak nie na teeningi to w ogole w ciazy na kregoslup, stawy itp...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Marta9191 wrote:Wiem, że temat był już poruszany- jak wyliczyć ile dokładnie dostanę za zwolnienie? Ile mam odjąć od kwoty brutto?
Mi zabierają 17%, ale ja mam działalność gospodarczą. Natomiast US mi potem zwróci 10% przy rozliczeniu PITu.Marta9191 lubi tę wiadomość
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️