Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Sumireguska wrote:Zoe ale może ona np w pierwszym trymestrze najpierw schudła? Jak masz dużą wagę i zaczynasz wymiotować to dużo szybciej ją zrzucasz.
Ja wczoraj rozmawiałam z koleżanka i ja np po pierwszym trymestrze miałam -3, a ona +3. Ja wymiotowałam a ona ma super apetyt. Ja na bank teraz nadrobie
Po niej ciężko było zobaczyć ciąże do 7 miesiąca. Całe jej nadprogramowe kg są skumulowane na brzuchu. Taki typ budowy 🤷♀️ Mały ma 9 lat a ona nadal z tym nic nie zrobiła. Jej sprawa. Jak ma gorszy czas to mówi ze musi schudnąć, mało je i mówi że nic stracić nie może. Poradziłam jej żeby zrobiła badania, zapisała się do dietetyka, wprowadziła aktywność fizyczną to kręci nosem, że nie ma pieniędzy 🤷♀️ Ale dwa razy w tyg paczki z aliexpress odbiera, wiec albo masz pieniądze albo ich nie masz. Ja, jak nie miałam pieniędzy to pięć razy zastanowiłam się czy aby na pewno potrzebuję tego pączka zjeść i popić colą oryginalną.
Moja mama była pod opieką dietetyka. Koszt miesięczny to 100 zł. Myślę, że jej paczki kosztują więcej. -
Jeżeli chodzi o karmienie to zależy. Nie nastawiam się na określony czas. Gdy będzie już możliwość rozszerzania diety to będę mu eliminować karmienia. Jak będzie miał 10 miesięcy to chce żeby poszedł do żłobka, wtedy albo zostawimy poranne/wieczorne karmienia albo zrezygnujemy z nich całkiem. Czas pokaże
Nikola lubi tę wiadomość
-
A ja jestem matką wariatką i jestem zafiksowana na karmieniu jak najdłużej. 🙈
Wiadomo, że nie będę sobie rwać włosów z głowy jeśli okaże się, że coś nie wypali i nie będę wgl karmić albo tylko przez jakiś krótki czas ale tak mi się marzy. 😄Nikola lubi tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Pierwszą córkę do 4 miesiąca i to zarówno dla mnie jak i dla niej, była droga przez mękę. Dusia urodziła się malutka i miała problem z dobrym przystawieniem, a te 11 lat temu nie było niestety zbyt wiele pomocy w tym temacie (przynajmniejnu nas w mieście). Małą piersią karmiłam do drugiego miesiąca życia, a potem jeszcze 2 miesiące odciąganym mlekiem. Tosia miała strasznie mocny odruch ssania i tak bardzo poraniła mi sutki, że nie było mowy o dalszym przystawianiu. Nawet odciąganie laktatorem to przez długi czas był ból niesamowity.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 10:00
Nikola lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Marta9191 wrote:Ja marzę tylko, żebym mogła karmić. Żadna z moich sióstr nie karmiła piersią
Też martwię się czy będę miała pokarm. Czytałam już o karmieniu piersią we Wspieralniku rodzicielskim napisanym przez Mataja i jej koleżankę. Mam jeszcze ten moduł do przerobienia w wykupionej szkole rodzenia. Ostatnio dostałam broszurki o karmieniu.
Moja sąsiadka urodziła w tamtym roku. Mały nie potrafił złapać piersi. Trzy miesiące odciągała pokarm. Po tym czasie załapał i już śmiga jak ta lala 😉
Podziwiam. Mam wrażenie że trzy miesiące to wieczność, odciągała ręcznym laktatorem a później znowu dzieciaka na ręce i z butli. Jak dziecko je co trzy godz to mam wrażenie że nic innego nie robiła prócz odciągania i karmienia z butli 🙈 -
Zoe ja jeszcze przed porodem poszukam doradcy laktacyjnego u mnie w mieście, żeby mi w razie co coś doradziła, bo bardzo bym chciała karmić piersią.
👱♀️29lat
PCOS, niedoczynności tarczycy, hashimoto, IO, wrogi śluz
👱♂️29lat
Morfologia 2%
1 IUI 07.2020 🍷
2 IUI 09.2020 🎉 -
Karmienie piersia nie jest łatwe i o tym powinno się mówić więcej.
Ja z córką miałam ogromne problemy. Mała przystawiała się i ssała jak trzeba, ale coś się nagle stało z moim pokarmem i zanikł. miałam czas i determinację i po każdym karmieniu pobudzalam piersi laktatorem. W nocy specjalnie wstawałam co 2 godziny. Tak mi zależało.
Ale nie uważam,że tak trzeba walczyć o laktację. Ja tak musiałam, bo to dla mnie bardzo ważne.
CDL z dobrymi opiniami kazała mi przystawiać dziecko nie częściej niż co 3 godziny, do jednej piersi na 30 min. I odłożyć dziecko, niech 3 godziny śpi. Ma płakać, bo ma się nauczyć. Jasne.. Każde piersi przy takim rzadkim przystawiania stracą pokarm. Takie doradczynie można trafić.
Niestety trzeba się z tym liczyć,że mały ssak na początku ciągle wisi na piersi. To dużo poświęceń.
Oczywiście nasłuchałam się, że mała się drze, bo jest głodna, bo albo nie mam mleka albo mam za słabe. 'moi dostali butle i spali'. Czułam się jak bezwartościowa matka, skoro nie mogę wykarmić własnego dziecka. Wiecie, kobieta w połogu nie myśli logicznie;) byłabym najlepszą matka dla swojego dziecka też jakby dostawało butle;)
Tylko mój ojciec mnie wspierał. A jak mała skończyła rok, to słyszałam,że to obrzydliwe karmić takie dziecko, które już rozumie. Dla mnie to piękne.
Odstawienie było trudniejsze dla mnie niż dla niej.
Dlatego teraz bede walczyć jak lwica,żeby się udało.Nikola lubi tę wiadomość
-
Syrenka, moja ulubiona klasyka! Za chudy pokarm, za malo pokarmu, za malo syty, niewartosciowy blablabla...
Chyba musze znow pod koniec ciazy ugotowac i zamrozic bigosmina tesciowej jak go zezarlam karmiac tygodniowe dziecko bezcenna😂😂😂
Noelle, Mala_syrenka, _agrafka_ lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Noelle wrote:Dużo moich koleżanek uważa, że laktacja jest najcięższym tematem do ogarnięcia w macierzyństwie. 😪
Ja nawet nie chce tak myśleć...
Najcięższym może przez to, że najbardziej krytykowanym i komentowanym przez wszystkich wokół. I tak, przez to robi się to jeszcze trudniejsze i problematyczne. A wystarczy, że to samo w sobie jest trudne i nie potrzeba mamom dokładać, naprawdę.
espoir, Noelle lubią tę wiadomość
-
Z kp to jest trochę tak jak z porodem SN - jest taki społeczny nacisk i kobiety czują presję...a czasami mimo walki i najszczerszych chęci po prostu się nie udaje i nie ma co się zarzynać z tego powodu. Ważne żeby dziecko było najedzone, mm to nie trucizna
a komentarze to zawsze będą, niezależnie od tego czy i jak długo się karmi. Możecie sobie wyobrazić ile ja się nasłuchałam, nawet od obcych ludzi. W szpitalu po porodzie nie miałam pokarmu w ogóle i w zależności od zmiany położnych dostawałam zjeby za to że próbuje przystawiać dziecko bo przecież tam nic nie ma albo za to, że się stresuje, że mała jest głodna bo przecież to się rozkręci. Laktacja ruszyła dopiero jak wróciłam do domu, w szpitalu mała była dokarmiana mm. Natomiast miała gigantyczne problemy z jedzeniem pokarmów stałych - do 15 miesiąca życia w ogóle nie jadła, nawet nie próbowała (powinna koło 6 miesiąca życia dostawać jakiś inny pokarm). Wtedy z kolei się nasłuchałam, że to moja wina bo gdybym jej tyle nie karmiła piersią to na pewno zaczęła by jeść normalnie. O tych uwagach, że to obleśne itp to już nie wspomnę... no nic, przed nami trudne i piękne momenty ☺️
-
przede wszystkim Hafija. jak ktoś chce karmić, to tam ma odpowiedzi na wiele pytań...
mnie to z pierwszym synkiem przerosło. on ciągle płakał, złościł się, ja nie rozumiałam jeszcze tego wszystkiego i stresowałam.
z drugim synkiem podeszłam na luzie. nie wyjdzie, dam mm, nie ma powodu do stresu i... nie dostał mm nigdy.
trzeci tak samo.
u mnie faktycznie dużo zawiniła głowa. ale potrafię to przyznać dopiero teraz, po czasie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 10:55
Nikola lubi tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
A z CDL to też naprawdę można się naciąć. W szpitalu jak leżałam z Małym przyszła pani doradczyni i mi go przystawiła tak cudnie, wygodnie no ekstra. Oczywiście zrobiła to w 5 sekund, ni cholery nie zapamiętałam jak ona to zrobiła.
Ten jeden jedyny raz miałam niesamowicie przystawionego brzdąca. I to pokazuje, że babka wiedziała co robi.
Ale kobieta, która leżała ze mną nie chciała karmić malucha piersią przez swoje doświadczenia i takie tam. Karmiła w szpitalu dla świętego spokoju. I powiedziała, że pierworodne dziecko karmiła parę miesięcy, bo coś tam i taki dostała zryp, że ja byłam w szoku totalnym. Ta super CDL zmieniła się w laktoterrorkę, masakra. Wątpię, żeby tą kobietę zachęciło to do dłuższego karmienia piersią i niech sobie karmi jak chce według mnie. Ja byłam w szoku totalnym, żeby tak traktować kobiety. Kobieta kobiecie, ech... -
Mala_syrenka wrote:Teściowa ściągała mi kapustę z gołąbków;D kawe to oczywiście rozpuszczalna?
haha. Chyba zgapie numer z bigosem;) chce zobaczyć te miny i usłyszeć teksty;D
A na koniec zrobila mi do kolacji mietowa herbate, ktorej to pic nie powinnambyla bo przeciez mieta wycisza laktacje😂 takze tak... Kochana tesciowa😂
ja do kp w ogole podchodzilam tak, ze uda sie to fajnie, bede probowala, nie uda sie kp ale kpi bedzie szlo, bedzie kpi, a jak nie to mm tez dla ludzi🤷♀️
Ostatecznie karmilam mieszanie, kp plus raz dziennie moje odciagniete z butli, zeby corka pozniej nie strzelila focha jak gdzies wyjde a tata bedzie musial nakarmin, a w jakis ciezszych warunkach jak np musielismy gdzies isc/jechac i nie bylo ustronnego kata, bylo mm... pon6 miesiacu zaczelo byc coraz mniej kp a coraz wiecwj mm i tak plynnie przeszlam juz na sama butle...
Teraz tez, wyjdzie to super, nie, no coz, samo zycie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cześć dziewczyny 🙂 ja chciałabym karmić małego co najmniej rok ale jeśli będziemy mieli oboje taka potrzebę to może i dłużej. Tez wkurzają mnie te komentarze na temat kp ze po pół roku jak się rozszerza dietę to już nie ma co dawać piersi bo tam to już tylko woda 🙈 nóż kurde nasz organizm nie produkuje wody tylko mleko i im dłużej się karmi to wcale nie traci ono na warotosci jeżeli kobieta chce karmić niech karmi, nikomu nic do tego. Ale te wszystkie ciocie dobra rada to porażka każdy wie lepiej co dla Ciebie i Teojego dziecka jest najlepsze 🤷♀️
Co do wagi to ja przytyłam tez już jakieś 7 kg, może trochę więcej w piątek będę na wizycie u swojej ginekolog to będę widziała dokładnie. Nie widać tego jakoś strasznie no ale wiadomo gdzieś te kilogramy musiały się rozejść, mam duże piersi, poszło mi tez trochę w biodra i uda. Nie objadał się, staram się ruszać, ćwiczę dwa, trzy razy w tygodniu no ale waga rośnie. Oczywiście już tez słyszałam docinki jak to już przytyłam i jak już po mnie strasznie widać ze jestem w ciąży a po mojej młodszej siostrze nie widać ( jest ode mnie młodsza o 8 lat a ciąże ma starsza o 5 tygodni)
Przykre jest to wszystko bo każda z nas jest inna i nie powinno się tak porównywać a najbardziej dobijający jest fakt ze to zawsze kobiety tak komentują drugą kobietę, zamiast wsparcia wieczna krytyka... ehh ale się rozpisałam 🙈