Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Nikola wrote:A ile zajmował Ci powrót do wagi sprzed ciąży? I jak to jest z brzuchem? Ile on wraca do siebie?
Mi tez się bardzo dłuży mam wrażenie, ze czas stoi w miejscu.
Ost dziecko karmiłam piersią ok 8 miesięcy i to wtedy waga zaczela lecieć jak przestałam zostało mi może 2kg na plusie no ale też nie brałam się za siebie i nawet coś tam przytylam ale wyglądałam całkiem. Z kolei z pierwsza dwójka dzieci to karmiłam trochę krócej i może z 3 do 4 mięsecy po porodzie zaczęłam ćwiczenia i lepiej się odzywiac. Wzięłam się aż za bardzo za siebie po drugim dziecku bo wtedy jeszcze nie planowałam trzeciego że byłam aż za chuda ćwiczylam 6x/tydz. I moja trzecia ciążę zaczynałam z najniższą waga że wszystkich ciąż A w tej ciąży trochę inaczej bo zaczęłam te ciążę z najwyższą waga więc też nie jest mi łatwo bo brzuszek już spory i szczerze to za może 2 miesiące będę miała wagę jak do porodu przy ost ciąży no ale co zrobić. Będę się martwić jakiś czas po porodzie i tyle. Bo ja we wszystkich ciazach jem tyle ile potrzebuje i w sumie wszystko nie odmawiam sobie niczego bo żeby nie było mi źle na brzuchu to muszę co jakiś czas coś zjeść A często mnie ssie w zoladku.
Jak chodzi o brzuch to on sam wrócił tj waga do swojego rozm z tym że ja nigdy nie miałam płaskiego bo moja uroda taka że zawsze u dołu ciut jest wypukły A położna po 1 porodzie mi powiedziała że jak urodziłam to to jest macica i mi ona już tak zostanie że nigdy nie będę mieć.plaskiego brzucha. No każda kobieta ma inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 11:15
Nikola lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:Ja ostatnio obudziłam się za wcześnie, a że miałam iść na badanie dopiero za 2-3h,to mocz włożyłam do lodówki.
Ktoś jeszcze tak robi? -
slodka100 wrote:Ja też tak robię ale często zmuszam się w nocy żeby nie sikac dopiero koło 6. Mocz do lodówki i idę jeszcze spac
A ja w nocy rzadko kiedy wstaję. Ale może dlatego, że mało pije. Ok 1,5 l dziennie. Teraz notuje i staram się więcej pic, z marnym skutkiem. Jak idę na badania to wstaję o 6:30. Mocz w pojemnik i o 7:05 jestem już w tramwaju, żeby zdążyć na poranne spotkania w pracy na 8:30. Jakbym wsadziła go do lodówki to znając życie zapomniałabym o nim. Tak jak zapominam kupić bilet 🙈 już rok nie wykupiłam karty miejskiej a jeżdżę jakbym nadal miała ją aktywną 🤦♀️ -
Po prostu Zoe wrote:A ja w nocy rzadko kiedy wstaję. Ale może dlatego, że mało pije. Ok 1,5 l dziennie. Teraz notuje i staram się więcej pic, z marnym skutkiem. Jak idę na badania to wstaję o 6:30. Mocz w pojemnik i o 7:05 jestem już w tramwaju, żeby zdążyć na poranne spotkania w pracy na 8:30. Jakbym wsadziła go do lodówki to znając życie zapomniałabym o nim. Tak jak zapominam kupić bilet 🙈 już rok nie wykupiłam karty miejskiej a jeżdżę jakbym nadal miała ją aktywną 🤦♀️
Ja też piję bardzo mało, podejrzewam, że około litra. A i tak sikam co chwila. W nocy sama z siebie z dwa razy, i za każdym razem jak mnie syn obudzi.Może kwestia ułożenia malucha.
Mi się raz zdarzyło schować mocz do lodówki na później, bo robiłam badania w sobotę i jechałam później i oczywiście zapomniałam go wziąć i się wracałam. -
Pamiętacie jak mówiłam Wam o moim mężu, który ma na wszystko czas? 😂
Update sytuacji: Właśnie zorientował się, że meble przyjdą za półtora tygodnia a pokój jak stał tak stoi i totalnie nic nie jest zrobione. 🙈
Obiecałam sobie, że nie będę tam więcej wchodzić i się denerwować więc zamknęłam drzwi i udawałam, że tego pokoju nie ma. 😄
Finał jest taki, że w przyszłym tygodniu będę sobie leżeć na kanapie i śmiać się jak wariatka bo będzie latał jak dzik a połowa rzeczy do zrobienia pokoju jest na zamówienie. 😂
Oooooh jak mi teraz przykro. 😜Po prostu Zoe, slodka100, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Noelle wrote:Pamiętacie jak mówiłam Wam o moim mężu, który ma na wszystko czas? 😂
Update sytuacji: Właśnie zorientował się, że meble przyjdą za półtora tygodnia a pokój jak stał tak stoi i totalnie nic nie jest zrobione. 🙈
Obiecałam sobie, że nie będę tam więcej wchodzić i się denerwować więc zamknęłam drzwi i udawałam, że tego pokoju nie ma. 😄
Finał jest taki, że w przyszłym tygodniu będę sobie leżeć na kanapie i śmiać się jak wariatka bo będzie latał jak dzik a połowa rzeczy do zrobienia pokoju jest na zamówienie. 😂
Oooooh jak mi teraz przykro. 😜
Mój ma inaczej. Co dwa dni pyta czy coś zamówiłam dla jego syneczka i mam mówić jak trzeba przelać więcej funduszy na konto wspólne. Raz w tygodniu aktualizuje sobie moje wizyty u specjalistów, żeby niczego nie przeoczyć 😅
Teraz mamy auto u mechanika to przeżywa że nawet nie może w spokoju jechać do ikea i kupić sobie upatrzoną komodę z przewijakiem. „Bo on nie wie czy ta komoda jest coś warta, musi zobaczyć na żywo i pomacać”. A jak będzie marna to musi poszukać czegoś godnego jego syna 😂 staram się nie śmiać przy tych wywodach. Łóżeczko oczywiście już przywiózł i leży w garażu na platformie dwupoziomowej 😅
Julia87, Santi_14 lubią tę wiadomość
-
u mnie było tak, że zawsze chciałam 4, potem urodził się B. i mówiłam, że nigdy więcej (
) ale potem z czasem jak zobaczyłam, że faktycznie te trudne miesiące mijają to znowu wróciła chęć na dużą rodzinę. ale to ostatnie juz pewnie, bo się boję o bliznę po cesarkach. no i Mąż już z tym 4 zgodził się tylko dlatego, że wiedział jak mi zależy, na więcej nie ma szans raczej, bo powtarza, że strzeli sobie w łeb
slodka100 lubi tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
U mnie to zawsze ja chciałam mieć 2 no i jak mieliśmy 2 chłopaków to dowiedziałam się że mąż chciał zawsze mieć 3 no i w sumie tylko ze względu na to ze mieliśmy 2 chłopaków zgodziłam się na trzecie i się udało dziewczynkę 😁 dla mnie i mojego męża wiadomo 4 ciąża to było jak grom z jasnego nieba A dla mnie jeszcze bardziej bo zawsze chciałam mieć 2 A teraz będziemy mieć 4 i powiem wam że nie jest mi łatwo chodź już dawno się oswoilam z myślą że będę mieć kolejne dziecko ale na początku ciężko mi było to zaakceptować. Idąc na bete szłam żeby wykluczyć ciążę niż ja potwierdzic jak większość kobiet. Teraz cieszę się z tej ciąży i mimo że trzeci chłopak gdzie miałam nadzieję na dziewczynkę to i tak się cieszę tylko boję się tego wszystkiego jak sobie poradzimy z taką gromadka małych dzieci ale najbardziej porodu i o zdrowie dziecka bo mimo całkiem dobrych porodów to stwierdzam że ile ja kobieta jestem w stanie razy roďzic i jeszcze bez komplikacji i zdrowych dzieci. Poprostu boję się że jest jakiś limit.
-
espoir wrote:dobra zapisałam się na poniedziałek na szczepienie na krztusiec. jakoś się dotoczę może
Idziesz na NFZ czy w ramach prywatnej opieki?
Mi tez mówiła żeby się zaszczepić. Kazała iść na NFZ to będzie darmowe. Ale zapomniałam się dopytać czy mam iść do lekarza rodzinnego i on wyda skierowanie czy mam iść do gabinetu zabiegowego i powiedzieć „dzień dobry, oto jestem, poproszę szczepionkę na krztusiec” 😅espoir lubi tę wiadomość
-
slodka100 wrote:U mnie to zawsze ja chciałam mieć 2 no i jak mieliśmy 2 chłopaków to dowiedziałam się że mąż chciał zawsze mieć 3 no i w sumie tylko ze względu na to ze mieliśmy 2 chłopaków zgodziłam się na trzecie i się udało dziewczynkę 😁 dla mnie i mojego męża wiadomo 4 ciąża to było jak grom z jasnego nieba A dla mnie jeszcze bardziej bo zawsze chciałam mieć 2 A teraz będziemy mieć 4 i powiem wam że nie jest mi łatwo chodź już dawno się oswoilam z myślą że będę mieć kolejne dziecko ale na początku ciężko mi było to zaakceptować. Idąc na bete szłam żeby wykluczyć ciążę niż ja potwierdzic jak większość kobiet. Teraz cieszę się z tej ciąży i mimo że trzeci chłopak gdzie miałam nadzieję na dziewczynkę to i tak się cieszę tylko boję się tego wszystkiego jak sobie poradzimy z taką gromadka małych dzieci ale najbardziej porodu i o zdrowie dziecka bo mimo całkiem dobrych porodów to stwierdzam że ile ja kobieta jestem w stanie razy roďzic i jeszcze bez komplikacji i zdrowych dzieci. Poprostu boję się że jest jakiś limit.
ale poradzicie sobie, jestem pewna.
dla mnie i tak najciężej było przejść z dziecka "żadnego" do pierwszego, jeny ja się nie spodziewałam, że tak się moje życie zmieni... teraz to już pikuś, tamto to była masakra... nie da się do tego przygotowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 12:58
slodka100 lubi tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Słodka u mnie tak było w przypadku tej ciąży. Zawsze wiedzieliśmy, że będzie dwójka i nawet fakt, że są dwie dziewczynki tego nie zmienił. Dlatego pozytywny test był ogromnym szokiem, a jeszcze tym bardziej że zrobiłam go dzień przed wyrokiem TK. Po pierwszej wizycie mąż się tylko śmiał, że jak "utrafił" kolejną dziewczynkę to chyba w wariatkowe wyląduje, bo nawet królik to dziewczynka i on jest w mniejszości 😂🤣
Ja też mam ogromnego stracha jak sobie poradzimy i nie chodzi mi tylko o ogarnianie dzieci ale i pomieszczenie się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 13:21
slodka100 lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Hej dziewczyny jak mija dzień? Macie smaka na jutrzejszego pączka
Za mną chodzi już od dwóch tygodni haha. Miałam mieć jutro wizytę u ginekologa ale poinformował mnie, że przez tą pogodę śnieżną nie da rady dojechać do przychodni więc wizyta przełożona na 18 luty. Strasznie jestem ciekawa co mi powie i co kryje się między nóżkami maluszka bo jak do tej pory wiedziałam pół na pół. Jutro akurat zaczynam 24 tydzień z usg bo z daty @ ciężko stwierdzić gdyż sama nie wiem kiedy była ostatnio ale to długa historia. Wasze maluszki też już się tak wiercą i nie dają spać po nocach ?
to moja piąta ciąża wprawdzie nieplanowana bo już z mężem stwierdziliśmy, że 4 dziewczyn nam wystarczy ale cóż czasu nie cofnę . Zostaje tylko się cieszyć i czekać na rozwiązanie
slodka100, AśKa31, Santi_14 lubią tę wiadomość
-
najlepsze pączki jakie jadłam to te kupione z okienka przy ul. Bitwy warszawskiej w Warszawie. Są tak wielkie, że ledwo mieszczą mi się na dłoni, do tego nadzienia nie żałują, jest wypełniony po brzegi. Mega super fantastyczne. Nawet nie chce tam jutro ruszać bo w zwykły dzień jest kolejka a co mówić na taką okazję...
Z racji że wiem że nic innego mnie nie usatysfakcjonuje czekam na czas zwolnienia i wtedy będę podróżować po pączki 😉
-
Cześć Dziewczyny
My właśnie w drodze na wizytę
Co do tłustego czwartku to ja rano zrobiłam Kopiec faworek. Mialam wieczorem robić pączki,ale chyba skapituluje
Co do porodów i kp to ja sie bardziej jakos stresuje kp niż porodem. Choć wychodzę z założenia, że nic na siłę i jak mamy się męczyć z Ignasiem to przejdziemy na mm 🤷 zwłaszcza,ze max od roku chcemy puścić go do żłobka więc będziemy w miarę możliwości tez szybko odstawiać i rozszerzać dietę
Zostawiam moją piłkę. Na wadze +4 kg, patrząc na to, ze w I trym schudłam 7 kg to tragedii nie ma
_agrafka_, Noelle, NatkaZ, Veruka, slodka100, espoir, Chaos, Marta9191, unify, AśKa31, Bajka111, Santi_14 lubią tę wiadomość
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️