Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj rozmawiałam z kolezanka z mojego rocznika która rodziła 5 lat temu tzn miała 25 lat. Powiedziała że w sumie jedyne co wiedziała to w ktorym jest miesiacu, nawet nie pomyslala zeby liczyc tygodnie. Urodziła w terminie chłopca 2,5kg. Powiedziałam że to dziwne bo 2,5kilo na chłopca to wyglada na hipotrofie a ona była świecie przekonana że to jest normalna waga bo ona przecież jest niską osoba wiec dziecko też wg niej wtedy jest małe
Usg miała tylko 2 razy w przeciagu calej ciazy w szpitalu i podobno nikt jej nic nie mowił w trakcie badania a ona nie dopytywała. Spała cały 3 trymestr na plecach. Nawet nie wiedziała że szyjke sie mierzy xD Czasami zazdroszcze takim osobom że nawet nie przychodzi im do głowy że coś mogłoby być zle, nie szukaja informacji w necie, nie stresuja sie że dziecko za malo przybiera na wadze.. :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2021, 11:07
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Noelle wrote:Właśnie wywaliłam się przed blokiem. 😂
Tak to jest jak wchodzi się tylko w kalosze. 🙈
A co najlepsze to nie umiałam wstać.... 🙄
Ciapłam na tyłek i obiłam do krwi obie ręce ale Klara od razu dała znać, że żyje i skacze więc mam nadzieję że nic jej nie będzie.
Matka roku. 😅
Może jednak pomyśl o przyspieszeniu sesji. Ja się wczoraj trochę tam nagimnastykowałam a jestem jeszcze w całkiem dobrej kondycji fizycznej. I tak był śmiech, że nie potrafiłam po turecku usiedzieć 🙈😄 -
Sumireguska ja tak miałam z chłopakami! Luz totalny, nawet nie wiem jakie miałam badania a już na pewno nie przyszło mi do głowy nawet raz analizować ich wyników. Lekarz niewiele mówił, ja niewiele pytałam. Bo skoro wszystko było ok to po co. Robiłam co mi kazali i skupiałam się bardziej na czytaniu książek o opiece i wychowaniu dzieci, a nie o samej ciąży. Jakaż to była beztroska.
Sumireguska lubi tę wiadomość
-
Ja tak miałam w pierwszej ciąży. Wtedy jeszcze te wszystkie badania w pierwszym trymestrze nie były obowiązkowe. Jedynie co usg miałam co miesiąc bo chodziłam prywatnie. I chociaż to była ciąża od początku zagrożona to jakoś mniej siď stresowałam.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Kurczę, mnie (odpukać!) kręgosłup nie dokucza ale byłam dziś w laboratorium zrobić badania przed poniedziałkowa wizyta. Czekałam w poczekalni a w gabinecie pielęgniarka pobierała krew małemu chłopcu, który tak płakał... masakra, trwało to chyba z 5 minut a ja się tak poryczalam z tego jego cierpienia. pozostali ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę, dobrze, ze miałam maseczkę to tylko może czerwone szkliste oczy i trochę łez było widać. Normalnie chyba bym tak nie zareagowała ale te hormony mnie wykończą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2021, 12:19
-
Po prostu Zoe wrote:Ile opakowań podpasek poporodowych kupić? Na liście do szpitala mam dwa opakowania. A do domu dużo potrzeba? Czy w domu wystarczą chłonne podpaski takie typu maxi długość i najbardziej chłonne?
Najlepiej chyba zabezpieczyć się do szpitala, a potem to różnie jest. Ja po jednym porodzie dużo w domu krwawiłam ale wystarczyły mi zwykłe podpaski, a po drugim to było tylko lekkie ciapanie w domu. Pamiętam, że miałam niepotrzebne zapasy później.Po prostu Zoe lubi tę wiadomość
-
Zoe, nie przewidzisz... ja w domu jeszcze pierwsze dni na tyle mocno krwawilam, ze po wyjsciu jeszcz ok 4-5 dni potrzebowalam te i dopiero na duze zwykle podpaski przeszlam...
Ja to jak jakis ufoludek chyba, bo specjalnie chcialam w kwoetniu ze wzgkedu na pogode i zeby wlasnie miec na podobnym etapie jak w poprzedniej ciazy...
Jak mi sie przypomni te 5h biegania po plazy, wydmach itp... cudowny czas to byl🥰
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Najgorsze, że nic się nie da przewidzieć 🙈😉 Od paru dni zastanawiamy się z mężem na kiedy ma sobie zaplanować wolne w pracy. Czy przed terminem, żebym była spokojniejsza że jest pod ręką i ma mnie kto zawieźć do szpitala czy dopiero po, bo może się przeciągnąć a i potem przy małej bardziej się przyda do pomocy 🤔 No nie przewidzisz 🙈 A wstępnie trzeba coś zaplanować.
U Was jak to wygląda? -
Mama po przejściach wrote:Najgorsze, że nic się nie da przewidzieć 🙈😉 Od paru dni zastanawiamy się z mężem na kiedy ma sobie zaplanować wolne w pracy. Czy przed terminem, żebym była spokojniejsza że jest pod ręką i ma mnie kto zawieźć do szpitala czy dopiero po, bo może się przeciągnąć a i potem przy małej bardziej się przyda do pomocy 🤔 No nie przewidzisz 🙈 A wstępnie trzeba coś zaplanować.
U Was jak to wygląda?
U mnie na szczęście mąż jest w pobliżu w pracy więc w razie szybkiej akcji jest na telefon, urlop weźmie po porodzie żeby ogarnąć wszystko i być z nami. Przed porodem mogłabym chłopa zamęczyć w domu swoim złym humorem, więc oszczędzę mu tego.
Mojej koleżanki mąż wziął urlop 2 tygodnie przed porodem żeby być przy niej w razie W. Ta przenosiła ciążę 10 dni i skończyło się na tym, że ani przy niej nie był ani nie miał już urlopu. -
Moj maz tez urlop po porodzie, a przed to wiadomo, pod telefonem, bez zadnych mega dalekich wyjazdow... troche sie i tak stresuje, bo wiadomo, niech trzeba bedzie corke odebrac z przedszkola, maz bedzie 150km od domu, mi wody odejda... no pelno roznych scenariuszy w glowie mam... no ale caly czas mam nadzieje, ze zacznie sie, jak maz bedzie akurat na miejscu, albo w domu... a najlepiej jakby sie dalo dociagnac do konca w dwupaku i jakbym jechala planowo jak z corka na konkretny dzien i godzine, dzien przed terminem, byloby bez stresu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2021, 18:55
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mama po przejściach wrote:Najgorsze, że nic się nie da przewidzieć 🙈😉 Od paru dni zastanawiamy się z mężem na kiedy ma sobie zaplanować wolne w pracy. Czy przed terminem, żebym była spokojniejsza że jest pod ręką i ma mnie kto zawieźć do szpitala czy dopiero po, bo może się przeciągnąć a i potem przy małej bardziej się przyda do pomocy 🤔 No nie przewidzisz 🙈 A wstępnie trzeba coś zaplanować.
U Was jak to wygląda?
Mój mąż pracuje praktycznie cały czas na terenie Warszawy, więc w każdej chwili przyjedzie. Bierze wolne od razu po porodzie na tydzień, nie ważne co będzie się dziać w pracy. W ostateczności pojawi się w pracy żeby wydać polecenia i wraca. Jego bezpośredni przełożony jest super człowiekiem. Jakby doszło do sytuacji, że męża nie ma pod ręka i zadzwoniłabym do szefa żeby mnie zawiózł do szpitala to tylko by powiedział za ile minut będzie pod blokiem.
Wcześniej rozważaliśmy że weźmie dwa tyg wolnego. Ale moja mama strasznie przeżywa i rwie się do pomocy, więc pierwszy tydzień spędzam z mężem a drugi z mamą. Później muszę radzić sobie sama. Czasem siostra wpadnie jak skończy po 12.
Nie chce też mamy przeciążać bo ona nadal pracuje. Szkoda żeby marnowała calu urlop na opiekę nad wnukiem.
Ustaliliśmy, że urlop tydzień po porodzie będzie w porządku. Później weźmie znowu wolne w lipcu lub sierpniu dwa tyg. Wyjedziemy na wieś do mojej mamy i tam spędzimy czas pod altaną przy grillu 😉 na wsi zawsze inaczej niż w bloku. Wyjedzie się na podwórko, spacer na świeżym powietrzu, posiedzi się pod altaną.
-
Mój mąż po porodzie bierze od razu 2 tyg. tacierzyńskiego chyba, że będę miała cesarkę i dostanie opiekę to wtedy zastanowimy się kiedy wybrać tacierzyński. Przed porodem nie chce go w domu 🙈
Edit: to się nazywa urlop ojcowski 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2021, 19:26
-
Podobnie planujemy, opieka na mnie po cesarce (do 14 dni) + 2 dni okolicznościowego. A ojcowski chyba odłożymy na później, zależy od bobo jak bardzo zmieni nam życie 😉
Na szczęście będą wakacje, więc odejdzie na początku ogarnianie życia szkolnego starszaków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2021, 19:46
-
moj mąż wpisał w kalendarzu urlop od 1 czerwca czyli teoretycznie na dwa dni przed TP. pozniej weźmie dwa dni urlopu okolicznościowego (chyba, ze cos się przsunie to najpierw weźmie okolicznościowy) a następnie 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. W sumie powinno wyjść ponad miesiąc wolnego 100% platnego. Poprawcie mnie jeśli się myle.
Do tego biuro mojego męża zamknięte jest do końca czerwca wiec i tak pracuje z domu i w razie czego jest pod ręką -
U nas na pewno mąż weźmie kilka tygodni po porodzie, resztę chcę zostawić na wrzesień bo starsza idzie do przedszkola więc pewnie będzie to ciężki czas
nikogo z rodziny nie biorę do pomocy bo strasznie denerwują mnie „dobre rady” i pouczanie mamy i teściowej. Te pierwsze tygodnie chcemy spędzić sami, odwiedzin też nie przyjmujemy. Pamietam, że to był dla mnie ciężki czas, nie czułam się komfortowo. Przy pierwszej córce zrobiliśmy tak samo i bardzo sobie to rozwiązanie chwalimy ☺️