X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamy 2021
Odpowiedz

Czerwcowe mamy 2021

Oceń ten wątek:
  • Po prostu Zoe Autorytet
    Postów: 4405 1264

    Wysłany: 18 maja 2021, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mam chęci na jedzenie. Jem bo muszę. Ale to już od dłuższego czasu. Wcześniej jadłam cztery posiłki + podjadanie (cukierek, mini czekoladka lub kilka winogron, banan). Teraz jem trzy posiłki. Wczoraj np. jajecznica z dwóch jajek, w porze obiadowej pomarańcz, jabłko i nektarynka, kolacja 2/3 zwykłej porcji makaron + bitki wieprzowe.

  • Lilak Autorytet
    Postów: 1570 929

    Wysłany: 18 maja 2021, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pamiętam, że skurcze przepowiadające były upierdliwe ale do zniesienia a jak już doszło do takich solidnych skurczy to pierwsze co mówię do położnej, to że muszę do kibelka na dwójkę, a ona z uśmiechem do mnie, że wcale mi się nie chce i że to skurcze. Jaka tym byłam zdziwiona.

    Niezapominajka5 lubi tę wiadomość

    ❤️Julian 10.06.2021 2845g i 50 cm szczęścia❤️
    15b891ccdb.png
  • Chaos Autorytet
    Postów: 1131 612

    Wysłany: 18 maja 2021, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w dniu porodu byłam w szpitalu na patologii, leżałam w sali 6os i o 22 coś tam się już zaczęło, na tyle że musiałam wstać i wyjść bo laski już spaly, a ja lazilam po korytarzu i z 3x pod prysznic. O 23 wyjrzala położna i mi mówi że jak już nie będę w stanie mówić to żebym do nich zajrzała.. No to tak sobie lazilam do 1 w nocy, o 1 poszłam do nich a stamtąd od razu na porodówke. Faktycznie doszło do tego momentu że nie mogłam mówić (w trakcie skurczy, które już były co chwilę.. Już nie potrzebowałam do tego żadnej apki🙈)

    3jvzg7rf8l045ugq.png
    ckai43r818gdn5mx.png
  • Veruka Autorytet
    Postów: 1005 466

    Wysłany: 18 maja 2021, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama po przejściach wrote:
    Wiesz, że jestem w stanie się z Tobą zgodzić😂 szczególnie ta końcówka ciąży, która tak się miała ciągnąć, ucieka jak szalona,a ja nadal czekam na te letnie stylizacje z brzuszkiem 🤣 a pogoda kapryśna jak nigdy🤦🏼‍♀️

    Czytałam, że na końcówce nie ma się wcale apetytu , któraś tego doświadcza? U mnie znowu wręcz odwrotnie, ciągle coś bym podjadała.

    Ja nie mam apetytu. Muszę się pilnować żeby jeść bo jak zapomnę to nie zjem 🙈 efekt taki, że od 28tc nic nie przytyłam 😄

    3i499vvjwdixpa2l.png

    iv09f71xe0b0j8js.png
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3961 1187

    Wysłany: 18 maja 2021, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już się nie mogę doczekać, codziennie wstaje jakaś rozemocjonowana że może zaczniemy się rozpakowywać :D W ogóle na razie mam zbyt pozytywne nastawienie do porodu xD

    Foxy dobra metafora, moja macica tak jak ja - wszystko na ostatnią chwile a potem w jeden dzień 90 skurczy treningowych na raz i stwierdzi że dobra - odbębnione - rodzimy :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2021, 09:31

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Nikola Autorytet
    Postów: 1690 301

    Wysłany: 18 maja 2021, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do apetytu, to mam największy od początku ciąży😄. Może im bliżej tym mniej chce się jeść. Wiec u mnie jeszcze długo😂

  • Nikola Autorytet
    Postów: 1690 301

    Wysłany: 18 maja 2021, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do macicy to moja nic… od kilku dni nawet nie miewam już boli miesiączkowych…
    A do ilu tygodni już koniecznie trzeba urodzić? Najbardziej nie chce mieć wywoływania:/

  • kamkam Autorytet
    Postów: 656 577

    Wysłany: 18 maja 2021, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do rozwarcia, chodzę z stwierdzonym rozwarciem od 36+3 (2-3cm ), mimo niezliczonej ilości skurczów i boli miesiączkowych (apka nieraz krzyczy : jedz do szpitala ) to czuje że to jest jeszcze nie to.
    Od 33+3 miałam zakaz współżycia z powodu krótkiej i rozpulchnionej szyjki. Przez 3 tyg zrobiło się rozwarcie.
    Lekarz stwierdził że nie dotrwam następnej wizyty- pozostało do niej 6 dni. Pomimo szczerej chęci, szorowania podłóg na kolanach, kilometrów na nogach, dzikich seksów, denerwowania się na kapryśne dziecko, przerzuceniu tony płytek na budowie- nie rusza mnie nic. Mam tylko okropne bóle miesiączkowe i nieregularne skurcze. Już ich nie wyciszam. Niech się szyjka rozwiera, macica niech sobie ćwiczy. Przyjdzie czas to dziecko wyjdzie. Jednak mam już dość ciąży... Chciałabym urodzić, uwolnić się. Czuje się takim więźniem w moim ciele, ani się zgiąć, ani szybko ruszyć, ani bawić się jak kiedyś z synem.
    Do łazienki wstaje w nocy co godzinę, dodatkowo dopadło mnie przeziębienie. Przy kaszlu wyszło nietrzymanie moczu 🤦. Tak że bardzo chętnie stałabym się pierwszą rozpakowaną na czerwcówkach, jednak obawiam się że to może jeszcze dluuuugo trwać :)

    Maggi lubi tę wiadomość

    gg64j48a867cxnry.png
    1usasg18efbg4zod.png
  • Noelle Autorytet
    Postów: 5747 7951

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dzisiaj jakiś fatalny dzień. 😓
    Majtki to mogłabym wykręcać ale nie wygląda mi to na wody płodowe, od samiuśkiego rana mam skurcze w szyjce, a do tego młoda strasznie uporczywie obkopuje mi prawe żebro... 🙄
    Chwała, że za 4 godziny mam wizytę u ginekologa bo chyba bym dzisiaj bez niej ześwirowała...

    Kamkam trzymam kciuki żebyś w miarę szybko uwolniła się od tego stanu. 🤞🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2021, 11:06

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • Po prostu Zoe Autorytet
    Postów: 4405 1264

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi spodobała się ciąża. Pensja 100% wpływa. W domu idealny porządek. Każda półeczka ogarnięta. Ale... dziś mam jakiś spadek. Nie wiem co mam ze sobą zrobić jak już wszystko jest zrobione 😫 myślałam nawet żeby iść do zoo, parku czy na schodki nad Wisłę ale pogoda nie sprzyja. Do galerii mi się nie chce bo tam nic nie ma. Dla dziecka chyba wszystko mam kupione. Ile można czytać i oglądać netflix 😩

  • Monia66 Autorytet
    Postów: 454 498

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam taką fazę teraz, żeby jak najwięcej zrobić w domu porządków 😅 dziś przyjeżdża moja siostra i zostaje do piątku, a za tydzień moja mama, wiec juz w ogole nie pozwoli mi palcem kiwnac 😝
    Na 15 jade na ktg, wizyta u gina za tydzien w poniedziałek. Wyszła mi jednak cukrzyca dziewczyny, Pani diabetolog zmartwiona, że tak mało czasu zostało do porodu i ze za wiele nie da się zrobić, ale mimo wszystko zawsze coś. Dała mi glukometr no i działamy od dziś. Siostra powyjada mi z lodówki to, czego ja juz nie mogę 😁

    qb3cj48ae751dsv6.png
  • NatkaZ Autorytet
    Postów: 1758 1004

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po badaniach. Chyba lekko wystraszyłam faceta w poczekalni 😂🤣 Mały się tak kręcił, że cały brzuch się ruszał, a facet miał dosłowne przerażenie w oczach jak to widział 😂🤣

    Noelle ja też mam dzisiaj jeden z gorszych dni. Od samego rana nawiedzają mnie skurcze dość bolesne, ale nieregularne. Wydzieliny mam na potęgę, a i jeszcze mam wrażenie jakby Mikołaj był na wylocie bo mam ciągły ucisk na szyjkę. Wizyta dopiero w poniedziałek 😱🙈

    Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
    Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
    Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
    Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016
  • Niezapominajka5 Autorytet
    Postów: 3114 2603

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noelle, moja tez szczególnie upatrzyła sobie prawe żebro 🙄 od dawna leży w tej samej pozycji i jak się nie rozciągnie w to żebro, to czasem kopnie.. 🙃 Ból promienieje mi aż na plecy z prawej strony 🙈

    Foxy, ja też mam czasem takie rozkminy 😁 i też mnie to wszystko bardzo zastanawia 🤔
    Ale.. W pierwszej ciąży miałam nieciekawa akcje ze skurczami w 28 tygodniu.
    Leżałam akurat w szpitalu, bo twardniał mi brzuch. W pewnym momencie skurcze przepowiadające zrobiły się tak częste, że były praktycznie co jakieś 3 min..
    Stres je dodatkowo nakręcił i pomogły dopiero silniejsze leki.
    Naprawdę bałam się wtedy, że urodzę, bo był skurcz za skurczem 🙃 a wtedy moja szyjka miała ponad 4 cm.

    A co do rozwarcia.. To jedna będzie chodzić z rozwarciem prawie 2 miesiące, a drugiej zaraz wody odejdą jak zrobi się na 1 cm. Niepojęte to dla mnie :) od czego to zależy? Od infekcji? Naprawdę pomysłu nie mam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2021, 13:42

    Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
    Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.


    km5sp07wycc10ujp.png
    Naturalsik ❤️
    wnid9vvjhnimte9l.png
    Po latach walki 💝
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3961 1187

    Wysłany: 18 maja 2021, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie z kolei na odwrót, dziś przespałam całą noc i czuje się lepiej niż kiedykolwiek przez te 9 miesięcy :O

    Wczoraj zrobiłam sobie aktywny dzień z ćwiczeniami na lepsze samopoczucie Joanny Mróz, jogą, spacerem itp, może to pomogło

    Ja też kocham ten stan, jest pensja, jest czas wreszcie na rzeczy które zawsze chciałam zrobić a i tak mi go nie starcza kompletnie :D

    Codziennie sprzątam a i tak jest mega bałagan :D Tak to netflix, książki, założyłam bloga bo zawsze chciałam, teraz szyje rożek i inne rzeczy (zaraz zasłonki mam zamiar poskracać :D). Zrobiłam ogródek na balkonie, skręciłam ławę do siedzenia. Piękny czas :)

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3961 1187

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy okazji.. myślę że już nie wrócę do obecnej pracy.. ten czas spędzony na L4 uswiadomił mi żeby zmienić kierunek i przestać sie męczyć korpo :)

    Maggi lubi tę wiadomość

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Karolina90 Autorytet
    Postów: 4761 3476

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sumireguska wrote:
    Przy okazji.. myślę że już nie wrócę do obecnej pracy.. ten czas spędzony na L4 uswiadomił mi żeby zmienić kierunek i przestać sie męczyć korpo :)

    Mam dokładnie takie same przemyślenia 😂 nawet mój mąż stwierdził, że praca w obecnym miejscu zle na mnie działała :P

    Sumireguska, Maggi lubią tę wiadomość

    👶 1.03.2023 synek 💓
    VIII - FET 4.2.1
    💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
    27 dpt ❤️

    👶 30.05.2021 synek 💓
    IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
    💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
    22dpt ❤️
  • Noelle Autorytet
    Postów: 5747 7951

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też już nie wracam do swojej obecnej pracy. 😉

    Sumireguska, Maggi lubią tę wiadomość

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • kamkam Autorytet
    Postów: 656 577

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się w 100% że ciąża to jest wyjątkowy czas, pensja wpływa na konto. Mi ten czas niesamowicie szybko mija a mimo to nie mogę doczekać się porodu, jakoś całkiem inaczej znosiłam pierwszą ciążę, pamiętam taki błogi luz, ciepełko, opalanie się, spacerki, aż nudno :) wszystko dopięte na ostatni guzik dwa miesiące przed porodem, nie pamiętam ani jednego dnia kiedy coś mi dolegało (jedyna moja dolegliwość to był ból pleców od siedzącej pracy). Teraz cała ciaze byłam mega aktywna fizycznie, żeby nie być zmęczonym a jednak i to mnie dopadło, cały czas odczuwałam jakieś dolegliwości. Ale żeby nie było że tylko narzekam- Zrobiłam mnóstwo rzeczy, głównie jeśli chodzi o planowanie i projektowanie pomieszczeń w nowym domu, włączenie z zamówieniem wszystkiego, żeby później mąż nie musiał się dopytywać co jak i gdzie. I to jest mega plus, jednak nie czuje się wypoczęta jak przy pierwszej ciąży.
    Z pozytywów, mimo przeziębienia dziś mam cudowny dzień :) dzień lenia. Syn po chorobie poszedł do przedszkola, a ja od rana mam czas tylko dla siebie. Pierwszy dzień od początku ciąży 😍 po prosu leżę i oglądam film. Nie robie nic, nawet obiadu. Jutro wezmę się za pranie i prasowanie ubranek 62, jadę też dokończyć z mamą rożki i kocyk do fotelika dla dzidziusia :) wiem że pewnie temat się przewijał, przy okazji pakowania rzeczy dla maluszków. Wiele z was bierze dużo ubrań i innych gadżetów do szpitala. Ja się ograniczam do minimum. Muszę przygotować mężowi ubrania na wyjście ze szpitala. Co bierzecie dla waszych maluszków ? Na wierzch jakiś dresowy pajacyk czy raczej "kudłaty misiek " ?Myślałam że przy końcówce maja pogoda będzie dużo bardziej korzystna 😆

    gg64j48a867cxnry.png
    1usasg18efbg4zod.png
  • Po prostu Zoe Autorytet
    Postów: 4405 1264

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wracam do obecnej. Na jak długo to nie wiem bo nigdzie miejsca nie zagrzałam 😅
    Pensja spoko, co rok drobne podwyżki, dodatki finansowe. A jeszcze planuję (może) drugie dziecko i na pewno zakup większego mieszkania. Muszę mieć zdolność kredytową i umowę o pracę 😁

  • Bajka111 Autorytet
    Postów: 2183 745

    Wysłany: 18 maja 2021, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dołączam do teamu, że nie wracam do obecnej pracy. :) Będę szukać innej jak Mała będzie się zbliżać do roczku.

    Dziewczyny przepraszam, ale już nie będę drążyć tematu ile ta noga ma czy nie ma, ta głowa ma czy nie ma. Ja doskonale wiem jak dziecko rośnie i jak ciężko je zbadać na tym etapie. :) Ja przejrzałam później te centyle raz, faktycznie rozjechane są mocno, ale nie będę więcej analizować. Chciałam tylko napisać jak było na wizycie, a moja doktor, która nigdy niczym się nie zaniepokoiła zwróciła na coś uwagę sama z siebie, tyle. Ja zakładam, że jest ok, skoro ostatecznie kazała się nie martwić. Naprawdę aż tak tego nie przeżywam, bardziej przeżywam kiedy mnie przyjmą do tego szpitala. :D Ale bardzo, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia. <3

    Kamkam w takim razie trzymam kciuki, abyś tu szybko wpadała z dobrymi wieściami, że już po! :)

    Podziwiam Was z tym sprzątaniem i ogarnianiem czegokolwiek. Ja po odprowadzeniu starszaka do żłobka wracam, staram się coś zjeść i padam spać i śpię/leżę nieprzytomna do 12/13. Potem trochę ogarniam w domu i zaraz odbieranie syna i potem to już pełne obroty z normalnym życiem rodzinnym. W ogóle nie mam nic posprzątane bardziej, niż na co dzień. Nawet ubranek jeszcze nie mam w komodzie poukładanych. :D Jakby zbieram siły na cały dzień. :D Korzystajcie z tych sił naprawdę i oby ich jak najwięcej było. :)

    aaZap2.png
    bOz9p2.png
‹‹ 687 688 689 690 691 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ