Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie po ktg zatrzymali na patologii. Niby na granicy normy ale dolna granica (cokolwiek to znaczy). Pani doktor powiedziała, że ze względu że jestem po terminie to musi mnie zatrzymać na obserwacji. Więc oto jestem. Nieprzygotowana do zostania. Moje rzeczy dopiero między godziną 16 a 18 mąż może dowieść. Teraz zależy od lekarza na patologii czy uda się jeszcze wyjść stąd bez dziecka. Doktor na IP powiedziała że mam idealne warunki do porodu (na dwa palce), więc szkoda by było mnie samą stąd wypuścić. Teraz pozostaje czekanie
Maggi, AśKa31 lubią tę wiadomość
-
Veruka gratulacje, cieszcie się, ze poród masz już za sobą i tak z zaskoczenia
Dzieki dziewczyny za wsparcie, może to głupio zabrzmi ale dobrze wiedzieć, ze nie jest się w takim stanie odosobnionym. Mam nadzieje, ze jeszcze kilka, może kilkanaście dni i wszystko wróci do normy.
Batylda, ja właśnie wczoraj rozmawiałam o tym z mężem, ze mam dość już tej huśtawki emocjonalno - hormonalnej. My może nie długo się staraliśmy, zaczęliśmy zaraz po ślubie i przez 1,5 roku nie było efektu, poszliśmy robić badania i szybko za namowa lekarza podjęliśmy decyzje od razu o ivf. Weszły hormony i udało się w pierwszej procedurze (zostały nam jeszcze cztery zarodki) za co jestem bardzo wdzięczna bo wiem, ze niektórzy siedzą w tym naście lat. Ja cały czas jestem przekonania, ze najlepsza rzeczą jaka państwo mogłoby zrobić w celach prokreacji społeczeństwa byłyby bezpłatne „przesiewowe” badania dla osób w wieku 25 czy 30+ AMH i badanie nasienia. Niektórym zaoszczędziliby to masę czasu...
Agrafka, jak pielęgnowaliście kikut? Ja chciałam na sucho, bez octeniseptu i mam wrażenie, ze było niezle. Nic się nie babralo. Wczoraj była u nas położna i tez go oglądała,coś tam zaczęła bardziej wycierać i wieczorem zaczęło krwawić. Wiec wszedł jednak ten octenisept. Mam nadzieje, ze szybko uda mi się z tym uporaćWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2021, 12:30
-
Wczoraj bylam na USG, syn zwolnił z przybieraniem na wadze wazy około 2900 i jest poniżej 40 centyla. Uff... strasznie się bałam porodu duzego dziecka.
Trafil mi się jakis niski egzemplarz, kość udowa ponizej 10 centyla. No cóż najwyraźniej będzie miał krótkie nozki po mamusi.
Udało sie jeszcze podejrzec buźkę i nos i usta ma za to po ojcu.
USG robilam i innej lekarki, która zadala mi dwa pytania, którymi mnie totalnie rozwaliła.
Po pierwsze, pytała na kiedy mam ustalony termin wywoływania, mam cukrzycę i wg niej powinnam miec wywolywany porod w 39 tygodniu. Moja prowadząca nic o tym nie wspomniała.
Po drugie, spytała czy na ktg wszystko w porządku i kiedy następne, a ja żadnego ktg ani zalecenia by je wykonac nie dostalam🙉
Podobno w moim przypadku powinnam miec ktg regularnie od 36 tygodnia.
Cóż, pozostaje mi zaufać mojej prowadzącej. Wiem, że kazda dodatkowa interwencja była by dla mnie powodem do stresu, wiec nawet się cieszę, ze wygląda to tak a nie inaczej.
W szczególności marzy mi się wpelni naturalna akcja porodowa z dużą częścią spedzona w domu, no i w ogole obawiam się wywoływania i zwiększonego bólu.
Wiem też, że nie jestem na tyle silna i asertywna, by walczyc o odroczenie wywołania w przypadku poprawnych przepływów i ktg. -
Veruka gratulacje 🤩
Po prostu Zoé jak dobrze, że poszłaś dzisiaj na to ktg!! Jak będziesz coś więcej wiedziała to dawaj znać ✊✊
Mamusie nie wiem jak to jest siedzieć w domu z Maluszkiem, ale jesteście wszystkie wielkie i na pewno z dnia na dzień będzie tylko lepiej 💓 -
espoir wrote:patrzę na wymiary dzieci i żadne nie przekroczyło 3700 jeszcze. tylko ja takie kolosy rodzę? 🙄😜
espoir lubi tę wiadomość
-
espoir wrote:patrzę na wymiary dzieci i żadne nie przekroczyło 3700 jeszcze. tylko ja takie kolosy rodzę? 🙄😜
-
Veruka, gratuluję
tyle się tu dzieje;) Zoe, oni Ci nie odpuszcza. Dostaniesz jakaś kroploweczke czy inne cudo i wyprosza maluszka na świat. I będą skuteczniejsi niż mąż
Jestem w szoku,że tyle nas rodzi sn. Na poprzednim wątku dominowały cc. A teraz mogę powiedzieć,że oba porody podobne. Zupełnie inny sposób przyjścia na świat, ale każdy łączy się z bólem i dyskomfortem. A ja naprawdę żałuje,że dalam się nastraszyć lekarzowi. Bo moja mała jest malutka. Nie wiem, jak wyglądają dzieci poniżej 3 kg, ale moja to taki kurczak. Takie chude krzywe nibynóżki, nibyraczki.
Jest spokojniejsza niż siostra. W nocy narobili paniki.
Ma wędzidełko do przycięcia, martwię się o karmienie. Jest bolesne, ale do przeżycia, ale namówić ja do ssania, graniczy z cudem
W szpitalu nie chcą przyciąć niestety. Od jutra będę walczyć jeszcze z laktatorem, bo to piękna rzecz.
-
Veruka wrote:Bo to jeszcze wcześnie! 😄 pewnie dzieciaczki urodzone bliżej tp będą dorodniejsze 👌🏼 Ciekawe komu przypadnie zaszczyt urodzenia największego klopsa na forum 🤔 dobrze, że nie biorę udziału...😄
Hahaha, no ciekawe. Narazie to Mała Syrenka spadła z wirtualnego podium z przytupem(i ja trochę tez miałam nieuzasadnione obawy co do Młodego)
-
Mala_syrenka wrote:Veruka, gratuluję
tyle się tu dzieje;) Zoe, oni Ci nie odpuszcza. Dostaniesz jakaś kroploweczke czy inne cudo i wyprosza maluszka na świat. I będą skuteczniejsi niż mąż
Jestem w szoku,że tyle nas rodzi sn. Na poprzednim wątku dominowały cc. A teraz mogę powiedzieć,że oba porody podobne. Zupełnie inny sposób przyjścia na świat, ale każdy łączy się z bólem i dyskomfortem. A ja naprawdę żałuje,że dalam się nastraszyć lekarzowi. Bo moja mała jest malutka. Nie wiem, jak wyglądają dzieci poniżej 3 kg, ale moja to taki kurczak. Takie chude krzywe nibynóżki, nibyraczki.
Jest spokojniejsza niż siostra. W nocy narobili paniki.
Ma wędzidełko do przycięcia, martwię się o karmienie. Jest bolesne, ale do przeżycia, ale namówić ja do ssania, graniczy z cudem
W szpitalu nie chcą przyciąć niestety. Od jutra będę walczyć jeszcze z laktatorem, bo to piękna rzecz.
A gdzie można podciąć wędzidełko? -
Właśnie tutaj podobno jest ordynator sadysta, który każe wszystkim rodzić na już i natychmiast. Lubi masaże szyjki, podobno pyta tylko czy badać delikatnie czy skutecznie 🙈
U mnie zależy na razie na jakiego lekarza się trafi. Bo jak obserwacja wyjdzie lepsza niż poranny zapis ktg to mogą odesłać i powrót po 10 dniach od terminu. Ale babeczka mówiła na IP że aż szkoda by było mnie samą do domu wypuścić
-
Foxy wrote:Hahaha, no ciekawe. Narazie to Mała Syrenka spadła z wirtualnego podium z przytupem
(i ja trochę tez miałam nieuzasadnione obawy co do Młodego)
Akna lubi tę wiadomość
-
Syrenka, wiem o czym mowa, bo moja byla 3200g i 51cm, taki mini kurczaczek, ze szok (a 11 dni wczesniej na usg miala rzekomo 3400g juz
) ale u mnie wage ewidentnie nogi zawyzaly i jak czasem rozprosgowala nozki, to juz w szpitalu sie te szczudla dalo zauwazyc...
Teraz jestem ciekawa, bo miedzy wizyta w szpitalu 35+5 a u mojego gina 36+6 wyszlo, ze moj syn sie odchidzil o 50g🤣
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Po prostu Zoe wrote:Właśnie tutaj podobno jest ordynator sadysta, który każe wszystkim rodzić na już i natychmiast. Lubi masaże szyjki, podobno pyta tylko czy badać delikatnie czy skutecznie 🙈
U mnie zależy na razie na jakiego lekarza się trafi. Bo jak obserwacja wyjdzie lepsza niż poranny zapis ktg to mogą odesłać i powrót po 10 dniach od terminu. Ale babeczka mówiła na IP że aż szkoda by było mnie samą do domu wypuścić
A co na tym zapisie było nie tak?