Czerwcowe mamy 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jesteście przekochane❤️
Bu- nic się nie martw, będzie dobrze. Też mnie niepokoi ten brak objawów- mam to samo co Ty- lekka wrażliwość piersi (duphaston) i tyle🤷🏻♀️ Troszkę mniej energii, ale odstawiłam kawę, a piłam jej bardzo dużo... lekarz i położna się śmiali wczoraj z tego i mówili, ze tylko się cieszyć. Tak szczerze, to ja tam bym wolała czasem sobie zwymiotować, żeby być pewną, że wszystko jest ok🙈 ale to nie jest niepokojące. Tak samo jak plamienia czy to, że czasem coś troszkę później pokaże się na usg. Ciąża to nie matematyka...
Mango- jasne, że będzie dobrze. Lekarz nie zauważył niczego niepokojącego, więc zarodek się pojawi. Czasem trzeba poczekać... jak ja miałam te puste jajo to nie tylko nie pojawiał się zarodek. Pęcherzyk tracił kształt, odklejała się kosmówka, te ciałko żółte tak jakby się rozlewało (?)... monitorowałam wtedy ten pęcherzyk po 2 razy dziennie, bo naczytałam się o cudach i nie dopuszczalna myśli, ze coś pójdzie nie tak. I jak teraz widzę po czasie to lekarz nie mówił mi wtedy, ze będzie dobrze... mówił o statystykach poronień, ze to często się zdarza, ze pierwsze poronienie o niczym jeszcze nie zaważa, itd
A teraz jak przyszłam i nie było zarodka to powiedział- za tydzień już będzie! I miał racje!
Anakin- tez się nastawiałam na najgorsze żeby później nie cierpieć tak bardzo...
Madlene- dziękuję, najdzielniejsza Mamo🌸🌸🌸
I cieszę się, ze znalazłam takie „panikary”, a jeszcze tyyyle przed nami 🤦🏻♀️😂Mango44, Anakin, Madlene28 lubią tę wiadomość
-
szarlotkaa bardzo Ci dziękuje 😗 dlatego tu jestem, bo w grupie siła 💪🏼24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Kagu, o której robisz betę i kiedy wyniki?
Misiek zasnął i biorę się za ogarnianie domu.
Jakie macie smaki? Za mną dziś chodzi ogórkowa, więc robię na obiad. A smakiem tej ciąży będą chyba pomidory 🙈 mogę jeść na potęgę takie swojskie 🤭 Wczoraj po nie specjalnie do babci pojechałam, bo te sklepowe nie mają ani smaku, ani zapachu pomidora 🤷♀️ -
nick nieaktualnyMadlene28 wrote:Kagu, o której robisz betę i kiedy wyniki?
Misiek zasnął i biorę się za ogarnianie domu.
Jakie macie smaki? Za mną dziś chodzi ogórkowa, więc robię na obiad. A smakiem tej ciąży będą chyba pomidory 🙈 mogę jeść na potęgę takie swojskie 🤭 Wczoraj po nie specjalnie do babci pojechałam, bo te sklepowe nie mają ani smaku, ani zapachu pomidora 🤷♀️
Ale nie chcę tu truć i stresować inne dziewczyny. Dam znać jak będzie wynik, proszę o kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2021, 10:00
Moni** lubi tę wiadomość
-
Kagu trzymamy mocno! Nie trujesz, to zrozumiałe, że masz obawy, po to jesteśmy, żeby wysłuchać.24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Kagu3 wrote:Zjem śniadanie i jadę. Boję się 😔 Madlene, Ty miałaś podobną sytuację z tego co widzę. U mnie był tylko ten zarodek jeszcze. Kurcze wiecie co, ja nigdy nie wiedziałam, że będę tak źle nastawiona. Zawsze optymistycznie w kwestii ciąży, 2 zdrowych dzieci, ciążę bez dużych komplikacji. Ciągle myślę, co mogłam zrobić nie tak, jeśli coś jest nie tak. Wszystko sobie wyrzucam, nawet podnoszenie dzieci. Już wolałabym wiedzieć ostatecznie bo to można zwariować
Ale nie chcę tu truć i stresować inne dziewczyny. Dam znać jak będzie wynik, proszę o kciuki
Wyluzuj kochana, bo to nic nie zmieni, że będziesz się stresować :* wszystkie tu trzymamy za Was kciuki ❤️ jest czas, na spokojnieKagu3 lubi tę wiadomość
-
Kagu3 wrote:Zjem śniadanie i jadę. Boję się 😔 Madlene, Ty miałaś podobną sytuację z tego co widzę. U mnie był tylko ten zarodek jeszcze. Kurcze wiecie co, ja nigdy nie wiedziałam, że będę tak źle nastawiona. Zawsze optymistycznie w kwestii ciąży, 2 zdrowych dzieci, ciążę bez dużych komplikacji. Ciągle myślę, co mogłam zrobić nie tak, jeśli coś jest nie tak. Wszystko sobie wyrzucam, nawet podnoszenie dzieci. Już wolałabym wiedzieć ostatecznie bo to można zwariować
Ale nie chcę tu truć i stresować inne dziewczyny. Dam znać jak będzie wynik, proszę o kciuki
Kochana, Ty nie mogłaś nic zrobić. Jakby to była kwestia podnoszenia dzieci i zaszkodzilabys sobie tym to pewnie zaczęłabys krwawić i tak by się ciąża skończyła. Wczoraj lekarz mi powiedział, że najważniejszą informacją jest dla nas że pęcherzyk jest w macicy nie w jajowodzie, że jest ciałko żółte i najprawdopodobniej robi się zarodek i że na tym etapie wszystko jest w rękach losu bo to on zadecyduje jak to będzie teraz wyglądać. Jeśli zarodek jest uszkodzony to choćbyś nogi cały dzień zaciskała i leżała w łóżku to nic już od nas nie zależy. Pozostaje nam tylko czekać.
Także nie wyrzucaj sobie niczego bo jeśli już to nie jest Twoja wina.
Najgorszy jest ten czas. Pamiętam jak w poronionej ciąży dali mi tydzień czasu na "rozwój sytuacji". To był najgorszy tydzień w moim życiu. Źle to zabrzmi ale jak poroniłam (sama, bez zabiegu) poczułam ogromną ulgę że to wszystko się skończyło - ten stres, niepewność i ten "czas".
A ja mimo wszystko mam co do Ciebie dobre przeczucia ❤️Kagu3 lubi tę wiadomość
Syn 2018
-
Pobralam te nieszczęsną betę... I wiecie co? Do tej pory się trzymałam, brałam to na zimno. Ale tuż przed wyjściem do przychodni strąciłam łokciem kubek z czerwonym sokiem, pół kuchni zalane... I nerwy mi puściły. Poryczlalam się. Cała drogę do przychodni nie mogłam się uspokoić. Na myśl, że to już będzie trzecia rysa na moim serduszku. Całe szczęście mam synka, który mnie tak wymęcza,że nie mam za dużo czasu kminic. Tylko teraz wzięłam kilka dni wolnego z pracy (stwierdzając że mam wszystko w d****) i już proszę, za dużo czasu na myślenie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2021, 10:57
Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny. Mango, właśnie myślę o wadach genetycznych ale jak każdy myślę skąd, a jako medyk wiem, że tak może po prostu być. Ale Twoja odpowiedź trochę uzmysłowiła mi, że nie mogę się tak dręczyć ..Oddana krew, czekam na wynik 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
Mango44 lubi tę wiadomość
-
Hej. Ale mam historię. W piątek robiłam betę i wyszło 19000. W poniedziałek 12000. Załamana idę do lekarza z myślą, że z ciąży już nici. A tu niespodzianka. Serduszko bije, wszystko ładnie się rozwija. Lekarz powiedział, że musiał być jakiś błąd w laboratorium i musieli użyć dwóch różnych maszyn. Termin 18.06
Kagu3, Moni** lubią tę wiadomość
-
Anakin czyli dzisiaj obie czekamy na wyniki 🤞🏻
Paulinye ale ekstra! Jestem w szoku, że aż takie różnice mogą wyjść w laboratorium…24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaulinye wrote:Hej. Ale mam historię. W piątek robiłam betę i wyszło 19000. W poniedziałek 12000. Załamana idę do lekarza z myślą, że z ciąży już nici. A tu niespodzianka. Serduszko bije, wszystko ładnie się rozwija. Lekarz powiedział, że musiał być jakiś błąd w laboratorium i musieli użyć dwóch różnych maszyn. Termin 18.06
-
nick nieaktualnyAnakin wrote:Pobralam te nieszczęsną betę... I wiecie co? Do tej pory się trzymałam, brałam to na zimno. Ale tuż przed wyjściem do przychodni strąciłam łokciem kubek z czerwonym sokiem, pół kuchni zalane... I nerwy mi puściły. Poryczlalam się. Cała drogę do przychodni nie mogłam się uspokoić. Na myśl, że to już będzie trzecia rysa na moim serduszku. Całe szczęście mam synka, który mnie tak wymęcza,że nie mam za dużo czasu kminic. Tylko teraz wzięłam kilka dni wolnego z pracy (stwierdzając że mam wszystko w d****) i już proszę, za dużo czasu na myślenie...
-
nick nieaktualny
-
Kagu3 wrote:Beta po 24 godzinach 15666. Przyrost marny ale nie wiem, czytam, że może tak zwolnić teoretycznie i przy dużych wartościach podwajać się i co kilka dni..przy dziewczynach już nie badałam takich wartości w sumie i nie wiem co myśleć
-
nick nieaktualny
-
Kagu3 wrote:Wczoraj było 14300. Trzymam się tego, że rośnie i nie spada. Nie ma innej opcji
-
Amara wrote:Dziewczyny dziś mam wizyte, że stresu mi nie dobrze... Tak bardzo się boje co usłyszę 🥺 Płakać mi się chce...
Spokojnie. O której masz wizytę?zetakasiaa lubi tę wiadomość