Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kfiatuszek666 wrote:Boże, ja na dzień matki to już mogę być mamą 😂
Taka mnie dziś refleksja naszła, ze rok temu na początku czerwca wychodziłam ze szpitala po zabiegu usuwania ciąży… w tym roku jeśli córka nie będzie się spieszyć to dokładnie w tym samym terminie tez mogę wychodzić ze szpitala, ale z zupełnie odwrotnego powodu 🩷
Jeśli chcecie coś kupować bezpośrednio na stronie Momcozy to pamiętajcie, ze nie ma bezpłatnych zwrotów, a najbliższy punkt zwrotów jest w Niemczech i paczka kurierska kosztuje około 60zl
Też dziś miałam myśli, że rok temu byłam załamana, a teraz będę mieć ukochane dziecko. Ja obstawiam, że w maju Mały się urodzi. Termin mam 5-6/06, ale czuję, że to będzie majowy chłopiec ❤️Emimo, Anuska0907 lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Nowa_Ola wrote:Też dziś miałam myśli, że rok temu byłam załamana, a teraz będę mieć ukochane dziecko. Ja obstawiam, że w maju Mały się urodzi. Termin mam 5-6/06, ale czuję, że to będzie majowy chłopiec ❤️
No ja teoretycznie jestem na 9.06, ale czuję od samego początku, że to bedzie maj 😍Nowa_Ola, Emimo, Anuska0907 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mi już jest serio ciężko, brzuch jest ogromny, ciężko się poruszać jakoś dłużej, spacery tylko krótkie. Nawet ciężko mi znaleźć pozycje jak siedze czy leżę, bo cały czas ten brzuch. Sapie jak lokomotywa. Chce już urodzić, a jednocześnie czasem łapią mnie takie myśli czy na pewno sobie poradzimy. To chyba jest normalne, że trochę boimy się nieznanego - mówię tu o dziewczynach, które będą miały pierwsze dziecko Coffe a jak Ty z perspektywą posiadania dwójki? Czytałam, że często mamy martwią się, że starszak będzie zazdrosny o dzidzię.
Riptide lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Tak wiem. Ale chyba pod koniec maja jak zamówię to w miesiąc dojdzie ?Nowa_Ola wrote:Jeśli nadal chcesz Momcozy to pamiętaj, że on potrafi trochę czasu iść. Chociaż w sumie Ty jesteś bardziej lipcowa, to masz jeszcze zapas czasu
-
Emimo wrote:Tak wiem. Ale chyba pod koniec maja jak zamówię to w miesiąc dojdzie ?
Powinno dojść. Ostatnio przy okazji dnia kobiet i właśnie zniżki z tej okazji, dziewczyny się skarżyły, że długo idą, ale kojarzę chyba 2-3 tyg?Emimo lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Nowa_Ola wrote:Mi już jest serio ciężko, brzuch jest ogromny, ciężko się poruszać jakoś dłużej, spacery tylko krótkie. Nawet ciężko mi znaleźć pozycje jak siedze czy leżę, bo cały czas ten brzuch. Sapie jak lokomotywa. Chce już urodzić, a jednocześnie czasem łapią mnie takie myśli czy na pewno sobie poradzimy. To chyba jest normalne, że trochę boimy się nieznanego - mówię tu o dziewczynach, które będą miały pierwsze dziecko Coffe a jak Ty z perspektywą posiadania dwójki? Czytałam, że często mamy martwią się, że starszak będzie zazdrosny o dzidzię.
Ola, oczywiście, że sobie poradzicie 💕 wszystkie tu sobie poradzimy! Ja mam co chwila takie myśli i to jest normalne. Jednego dnia jestem totalnie w girl power i myślę, że jestem nie do pokonania, a kolejnego dnia, że co ja w ogóle narobiłam 😂 to wszystko jest naturalne. Damy radę NA PEWNO 😊
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Riptide wrote:Ola, oczywiście, że sobie poradzicie 💕 wszystkie tu sobie poradzimy! Ja mam co chwila takie myśli i to jest normalne. Jednego dnia jestem totalnie w girl power i myślę, że jestem nie do pokonania, a kolejnego dnia, że co ja w ogóle narobiłam 😂 to wszystko jest naturalne. Damy radę NA PEWNO 😊
Właśnie o to chodzi, że są chwile, w których człowiek myśli sobie w co ja się wpakowałam, ale większość czasu nie mogę się doczekać aż Maluch już pojawi się na świecie 😁 Wiem, że strach przed nieznanym jest absolutnie normalny i nawet potrzebny, wiem też, że tak jak mówisz, każda z nas da sobie radę i będziemy cudownymi mamusiami ❤️Kaatii lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
A to ja mam z kolei przeczucie, że przenoszę ciążę i będzie problem z wywoływaniem, czyli odwrotnie do was dziewczyny 😄 termin mam na 7.06, a 11.06 mamy rocznicę ślubu - chyba wolałabym, żeby te święta się nie pokryły 🫣😅
I o ile tak samo jak Nowa_Ola jest mi już bardzo ciężko, brzuch jest ogromny i przeszkadzający to jestem przerażona wizją porodu. I to nie samego porodu, a jego konsekwencji, koniec wolności, odpowiedzialność przyjdzie ostatecznie i definitywnie
shikaka86 lubi tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Kaatii wrote:A to ja mam z kolei przeczucie, że przenoszę ciążę i będzie problem z wywoływaniem, czyli odwrotnie do was dziewczyny 😄 termin mam na 7.06, a 11.06 mamy rocznicę ślubu - chyba wolałabym, żeby te święta się nie pokryły 🫣😅
I o ile tak samo jak Nowa_Ola jest mi już bardzo ciężko, brzuch jest ogromny i przeszkadzający to jestem przerażona wizją porodu. I to nie samego porodu, a jego konsekwencji, koniec wolności, odpowiedzialność przyjdzie ostatecznie i definitywnie
Ja boję się porodu w taki sposób, że nie znam tego bólu, nie wiem na co się nastawić. Nie myślę jednak, że to będzie koniec wolności, z dzieckiem można robić dużo fajnych rzeczy A odpowiedzialność, kurczę, mając te 30 lat uważam, że jestem już odpowiedzialna, prowadzę dorosłe życie i ten dzidziuś to taki pasujący puzzel do naszego życia, brakujący element, którego pragnęliśmy. Czas na szaleństwo, spontaniczne wyjazdy, wariacje już był. Od jakichś 4 lat, kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko po ślubie, to w sumie prowadzimy takie spokojniejsze życie. Czasem wręcz miałam poczucie, że utkwiłam między dwiema przestrzeniami - z jednej strony jesteśmy z mężem już za starzy na niektóre akcje, a z drugiej nadal byliśmy sami przed siebie, bez dziecka. Denerwowało mnie to, że nie pasuje już do takich małolatów, ale nie pasuje nadal do „dorosłych” mających rodzinę. Podoba mi się wizja tego, co nadejdzie, wreszcie będę mogła czuć się „wpasowana”. Nie wiem czy któraś zrozumie o co mi chodzi, bo to takie moje rozkminy w bezsenności, ale ciężko mi to inaczej ująć w słowa 😅
Ps Nie śpię przez jakiś przeokropny ból pleców nad pośladkiem, który mnie dziś zaatakował 🫣 Jeszcze trochę, jeszcze troszeczkę…Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja, 01:38
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Łącze się w bólu z tymi co nie śpią... ja będę rozmawiać z moją gin, że chce mieć wywołany poród na początku czerwca bo inaczej trafię do psychiatry... dzisiaj miałam taki koszmar, że nie życzę żadnej. Śniło mi się, że Młody się nie ruszał, pojechaliśmy na IP, doktor pyta ile sie nie rusza, mówię, że 3h, sprawdza detektorem tetno i mówi brak, dzwonię po karetkę i słyszę jak dzwoni, że pilne i mają natychmiast przyjechać.... serio jak nie wyląduje przed porodem w psychiatryku to uznam to za cud. Na szczęście teraz się ruszał w brzuchu, więc mogę spać dalej 🙄
Ola u nas w rodzinie wszyscy mają dzieciaczki takie do 4 lat, a więc się wpasujemy idealnie, a moje przyjaciółki za to nie mają jeszcze dzieci, nie wiem czy będą kiedyś miały, ale ja nie jestem typem mamuśki, że nawijam ciagle o ciąży I w zasadzie dalej się spotykamy jak dotychczas tylko ja nie pije alko 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja, 04:26
-
Nowa_Ola wrote:Ja boję się porodu w taki sposób, że nie znam tego bólu, nie wiem na co się nastawić. Nie myślę jednak, że to będzie koniec wolności, z dzieckiem można robić dużo fajnych rzeczy A odpowiedzialność, kurczę, mając te 30 lat uważam, że jestem już odpowiedzialna, prowadzę dorosłe życie i ten dzidziuś to taki pasujący puzzel do naszego życia, brakujący element, którego pragnęliśmy. Czas na szaleństwo, spontaniczne wyjazdy, wariacje już był. Od jakichś 4 lat, kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko po ślubie, to w sumie prowadzimy takie spokojniejsze życie. Czasem wręcz miałam poczucie, że utkwiłam między dwiema przestrzeniami - z jednej strony jesteśmy z mężem już za starzy na niektóre akcje, a z drugiej nadal byliśmy sami przed siebie, bez dziecka. Denerwowało mnie to, że nie pasuje już do takich małolatów, ale nie pasuje nadal do „dorosłych” mających rodzinę. Podoba mi się wizja tego, co nadejdzie, wreszcie będę mogła czuć się „wpasowana”. Nie wiem czy któraś zrozumie o co mi chodzi, bo to takie moje rozkminy w bezsenności, ale ciężko mi to inaczej ująć w słowa 😅
Ps Nie śpię przez jakiś przeokropny ból pleców nad pośladkiem, który mnie dziś zaatakował 🫣 Jeszcze trochę, jeszcze troszeczkę…
Rozumiem i jak najbardziej się zgadzam to, że się boję odpowiedzialności to nie znaczy, że nie jestem na nią gotowa, przyszedł czas na inne rozrywki. Nieznane jest zawsze bardziej straszne, trzeba będzie się przestawić na nowy etap w życiu i tyle.
I witam w gronie nieśpiących, zmiany temperatur mnie załatwiły i mam kompletnie zatkany nos. Do tego seria kopniaków prosto w żebra i koniec spania na dziś 🫣Nowa_Ola lubi tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny mamy maj! 😃 Piękny czas, pewnie cześć bobasów urodzi się, właśnie w tym miesiącu 🥰
Ja tak samo boję się porodu, obowiązków, ale wiem, że poradzimy sobie wszystkie.
Wybieram na rybki z moimi chlopakami, a w piątek czeka nas pierwsza komunia w rodzinie.
Życzę miłego dnia 🙂
Kaktusowa, Domi_95 lubią tę wiadomość
-
Mnie za to co noc łapią skurcze łydek... W żadnej ciąży tego nie miałam. Łykam już ogrom magnezu, a i tak noc w noc to samo. 😖
Ja za to czuję, że przenoszę ciążę. Oby nie tyle, żeby rodzić w lipcu, bo końcówka ciąży latem mnie przeraża. 🙊
Moja przyjaciółka miała ostatnio termin na 13.04. Cały czas mówiła, że ona na 100% urodzi w marcu, bo tak czuje. Mały nie chciał wyjść i wywoływali. Dopiero 22.04 pojawił się na świecie. 🫣 Także mam nadzieję, że moje przeczucia są mylne jak i jej tylko w drugą stronę. 😅
Po 6.06 mogę rodzić. 6tego mamy piknik rodzinny w przedszkolu i chciałabym na nim jeszcze być. 😁 -
Ja też dziś miałam noc praktycznie nieprzespaną i też natłok głupich myśli, że po co mi to było🫣 Ale to chyba już taki podświadomy stres z racji że już maj od dziś😁 Mój mąż też się już stresuje. Chcielibyśmy już przeskoczyć do momentu jak będziemy w domu w trójkę 😁 Mnie ta indukcja stresuje bo nie wiem jak to będzie wyglądało, czy mąż będzie mógł być przy mnie itp., albo że się namęczę a i tak skończy się CC. No ale co ma być to będzie, damy radę ❤️ Ja od około tygodnia mam co jakiś czas pobolewanie podbrzusza tak jak na miesiączkę. Zdarza się to raz, może dwa w ciągu dnia.
-
Milo sie Was czyta i Wasze przemyślenia na temat porodu czy opieki nad dzieckiem. Jako mama 9 latki powiem Wam ze problemy dopiero nachodzą później 😅
Co do porodu to też mam pewne bojaźnie bo wiem jak to wygląda. Teraz będę miała indukcję i wiem mniej więcej kiedy to się wydarzy więc będzie majowy chłopak.
Ja mam neno perfetto właśnie kupiony z rabatem Sandry Kubickiej.
Czytam książki teraz o porodach, jak radzić sobie z bólem i nastawiam się spsychicznie.