CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lotka1990 tak jak mówią dziewczyny to też bym się nie martwiła na Twoim miejscu, jeśli z łożyskiem i wodami jest wszystko ok. Mi do tej pory mówili, że normalny czas porodu to dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po terminie. Teraz położna mówiła, że takie są tu procedury, przez to, że łożysko od tego tygodnia już pracuje na mniejszych obrotach i produkuje mniej wody i się starzeje to muszę chodzić na to ktg regularnie. Ale kiedyś takich sprzętów nie było i kobiety jakoś rodziły
Jeśli na najbliższej wizycie wszystko było dobrze to na pewno nagle nic się nie pogorszy, nie martw się
lotka1990 lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Lotka, trochę tesciowa przesadza, bo jesli ktg, przeplywy i łożysko są w normie, to do tygodnia czasu z reguły nie wywolują porodu.
Nawet u mnie moj lekarz od konsultacji ktory jest bardziej przewrażliwiony niż prowadzacy mówił, źe do szpitala we wtorek, ale z tego względu że ja miałam szybsze owulacje (11-12 dc) i termin z USG I trym na 17.06. Z OM wychodził 22.06.lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Lotka teoretycznie możesz do końca 42 tyg być w ciąży, jeśli rzeczywiście wszystkie badania wskazują, że jest ok.
dziś w nocy mnie tak skurcze męczyły, że myślałam, że to to, ale się uspokoiły po 3h, poza tym były dosyć nieregularne. ale oj wiem, jak bardzo będzie bolało;)
Dziewczyny mam pytanie: jak zabezpieczacie łóżeczka maluchów, materac i pościel przed pieluchowymi awariami? może mam przesadne myślenie, ale zawsze sobie wyobrażam, że co druga pielucha eksploduje i wszystko do prania zawszeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 11:42
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Dzieci właśnie ucinaja sobie drzemkę a ja nie wiem co ze sobą zrobić tak siedzę i mi się nudzi normalnie aż z tego wszystkiego wyjelam sobie lody i wcinam eehh
A teraz oczywiście wyrzuty sumienia
U nas taka beznadziejna pogoda jest od wczoraj ani wyjść z tymi dziećmi ani nic bo takie wiatry i zimno a już mam dość szpitali w razie jakby mieli zachorować więc tak siedzimy w domu
Wczoraj zrobilam zdjęcie chłopakom i do tej pory nie mogę się na nie napatrzec jest takie rozczulajace
[/URL
Olivierkowi od jakiegos czasu wychodzi pełno potowek na buzce i na głowie i nic nie pomaga ... na całym ciałko ani śladu tylko na głowie eehh a wydaje mi się że absolutnie nie jest przegrzany... A może się mylę... może to też trochę przez hormony nie wiem sama ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 12:10
Annaya, Agnella, pilik, lotka1990, Alphelia, zielonooka7, Anitka201, kokkosanka, Kropka89, Magda33, Wonderland, witaminkab, Tini lubią tę wiadomość
-
Liście malin generalnie nie są na zapobieganie nacieciu tylko po to żeby szyjka była bardziej podatna i lepiej się rozwierała- co w efekcie zmniejsza ryzyko że będą podawali oksytocynę, która z kolei nie sprzyja ochronie krocza, wiec to taki bardziej pośredni sposób, samej skóry nie uelastycznia chyba. Generalnie najbardziej tej ochronie sprzyja chyba po prostu brak pośpiechu-tzn.nie przyspieszanie niczego na siłę ani kroplowkami ani przedwczesnym parciem ani niczym tego typu. To siemię lniane ponoć fajnie nawilża i słyszałam kiedyś że pite regularnie działa jak ten żel za kilka stowek który stosowany podczas porodu ponoć bardzo skutecznie chroni krocze. Chyba Natalis się nazywał ale tyle bym nie wydała na to.
Jak ja bym chciała odespać ten poród... Wczoraj chyba do 1 w nocy było zapalone światło na sali i dzieci strasznie płakały. Moje spało u pielęgniarek ale jak już sie inne uspokoiły i zgasili światło to przywiezli mi mała do karmienia. Potem pospałam może do 5 i od tego czasu moje dziecko ciągle wisi na cycku. Co ją odłożedo łóżeczka to się budzi i płacze. Nie spałam w noc porodu już od 3 i dzisiejszej nocy też tylko z 4 h normalnego snu...
Z tym dniem po terminie może coś teściowa przekreciła? Mi moja ostatnio mówi że we wsi obok 14-latka zmarła bo wjechała pod tira, podczas gdy w rzeczywistości wjechała pod niego 19-latka która przywieźli do szpitala w stanie ciężkim ale przytomna więc uśmiercanie trochę przedwczesne;).
Oficjalnie się mówi że poród w terminie jest między skończonym 37 a 42 tc.
Klaudia ale słodziaki! -
Lotka jak jesteś pod kontrolą lekarza to nic się nie martw! Z dnia na dzień Ci się łożysko nie zestarzeje. Ja idę we wtorek na ostatnia wizytę u gin (o ile nic nie ruszy wcześniej...), jak będzie dalej wszystko ok to następna wizyta do dopiero 6.07 w szpitalu (tydzień po terminie), możliwe że pomiędzy jedno ktg.
Tu masz tez dość dokładnie wytłumaczone
https://mamaginekolog.pl/zrobic-aby-zaczac-rodzic/
A z tego co piszesz, skoro wiesz że owulacja była pozniej to masz termin na niedziele tak naprawdę. Niestety każda z nas inna i nie da się nic przewidzieć ani zaplanować...
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
wiem dziewczyny, wiem. Ale wiecie jak to jest, czekasz czekasz nic się nie dzieję i już zaczynasz świrować bo każdy mówi swoje "mądrości". a ja po prostu zaczynam się bać wywoływania no i w ogóle pobytu w szpitalu dłuższego niż mogłoby być normalnie.
Na wszelki wypadek kupiłam jeszcze tą herbatę z liści malin. Nie wiem czy zdąży coś zadziałać ale nie zaszkodzi. Piłyście 2-3 razy dziennie mimo że na opakowaniu jest że raz dziennie i nie przekraczać dawki? :p
-
lotka1990 wrote:wiem dziewczyny, wiem. Ale wiecie jak to jest, czekasz czekasz nic się nie dzieję i już zaczynasz świrować bo każdy mówi swoje "mądrości". a ja po prostu zaczynam się bać wywoływania no i w ogóle pobytu w szpitalu dłuższego niż mogłoby być normalnie.
Na wszelki wypadek kupiłam jeszcze tą herbatę z liści malin. Nie wiem czy zdąży coś zadziałać ale nie zaszkodzi. Piłyście 2-3 razy dziennie mimo że na opakowaniu jest że raz dziennie i nie przekraczać dawki? :p
U mnie na opakowaniu właśnie jest, żeby pić 2-3 razy dziennie, ale jak do tej pory to udało mi się maksymalnie dwa razy dziennie wypić, a przez większość czasu piłam tylko raz dziennie. A że teraz już się łapię wszystkiego to pewnie zacznę ją jeszcze częściej pić jednak
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
nick nieaktualnylotka1990 wrote:
Na wszelki wypadek kupiłam jeszcze tą herbatę z liści malin. Nie wiem czy zdąży coś zadziałać ale nie zaszkodzi. Piłyście 2-3 razy dziennie mimo że na opakowaniu jest że raz dziennie i nie przekraczać dawki? :p
też kupiłam dziś liście malinjuż jeden kubeczek wypity
jeszcze 2 dziś w siebie wleję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 14:20
-
Właśnie wróciłam z wizyty u położnej, wygląda na to, że mały ma się dobrze, tętno, ciśnienie, ok. Jak tam z szyjką, nie mam pojęcia, bo tu nie sprawdzają.
Także CIERPLIWIE (prawda Lotka?) czekamy...
Dokładna kontrola w szpitalu tydzień po terminie. Jeśli z łożyskiem i dzieckiem wszystko ok, to jeszcze puszczają na 3 dni, potem wywoływanie. Mam nadzieję, że tu już tylko teoretyzujemy i że na dniach jednak zmienimy swój stan.
Chętnie dołączyłabym już do rozmów nt radości i problemów macierzyństwa, bo tak to tylko Was mogę czytać
Dziewczyny, to ile nas zostało na ten ostatni tydzień czerwca?
lotka1990, Alphelia, Joaszo, Czara, joann, cichyszept, pilik, Moira696... no i ja. Czy kogoś pominęłam? Tak czy siak, jeszcze troszkę nas jest:)
Andziula_1988 Ciebie już nie liczę, pewnie już tulisz dzieciątkoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 14:59
lotka1990, Joaszo, Alphelia, moira696, joann lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylotka1990 wrote:a na opakowaniu jaką masz dawkę zalecaną? u mnie jest 1 raz dziennie i wsypuje się 3 gramy. Zastanawiam się czy na pewno można więcej :p
na opakowaniu napisane: 1 łyżeczka na szklankę wrzątku, pić 1-2 razy dziennieLotka jak to ma jedynie zmiękczać szyjkę to ja myślę że nam nie zaszkodzi
a że ja dziś dopiero dostałam, to muszę nadrobić dawkę
poza tym, co ma być to będzie - jak nie będzie się chciało ruszyć to i liście nie pomogą
dziś zaczęłam 40 tydzień
nie sądziłam że do tego dojdzie, jak miałam okropne bóle i napinania w 32tc
Annaya no fakt troszkę nas jeszcze jestja też tylko czytam posty dziewczyn o kupkach i mleku bo doświadczenia nie mam
ale za to chłonę od nich wiedzę czerpaną z ich doświadczenia
cieszę się że mogłam do Was dołączyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 15:02
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJoaszo, w moim otoczeniu tez nikt nie wierzył, ze dotrwam tak daleko
Ja dzisiaj czuje jakieś dziwne napięcia, ból krzyża i takie parcie na 2, ale cały czas zatwardzenie... Może to stres przed dzisiejszą wizytą albo jutrzejszą obroną. Wypiłam kawę na rozluźnienie, ale nic nie dało. A kiedyś wystarczyło tylko ze powąchałam i leciałam do łazienki
Tak w ogóle to mam ciagle stres, ze obrobie się w szpitalu... Już nie wiem co mam jeść... Kupiłam czopki glicerynowe żeby w razie czego użyć jeszcze w domu. Używałyscie? Czy z nimi jest tak samo jak z lewatywą ze trzeba przetrzymac?