CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z pierwszego porodu też najbardziej odczulam bol przy szyciu. Na ból porodu byłam przygotowana, dobrze wiedziałam, że nie będzie łatwo. Po eufotycznej chwili urodzenia i otrzymaniu córki na klatkę spodziewałam się ze już wszystko za mną a tu taki zonk! Dłużyło mi się okropnie i bolało jak cholera to szycie. Może gdybym wiedziała ze tak będzie i sie na to nastawila byłoby znośniej.
Paskudną noc mam za sobą. Młoda tak sie na noc ożywiła, rozbudziła i mi wisiała na piersiach co chwile - jak jeszcze nigdy. Do tego była niespokojna i bardzo silnie mnie ciumkała. Nie dało jej sie zabrac cycka nawet jak przysypiala.
Mam nadal bolące sutki i tej nocy już płakałam z bólu i bezradności. -
Dziewczyny, potrzebuję pomocy. Zależy mi na kp, ale sutki są już ponadrywane. Czy kapturki w tej sytuacji pomogą im się wygoić?
Druga sprawa, od 2 dni mamy problemy z brzuszkiem.. mała preży się i płacze, jedyne co ja uspokaja to pierś.. czy takiemu maluszkowi można już podawać Espumisan?
Liczylam na pomoc położnej jesli chodzi o ten brzuszek, ale powiedziała że na kolki to za wcześnie i mała może się nie najadac albo mam słaby pokarm, więc powinnam odciągac i karmić butlą. Nie na to jak wsparcie matki karmiącej.. -
summer86 wrote:Dziewczyny, potrzebuję pomocy. Zależy mi na kp, ale sutki są już ponadrywane. Czy kapturki w tej sytuacji pomogą im się wygoić?
Druga sprawa, od 2 dni mamy problemy z brzuszkiem.. mała preży się i płacze, jedyne co ja uspokaja to pierś.. czy takiemu maluszkowi można już podawać Espumisan?
Liczylam na pomoc położnej jesli chodzi o ten brzuszek, ale powiedziała że na kolki to za wcześnie i mała może się nie najadac albo mam słaby pokarm, więc powinnam odciągac i karmić butlą. Nie na to jak wsparcie matki karmiącej..summer86 lubi tę wiadomość
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Joaszo, biedula, życzę, aby dobrze sie zagoiło. Moze polozna powinna jednak naciąć, sama nie wiem.
Pewnie zachwycona jesteś maluszkiem. Jak się czujesz?
U mnie nacinanie było podczas dużego skurczu i nie czułam tego - to podczas porodu z pierwsza córeczką. Dość długo mnie szyli i na drugi dzień cierpiałam.
Teraz przy porodzie, po cichu liczyłam, ze mnie nie natna i byłam mile zaskoczona. Sprawdzali tez, bo przy szybkiej akcji często pęka szyjka lub sciany pochwy, na szczęście ok.
U mnie nocki tylko dwa karmienia, Maleństwo je średnio co 3, czasami co 2,5 godziny i tylko z jednej piersi - tutaj chciałabym, aby było z 2, jednak po sesji zasypia i wypluwa piers.
Jednak nieraz myślę czy te 10 min to nie za mało, jak w necie, ze wydajne karmienie to 15-20 min, a córa je tylko z jednej.
Póki co przybiera. Nie nastawiam się az tak na kp, z każdego tygodnia będę się cieszyła i tyle, ze np. nie muszę myc butli, gotować i wyparzać. W razie czego mam w domu mm 1.
Dzis maz wybył, a ja juz duzo porobiłam, obiad zrobiony, nawet dla córeczki,(dla nas jedynie pyrki obrac), chata ogarnięta, córy nakarmione...biegnę pod prysznic, wczoraj w nocy robiłam pedicure i manicure, za to mam dobry humor. Jeszcze muszę tylko odrost zrobić.
Dobra organizacja i jest dobrze, wstałam bardzo wcześnie, ale odeśpię z córeczkami na ich drzemce.
U mnie tez bączki leca (ale to dobrze, ze małe kiszki pracuja), kupki na pewno mocniejsze w zapachu niż przy pierwszej córci. Tam były jak kwaśna śmietanka, a tu zdecydowanie czuć, że to kupsko. Czasami jest tez prężenie się i placz przy wypróznianiu sie.
Joaszo lubi tę wiadomość
-
Wczoraj byliśmy u moich rodziców zostawić im Alana na noc bo dzisiaj rano jechali razem nad morze,ale mu fajnie
Karol spał u nich jak zabity 3,5 godz koło 19,30 chciał butlę to dostał i spał do 23,30, obudził się dopiero w domu. Dostał jeść a później 2 godziny gadał u nas w łóżku i stwierdził głośno że chce jeść. Biedni sąsiedzi :p
Na brzusio dawalismy 10 kropelek dicoflor ale gówno to dało to mirek kupił herbatkę z koperku po 2 tyg, mały pije już 4 dni i bąki idą jak nic widzę że kupki też ładnie idąoczywiście pediatra wie o piciu i problemu nie widzi że mu daję herbatke
-
Na poranione sutki...najlepsze własnie mleko, polecam, położna mi to podpowiedziała i pomaga.
Summer, rzeczywiście położna pomocna, nie słuchaj jej z tym mlekiem i rób swoje.
Welonka...ja wyskakiwałam z łózka porodowego podczas ktg lub sobie zmienialam pozycje, nie potrafiłam wyleżeć, (jak wrzeszczałam i zmieniałam pozycje, chociaz psychicznie pomagało), musieli mi ktg poprawiac, haha...Juz przy większym rozwarciu nie dałam rady wyskakiwac, była tylko prezonkaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 10:12
-
Oj tak leżenie z ktg przy mocnych skurczach to była masakra.. pierwsze parte dlatego chcialam na stojąco w podparciu. Położna się zgodziła pod warunkiem źe nie będe parła i to dało mi chwilę oddechu.
-
Summer myślę że kapturki pomogą wygoic się ale dIecko może przyzwyczaić się do nich bo z nich mleko leci samo praktycznie , ale u mnie mimo kapturkow była krew i ból i po pdstawienu kaptorkow ból był od nowa więc nie wiem czy warto. Też polecam własnym mlekiem albo jakaś maść wypróbować.
Difoclor to probiotyk bardziej on poprawia florę nam polozna po drugim tygodniu poleciła bobotic kroplę, ale zaczęliśmy używać ich dopiero niedawno i nie podaje do każdego karmienia tylko 2-3razy dziennie. Jakbym miała taką położną to bym jej do domu nie wpuszczla ja bardzo rozpqczalam jak moja przestała prYchodzic ale powiedziała ze z każdym problem mogę do niej pisać
Angela ja pod ktg zostałam pod piętą jak miałam 8cm rozdarcia bo z takie miałam już jak przyszłam do szpitala i skurcz za skurczem też krzyczalam i zaciskalam ręce na łóżku to był najgorszy moment porodu . Przy takich skurczach pomaga głębokie oddychanie ale mi było ciężko zapanować -
Angela nie przejmuj się tym ze mała je po10minut widocznie jej starcza ważne ze przybiera na wadze. Moja dopiero kilka dni temu zaczęła dłużej wisieć prY piersi .
Jak położnej powiedziałam ze ona tak je szybko i tylko 10minut to powiedziała ze mam się nie martwić i pytała się czy przypadkiem ja albo mąż nie jemy szybko i faktycznie mąż je bardzo szybko i jak był mały to teściowa mówiła ze jadł bardzo lapczywnie i on tak samo ledwo nadąża przelykac -
Summer mi kapturki nie pomogły w lagodzeniu bólu. Lano maść używam ciągle bardzo często. Jak bardzo bolało to wietrzenie, szybciej się regenerują sutki.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Agnella, ja zrozumiałam właśnie z wpisu Joaszo, że była nacięta i mimo tego pękła mocniej... Czytałam kiedyś wyniki badań,które wskazywały, że w grupie naciętych kobiet pęknięcia 3 i 4 stopnia zdarzały się częściej niż w grupie bez tego zabiegu.
Ja w ogóle byłam przerażona leżąc w szpitalu,bo zauważyłam że tam naprawdę rzadkością jest, że ktoś przyjedzie z akcją i po prostu urodzi tak jak to natura przewidziała. Ciągle z korytarza było słychać "cesarka", "dwie cesarki". Kiedy ja rodziłam to w tym samym czasie były dwie cesarki i dwie prowokacje. Dziewczyny mówiły że umawiają się ze swoją prowadzącą na poród zanim na urlop pojedzie. Przez te 3 dni przez salę przewinęło się 6 współlokatorek-byłam jedyną bez żadnego szwu. Jedna dziewczyna miała jeden kosmetyczny a reszta nacinane. Nawet po drugim porodzie. Mam wrażenie że prawie nimt nie rodzi bez kroplowki albo cięcia-czy to krocza czy brzucha...
Ciekawe że jak jest szpital nastawiony na ochronę krocza (jak np.ten wspomniany w Mysłowicach) to jakoś się da uchronić większość pacjentek.
Mnie przy pierwszym porodzie też bolało szycie mimo znieczulenia. Nacięcie też. Pamiętam że położna mówiła że już więcej mi dać nie może tego środka znieczulającego. Bałam się że małej główkę zgniote jak przyginałam głowę do piersi z bólu. Też dopiero później się skupiłam na tym że mam dziecko. Wcześniej myślałam tylko o tym bólu. Z resztą pozniej też jeszcze mocno mi przysłaniał radość macierzyństwa, a potem jeszcze wkroczył najgorszy ze wszystkiego baby-blues... I za to że teraz mnie mija jestem Bogu najbardziej wdzięczna. Gorsze niż cały ten ból fizyczny.
Dzisiaj mi się śniło ze mnie wołano na salę operacyjną bo okazało się że zostało we mnie całe łożysko...
Co do KP-ja też cierpię ostatnio. Postanowiłam wygoić dając odciagane ale młoda chyba mi sie odzwyczaiła od piersi i potem w ogóle nie chciała ciągnąć. Trochę poszło przez kapturki, na szczęście dziś udało się że wypiła normalnie i bez aż tak mocnego bólu.
Wiem gdzie jest wina-ona za płytko łapie ale za Chiny jej nie mogę całej brodawki wcisnąć. Jak mi się już uda to ją odsuwa językiem do przodu i tak mi robi praktycznie od samego początku. -
Welonka - wiem wiem, tak jest najlepiej dla wszystkich ale wiecie jak to jest, nikt nie lubi być w szpitalu po prostu smutek że mogłabym dziś wychodzić, hormony robią też swojeml. Jak tylko o tym myślę albo pisze to łzy mi napływają do oczu. Dziś w nocy jeszcze miałam taki koszmar.. śniło mi się że mialam już wychodzić ze szpitala i jacyś ludzie przyszli po mała bo miałam z nimi umowę ze urodze dla nich dziecko (tak w skrócie), koszmar, obudził mnie mój płacz..
Co do porodu jeszcze - mi podali oxy pod sam koniec, bo coraz krótsze skurcze się robiły ale prawie udało by się bez tego :p no i jeszcze u mnie ingerencja było przebijanie pęcherza płodowego ale nie bolało (tzn nieprzyjemne jak badanie szyjki czy coś). No ogólnie nie mogę aż tak narzekac ale na razie nie wyobrażam sobie rodzić jeszcze raz :p wiem że to miniez kroczem teraz już coraz lepiej ale te hemoroidy...
No i zaczyna nadchodzić czas kiedy trzeba będzie zrobić 2, przerażona jestem ;p myślałam że będę już w domu to jakoś może lepiej by było.
-
Summer tak jak dziewczyny piszą własne mleko pomaga, wietrzenie sutków też. Ja kapturków używałam tydzień ból trochę mniejszy był albo to przez swiadomosc, że mała nie ,, gryzie '' mnie bezpośrednio. Bałam się odstawic w sumie nawet w planach nie miałam tak szybko, ale na wizycie położnej namówiła mnie na spróbowanie bez kapturków i mała już lepiej łapała i pomimo ran nie bolało już tak, od tamtej pory karmimy się już bez kapturków. Mi też dużo pomogły kompresy Multi-Mam. Niestety do tanich nie należą, ale po jednym opakowaniu ( w opakowaniu 12 sztuk ale można przeciąć na pół jeden kompres spokojnie starcza ) było o dużo lepiej w przeciwieństwie do maści ( używałam purelan ) o wiele szybciej zadziałały.
Wczoraj mała miała chyba problemy brzuszkowe. Od około 17 do prawie 1 w nocy nie spala i się męczyła biedna. Na szczęście potem już zasnela.
Na dzisiaj mieliśmy zapowiedzianych gosci, sasiadow z wnuczkiem. Wczoraj mówili że przyjdą wcześnie to spodziewaliśmy się koło 10-12. Od 5 nie mogłam spać, więc ledwo żywa po nakarmieniu, przebraniu i uśpieniu małej wstałam, żeby trochę ogarnąć w domu i siebie samą, bo wczoraj nie miałam jak. Chciałam też wyrobić się z nakarmieniem i przebraniem małej, zrobiłam też śniadanie dla siebie i męża posprzątałam po śniadaniu ogólnie zrobiłam wszystko co mialam w planach i tak czekałam kiedy przyjdą. W końcu koło 11 patrzymy są na dworze, więc wysłałam męża ze smieciami i od razu mówię zaproś ich a oni mówią, ze teraz jadą na miasto i przyjdą później jakoś po południu. No wnerwilam się na ma maxa, bo ja zamiast odpoczywać kiedy mogłam latalam od rana, żeby wszystko ogarnąć a oni od tak sobie mowia, że jednak przyjdą później to co ja mam sobie caly dzień pod nich planować...klauuudia lubi tę wiadomość
-
Summer smarowalam mlekiem i maścia więcej nie mogłam zrobić bo byłam akurat z mała w szpitalu zaciskalam zeby z bólu i po czasie przeszło ale jak odstawiłam kapturki to ból wrócił na parę dni ale nie tak mocny jak na poczatku , tweezers jak zlapie Sam sutek to boli ja robie taka gaskets miedzy palcami I wciskam Jen do buzi a czasem sutka traktuje jak lizaka bo tak było na kapturkaxh jak raz pociągnęła to lecialo samo ona tylko mielila językiem .
Lotka ja w szpitalu poprosiłam o coś na 2 dostałam gliceryne do wypicia trochę pomoglo czopka już nie chciałam, ale dopiero po miesiącu wróciło normalne wyproznianie bez problemu.
Czy wasze dzieci też są takie wrażliwe bo moja ledwo załatwi się i jest ryk bo ma mokro czasem zrobi takiego małego kleksa i też ryk próbowaliśmy na pampersach z pampers i to samo jest a jak zaczynam ja rozbierać to już koniec płaczu , ale te moje dziecko delikatne ale może przynajmniej nie będziemy mieć problu z odparzeniami :d
U nas trądzik już jest na całej buzi na szyi wychodzi -
lotka - ale cudna córcia, dziubeczek słodki
Widzę, że też taki trądzik jej wychodzi na buźce? U nas były identyczne plamki czerwone z kropeczka w srodku.
welonka - u Twojej tez to tak samo wygląda?
Ależ czyścioszka z Twojej Oliwkimoja nie, może z kupskiem leżeć i nie marudzi. To ja sprawdzam i niucham co chwilę czy tam coś nie zalega.
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
eunice - moja tez za płytko łapie chyba i ja również nie radze sobie z tym. Spłaszczam brodawkę i próbuje za każdym razem ją upchnąć w tej malej buźce ale ona nawet mało buzię otwiera. Tylko trochę i mi sutka zasysa raczej.
witaminkab - mam nadzieję, ze u Was lepiej z uszkami? Jak się macie? Dużo zdrówka i sił dla Was
welonka - twardzielka jestes z tym odciaganiem pokarmu recznie. Mi tak nijak nie szło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 14:33
-
Dika - coś tam się czasem pojawia potem znika, pediatra nic nie mowila.
Martwię się trochę bo mała średnio je, dużo śpi no i z kupkami też problem przez to.. w nocy była jedna chyba (ale solidna :p) a dziś w ciągu dnia jeszcze nie było ale jadła tylko trochę o 9 i o 13. Na razie zeszła z wagi z 3710 do 3490 wiec jeszcze ok ale nie wiem jak to będzie dalej.. wieczorem ma być jeszcze jedno ważenie żeby sprawdzić jak to wygląda