CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
AdaEva wrote:Już nie planuje kolejnej ciąży. Nie stać mnie ma to psychicznie.
Może suplementuj też partnera? Zbadaj czy nie masz trimbofili, bo chyba już można po kilku poronieniach. Bo być może potrzebujesz zmetylowanych suplementów lub cheparyny. Czasem wystarczy jeden drobiazg i ciąża pójdzie prawidłowo.
Teraz daj sobie czas.klauuudia, Emisia35 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyArga ma rację przy trzeciej ciąży dostałam clexane oczywiście były problemy ale to bardziej już na koniec mój syn w 24tc pchal się na świat 2 m-ce byłam w szpitalu założyli mi pesser. Wyszlo ze mam niewydolnosc szyjki ale ciąża prawidłowo się rozwijała teraz też mam zastrzyki i wierzę że znowu wszystko pójdzie dobrze.
Kciuki za wasze wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 09:48
pełnanadziei:}, Marti83 lubią tę wiadomość
-
Maza wrote:Witam dziewczyny
Pelnanadzieji od rana o Tobie myślę i trzymam kciuki
Macie dziewczyny jakis pomysł na obiad dla dzieci? Moje przeziębione i ciężko dogodzić kulinarnie
Dziękuję bardzo
Ostatnio robiłam zupę serową z klopsikami dla mojego męża bo bardzo lubi i moja chrzesnica 2,5 roku zajadała się strasznie
Może nie jest to szczyt zdrowia bo dodaje się serki topione ale reszta jest spoko
-
cześć
okropna noc za mną chyba w ogóle nie zmrużyłam oka...całą noc tak mnie bark bolał, ramię i w ogóle cała prawa ręka, że masakra normalnie...ja to chyba jestem największą panikarą...do piątku do wizyty chyba na zawał zejdę...
co jakiś czas test i nadal dwie kreski i ciągle jakieś blade mi się wydają...na betę boję się iść bo już w ogóle się pogrążę w czarnych myślach, że za wolne przyrosty, że coś nie tak...
Dobrze, że małżon mnie uspokaja i wspiera -
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytujące
) ja tez w nocy spać nie mogę ale dlatego ze budZe się często siusiu
mnie to wzięło dzisiaj na grochówkę heh
pełnanadziei:} lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Lotopałanka wrote:cześć
okropna noc za mną chyba w ogóle nie zmrużyłam oka...całą noc tak mnie bark bolał, ramię i w ogóle cała prawa ręka, że masakra normalnie...ja to chyba jestem największą panikarą...do piątku do wizyty chyba na zawał zejdę...
co jakiś czas test i nadal dwie kreski i ciągle jakieś blade mi się wydają...na betę boję się iść bo już w ogóle się pogrążę w czarnych myślach, że za wolne przyrosty, że coś nie tak...
Dobrze, że małżon mnie uspokaja i wspieraczekam do czwartku na wizytę ale jestem jakoś spokojna, nawet z młodą taka spokojna nie byłam, ale wtedy też była inna sytuacja bo nowa praca, stresy itp. I na nic mi się to zdało bo i tak praca przepadł eh. Spokuj najważniejszy
-
Lotopołanka spokojnie
takie nakręcanie się jest nie potrzebne - dobrze będzie zobaczysz
Mała_Mi ja też w nocy latam na siku, przed zaśnięciem staram się nie pić dużo bo wtedy to co godzina
ale mi narobiłyście smaka grochówkąMała_Mii lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Ja dzisiaj mam wizytę o 18:40 Nie mogę się doczekać. To już drugie usg, pierwsze było w 5t 6d i było widać małą fasolkę z bijącym serduszkiem. Tym razem mam nadzieję, że usłyszęjoann, klauuudia, pełnanadziei:}, Mała_Mii lubią tę wiadomość
-
Jeej też bym zjadla taka dobra wojskowa grochówke . To już mam pomysł na jutrzejszy obiad
Mały robi sobie właśnie drzemkę to ja się biorę za sprzątanie. Robię odkurzaczem po 3 razy dziennie bo ciągle jakieś paprochy to tamto nie chce sobie wyobrażać ile będę sprzątać przy dwójce haha .
A dziś już jeden raz zaliczylam jeszcze tylko dwa : DMała_Mii lubi tę wiadomość
-
Lotopałanka wrote:cześć
okropna noc za mną chyba w ogóle nie zmrużyłam oka...całą noc tak mnie bark bolał, ramię i w ogóle cała prawa ręka, że masakra normalnie...ja to chyba jestem największą panikarą...do piątku do wizyty chyba na zawał zejdę...
co jakiś czas test i nadal dwie kreski i ciągle jakieś blade mi się wydają...na betę boję się iść bo już w ogóle się pogrążę w czarnych myślach, że za wolne przyrosty, że coś nie tak...
Dobrze, że małżon mnie uspokaja i wspierado piątku już blisko! ze spokojem!