CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój też tak robi. Ostatnio tak się odepchnął nogami, że wyskoczył do przodu i uderzył głową o podłogę, bo znalazł się poza matą. Myślalam że dostanę zawału.. :o
A dziś dzień marudy.. U nas cały dzień leje więc pewnie dlatego.
Zmiana czasu nam nie straszna, bo nie mamy żadnego rytmu dnia..
-
kokkosanka wrote:Mój też tak robi. Ostatnio tak się odepchnął nogami, że wyskoczył do przodu i uderzył głową o podłogę, bo znalazł się poza matą. Myślalam że dostanę zawału.. :o
A dziś dzień marudy.. U nas cały dzień leje więc pewnie dlatego.
Zmiana czasu nam nie straszna, bo nie mamy żadnego rytmu dnia..
Chyba też bym zawału dostała -
nick nieaktualnyMój robi taki jakby mostek i się odpycha, ostatnio zrobił tak na przewijaku i głowa zawisła za przewijakiem a reszta ciała na przewijaku!!! Od tego incydentu cały czas na przewijaku trzymam go za nogę!
Jak trzymamy go na fasolę lub w pozycji półleżącej to też się próbuje podnieść do góry.
My też jeszcze nie chrzciliśmy. Zasadniczo to mój mąż jest niewierzący i wcale nie chce chrzcić, ale myślę że do końca roku go ochrzcze. -
Wasze maluchy to już niezłe akrobacje wyprawiają zaraz będziecie pisać ze szykują się do raczkowania , kiedy ten czas zlecial
U nas jest postęp Oliwia już chętniej leży na boku i chwilę na nim wytrzyma a jak leży na boku to zaczyna z niego przekrecac się na brzuch ale w dalszym ciągu sama na bok się nie przekreci utrudnia sobie życie bo przekrecajac się na bok podnosi też głowę to samo z brzucha na płeć głowę dzwiha.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 20:26
-
Mój też zdecydowanie robi mostki. Mam przewijak pod ścianą i tylko milimetry go dzielą żeby się uderzył czasami. Nie podnosi się do siadu.
I tak myślę i czytam o tym rozszerzeniu diety (a zacznę za 3 tygodnie) to może zapytam co myślicie? Na początek czy mogę sama ugotować na parze marchewkę i potem inne warzywo czy kupić słoiczek? Bo przecież najpierw dostanie 2-3 łyżeczki do spróbowania to nie potrzeba mi całego sloiczka. Marchewki nie mam swojej, tylko kupna na straganie.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
A nasz synek nie robi nic z tego co piszecie
On sobie leży na macie grzecznie, gada bardziej do zabawek i zajmuje się ich gryzieniem, wkłada sobie rączki do buzi przez rosnącego zęba i przesuwa się na boki jeśli coś go zainteresuje ale wciąż nie umie się przewrócić sam na brzuch nawet, choć go to denerwuje bo się stara. Z brzucha na plecy w ogóle nie umie, tylko głowę kładzie na matę i płacze i trzeba go przewrócić. Biorę się intensywnie za ćwiczenie z nim od jutra ale i tak się martwie. O żadnych mostkach nawet nie ma mowy, on grzecznie leży na przewijaku i sobie gaworzy ewentualnie. Generalnie to mega spokojne takie kawowe dziecko, bardziej gada i książeczki ogląda niż jest aktywny fizycznie. Trochę mnie to martwi
Za to dziś mega dał popis przy całej rodzinie, bo już przy mnie to robił ale dziś udało się wszystkim pokazać. Mianowicie jak pokazuje mu książeczkę to on już sam przewraca kartki. Bierze prawa tekturkę do prawej ręki, przewraca do lewej i zamyka. Tak ogląda całą książkę! Umie tez obsługiwać taka co się otwiera do góry. Mega jestem dumna
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Kropka dzisiaj koniec 5 miesiąca, to wspaniale
Nic się nie martw, nie znasz dnia ani godziny kiedy się sam obruci. Powrót na plecy to dużo później następuje. Ćwiczyć nie zaszkodzi, jak wiesz jak to robić. My cwiczylismy obroty prawie 3 tygodnie.
A może mały inteligent Ci rośniebrawo za tą umiejętność.
Kropka89 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
welonka wrote:U nas tak samo na nowy czas wstała po 6 i teraz właśnie usypia .
Kropka a może małemu się spodoba i będzie cała mszę spał :p
Leira moja leżąc na plako podnosi głowę i jak trzymam na fasolke to diagnose air do gory albo lapie się za rękaw i próbuje Ale Jak fizjoterapeuta to widzi to od razu kładzie jej głowę .
Dzielny był, dał mamie zaśpiewać psalm, pilnował żeby organista grał co trzeba, a kimnal sobie na kazaniupotem na komunię się obudził za to jak go trzepnelo już u rodziców po obiedzie to spał 1.5h
-
Magda33 wrote:Kropka dzisiaj koniec 5 miesiąca, to wspaniale
Nic się nie martw, nie znasz dnia ani godziny kiedy się sam obruci. Powrót na plecy to dużo później następuje. Ćwiczyć nie zaszkodzi, jak wiesz jak to robić. My cwiczylismy obroty prawie 3 tygodnie.
A może mały inteligent Ci rośniebrawo za tą umiejętność.
Ach dziękuję dziękujęCzuje się jak próżna matka
Pocieszylas mnie też z tymi obrotami. Mam taki fajny filmik na you tube chyba damy radę zresztą jak już z nim kiedyś ćwiczyłam to dawał radę troszkę. Będę działać!
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Magda33 wrote:Na początek czy mogę sama ugotować na parze marchewkę i potem inne warzywo czy kupić słoiczek? Bo przecież najpierw dostanie 2-3 łyżeczki do spróbowania to nie potrzeba mi całego sloiczka. Marchewki nie mam swojej, tylko kupna na straganie.
Ja zaczynałam od kompotów, żeby zapoznać małego z innym smakiem, ale nie zmieniać konsystencji (płyn). Jak zobaczyłam, że to akceptuje to próbowałam z papkami z jabłek (ugotowane na miękko jabłka, przetarte przez drobne sito). Zaakceptował, to poszłam krok dalej - dałam mu pociumkać surowe jabłko - aż piszczał z radości, no to potem wprowadziłam w ten sam sposób gruszkę, a potem dynię, teraz marchew i jakoś to stopniowo idzie
Ja jestem przeciwna wszelkim kupnym słoikom, ponieważ wcale nie są "bio" i takie zdrowe jakby się mogło wydawać, w większości, jak nie we wszystkich jest dodawana skrobia kukurydziana, regulatory kwasowości - na to trafiłam w jakimś gerberze, olej rzepakowy, cukier (!), a czasem jeszcze inne cuda, jakieś soki i przeciery z owoców zagęszczonych, etc. Zastanawiało mnie też, jak czytam skład, że np. pojawia się coś takiego: owoc 60%, drugi owoc 20%, woda - tutaj już bez procentów, więc nie wiem czy woda dopełnia brakujące 20%, czy np. 19% a ten 1% to jakieś gówna, o których się nie pisze, bo jest jakaś ustawa, że jak jakiegoś składnika jest bardzo mało, poniżej jakiejś tam wartości, to nie trzeba go wymieniać w składzie. Może się czepiam, ale ja już tak mam. Oczywiście wszystkich etykiet, istniejących na rynku słoików, nie czytałam, więc być może istnieje jakiś idealny słoik, ale ja na taki nie trafiłam.
Jeśli się martwisz, żeby nie marnować, to polecam kupić te mini-słoiczki 40 ml, to są maleństwa, a i tak nigdy żadnego nie wypełnisz po brzegi, więc 30 ml to tam załadujesz maksymalnie.
https://allegro.pl/sloik-sloiczki-szklane-40ml-10szt-wesele-zl-i7297870197.html
Mój maluch już jak skończył 4 miesiące to był w stanie zjeść taki słoiczek w całości, bo te 30 ml to wychodzi dosłownie kilka łyżeczek. A możesz się zdziwić bo nie jest powiedziane, że maluch poprzestanie na jednej łyżeczce - mój opierdzielił od razu cały słoiczek - tak mu zasmakowało
Kropka89 wrote:A nasz synek nie robi nic z tego co piszecieOn sobie leży na macie grzecznie, gada bardziej do zabawek i zajmuje się ich gryzieniem, wkłada sobie rączki do buzi przez rosnącego zęba i przesuwa się na boki jeśli coś go zainteresuje ale wciąż nie umie się przewrócić sam na brzuch nawet, choć go to denerwuje bo się stara. Z brzucha na plecy w ogóle nie umie, tylko głowę kładzie na matę i płacze i trzeba go przewrócić. Biorę się intensywnie za ćwiczenie z nim od jutra ale i tak się martwie. O żadnych mostkach nawet nie ma mowy, on grzecznie leży na przewijaku i sobie gaworzy ewentualnie. Generalnie to mega spokojne takie kawowe dziecko, bardziej gada i książeczki ogląda niż jest aktywny fizycznie. Trochę mnie to martwi
Za to dziś mega dał popis przy całej rodzinie, bo już przy mnie to robił ale dziś udało się wszystkim pokazać. Mianowicie jak pokazuje mu książeczkę to on już sam przewraca kartki. Bierze prawa tekturkę do prawej ręki, przewraca do lewej i zamyka. Tak ogląda całą książkę! Umie tez obsługiwać taka co się otwiera do góry. Mega jestem dumna
Nie martw się niepotrzebnie. Czasem podczytuję majówki i tam ostatnio jakaś dziewczyna pisała, że maluch zrobił pierwszy obrót z pleców na brzuch mając 5,5 miesiąca. Myślę, że to indywidualna kwestia i zależy od wielu czynników. Zresztą widzę po swoim, że te dzieciaki nabierają umiejętności z dnia na dzień. Wczoraj czegoś nie robił, a dziś robi tak dobrze jakby to robił kilka lat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 21:48
Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Kropka tak jak dziewczyny piszą nie martw się obroty to 4-5 miesiąc nawet z pleców na brzuch więc ma czas . Możesz go zachęcać żeby obracal się na brzuch . Moja jescze na boki nie przekreca się a w czwartek będzie mieć 5miesiecy .
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Mój mimo że robi mostki i odpycha się, to sam jeszcze nie obraca się na brzuch. Miał jeden dzień że coś kombinował, a tak to nawet mało co próbuje. Układam mu dla zachęty zabawki po bokach, ale nie działa;) za to dziś zauważyłam coś w rodzaju "pływania".
Kropka nie martw się, niedługo nas zaskoczą swoimi obrotami! A Twój maluszek to zdolniacha z tym przewracaniem kartek:) mój to jedynie do buzi potrafi wsadzic;)Kropka89 lubi tę wiadomość
-
W tym linku który wrzuciłam wcześniej jest fajnie miesiącami opisane co i jak wraz ze zdjęciami
fajnie, bo w oddzielnej zakładce są nieprawidłowości również że zdjęciami i można sobie porównać.
Kropka, też mi się wydaje, że na obroty ma jeszcze czas, a z pleców na brzuch to już w ogóle
Muszę bacznie obserwować swoją kruszynke, bo zaczęła się szarpać za ucho. Oby nic się nie przyplatalo od tego kataru...
Leira zgodzę się z opinią o słoikach, w bobov.... Jest cukier. Lepiej poświęcić chwilę i zrobić samemu a już na pewno na początku drogi ze smakami. W necie znalazłam sklep, mają kaszki bez cukru, będę zamawiała, bo z moim hajnidkiem nie ma opcji żeby iść do sklepu.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
No też czytałam i że można to też powiązać z zabkowaniem. Tylko u nas ten katar już tyle czasu więc wolę mieć wszystko na uwadze.
Mała zaczęła wstawać przed 6. Może i dobrze, jak tak zostanie to będzie łatwiej wprowadzić porę śniadaniowaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 06:51
-
Moja obróciła się parę razy na plecy z brzucha a teraz już nie chce i nie próbuje nawet, ale mnie to nie martwi jakos specjalnie. Na wszystko mają czas te nasze dzieciaczki.
Lucy, widzialam wczesniej juz tą stronę, teraz jak mi o niej przypomniałaś, to ją doczytałam wczoraj dokładniej.
Nie taka prosta jest obsługa dzidziusia. Szkoda, ze nie pisze tam jak nosić, podnosić zamiast jak nie robić.
Moja od paru dni bardzo bada nasze twarze rączkami. Glaszcze, łapie, szczypie, ciągnie za co sie da uderza, noo wesoło haha. Przy tym ma mega poważną i skupioną minę.
Katar nam się ciągnie jeszcze, przy tym pokasluje czasem. Z fridą na szczescie jakoś sie oswoila. Czasem sie drze a czasem cierpliwie czeka na ulgę i robi przy tym takie oczy ze ja ze smiechu nie mogę ciągnąćFasola1234 lubi tę wiadomość
-
Magda33 wrote:Mój też zdecydowanie robi mostki. Mam przewijak pod ścianą i tylko milimetry go dzielą żeby się uderzył czasami. Nie podnosi się do siadu.
I tak myślę i czytam o tym rozszerzeniu diety (a zacznę za 3 tygodnie) to może zapytam co myślicie? Na początek czy mogę sama ugotować na parze marchewkę i potem inne warzywo czy kupić słoiczek? Bo przecież najpierw dostanie 2-3 łyżeczki do spróbowania to nie potrzeba mi całego sloiczka. Marchewki nie mam swojej, tylko kupna na straganie.ja tak robiłam przy starszaku i teraz tez planuje. Szyukam słoiczków, które maja najkrótszy skład bo jednak gotowce przydają się na wyjazdy.
Ja mam w planach kupno wielorazowych saszetek na musy (można je myć dzięki temu ze się otwierają) i sama będę robiła większość musów owocowych/ warzyw które planuje wprowadzić na początku rozszerzania. Tak robiłam przy starszaku i to się sprawdziło. Często do owoców dodawałam jemu buraka, jarmuz itp wiec miałam wpływ na to co je moje dziecko (tez na wyjazdach).Magda33 lubi tę wiadomość
-
Leira dokładnie! Jak czytam składy niektórych słoików to aż włos się jeży na głowie. Wiem tez ze na pewno nie wprowadzę pierwszej marchewki. Pamietam jak na wrzesniowkach wiele dzieci dostawało alergii właśnie po marchewce. Fajnie ze wiele warzyw wychodować mój tato a to jest eko świr wiec mam pewność ze niczym nie pryskał
-
Dika wrote:Moja obróciła się parę razy na plecy z brzucha a teraz już nie chce i nie próbuje nawet, ale mnie to nie martwi jakos specjalnie. Na wszystko mają czas te nasze dzieciaczki.
Lucy, widzialam wczesniej juz tą stronę, teraz jak mi o niej przypomniałaś, to ją doczytałam wczoraj dokładniej.
Nie taka prosta jest obsługa dzidziusia. Szkoda, ze nie pisze tam jak nosić, podnosić zamiast jak nie robić.
Moja od paru dni bardzo bada nasze twarze rączkami. Glaszcze, łapie, szczypie, ciągnie za co sie da uderza, noo wesoło haha. Przy tym ma mega poważną i skupioną minę.
Katar nam się ciągnie jeszcze, przy tym pokasluje czasem. Z fridą na szczescie jakoś sie oswoila. Czasem sie drze a czasem cierpliwie czeka na ulgę i robi przy tym takie oczy ze ja ze smiechu nie mogę ciągnąć
U nas to samo mała łapie za nos dotyka szczypie
Ehh od 2 dni noce mamy do niczego mała znowu kupki nie robi nie mówiąc o tym że każdy pierd to płacz . Ja to już nie wiem jak ten hej przewód pokarmowy działa...
Ale nic trzeba przeżyć
Ja ostatnio czuje duże zmęczenie ale coś czuje że to wina okresu . Bo normalnie od 2 dni to tylko jestem zła chce mi się ryczec i zero siły witalnej.