CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas też nocka do kitu. Nie patrzyłam na zegarek więc nie wiem co ile, ale pobudek było duuuuzo.
Fasola jak mała? Bylyscie u lekarza?
Magda kciuki za neurologa:) czekamy na wieści.
Dziewczyny byłam dziś w Rossmannie i są dwie promocje:
2+2 gratis na produkty do pielęgnacji dziecięcej
Mleko po 6 miesiacu 1 +1 za 50%ceny
Wzięłam 2 saszetki mleka hipp 2. Może spróbuje podać na noc i zobaczymy czy będzie lepiej spał.
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj na noc zrobiłam malej na próbę jakies 30ml kaszki bezgl., na wodzie, dodałam trochę swojego mleka. Wypiła łapczywie ze szklanki, poprawiła cycem. Myslalam, ze pośpi dłużej, ale po 1,5h znowu obudziła się na żarcie
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
ka_tarzyna wrote:Ja wczoraj na noc zrobiłam malej na próbę jakies 30ml kaszki bezgl., na wodzie, dodałam trochę swojego mleka. Wypiła łapczywie ze szklanki, poprawiła cycem. Myslalam, ze pośpi dłużej, ale po 1,5h znowu obudziła się na żarcie
30 ml to trochę mało, żeby dłużej pospać, nie wiem jak u Was, ale mój żarłok wciąga ok. 180 ml kaszki, a w zasadzie owsianki, jednorazowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 14:36
-
My po lekarzu mała dostała probiotyki i smecta . Ma dużo pić. Problem mamy z dopajaniem bo co jej nie dam to jak wypije to minie 5 minut i ulewa no ale zobaczymy.
Mała spala ładnie w nocy ponad 6 h bez jedzenia ale ja obudziłam i dałam mleko żeby się nie odwodnila ok. 4 dwie duże luźne kupki ;( rano po 6 to samo .
Smecte pije ale ulewa po niej .
Ja czuje się lepiej chociaż rano jak zjadłam bułkę to żołądek mnie bolał a u lekarza myślałam że padnę ale już lepiej . Mała śpi. Biedna męczy się z tą kupka . Dałam jej czopek przeciwzapalny i przeciwbolowy . Lekarz mówił że jelitowki krążą. My rzadko wchodzimy z domu... Ale teraz jak męża nie ma to musiałam ogarnąć zakupy no i już jakiś wirus no cóż. Oby się poprawiło po lekach .
Dziękuję za wsparcie dziewczyny !
Ja właśnie internetowo już rosman obkupilam w chusteczki bo teraz to idę jak woda .
Fasola1234 -
Fasola zdrówka dla Was! oby już się tylko poprawiało, dzielna jesteś, trzymasz rękę na pulsie
My meldujemy się po neurologu. Dziękuję za kciuki.
Pani dr powiedziała że Michał nie odbiega w rozwoju od swoich rówieśników, wszystko ok. Psychicznie i fizycznie wszystko na plus. Mamy przyjść do niej jak Michał zacznie chodzić. I mamy to opóźniać ile się tylko będzie dało. Bo im później tym lepiej, dziecko jest wtedy bardziej gotowe.
Jutro zajrzę do rossmanna, też widziałam promocję, mam kartę rossnę!
A co kupujecie z tych rzeczy do pielęgnacji?
Fasola1234, welonka, Anitka201, summer86 lubią tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓 -
A właśnie, właśnie Michał ma dwie białe kropeczki na dolnej jedynce. To chyba już ząbki
jednak coś się wykluwa.
welonka lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓 -
Ja kupiłam chusteczki pampers chodź osobiście wolę hipp ale nie mają wielopakow. No i jeszcze kosmetyki hipp chce kupić tego co czytałam seria hipp jest polecana przez srokao. Babydream też używam:)Więc może wezmę hipp i babydream na zapas
Magda33 lubi tę wiadomość
Fasola1234 -
nick nieaktualny
-
Nie kupuj jakiegoś najtańszego bo można się tylko wkurzyćJoaszo wrote:My też używamy kosmetyków HiPP, choć głównie to kosmetyku do kąpieli bo mleczko do ciała i oliwka to ledwo zaczęte od początku.
Dziewczyny, na święta muszę kupić łóżeczko turystyczne. Czy możecie mi jakieś polecić?? Na co zwracać uwagę?
My mamy sena nuna ale kupowaliśmy przy 1 synu i cena nie była tak powalająca jak teraz. Ja nie chciałam aby wie otwierało na zamek, chciałam aby w większości było wykonane z siatki. My w nunie mamy 2 poziomy wysokości i co najważniejsze składa/rozkłada się je jedna ręka
Osobiście bym brała marki chicco, kinderkraft itp. -
My tak samo używamy kosmetyki z hippa wzięliśmy chusteczki dwu pak ,oliwke żel do kąpieli i wzięłam krem do pupy bo nie mamy żadnego. Przy okazji wykorzystałam rabaty na jedzenie z Hippa i wzięłam jej kaszke 3 słoiczki i i sok do mieszania z wodą dodałam jej do wody parę kropel i wsyztsko wypila i płakała ze skończyło się a i tak samo wzięłam dwie próbki mleka hipp do kaszki . Dzisiaj jak robiłam jej kaszke to pierw chciałam zobaczyć czy wypije mm z butelki tylko poczuła smak i zaczęła pluć ,więc nie ma szans żeby wypila modyfikowane .
Magda super ze wszystko dobrze
Fasola dużo zdrówka dla Was.
Dzisiaj kolezanka mówiła że poleca na problemy ze snem herbatkę z hippa na spokojny sen im dużo pomogła przy zabkowaniu.
My mamy łóżeczko turystyczne z moolino dostalismy jako prezent na chrzest Oliwia śpi w nim jak jestemsy u babci .Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 20:33
Kropka89, Magda33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, chciałam się i wyżalić i podziękować. Wiem, że dużo osób narzeka na miejsca takie jak fora. Spotkałam się już nie raz z dużą krytyka tego że jestem tutaj z Wami. Ale Wy mnie rozumiecie, bo same przecież tu jesteście! Więc po cóż to pisać? A oto dzień jak dziś, kiedy mąż idzie na 12h, dzieć ząbkuje, pogoda nie powala, w domu kupa roboty, chleb trzeba upiec tez, na spacer do sklepu itp. itd. I ewidentnie nic nie idzie. Dziecko płacze, ja ledwo co się wyrabiam. Chce chociaż poprac i ten chleb zrobić, chce coś zjeść wiec obiad tez by się przydał. Aha, rozszerzamy dietę wiec i dziecku cos ugotować. A przeziębienie jeszcze trzyma. I trzyma coś co chyba jest wielkim smutkiem a może początkiem jakichś większych smutasow. Nie wiem, ale dziś we mnie cos pękło. I będę się wyżalać teraz, uwaga. Zmęczyłam się potwornie w chuście dziś z małym, spocilam, ale doszłam, kupiłam te znaczki i wysłałam kartki świąteczne. Ledwo co wróciłam. Nie, nie mogłam wziąć wozka bo mały drze się w nim ostatnio. I auta tez nie, bo mąż zabrał. Ale poszłam, zrobiłam. W domu też wszystko. Obiad na jutro dla męża nawet do pracy. Alles no, nawet wózek spacerówkę wypralam gąbka na kolanach. Ale płakałam, tak bardzo płakałam jak usypiałam małego popołudniu a on się znów darł. Tak go kocham a tak bardzo nie miałam cierpliwości. Tulipan, glaskalam, śpiewałam, a on się darł. A ja płakałam. Że nie umiem dziecka uspokoić, że od pół roku nigdzie nie byłam sama oprócz lekarza i Lidla i Rossmana po wiadome rzeczy. Że moje hobby leży w gruzach, choć obiecywałam sobie że nie dam się tak łatwo a mąż chciał mnie wspierać. Że nie gotuje dla dziecka tak jak bym chciała a bratowa męża tak przecież straszy sloiczkami (a ja właśnie zamówiłam 4 z Tesco, a przecież tak bardzo oszczędzamy z mężem i co ja mu teraz powiem?) Że zła i niemiła ostatnio dla męża jestem. I że będę musiała powiedzieć niedlugo ciociom "dobra rada" jak bardzo mam dość i że to że tęsknią tak bardzo za małym to nic dla mnie nie znaczy jeśli to tylko słowa a jak tylko poproszę czy chciałaby mieć która może chęć na kawę to od razu mają inne plany ( bo że potrzebuje pomocy to nawet nie mam co zaczynać nawet bo wiem że będą miały inne plany...) Że od cioc, ale od matek nawet moich i męża nie mamy ani kropelki pomocy mimo zapewnień i obiecanek. Że daje się wprowadzać w szał stresu żeby z dzieckiem nigdzie nie jeździć, nie ruszać się i sama się zamknęłam w obrębie domu i parku obok. Że to jakaś paranoja, moje koleżanki normalnie mogą karmić, iść na język obcy, na kawę, do sklepu, na spacer, a dla mnie to codzienne wyzwanie chociażby spacer. I że sąsiedzi o których już pisałam urządzają już nie tylko mega zabawy ale też mega kłótnie i krzyki i to wszystko narasta i zaraz mi pewnie małego obudzą. Ktory, mój Kruszek kochany, sam zasnął, bo mama poprosiła że jest już bardzo zmęczona... Ech, czy to okres, czy jestem beznadziejna, czy nie potrafię czegoś jasno mówić, niezaradna? Już nie wiem. Mam dość i został mi tylko płacz. Jem sobie swoją własną upieczona bułkę i cieszę się że Tesco dziś dojechało a ja dałam radę wszystko ładnie ułożyć w lodowce choć mały płakał a teraz z tej lodówki mam co wyjąć i jest to cud bo wiem że tyle ludzi na świecie nie ma w ogóle jedzenia. Chyba nie doceniam tego co mam. Ale doceniam jedno i chce to napisać. Doceniam to forum, doceniam Was, choć Was nie znam osobiście. Mam w nosie jak ktoś mi mówi że fora to zło. Dla mnie jesteście jedynie DOBRO. Mimo różnych opinii, zdań i czasem sprzeczek, tu odnajduje miejsce gdzie wiem że zawsze ktoś odpisze, że potrzyma kciuki i pomyśli ciepło. Dziś jak mijałam każda mamę to do niej się szeroko uśmiechałam. Bo myślałam o Was, że to właśnie Wy mi tyle pomagacie, o wiele więcej niż cała moja rodzina.
DZIEKUJE!
edit: tak, obudzili ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 20:47
-
welonka wrote:My tak samo używamy kosmetyki z hippa wzięliśmy chusteczki dwu pak ,oliwke żel do kąpieli i wzięłam krem do pupy bo nie mamy żadnego. Przy okazji wykorzystałam rabaty na jedzenie z Hippa i wzięłam jej kaszke 3 słoiczki i i sok do mieszania z wodą dodałam jej do wody parę kropel i wsyztsko wypila i płakała ze skończyło się a i tak samo wzięłam dwie próbki mleka hipp do kaszki . Dzisiaj jak robiłam jej kaszke to pierw chciałam zobaczyć czy wypije mm z butelki tylko poczuła smak i zaczęła pluć ,więc nie ma szans żeby wypila modyfikowane .
Magda super ze wszystko dobrze
Fasola dużo zdrówka dla Was.
Dzisiaj kolezanka mówiła że poleca na problemy ze snem herbatkę z hippa na spokojny sen im dużo pomogła przy zabkowaniu.
Welonka, właśnie myślałam o jakiejś herbatce! Dziękuję, kupię ją!
-
Kropka głowa do góry! Dom nie jest posprzątany? I co z tego?? Nikt od tego jie umrze. Obiad możesz podać ze słoiczka, przecież wszystko jest dla ludzi! Po to to jest aby sobie ułatwiać sprawę! Najczęściej gotujesz sama ale te kilka razy w miesiącu może dostać obiadek w takiej formie dziewczyno podejdź sobie do baru mlecznego i kup obiad na wynos jak nie masz czasu/ siły/ chęci do gotowania. Moja siostra eko swiruska wynajduje we Wrocławiu coraz to nowe knajpy z świetnym jedzeniem za przystępne pieniądze wiec jakby co to podpytam
Nikt Wam nie pomaga?? Serio?? My mamy tak samo, o wszystko muszę się prosić i jedynie są 2 osoby, które się czasami nad nami zlitują i wezmą np starszego do siebie.
Ciesz się synkiem, rób zdjęcia, nagrywaj filmiki bo to już nigdy nie wróci. On już nigdy nie będzie taki jak teraz i zobaczysz za rok obejrzysz to z ogromnym sentymentem i będziesz płakała bo będziesz tęskniła za tym maluchem i okresem w jakim on był teraz. Dom sobie wypucujesz za pół roku, może rok. Teraz ogarniaj na bierząco. Chcesz namiar na świetnej jakości chleb, wypiekany pod Wrocławiem? Do kupienia w Epi markecie? Ręczę za jakość nie mecz się dziewczyno, czasami po prostu trzeba odpuścić z reszta ja do tego doszłam przy 2 dziecku. Ciekawe co napiszą te, które maja 3,4 dzieci
Kropka89, summer86, Magda33, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Ci Anitka!
Chleb już czasem nawet z Żabki idzie, ale piekarnia jakaś prywatna i żytni 100%, ale jednak nie to samo. Z tego co piszesz to wnioskuje dla siebie jedno, że wszystko byłoby łatwiejsze gdybym mogła z małym jeździć MPK. Ale maz stanowczo zabrania, szczególnie teraz. Dziecko jest zdrowe i tak ma zostać.... A mieszkamy daleko od centrum, barów mlecznych, EPI na tyle że na pieszo nie dojdę. Wiem, że to tylko tłumaczenie się i dziękuję :-*
Z tymi wspomnieniami masz rację. Robię zdjęcia codziennie, wywołuje, oglądam album. To już jest tak jak piszesz. On był taki malutki! Ale jednak bardzo dużo płakał a my nie wiedzieliśmy czemu i tez się męczyliśmy bardzo z tym. Chyba po prostu nie nadaje się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 21:03
-
Kropka co do sąsiadów to na prawdę nie oceniaj. Mój starszy ma 3 lata i mimo ze bardzo dużo rozumie to przechodzi teraz etap potwornego buntu. To dziecko było niesamowicie przewidywalne, a teraz to jak dla mnie mały potwór l.
Momentami obydwoje z mężem mamy dość. Zaciskamy zeby i przez tydzień, dwa próbujemy obchodzić się z nim „psychologicznie” ale przychodzi taki moment ze wybuchamy. Mam nadzieje ze za chwile to przejdzie. Jeśli nie to ja już bym uciekła do pracy. Bardzo dużo z nim rozmawiamy, tłumaczymy, angażujemy w codzienne obowiązki ale i tak ma takie napady furii ze ręce opadają(
-
Kropka oby pomogła .
Anita dobrze pisze odpuść , ja zawsze mam w zamrażalniku pierogi mrożone jak nie mam czasu lub ochoty To je serwuje a od porodu najczęściej u nas gości pomidorowa bo sama gotuje się. Współczuję wam dziewczyny ja na pomoc rodziców rodzeństwa mogę liczyć zostaną z mała ale u nich w domu nie u nas mam do rodziow ponad 20km . Ja jestem u rodzicow 2-3 razy w tygodniu nocujemy jak mamy rehabilitację i chyba gdyby nie to bym oszalala i możecie się śmiać ale to traktuje jako taka odskocznie .
A teraz hit moje teście sugerują mi ze małej problemy z asymetria twarzy cofnieta żuchwa Itp. Jest spowodowane karmieniem piersią i gdyby piła z butelki to by nie miała takiego problemu bo smok od butelki jest szeroki a sutek malutki więc czego ja się spodziewałam:o
Kropka89, Anitka201, Magda33 lubią tę wiadomość
-
Tu chyba już każda z nas miała spadek formy, gorszy czas z uczuciem bezradności. Kropka przecież sobie poradziłaś, zmęczona tak dużo zrobiłaś w domu. Cudownie opiekujesz się dzieckiem, a mąż to powinien Cię po rękach i nogach całować i to jest najważniejsze. Szczerze, ja się z niczym nie wyrabiam.
Jak mąż będzie w domu zorganizujcie wspólne lepienie pierogów (zwykłe ruskie) to żaden koszt. razem praca idzie szybciej i łatwiej, mąż wygniata ciasto (powiedz mu że w końcu jest taki silny więc świetnie sobie poradzi). Za jednym razem 60-80 pierogów do zamrożenia i kilka domowych obiadów z głowy. Tanio i szybko
Kropka89, Anitka201 lubią tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓 -
Będę się starać i wracać do Twojego posta żeby sobie to tłumaczyć. To po prostu dla mnie trudne bardzo. Bardziej chyba jestem zła na dewelopera jak tak można budować że każde słowo słychać. A takich dzieci jak tamte po prostu nie znam, nigdy nie widziałam żeby dzieci się tak źle zachowywaly,. No ale może mają problemy tak jak Ty piszesz. Będę się starać .Anitka201 wrote:Kropka co do sąsiadów to na prawdę nie oceniaj. Mój starszy ma 3 lata i mimo ze bardzo dużo rozumie to przechodzi teraz etap potwornego buntu. To dziecko było niesamowicie przewidywalne, a teraz to jak dla mnie mały potwór l.
Momentami obydwoje z mężem mamy dość. Zaciskamy zeby i przez tydzień, dwa próbujemy obchodzić się z nim „psychologicznie” ale przychodzi taki moment ze wybuchamy. Mam nadzieje ze za chwile to przejdzie. Jeśli nie to ja już bym uciekła do pracy. Bardzo dużo z nim rozmawiamy, tłumaczymy, angażujemy w codzienne obowiązki ale i tak ma takie napady furii ze ręce opadają(
