CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka rozumiem Twoje wyrzuty sumienia. Pewnie miałabym tak samo. Ale jak się patrzy na sytuacje z boku to nie wydajesz się najgorszą matką
zdarzyło się cholera i już. Oby nigdy więcej się nie przytrafiło, ani Tobie ani nikomu. Będzie dobrze!
My w szpitalu. Zapalenie ucha środkowego. Dostał antybiotyk. Lekarka nie podjęła się leczenia tak małego dziecka w domu. Mówi, że z uchem sytuacja jest dynamiczna czasem. Martwi mnie, że Synek się zaczął mocno pocić od kilku dni, a od wczoraj mniej sika. Pewnie to też wynika z tego, że mniej je. Ale już głowa pracuje. Wszystko zgłaszam lekarzom. Ale ciężko jest zaufać komuś obcemu w kwesti zdrowia własnego Dziecka. Nie pamietam już czy Wam pisałam, że Synek jest pod opieka prywatnej pediatry i z nią wiele spraw wyjaśniałam przez maila. Prosiłam o wizytę m, bo ten płacz wydawał mi się zbyt intensywny jak na zęby, ale nie miała dla Nas czasu, uspokajała mnie, że wyciek z ucha to na zęby. I całe szczęście, że zadziała intuicja, a nie zaufanie do medyka. Kropka ja wwczoraj w szpitalu zapomniałam podnieść barierkę do góry, wydawało mi się, że jest ok. Przyszła pielęgniarka i mnie opierdzieliła. Także zdarza się wszystkim chwila nieuwagi. U mnie skoczyło się bez upadku, u Ciebie niestety nie. Najważniejsze, żeby wszystko było dobrze z Synkiem.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka nie martw się, mój spadł z łóżka jakiś czas temu, też skończyło się guzem, u kuzynki maluch spadł z przewijaka i złamał obojczyk (zrosło się chyba po 2 tyg), u znajomej dziecku spadła na głowę suszarka do ubrań (oparta o ścianę) - wypadki chodzą po ludziach. Możesz mieć oczy dookoła głowy i zapobiec 99% wypadków, ale zawsze coś przeoczysz. Nie martw się. Najgorsze objawy wstrząśnienia mózgu pojawiają się zwykle od razu, albo po kilku godzinach, zwykle wymioty, omdlenia, etc. Szansa, że po 48h coś wyjdzie, jeśli do tej pory jest OK, jest niewielka. Ja to mam wrażenie czasem, że te dzieci są z gumy. Zresztą duży udział ma w tym niezrośnięte ciemiączko, które amortyzuje urazy głowy. Będzie dobrze, chociaż przez pierwsze dni będziesz się obwiniać i płakać, a potem to minie, a za kilka miesięcy nie będziesz o tym pamiętać
EDIT: Dodam jeszcze, bo taka myśl mnie naszła, że bycie dobrą matką to nie jest chronienie dziecka przed wszystkim, tylko odpowiedzialne reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Nie uchronimy naszych dzieci przed każdym wypadkiem, ale możemy trzeźwo reagować, opiekować się i pielęgnować malucha po wypadku, żeby obyło się to bez traumy dla niego, żeby w poczuciu miłości i bezpieczeństwa wrócił do zdrowia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 23:23
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Jak patrzę na to co jedzą Wasze maluszki to az wstyd przyznać, ale Synek do tej pory jadł tylko marchew, dynie i ziemniaka. Po marchewce zaczely się biegunki, ale w tym czasie wyrzynał się ząbek, są nawet dwa i w sumie nie wiem czy to od marchewki. Po drodze różne historie i takie opóźnione to wprowadzanie u Nas ;/
A czy któraś zagęszcza mm kaszką, w sensie, żeby zapowiedz ulewaniu? Bo na opakowaniu jest napisane, żeby podawać kaszkę raz dziennie i są padnę proporcje, ale ile dać żeby zagęścić każda porcje mm? -
Kropka oby Ignas przespal spokojnie noc i nie było problemów;*
Mi też raz Misia prawie spadła położyłam ja na łóżku obrocilan się po pieluche a ona w 2 sek obrót zrobiła ale udało mi się ja przytrzymac od tej pory bardzo uważam.
Rozumiem wyrzuty sumienia ale tak jak mówią dziewczyny to był wypadek . Czasami zmęczenie nasze powoduje że mniej uważamy. Tak jak mówisz to są sekundy i każdej z nas mogło by się to zdarzyć.
Andziulka dziękuję17 stycznia o zgrozo o 21 idę do ginekologa zobaczyny czy będzie zarodek a może i już serduszko.
Jutro pierwszy dzień w nowej pracy trzęsą mi się portki strasznie . Misia dziś dobrze zniosła adaptacje z moja przyjaciółka ale boję się że będzie za mną płakać. No ale jest w dobrych rękach .
Zieloonoka na kiedy masz termin?Kropka89 lubi tę wiadomość
-
A no i u nas masakra ze spaniem ostatnio . Małej oczy same się zamykają a jak się ja położy to wygina się krzyczy płacze i nie chce spać. Na rękach to samo wygina się. Jest zmęczona ale nie chce się położyć ... męczy mnie to strasznie . Dziś przy każdej drzemce awantura jakby ze skóry obdzierali . I ogólnie nawet bym jej nie kładla ale marudzi bo jest zmęczona . Nie wiem czy to przez zęby czy chorobe. Zęba nie widać na razie ale już stuka dziaslo . A może to skok ? Ktoz to wie te nasze maluszki.
U nas mała w sumie je wszystko ale kaszka albo płatki owsiane są na nie . Kleik też nie . Kaszka bananowa nie .. -
Andziula_1988 wrote:Jak patrzę na to co jedzą Wasze maluszki to az wstyd przyznać, ale Synek do tej pory jadł tylko marchew, dynie i ziemniaka. Po marchewce zaczely się biegunki, ale w tym czasie wyrzynał się ząbek, są nawet dwa i w sumie nie wiem czy to od marchewki. Po drodze różne historie i takie opóźnione to wprowadzanie u Nas ;/
A czy któraś zagęszcza mm kaszką, w sensie, żeby zapowiedz ulewaniu? Bo na opakowaniu jest napisane, żeby podawać kaszkę raz dziennie i są padnę proporcje, ale ile dać żeby zagęścić każda porcje mm?
U nas marchew powodowała mega problemy brzuszkowe, więc to nie musi być od zębów. Warzywa niestety, ale nie są lekkostrawne i u mojego malucha widać to jak na dłoniZ owocami za to nie mamy żadnych problemów.
Jeśli chodzi o zagęszczanie MM to standardowo daje się jedną miarkę MM na 30 ml wody, możesz przygotować MM, a na to wsypać kaszę. Tyle, że MM nie powinno się podgrzewać powyżej 40 stopni, ani nie daj Boże zagotowywać.
EDIT: Kaszę manną najpierw ugotuj na wodzie, odcedź, ostudź, a potem dodaj do MM zrobionego na wodzie. Ja MM przygotowywałam tak, że na 120 ml dawałam 90 ml ostudzonej przegotowanej wody i 30 ml wrzątku z czajnika - po zmieszaniu temperatura wychodziła idealna, a potem sypałam 4 miarki MM. Do takiego MM możesz dać przestudzoną i odcedzoną kaszę manną i voila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 22:26
-
Andziula_1988 wrote:Kropka rozumiem Twoje wyrzuty sumienia. Pewnie miałabym tak samo. Ale jak się patrzy na sytuacje z boku to nie wydajesz się najgorszą matką
zdarzyło się cholera i już. Oby nigdy więcej się nie przytrafiło, ani Tobie ani nikomu. Będzie dobrze!
My w szpitalu. Zapalenie ucha środkowego. Dostał antybiotyk. Lekarka nie podjęła się leczenia tak małego dziecka w domu. Mówi, że z uchem sytuacja jest dynamiczna czasem. Martwi mnie, że Synek się zaczął mocno pocić od kilku dni, a od wczoraj mniej sika. Pewnie to też wynika z tego, że mniej je. Ale już głowa pracuje. Wszystko zgłaszam lekarzom. Ale ciężko jest zaufać komuś obcemu w kwesti zdrowia własnego Dziecka. Nie pamietam już czy Wam pisałam, że Synek jest pod opieka prywatnej pediatry i z nią wiele spraw wyjaśniałam przez maila. Prosiłam o wizytę m, bo ten płacz wydawał mi się zbyt intensywny jak na zęby, ale nie miała dla Nas czasu, uspokajała mnie, że wyciek z ucha to na zęby. I całe szczęście, że zadziała intuicja, a nie zaufanie do medyka. Kropka ja wwczoraj w szpitalu zapomniałam podnieść barierkę do góry, wydawało mi się, że jest ok. Przyszła pielęgniarka i mnie opierdzieliła. Także zdarza się wszystkim chwila nieuwagi. U mnie skoczyło się bez upadku, u Ciebie niestety nie. Najważniejsze, żeby wszystko było dobrze z Synkiem.
Nóż się w kieszeni otwiera na takich "lekarzy", nie wiem jakim trzeba być ignorantem, żeby zobaczyć wydzielinę w uchu dziecka i stwierdzić, że to od zębów, no naprawdę.
Dobrze, że jesteście w szpitalu, szybkiego powrotu do zdrowia dla maluszka.Andziula_1988 lubi tę wiadomość
-
Kropka, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :* nie obwiniaj się.
Agnella je malutko ale nie zniechecamy się
Magda nie dojdę od czego te plamy, za dużo możliwości. Za tydzień podam pół łyżeczki kaszy manny i zaczniemy przygodę z gluten em, mała będzie miała 7 miesięcy. Wstrzymam się z nabialem bo mamy zakaz i jajka nie dam całego tylko żółtko bo też mamy zakaz na białko heh
Aa ja daje kasze Holl właśnie ze względu na fajny skład. Tylko smakowych nie kupowałam, sama robię smak.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kropka tak jak piszą dziewczyny nie obwiniaj się.Ważne że szybko zareagowałaś a dla swojego dziecka jesteś na 100% najlepszą mamą na świecie. Każdej z nas mogła taka sytuacja się wydarzyć. Na pewno będzie wszytko dobrze .
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropko, miałam sytuację że starszą córeczka...miała chyba wtedy 8 czy 9 miesięcy...Poszłam siku...położyłam ja na łóżku...łóżku małżeńskim, a samym koncu, a łoze jest wysokie...sikam i słyszę huk i wycie...Ale najadłam się strachu. Nie wzywalam karetki ani nie pojechalam na SOR. Reakcja jest podobna szybka do 2 godz że wstrzasnieciem mózgu...także spokojnie, będzie dobrze.
Ten straszny płacz dziecka to bardziej ze strachu i szoku.
Dzieci do 2 lat są jak z gumy...nie łamią się i kończy się na siniaku lub guzie.
Możesz ostrzegac...Ale prawda jest taka, że każda na jakiś sposób codziennie ryzykuje, bo jest pośpiech, rutyna...I każdej może to się zdarzyć.
Fasola, powodzenia jutro!
U mnie mała tez wysypana. Manną dam za tydzień.
Andziula, dużo zdrówka dla maluszka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 23:28
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka, czytałam gdzieś kiedyś, że matki dzielą się na takie, którym dziecko spadło z łóżka i takie, które się do tego nie przyznają. Coś w tym jest. Najważniejsze, że odpowiednio zareagowaliście. Trzymam kciuki za Ignasia.
U nas też już dłuższa pobudka. Mąż z rana jedzie w delegacje, więc siedzę z małą na rękach byleby była w miarę cicho. Nie wiem jak na takim niewyspaniu przetrwam cały dzień sama.
Dziewczyny, śpicie z maluszkami w jednym łóżku? Nam się pół roku udawało, że mała spała w łóżeczku, ale aktualnie mniej pobudek jest tylko gdy śpi ze mną. Boję się tego strasznie, bo mamy monitor oddechu płytkowy,który działa tylko w łóżeczku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 23:55
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
summer86 wrote:Kropka, czytałam gdzieś kiedyś, że matki dzielą się na takie, którym dziecko spadło z łóżka i takie, które się do tego nie przyznają. Coś w tym jest. Najważniejsze, że odpowiednio zareagowaliście. Trzymam kciuki za Ignasia.
U nas też już dłuższa pobudka. Mąż z rana jedzie w delegacje, więc siedzę z małą na rękach byleby była w miarę cicho. Nie wiem jak na takim niewyspaniu przetrwam cały dzień sama.
Dziewczyny, śpicie z maluszkami w jednym łóżku? Nam się pół roku udawało, że mała spała w łóżeczku, ale aktualnie mniej pobudek jest tylko gdy śpi ze mną. Boję się tego strasznie, bo mamy monitor oddechu płytkowy,który działa tylko w łóżeczku.
Mój od początku śpi w swoim łóżeczku, choć kilka razy usnęliśmy razem w naszym łóżku, ale wtedy jakoś nie mogłam spać spokojnie, co i rusz się wybudzałam i sprawdzałam, czy go nie przygniatam, etc. Czuję się znacznie bardziej komfortowo, kiedy maluch śpi w swoim łóżeczku
A czemu boisz się o bezdechy, że ten monitor jest taki ważny dla Ciebie? -
Kropka nie zadręczaj się, wypadki niestety się zdarzają. Wszystko bedzie dobrze!
Andziula szybkiego powrotu do zdrowia i do domu!straszne te uszy, my mieliśmy juz 3 razy zapalenie
Agnella zazwyczaj się nie łamią, ale nie zawsze. Kolezanki synek mial nogę w gipsie zanim zaczął chodzić, dopiero pełzał.
Summer my śpimy z małym, ja jestem absolutną fanką współspaniaKropka89 lubi tę wiadomość
-
Leira, mam straszne obawy o SIDS. Nie zdawałam sobie sprawy że to jest tyle przypadków rocznie
Chyba kiedyś Anitka pisała, że w jej otoczeniu w ten sposób zmarło maleństwo.
Witaminka, u nas tez od 2 tygodni większość nocy śpimy razem, inaczej chyba w ogóle bym nie spała. -
Kropka to był wypadek, czasem wszystko wydarzy się tak szybko, że nie możemy tego uniknąć. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze
Andziula zdrówka dla was, obyście nie musieli długo leżeć w szpitalu.
U nas mała się rozchorowała. Przed wczoraj wymiotowała strasznie nic nie mogła jeść i pić, była bardzo slaba. Byliśmy u lekarza mówił, że prawdopodobnie jakiś wirus brzucha. Ledwo wróciliśmy od lekarza męża złapało, więc już nie było wątpliwości, że to wirus. Calą noc nie spałam trzymałam małą, bo bałam się, że zacznie wymiotować na leżąco i się zadławi. W nocy już udało jej się zjeść trochę bez wymiotów a od rana już znacznie lepiej, jedynie brzydka kupa się pojawiła, ale najważniejsze, że tamto ustało, już może jeść i widac, że ma więcej energii. Mężowi też się wczoraj poprawiło, ale za to ja po południu dostałam gorączki i dreszczy. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Summer z mojego otoczenia monitor uratował życie. Później stwierdzono bezdechy u tego dziecka. Często dzieci z zachłystowym zapaleniem płuc maja ten problem (tak było w tym przypadku).
Ehh Wczorajsza wizyta fizjo mnie zdołowała. Młody ma nieprawidłowy wzorzec pełzania przez napiecie mięśniowe. My przez miesiąc odpuściliśmy ćwiczenia bo tez potrzebowaliśmy trochę odetchnąć od tego wszystkiego i mamy..
Także jeśli któreś dziecko nie pełza naprzemiennie i pełza jak foka radzę skorzystać z wizyty fizjo.
No nic trzeba brać tyłek w troki. Dzisiaj już jeden raz poćwiczenie i myśle zeby zrobić 4 razy po 20 minut. Dziewczyny które ćwiczycie z maluchami jak to u Was wyglada? Ile razy dziennie? -
Dziewczyny zdrówka dla dzieci
Fasola powodzenia dzisiaj, dasz radę!
Mój śpi z nami od swojego 5 miesiąca, nie chciałam, ale śpi. Bo inaczej ja bym była nieprzytomna przez te częste pobudki. Jest z tym ok, trochę ciasno ale dajemy radę. Ja się nie boję. Facet na początku tak, ale już się przyzwyczaił.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️