CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anikatika wrote:Witam,
to i ja się dołączę do czerwcowych mam, wg BBF termin porodu to 19.06, ale jeszcze nie mam potwierdzenia od lekarza, byłam w poniedziałek na wizycie, ale jeszcze wszystko malutkie, GS 0,75cm, a YS 0,14cm i jeszcze brak zarodka. Czekamy dwa tygodnie do następnej wizyty. Jest to druga ciąża, pierwsza okazała się totalnym niewypałem od początku i mój lekarz w ogóle nie kazał mi jej brać pod uwagę, bo szybko poszło out i nic się nie rozwijało. Teraz pocieszył mnie tym, że pęcherzyk wygląda zupełnie inaczej i dużo lepiej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te pierwsze miesiące bardzo dają w kość, prawie cały czas mdłości, każde mycie zębów kończy się wymiotowaniem, dodatkowo mam lekkie brązowe plamienia, ale tylko rano przy pierwszym siku po nocy i męczące bóle podbrzusza. No i jestem sama, bo mój partner jest w Hiszpanii, po 3cim miesiącu, jeżeli nie będzie przeciwwskazań, to tam chcę kontynuować ciążę i urodzić. Chociaż jest tyle komplikacji, że aż mi się odechciewa wszystkiego. Po pierwsze muszę się dowiedzieć, czy będę mogła dosyłać L4 z Hiszpanii do ZUSu, po drugie ubezpieczenie, żeby nie płacić za poród w Hiszpanii kilka tyś euro. A na dodatek nie załapię się w ubezpieczenie prywatne w Hiszpanii, bo okres karencji to 8 skończonych miesięcy... I jeszcze do tego typowo hiszpańskie podejście mojego faceta, że wszystko będzie dobrze i się załatwi...
Trochę długi post, ale musiałam się wygadać...
Ja rodziłam córkę w Hiszpanii i jak nie masz ubezpieczenia to idziesz tam do seguridad social i tam się załatwia ale wcześniej musisz się zameldowac, a co do l4 to nie wiem, kiedyś się chciałam zorientować bo bym mogła polecieć do rodziców tylko ze tam ZUS nie może skontrolować wiec może być problem, a co do samego porodu to szpital i opieka super -
Również chciałabym, aby był grudzień.
Na szczęście dni szybko lecą, zobaczycie jak nam błyskawicznie zleci, zaraz będzie usg genetyczne i będziemy niedługo fotki brzuszka zapodawać
Tez lubię stan ciąży, pamiętam jak w I i II ciąży oglądałam na mamazone.pl ciąża tydzień po tygodniu, cieszyłam się z rosnącego brzuszka. Jak latem kupowałam sobie sukieneczki na brzusio.
Mój gin jak plamiłam w ciąży z córcią, uspokajał mnie, mówił również, żebym się nie zdziwiła, że nieraz i nie dwa będą krwawienia skoro plamię. Jego pacjentka co druga plami, krwawi.
Dobrze mieć zawsze w domu duphaston.
Ja w tej ciąży jak zobaczyłam dwie mocne kreski, potem jednorazowo poplamiłam po seksiku (na badaniu sie okazało, że rana z otarcia się zrobiła i żądnych plamień z pochwy nie mawzięłam na własną rękę i tego dnia od razu wcisnęłam się na wizytę. Oczywiście zgłosiłam to ginowi, dostałam lekki ochrzan, ale potem lekarz powiedział, że nie zaszkodzi i przepisał kolejne opakowania. Czuję się z tym lekiem bezpiecznie. A pre tabletek zostało mi z ciąży z córcią. Brałam go od 4 tc do 14tc.
Jak czytam to troszkę z nas go bierze. Powszechny i dość częsty lek w ciązy.
Z tym termometrem rozumiem, namiętnie mierzyłam temp w I ciązy.
Teraz nawet nie myślę. Po co się stresować i rano sobie tym głowę, a raczej coś innego, zawracać....Jest ciąża i tym się należy cieszyć.
Emisia, Też myślałam o portfelu, a może jakaś fajna fotka typu akt, bo pewnie mąz bywa w delegacjach?
To wtedy portfel z wkładkąMoże być srebrny niesmiertelnik z Waszym zdjęciem.
Zalezy teżco Twój mąz lubi.
-
Dziewczyny czy, któraś z Was nie ma żadnych objawów ciąży? Nie chcę wyjść na paranoiczkę, ale to moja kolejna ciąża po 3 stratach i strasznie się wkręcam. Oprócz powiększonych piersi totalnie nic, nic nie ciągnie ani nie kłuje, czuję się rewelacyjnie. A dodam, że zarówno przy 3 udanych ciążach jak i 3 stratach zawsze coś się działo. Pocieszcie mnie, że też tak macie... zwariuję do wtorkowej wizyty.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyklarunia1978 wrote:Dziewczyny czy, któraś z Was nie ma żadnych objawów ciąży? Nie chcę wyjść na paranoiczkę, ale to moja kolejna ciąża po 3 stratach i strasznie się wkręcam. Oprócz powiększonych piersi totalnie nic, nic nie ciągnie ani nie kłuje, czuję się rewelacyjnie. A dodam, że zarówno przy 3 udanych ciążach jak i 3 stratach zawsze coś się działo. Pocieszcie mnie, że też tak macie... zwariuję do wtorkowej wizyty.
po moich krwawieniach wole wersje, ze nic sie nie dzieje
-
Jeej aż się nie mogę wtorki doczekać dobrze ze zaraz rano k 9,30 mam wizytę hehe nie będę się stresować cały dzień
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No to melduję że wszystko dobrze!
widziałam piekne serduszko mojego dzidziusia
około 160 uderzeń na minutę i tak się słodko ten mały szkrabek ruszał
mamy 11 milimetrów szczęścia
jestem już znacznie spokojniejsza, teraz już na pewno wszystko będzie dobrze.
Następna wizyta 16.11. I poproszę o dopisanie mnie do listy na 9.06. Dziewczyny ale mi ulżyło!zielonooka7, Ruth, Mała_Mii, klauuudia, Anitka201, witaminkab, BettyCatriona, joann, Agniechaaaa, Maza, tomania2806, Barbarka1984, Wonderland, pełnanadziei:}, Paula2702, Marya lubią tę wiadomość
-
Agniechaaaa wrote:ja jutro o 9
wizyty z rana mają duzo zalet
tylko, że Ty bedziesz miala juz piekny widok
)
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️