CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Meginka, Witaminka gratuluje wizyt serduszkowych, super, ze mogłyście już usłyszeć bicie serduszek
Kciuku za dzisiejsze wizyty
Ja siedzę w pracy od 7 i cieszę się, ze dzis już piątekStrasznie zimno mi tu jest:-(
Co do objawów to ja też nie mam, jedynie co to czasem (.)(.) wrażliwe, ale czasem -
BettyCatriona wrote:My nie śpimy.
Brzuch mnie boli cały dzień, nie jest to normalny ból. Mam wrażenie jakby ciągle bolał mnie prawy jajnik. I ogólnie nie czuje się dziś dobrze...
Dziewczyny nie chce panikować ale nie mam dobrych przeczuc
Nie myśl negatywnie, będzie dobrze..
Nie jestem zbytnio doświadczona żeby dawać tutaj komukolwiek rady ale najważniejsze jest nasze nastawienie... ostatnio lekarz mi powiedział, że stres i zle myślenie blokuje przepływ krwii a to nie jest dobre dla rozwoju fasolki... także głowa do góry i dużo odpoczywaj!
Apropo lekarzy i dziewczyn z Wrocławia macie jakies opinie na temat Ryszarda Mowlik? W Internecie przeważają te pozytywne...
Ja wczoraj wróciłam z pracy i poszłam odrazu spać o 18... dopada mnie zmęczenie bo w sumie po przespanej nocy poszlabym spac dalej
Ja mam 28 lat zawsze chciałam pierwsze dziecko przed 30...
Powodzenia na dzisiejszych wizytach i miłego dnia dla wszystkich
BettyCatriona lubi tę wiadomość
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
BettyCatriona wrote:My nie śpimy.
Brzuch mnie boli cały dzień, nie jest to normalny ból. Mam wrażenie jakby ciągle bolał mnie prawy jajnik. I ogólnie nie czuje się dziś dobrze...
Dziewczyny nie chce panikować ale nie mam dobrych przeczuc
To normalne, mialam tak samo.
Mialam wrazenie, ze jajnik chce mi sie z ciala wyrwac, a na bol nawet nospa nie pomagala. Takie dni zdarzaja mi sie poki co raz na ok. 1,5 tyg. Mimo to, do tej pory bylo OK, tj. Ciaza zywa
Podobno najgorzrj znosza ciaze osoby, ktore mialy bolesne okresy, czyli te co zle reaguja na zmiany hormonow.BettyCatriona lubi tę wiadomość
-
U mnie się dziś pojawił kolejny objaw: galaretka zamiast mózgu hahaha..jest po 8 a ja już zdążyłam przejść w deszczu ze sklepu 3km, bo akumulator mi padł..w połowie drogi syn mnie uświadomił, że pomyliłam dzieci..w sensie jedno miało na 8 a drugie na 8:50..źle ich obudziłam. W rezultacie: przemoknieta z synem zapylałam do domu, dzieci mają wolne (a co, należy im się
), a ja zmykam do lekarza zaraz z zaciśniętym żołądkiem z nerwów i kciukami za resztę dziewczyn
BettyCatriona, tomania2806 lubią tę wiadomość
-
Hejo
Graulacje wczorajszych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze mocno ! :*
Ruth będzie dobrze zobaczysz :*
Mnie dopadły jakieś czarne myśli. Wczoraj zaczęłam szperać na temat bliźniaków i tak się naczytałam że się przestraszyłam. Boje się że nie dam rady, jak to wszystko ogarnąć. Wiem że to minie i jakoś sobie poradzimy ale chyba hormony szaleją i w jakąś deprechę wpadam
Zauważyłam że zejście i wejście po schodach wywołuje u mnie zadyszkęRuth lubi tę wiadomość
-
Witam z rana, dziewczyny nie wiem co robić może mi doradzicie, lekarza prywatnego który będzie prowadził ciaze mam 30 a zanim miałam umówiona wizytę miałam też na NFZ i to właśnie na dziś i nie wiem co robić, czy iść podejrzeć tez dzisiaj bo fajnie by było ale się stresuje i nie wiem a do 14 juz nie dużo czasu
-
pełnanadziei:} wrote:Hejo
Graulacje wczorajszych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze mocno ! :*
Ruth będzie dobrze zobaczysz :*
Mnie dopadły jakieś czarne myśli. Wczoraj zaczęłam szperać na temat bliźniaków i tak się naczytałam że się przestraszyłam. Boje się że nie dam rady, jak to wszystko ogarnąć. Wiem że to minie i jakoś sobie poradzimy ale chyba hormony szaleją i w jakąś deprechę wpadam
Zauważyłam że zejście i wejście po schodach wywołuje u mnie zadyszkęLogistycznie trzeba bardziej się namęczyć ale dzieci nie będą się nudzić bo zawsze jest rodzeństwo.
Zadyszkę to i ja mam z jednymI jak muszę nieść młodą teraz to jest masakra.
-
Ruth wiem że to wymyślanie sobie tylko zmartwień , nam kobietom zawsze coś dolega
Mam nadzieje żeten czarny humor szybko przejdzie.
Arga to masz niezły trening z młodą po schodach.Mi ciężko się przyzwyczaić do niektórych zmian , typu własnie taka zadyszka czy zasypianie na stojąco:D
-
pełnanadziei:} wrote:Hejo
Graulacje wczorajszych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze mocno ! :*
Ruth będzie dobrze zobaczysz :*
Mnie dopadły jakieś czarne myśli. Wczoraj zaczęłam szperać na temat bliźniaków i tak się naczytałam że się przestraszyłam. Boje się że nie dam rady, jak to wszystko ogarnąć. Wiem że to minie i jakoś sobie poradzimy ale chyba hormony szaleją i w jakąś deprechę wpadam
Zauważyłam że zejście i wejście po schodach wywołuje u mnie zadyszkęod tego też mąż żeby pomóc, więc nie masz się co stresować na przyszłość
Czy Wy też macie czasami takie jakby.. kurcze nawet nie wiem jak to określić, tak jakby takie "prądy" przechodzące od środka pochwy do podbrzusza i na odwrót? Nie wiem czy to zrozumiałe -
teqz wrote:Nie martw się, dasz radę
od tego też mąż żeby pomóc, więc nie masz się co stresować na przyszłość
Czy Wy też macie czasami takie jakby.. kurcze nawet nie wiem jak to określić, tak jakby takie "prądy" przechodzące od środka pochwy do podbrzusza i na odwrót? Nie wiem czy to zrozumiałe
Nie ma wyjścia , sama tego nie ogarnę
A te prądu bolące są ?
-
Nie pochwaliłam się wczorajszą wizytą.
Jest pęcherzyk i 0,22 cm zarodkaBicie serca jest kwestią sporną bo coś tam sprzęt wyłapał 100 uderzeń na minutę ale gin mówi, że to mogło być moje tętno.
Ciąża o tydzień młodsza czyli 5t5d a przewidywalny termin porodu to 18 czerwiec.
Jednak zostałam strasznie potraktowana bo pani doktor stwierdziła, że to ciąża wysokiego ryzyka i oni takich nie prowadzą. Mam się zgłosić gdzieś na patologię ciąży aby mi ją poprowadzili. Dodatkowo skomentowała to w taki sposób jakby to miało graniczyć z cudem, że mnie przyjmą przed 10 tygodniem i na moje pytanie, że nierozumiem o co jej chodzi, że już widzi co mnie czeka powiedziała tylko ,żę nie zachodzi się w ciążę na koniec rokuWięc chyba będę prowadzić ciążę prywatnie. Jestem zła bo chciałam mieć przynajmniej za darmo badania bo w naszym cudnym mieście prywatnie nie dają skierowań na badania.
Dodam, że wysokiego ryzyka przez mutacje mthfr A1298C, PAI-1 i V R2. Czyli w poprzedniej niby też powinnam być pod specjalną opieką a nic mi nie było. I genetyk powiedział, że te moje mutacje nie są z tych groźniejszych tylko trzeba obserwować i zbadać jeszcze układ krzepnięcia. Po prostu lekarze na NFZ nie chcę psuć sobie chyba statystyk i odsyłają ludzi drwiąc z nich. Eh... Musiałam to z siebie wyrzucić...Barbarka1984, Marya lubią tę wiadomość
-
Hefe wrote:Nie myśl negatywnie, będzie dobrze..
Nie jestem zbytnio doświadczona żeby dawać tutaj komukolwiek rady ale najważniejsze jest nasze nastawienie... ostatnio lekarz mi powiedział, że stres i zle myślenie blokuje przepływ krwii a to nie jest dobre dla rozwoju fasolki... także głowa do góry i dużo odpoczywaj!
Apropo lekarzy i dziewczyn z Wrocławia macie jakies opinie na temat Ryszarda Mowlik? W Internecie przeważają te pozytywne...
Ja wczoraj wróciłam z pracy i poszłam odrazu spać o 18... dopada mnie zmęczenie bo w sumie po przespanej nocy poszlabym spac dalej
Ja mam 28 lat zawsze chciałam pierwsze dziecko przed 30...
Powodzenia na dzisiejszych wizytach i miłego dnia dla wszystkich
Hej,
Ja chodzę do doktora Mowlika. Jest bardzo uprzejmy, wszystko wytłumaczy, uspokoi. W ciąży nie miałam z nim za wiele do czynienia, ostatnia, jak to stwierdził, była błędem przy pracy, po 3ciej wizycie wszystko samo wypłynęło, nic nie rosło. Obowiązkowo nakazał mi nawet o tamtej ciąży nie myśleć, tylko robić swoje. Póki co jestem po pierwszej wizycie, czekamy na następną do 8mego listopada, żeby zobaczyć serduszko. Zależało mi na L4, pracuję w supermarkecie, codzienne przyjmowanie dostaw, ciąganie ciężkich palet, czy przerzucanie skrzynek z mięsem. Niestety nie dostałam jeszcze od niego, ale zalecił mi pójść do internisty, powiedzieć, że wczesna ciąża i boli kręgosłup od dźwigania skrzynek, a przy następnej wizycie on już mi wypisze. Jedyne co może być irytujące, to rzadko kiedy się zdarza, że wchodzisz z umówioną godz, zazwyczaj ma poślizg. Albo się spóźni, albo tak zagada z kobietą tłumacząc jej wszystko dokładnie, że traci rachubę czasu. Zobaczymy co będzie dalej, chociaż ja po 3cim mcu chcę lecieć do mojego partnera i tam kontynuować ciążę, mam nadzieję, że nie będzie przeciwwskazań. -
Anikatika wrote:Hej,
Ja chodzę do doktora Mowlika. Jest bardzo uprzejmy, wszystko wytłumaczy, uspokoi. W ciąży nie miałam z nim za wiele do czynienia, ostatnia, jak to stwierdził, była błędem przy pracy, po 3ciej wizycie wszystko samo wypłynęło, nic nie rosło. Obowiązkowo nakazał mi nawet o tamtej ciąży nie myśleć, tylko robić swoje. Póki co jestem po pierwszej wizycie, czekamy na następną do 8mego listopada, żeby zobaczyć serduszko. Zależało mi na L4, pracuję w supermarkecie, codzienne przyjmowanie dostaw, ciąganie ciężkich palet, czy przerzucanie skrzynek z mięsem. Niestety nie dostałam jeszcze od niego, ale zalecił mi pójść do internisty, powiedzieć, że wczesna ciąża i boli kręgosłup od dźwigania skrzynek, a przy następnej wizycie on już mi wypisze. Jedyne co może być irytujące, to rzadko kiedy się zdarza, że wchodzisz z umówioną godz, zazwyczaj ma poślizg. Albo się spóźni, albo tak zagada z kobietą tłumacząc jej wszystko dokładnie, że traci rachubę czasu. Zobaczymy co będzie dalej, chociaż ja po 3cim mcu chcę lecieć do mojego partnera i tam kontynuować ciążę, mam nadzieję, że nie będzie przeciwwskazań.
Właśnie on teraz przyjmuje jeden weekend w miesiącu w Corby (UK) byłam u niego w 4t3d zrobił USG na początku mówił, że może nie być nic widać potem był pęcherzyk, nie pamiętam ale chyba ok 5mm i powiedział żebym się nie nastawiala bo powinien być większy.. trochę się to wyklucza bo spoko że w ogóle go było widać... Ale myślę, że chciał mnie uspokoić bo panikuje po poprzedniej stracie ciazy...
Tak samo kazał zapomnieć, że w ogóle jestem w ciąży... A nie da się bo mam podobną pracę do Twojej...
Następna wizytę mam u niego 18 listopada dopiero... trochę późno ale lepsze to niż czekanie na spotkanie z położną w grudniu.....
Gdzie mieszka Twój partner?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 09:40
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
pełnanadziei:} wrote:Nie ma wyjścia , sama tego nie ogarnę
A te prądu bolące są ? -
teqz wrote:Takie trochę, tak pare sekund i już nie czuć. Zauważyłam, że po seksie tak jest, na dzień po, ale wątpie żeby to był powód do zmartwień? Mój to się boi robić cokolwiek, a moje libido szaleje po prostu
póki nie ma żadnych skurczy i krwawień to powinni być wszystko dobrze
co do tego libido... dziewczyny głupio mi się pytać ale czy miałyście takie erotyczne sny ? bo ja mam często i nie wiem czy cieszyć czy płakać że coś ze mną jest nie halo