CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/073f301ea685.jpg Takie maluszki nasze
Marlena24 dzięki! A myślicie że mozna/warto miec dwóch lekarzy? na nfz i prywatnie. Ja swojej bardzo ufam, ale czytałam ze dziewczyny chodza i tak i tak.
Marlena24, Agniechaaaa lubią tę wiadomość
-
Agniechaaa, gratuluję bliźniaków, no to mamy dwie mamusie dwojaczków.
Super, że po wizytach ok
Arga, już do tej lekarki nie poszła. Ale przynajmniej było usg i możesz być spokojna, taki plus. Kupę dziewczyn tez ma ten gen i nawet nie wie.
Ruth, fajny ranek:-D
U mnie też sny erotyczne się pojawiają. Wczoraj taki miałam.
W ciąży z córcią też miewałam.
Czasami mam takie jakby prądy, lekkie. Czasami lekki ból jajnika. Ale w poprzedniej ciąży to samo było, chyba nawet częściej i mocniej bolało.
Pytałyście o prywatny poród. Ja córcię powiłam własnie w prywatnym szpitalu. Nie żałuję, poród był nie najgorszy (z zzo) i sprawny. Opieka po rewelacyjna, od razu położyli dziecko na mnie, było przystawianie dziecka do piersi. Ale to była pierwsza ciąża, a raczej pierwsze dziecko, dlatego mi tak na tym zależało. Teraz sama nie wiem, gdzie chciałabym rodzić. Chyba w zwykłym.
Kiki, właśnie poleciałaś na wizytę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 11:47
Agniechaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPobrali mi krewkę na kolejną bete i progesteron
wieczorem bedzie wynik
mam nadzieje, ze znowu pięknie urosła i modlę sie zeby 8.11 były z piękne widoki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 12:04
Barbarka1984 lubi tę wiadomość
-
Agnella wrote:Agniechaaa, gratuluję bliźniaków, no to mamy dwie mamusie dwojaczków.
Super, że po wizytach ok
Arga, już do tej lekarki nie poszła. Ale przynajmniej było usg i możesz być spokojna, taki plus. Kupę dziewczyn tez ma ten gen i nawet nie wie.
Ruth, fajny ranek:-D
U mnie też sny erotyczne się pojawiają. Wczoraj taki miałam.
W ciąży z córcią też miewałam.
Czasami mam takie jakby prądy, lekkie. Czasami lekki ból jajnika. Ale w poprzedniej ciąży to samo było, chyba nawet częściej i mocniej bolało.
Pytałyście o prywatny poród. Ja córcię powiłam własnie w prywatnym szpitalu. Nie żałuję, poród był nie najgorszy (z zzo) i sprawny. Opieka po rewelacyjna, od razu położyli dziecko na mnie, było przystawianie dziecka do piersi. Ale to była pierwsza ciąża, a raczej pierwsze dziecko, dlatego mi tak na tym zależało. Teraz sama nie wiem, gdzie chciałabym rodzić. Chyba w zwykłym.
Kiki, właśnie poleciałaś na wizytę?
Ale chyba drugi raz będę też tam rodzić, bo najwazniejsze chwile są w cudownej atmosferze, a potem to już sobie poradzę. Zresztą nie wiem jak u Was ale tutaj mamusie sobie na wzajem bardzo pomagały
-
Komcia tragedia..ja pamiętam, jak miałam bóle krzyżowe dwa dni..a, że moja macica sie nie kurczy to akcji porodowej brak, stały położne na korytarzu i patrząc na mnie śmiały się bezczelnie i robiły zakłady ile jeszcze się pokulam, a mijał już 42 tydzień!
-
nick nieaktualnyJa właśnie wróciłam z wizyty. Mój maluszek ma 25 mm
serduszko pięknie bije, nawet chwile je słuchałam
klauuudia, Agniechaaaa, pełnanadziei:}, Komcia, BettyCatriona, Paula2702, Madzik84, Barbarka1984, joann, Kiki1916, Mała_Mii, witaminkab, Wonderland, Ruth, Maza, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
Marlena prawa czasami są świetnie skonstruowane, ale niestety ich realizacja i rzeczywistość wygląda różnie. i o ile nie chce się walczyć z systemem i poświęcać na to mnóstwo czasu to nie ma szans. Ja kiedyś byłam u okulisty na NFZ, czekałam z 3 miesiące, lekarka mi powiedziała, że mam się pojawić za miesiąc, ale nie mieli szybszych terminów niż 4 miesiące. i co zrobisz? realizacja u nas jest fatalna i nie ma logiki przez kolejki
chyba, że świetnie trafisz na fajnie prowadzoną poradnię
Komcia czytałam jakiś artykuł o tym, ale jest to dosyć skomplikowana sprawa i jeśli lekarz na NFZ w takiej sytuacji nie będzie chciał dawać skierowań na badania to nie musi. także znowu: zależy jak trafisz.
Aga będzie wszystko dobrze! i wbrew pozorom te parę dni szybciutko zlecą :)i daj znać jak ładnie i szalenie rośnie betaAgniechaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklauuudia wrote:Marya cudnie
to już dwa razy wiekszy maluch od mojego
to jest zadziwiajace jak maluszki szybko nam rosną w brzuszkach
Dziewczyny jak pogrubiacie tekst ciągle się nad tym zastanawiam a w sumie jeszcze nie zapytalam
Przykładowo (zamiast b dam czeby nie pogrubiło)
[c] klauuudia [/c]klauuudia lubi tę wiadomość
-
Ruth wrote:Komcia tragedia..ja pamiętam, jak miałam bóle krzyżowe dwa dni..a, że moja macica sie nie kurczy to akcji porodowej brak, stały położne na korytarzu i patrząc na mnie śmiały się bezczelnie i robiły zakłady ile jeszcze się pokulam, a mijał już 42 tydzień!
-
nick nieaktualny
-
O matko, dwa dni na raty Was nadrabialam
W końcu naprawili forum i nie wylogowuje już, od razu większy komfort użytkowania
Ja mam 33 lata, jak młode się urodzi będzie 34. Planujemy mieć trójkęPoczątkowo zakładałam, że przynajmniej pierwsze urodzę przed 30tką, ale plany swoje, życie swoje
Leona sporadycznie nosiłam w chuście, odkąd zaczął siadać też w tuli. Młode od początku będę chciała nosić w chuście, to niesamowita wygoda, a przy dwójce to już w ogóle. Nie dajcie sobie wmówić, że są bezpieczne nosidła od urodzenia, to chwyt marketingowy. Od urodzenia bezpieczna jest tylko chusta
Wczoraj byłam na wizycie, słyszałam serduszkoNajpiękniejszy dźwięk na świecie
Wyniki wzorowo, małe też niby rośnie zdrowo. Ale na NFZ ginka ma tak beznadziejny sprzęt do usg w gabinecie, podobno nie ma programu położniczego i jest mega niedokładny, więc tylko się zdenerwowałam, bo tak naprawdę niewiele widać
Wczoraj małe miało ok 12mm, a dwa tygodnie temu miało 9mm. Ginka stwierdziła, że pewnie na poprzedniej wizycie do pomiaru załapał się też pęcherzyk żółtkowy i wyszło więcej niż naprawdę było. Ech, jakoś się martwię
Pojawił mi się też mały krwiak.
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Kochane gratuluję udanych wizyt i serduszek
Wątek nam się super rozkręcił bo nadrobić wpisy to nie lada wyzwanie.
Co do lekarza to ja chodzę prywatnie. Niestety płacę za wszystkie badania, ale wolę tą wersję niż stres związany z obscenicznym, niemiłym, gburowatym lekarzem (bo takie miałam tylko doświadczenia na nfz). Mam wykupiony pakiet w Luxmedzie, ale nawet nie orientowałam się czy obejmuje prowadzenie ciązy. Lekarz, do którego chodzę to człowiek do którego mam ogromne zaufanie - wykonał u mnie operację wycięcia mięśniaków z macicy, później prowadził mi ciążę, która zakończyła się CC, którą również on wykonywał. Poza tym dysponuje bardzo dobrym sprzętem co jest dla mnie również dodatkowym atutemOczywiście nie twierdze, że wszyscy lekarze na nfz mają takie a nie inne podejście, ale niestety przykre doświadczenia nie pozwalają myśleć mi inaczej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 13:31
-
Madzik84 wrote:Leona sporadycznie nosiłam w chuście, odkąd zaczął siadać też w tuli. Młode od początku będę chciała nosić w chuście, to niesamowita wygoda, a przy dwójce to już w ogóle. Nie dajcie sobie wmówić, że są bezpieczne nosidła od urodzenia, to chwyt marketingowy. Od urodzenia bezpieczna jest tylko chusta
Mimo, że nie miałam chusty to popieram w 100%. Moja siostra nosi od urodzenia dziecko w nosidle i nie mogę na to patrzeć. Jest to dla mnie największa głupota. Co więcej dziecko nauczyło się spać w tym w ciągu dnia... Niestety żadne tłumaczenia nie pomagają.Madzik84, Wonderland lubią tę wiadomość
-
Kiki dobrze, że sobie odpuściłaś! wiele dziewczyn tu piszę, że czasem chyba lepiej chwilę odczekać i nie dokładać sobie stresu i myślenia
ja też mam wizytę w poniedziałek! o której masz?
zostały mi 2 h w pracy i ledwo się trzymam, śpię na siedząco! ale i tak nie mogę narzekać, wczoraj miałam cały dzień koszmarne mdłości, a dziś jest dużo lepiejale już wiem, że kalafiora nie jem.