CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka Kochany Synuś
Też byliśmy z Michałkiem bez wózka na nóżkach w sklepie kilka razy, ale on chce na ręce i połowę drogi trzeba go nieść.
zielonooka7 wrote:Magda współczuję szpitala, ale najważniejsze, że już jest dobrze z MichasiemA i jak w nowej pracy?
a kiedyś to goniłam jak walnięta w tej robocie. Wszystko miałam ustawione. A teraz krótko, mam już to w d....
Kropka89, zielonooka7 lubią tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
nick nieaktualny
-
Hej hej
Noooo nareszcie powrót do żłoba
już taki czort się zrobiła w domu, że zapanować nie szło. Wczoraj poszła pierwszy dzień po prawie 3 tygodniach. Była dzielna
nocki mamy lepsze (odpukać) po tym jak w końcu przebił się ząb. Z jedzeniem w czasie choroby strasznie.... Teraz też wyjmuje z buzi nawet najmniejszy kawałek mięsa. Czekamy aż minie hehe
Joaszo tak tam Wiktor? Poprawiło się cos?
Pisalyscie, że chodźcie do sklepu spacerkiem. My jak mamy iść gdzież z Zosia to ja mam stres już długo przed. Co ona cuduje w tych sklepach.... Więc ja idę pakować do wózka a M szuka jakiegoś zajęcia dla Zosi. Strefa dla dzieci czy coś. Inaczej biega po całym sklepie jak szalona. A z półek ściąga oczywiście to, co się może potlucjak się ją zatrzyma to wrzeszczy. Koniec końców chodzimy do sklepu pojedynczo a jak trzeba duże zakupy lub jakąś galerie odwiedzić jakieś ubranie kupić wtedy oddajemy ja do dziadków. Na początku smieszylo jak wbijala na zaplecze do sklepów, ale jak nie daje się opanować to już nie jest śmieszne dla nikogo.
A tymczasem buziaczki, trzymajcie się ciepło a ja lecę do pracy 😘 -
Sarrra moja je sama. Coraz ładniej. Na początku kumala o co chodzi ale z łyżki uciekalo, teraz już prawie całą zupke sama zjada. Pod koniec jej pomagam bo zaczyna się bawić i rozchlapywac. Żeby trenowała umiejętność ale się też najadala uzywalysmy 2 łyżek. Ona swoja jadła a ja karmilam ja druga. Jej rączka pracowała a brzuszek był pełny
-
Lucy010 wrote:Tu u dziadków zajada buraczkowa. Na nosie pamiątka po bliskie spotkaniu.
W razie czego proszę nie cytujcie ze zdjęciem później je usunę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 23:21
-
Hej dziewczyny w sunie nie nam czasu nawet obiadu zjeść od 3 msc a co dopiero was podczytywać ale mam kryzys i need help wierze ze któraś z was miała taki problem jak ja
Otóż Iga od małego jest na cycu i jak jeszcze wcześniej czasami dało jej się wcisnąć smoczka czy butle to jeszcze milam chwile wytchnienia . Tymczasem kończy zaraz 3 msc i jest masakra najbardziej z jej spaniem ;/ w nocy śpi jak anioł bo śpi obok mnie przy cycu w dzień za to kiedy muszę się zająć Misia i ja już uspie to ciagle się budzi i chce żeby leżeć przy niejsmoczka nawet nie zaciąga butli tez nie bardzo bo chce po prostu być przy cycku ;/ co za tym idzie ja ja usypiam uciekam a za chwile już się budzi potem jest zmęczona i ryczy jest nie w humorze nie można jej odłożyć bo od razu krzyk
i tu moje pytanie czy macie rady jak sobie z tym poradzić ? Chce karmić piersią ale zaczyna mnie to trochę przerastać a Misia zaczyna się tez wkurzać i za każdym razem jak mówię ze muszę nakarmić dzidzie zaczyna hyc agresywna złości się
Dziś próbowałam ja zatkać smoczkiem po 4 min drzemce i bujać na siedząco krzyk taki ze masakra i nie chciała zasnąćw wózku to jeszcze gorzej
nie mówiąc o jeździe autem
-
A jeśli chodzi i ogólny stan naszego życia to chyba wieczna choroba a jak nie choroba to zeby . Misia już nie chodzi do żłobka jest ze mną w domu ale ciagle coś łapie i zaraza mała
ostatnio zapalenie oskrzeli a teraz od dwóch dni znowu kaszle
nawet na spacer wyjść nie można bo jak nie jedna to druga kaszle
Misia jest bardzo kochana dziewczynka ma swoje odpaly czasami ale bardzo ładnie mówi zaczyna już łączyć wyrazyjest bardzo kumata . Nocnik na razie służy do zabawy w robienie siusiu mino ze wola i siada to nie robi ale przyznam ze nie mam głowy teraz żeby ja odpieluchwoac zaczniemy na wiosnę
Iga kochany mały brzdąc cycoholik mamusi córeczka . Chce być ciagle przy mnie co mnie przytłacza . Mimo ze mąż chce żebym gdzieś wyszła to i tak jak wyjdę to robię wszystko szybko bo wiem ze Iga da popalić tacie
No powiem wam ze dziecko rok po roku to ciężka sprawa chylę cZola przed tymi kobietami które podejmują taka decyzjeniby fajnie bo będą tazem się bawić ale na obecny moment ledwo daje radę
Ale starań się pozytywnie myśleć ! Wymyślać Misi jakieś zabawy bo chyba już jej nudno ze mną w 4 ścianach
-
Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Sarrra, Lucy pisała, żeby nie cytować wpisu ze zdjęciem.
Lucy, gdy czytam o Twojej córeczce to jakbym swoją widziała -
Lucy i Fasola słodkie dzieciaki
Fasola Mój Michał jak miał też tak ze 2/3 miesiące totalnie odrzucił butelkę i smoczek i swojego tate. Chciał tylko cyc. Wtedy przestałam dokarmiać mm. Nie znam przyczyny tego ale trwało to 2 tygodnie, potem powoli stopniowo smoczek i tata wrzucili do łask. Więc może u Ciebie też to będzie wyglądało podobnie.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
U nas z kolei smok i butla odrzucone i nigdy nie wróciły 😭😱 do 6 miesiąca wisiała na cycu co godzinę.... Nie czułam już pośladków. Spanie u nas temat rzeka cały czas. Było lepiej 2 nocki jak pisałam, dziś już znów pół nocy nie spała a teraz gorączka..... 2 dni pochodziła do żłoba. Ale obstawiam ząb..... Jeszcze 8. Na żłobki zabrali dotacje. Więc teraz place za żłobek trochę ponad 50% mojej wypłaty... A w żłobie była ostatnio 8 dni w miesiącu.
-
Magda33 wrote:Lucy i Fasola słodkie dzieciaki
Fasola Mój Michał jak miał też tak ze 2/3 miesiące totalnie odrzucił butelkę i smoczek i swojego tate. Chciał tylko cyc. Wtedy przestałam dokarmiać mm. Nie znam przyczyny tego ale trwało to 2 tygodnie, potem powoli stopniowo smoczek i tata wrzucili do łask. Więc może u Ciebie też to będzie wyglądało podobnie.
Problem w tym ze ona w sumie od początku nie bardzo brała butelkę i smoczka teraz jak jej włożę butle albo smoczek to albo zamyka buzie albo od razu wypycha językiem
Tata się boi z nią zostawać w domu bo no jest ryk czasami równy ... -
Lucy010 wrote:U nas z kolei smok i butla odrzucone i nigdy nie wróciły 😭😱 do 6 miesiąca wisiała na cycu co godzinę.... Nie czułam już pośladków. Spanie u nas temat rzeka cały czas. Było lepiej 2 nocki jak pisałam, dziś już znów pół nocy nie spała a teraz gorączka..... 2 dni pochodziła do żłoba. Ale obstawiam ząb..... Jeszcze 8. Na żłobki zabrali dotacje. Więc teraz place za żłobek trochę ponad 50% mojej wypłaty... A w żłobie była ostatnio 8 dni w miesiącu.
Właśnie się tego obawiam i zastanawiam się czy nie dokarmiać jej z butli z tym ze ona często nie tyle ze jest głodna co chce spać lub ciumkac cyckai te krzyki są z tego powodu . Ostatnio nawet wyginała się przy piersi i łapała tylko na leżąco pierś jak się z nią kładłam
Myślałam ze to skok a do tej pory jak chce ja przystawić to od razu się wygina do tylu:/ -
Co ja przeżyłam z tym moim cudakiem i jej ukochanym moimi cyckami. Do dziś jej nie mogę odstawić. Pcha ręce i memla mi tam, przez to wieczna spina między mną a młoda heh drugie od razu dostanie cyca a na noc butle, smok też będzie. Oby tylko nie było uczulone na te wszystkie mleka jak Zośka. Jakbym miała wtedy starszaka to bym chyba sobie nie dała rady. Ale słowa nie oddadzą tego co się działo wtedy. Zresztą co ja Ci będę mówiła Fasolko jak Wy z Miska i jej kupami przezyliscie tyle, że głowa mała.
-
Fasola u nas mala tak sie wyginala przy puersi jak mila okolo 3 m u nas to byko spowodowane asymetri, byl moment z epierw mala bujalam na rekach zeby usnela i dopieoe na spiocha dostawla cyka.
Kurcze dziewczyny u nas ciagle cos juz mi i mezowi na ten monet odechcialo sie drugiego dziecka, bylismy bylismy w poniedziałek u neurologa rozowj bardzo dobry jest dalej prblem ze stopami dal nam skierowanie na badanie krwi tak or picu , we wtorek mielismy miec szepienie doktorka cale szczecie powiedziala ze jak mamy badania to pierw zrobmy badania a potem szczepienie. Sytuacja rozwinela sie tak ze mamy poki co odrocozne szczepienie nie próby watrobowe wyszly podwyzszone plus kinaza kreatynowa, nasz pediatra nie pozwolil jej biegac malo chodzic zeby nie wywracala sie i kazala pilnie skontaltowax sie z neurologiem, udalo nam sie zlapalc go w spzitalu ja oddziale powiedział ze moze chodizx ale zeby oszczedzac ja i mamy sie umowix na styczen. Po swietach mamy powtorzyc badania mamy nadzijeje ze to wszyatko jest wirusowe a nie ma problemu z miesniami. Odkad pomyslelismy o dziecku co chwile pojawia sie jakis problem. -
Lucy010 wrote:Co ja przeżyłam z tym moim cudakiem i jej ukochanym moimi cyckami. Do dziś jej nie mogę odstawić. Pcha ręce i memla mi tam, przez to wieczna spina między mną a młoda heh drugie od razu dostanie cyca a na noc butle, smok też będzie. Oby tylko nie było uczulone na te wszystkie mleka jak Zośka. Jakbym miała wtedy starszaka to bym chyba sobie nie dała rady. Ale słowa nie oddadzą tego co się działo wtedy. Zresztą co ja Ci będę mówiła Fasolko jak Wy z Miska i jej kupami przezyliscie tyle, że głowa mała.
Ja jestem w szoku ze takie małe a takie mądre od samego początku wiedziała ze smok to nie cycek nawet na śpiocha jak się kręciła próbowałam jej wcisnąć to od razu oczy jak 5 zł i płaczbutle niby bierze ale tez się wkurza . Najczęściej tacie się udaje wcisnąć smoczka albo butelkę ze mną nie ma opcji .