CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Anitka201 wrote:Praktycznie wszystkie polskie sery są pasteryzowane. Zazwyczaj francuskie są zakazane w ciazy bo tam ich nie pasteryzuja.
Anitka może to głupio zabrzmi, ale podaj mi o jakie polskie sery Ci chodzi, bo ja znalazłam tylko jeden ser (liliput), który jest z mleka pasteryzowanego. Powinnam też zrezygnować z serków topionych, ale nie umiem sobie ich odmówić. -
Ja serów pleśniowym nie jem, ale dużo wędliny, takiej sklepowej na wagę, chyba taką można? Najczęściej z indyka lub kurczaka. I parówki dla dzieci, doczytałam, że są wędzone. Już chyba zaczynać schizować, skoro pytam.
Tokso już przechodziłam, w Ii II ciąży wyszło, ze kiedyś chorowałam. Chyba już drugi raz nie ma takiej możliwości i odporność jest?
Z tego co wiem bardziej niż surowym mięsem tokso można się zarazić od nieumytych warzyw i owoców.
Chodzi za mną sernik....
Ale nas dużo, przyszłych czerwcowych mamFajnie, że nowe osoby dochodzą.
Zaraz u Was wizyty w poniedziałek, u mnie w środę, szybko zleci.
-
_nina_ wrote:Anitka może to głupio zabrzmi, ale podaj mi o jakie polskie sery Ci chodzi, bo ja znalazłam tylko jeden ser (liliput), który jest z mleka pasteryzowanego. Powinnam też zrezygnować z serków topionych, ale nie umiem sobie ich odmówić.
-
nick nieaktualnyAgnella wrote:Ja serów pleśniowym nie jem, ale dużo wędliny, takiej sklepowej na wagę, chyba taką można? Najczęściej z indyka lub kurczaka. I parówki dla dzieci, doczytałam, że są wędzone. Już chyba zaczynać schizować, skoro pytam.
Tokso już przechodziłam, w Ii II ciąży wyszło, ze kiedyś chorowałam. Chyba już drugi raz nie ma takiej możliwości i odporność jest?
Z tego co wiem bardziej niż surowym mięsem tokso można się zarazić od nieumytych warzyw i owoców.
Chodzi za mną sernik....
Ale nas dużo, przyszłych czerwcowych mamFajnie, że nowe osoby dochodzą.
Zaraz u Was wizyty w poniedziałek, u mnie w środę, szybko zleci.
Już ostygł,więc zapraszamBettyCatriona lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny ale ciezko nadrobic
U mnie dzisiaj aktywny dzien rano sprzatanie pozniej sala zabaw z chrzesnica a od poludnia mega bol krzyza:/ sama jestem sobie winna..
Pilik witaj
Ktoras z Was pisala o salami. Czy nie mozna jesc w ogole czy raz na jakis czas mozna?
-
Tyle sie naprodukowalam a tylko wskoczyla pierwsza linijka
Ja caly dzien maksymalna spiaczka. Maz musial i mlodego i posilki ogarnac bo ja nic nie bylam w stanie zrobici mimo ze nie wymiotuje to muli mnie niemilosiernie. Zamiast byc lepiej to z kazdym dniem coraz gorzej. Ciagle jestem glodna i sama nie wiem co jesc bo o wiekszosci rzeczy wystarczy ze pomysle i juz mi niedobrze ale jak juz cos jest ok to zjem i znowu mi niedobrze. Jak zaczyna sie lepiej robic to znowu glodna jestem i tak bez konca.
Probowalam dzis cos porobic to zaraz mnie brzuch bolal a jak tylko sie kladlam to od razu odplywalam. Otwieralam oczy tylko jak mlody mnie zabawkami po glowie walil.
A najgorsze ze dopiero co sie przeprowadzilismy i nadal masa roboty zeby wszystko ogarnac do konca. A jutro na impreze rodzinna do meza rodziny jedziemy, normalnie nie moge sie doczekac. Jeszcze maz dzis rodzicom powiedzial o ciazy wiec juz na bank cala rodzina wie i bedzie dupe truc jutro. Zeby nie bylo generalnie lubie te spedy ale z obecnym samopoczuciem unikam nawet najlepszych kolezanek wiec jutro tam chyba umre...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2017, 22:12
-
nick nieaktualnyewulek wrote:Tyle sie naprodukowalam a tylko wskoczyla pierwsza linijka
Ja caly dzien maksymalna spiaczka. Maz musial i mlodego i posilki ogarnac bo ja nic nie ogarniam i mimo ze nie wymiotuje to muli mnie niemilosiernie. Zamiast byc lepiej to z kazdym dniem coraz gorzej. Ciagle jestem glodna i sama nie wiem co jesc bo o wiekszosci rzeczy wystarczy ze pomysle i juz mi niedobrze ale jak juz cos jest ok to zjem i znowu mi niedobrze. Jak zaczyna sie lepiej robic to znowu glodna jestem.
Probowalam dzis cos porobic to zaraz mnie brzuch bolal a jak tylko sie kladlam to od razu odplywalam. Otwieralam oczy tylko jak mlody mnie zabawkami po glowie walil.
A najgorsze ze dopiero co sie przeprowadzilismy i nadal masa roboty zeby wszystko ogarnac do konca. A jutro na impreze rodzinna do meza rodziny jedziemy, normalnie nie moge sie doczekac. Jeszcze maz dzis rodzicom powiedzial o ciazy wiec juz na bank cala rodzina wie i bedzie dupe truc jutro. Zeby nie bylo generalnie lubie te spedy ale z obecnym samopoczuciem unikam nawet najlepszych kolezanek wiec jutro tam chyba umre...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2017, 22:14
ewulek lubi tę wiadomość
-
pełnanadziei:} wrote:Hej Dziewczyny ale ciezko nadrobic
U mnie dzisiaj aktywny dzien rano sprzatanie pozniej sala zabaw z chrzesnica a od poludnia mega bol krzyza:/ sama jestem sobie winna..
Pilik witaj
Ktoras z Was pisala o salami. Czy nie mozna jesc w ogole czy raz na jakis czas mozna?
Ja sie wczoraj gina pytalam i wszystko co pakowane mozna jesc. Strach tylko jak prosto od rzeznika czy kogos ze wsi. To samo sie tyczy serow. Musi byc opisane ze jest pasteryzowany i wtedy mozna. -
nick nieaktualnyewulek wrote:Ja sie wczoraj gina pytalam i wszystko co pakowane mozna jesc. Strach tylko jak prosto od rzeznika czy kogos ze wsi. To samo sie tyczy serow. Musi byc opisane ze jest pasteryzowany i wtedy mozna.
Czyli śmiało camemberty wcinać będę mogła
Tak je z mężem uwielbiamy w sałatkach -
Ja ostatnia noc nieprzespana- mdłości. Udało się usnąć o4.30 no a o 6.00 pobudka na tabletki.
Dziś o 22 poszłam do męża do kawiarni, bo jest mecz, dużo ludzi,fajna atmosfera... M.pyta co chce pić mówię wodę z cytryną ale on mówi że jest świeży koktajl truskawkowy- zaczyna się powolutku sezon u nas na truskawki. Szczęśliwa mówię TAK dla koktajlu. Po 30 min jestem już w domu i ląduje w objęciach z porcelana. Kolejna wesoła noc się zapowiada.
Myślę, że ten koktajl mi nie podpasowal bo jednak miał cukier a mi słodkie wgl nie wchodzi. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
_nina_ wrote:Anitka może to głupio zabrzmi, ale podaj mi o jakie polskie sery Ci chodzi, bo ja znalazłam tylko jeden ser (liliput), który jest z mleka pasteryzowanego. Powinnam też zrezygnować z serków topionych, ale nie umiem sobie ich odmówić.
w ciazy nie kupuje serów z gospodarstw- przed często mi się zdarzało. Sery w polskich dyskontach z reguły są pasteryzowane. Te które nie są są jasno opisane.
Np z biedronki delicate z niebieska pleśnią - oba z pasteryzowanego mleka, president i turek camembert - oba z pasteryzowanego mleka, lidl ser bluedino na pierwszym planie mleko pasteryzowane.
Co do żółtych serów, wybacz ale nie da się ch zrobić nie zagotowując mleka. Wiem ze biedronka ma np ser pikselki i on jest bez dodatku konserwantów.
Ja ogólnie jestem poschizowana na punkcie składów - jogurt kupuje bez mleka w proszku i unikam jak ognia przetworzonej żywności. Wiadomo- czasami wpadnie coś do koszyka. Moj syn nie je danonkow i innych tym podobnych. Uwielbia gorzka czekoladę i domowe owsiane ciastka. Jak je „jogurt owocowy” to raczej serek bieluch z owocami lub sama jemu robię z zebranych i zamrożonych owoców koktajl. Ale ja mam ojca eko świraWiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2017, 00:56
Wonderland lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, kusicie tymi wypiekami
Jutro lecę po sernik, dziś już pewnie świeżutkiego nie kupię.
Agniecha, ślina cieknie na myśl o ciastkach z kremem, uwielbiam wszystko co kremowe.
Ja w ciąży troszkę tez poschizowana ze składami, a miałam być na luzie
Czyli wszystkie serki białe w opakowaniach, te z Biedry też są z pasteryzowanego? Na niektórych jest napisane mleko. Pewnie pasteryzowane. Najczęściej kupuję tłusty z Piątnicy albo Bieluch do smarowania.
Kurcze, chyba ograniczę wędliny.
Jogurty też kupuję bez mleka w proszku i takie też córci daję.
Pamietam jak z córcią na początku ciąży jadłam same zakazane rzeczy - sery plesniowe, pasztety i nic się nie stało. Najgorsze chyba surowe mięso typu metka na chleb albo tatar i niemyte warzywa czy owoce. reszta ok.
Dziewczyny, o zmęczeniu nie chcę pisać, ale masakra, muszę kłaść się w ciągu dnia, bo nie dam rady inaczej. Nieraz nie chcę mi się bawić z córcią na macie,marzę wtedy o łóżku, relaksie z książką. Odpocząć, a nie szorowanie chaty, prania, prasowania, mycie podłóg i obiadki. Uroki ciąży.
Dziewczyny, jakie plany na dziś?
Ja w domu nie usiedzę, w końcu jeszcze sie nasiedzę, jadę do galerii na małe zakupki i spożywczaka. Jak czasami takie wyjścia poprawiają humor
Muszę jakiś kapciuchy kupić, w końcu teraz domatorka pełną parąI bieliznę.
W końcu teraz majty będzie się często zdejmowało przed doktorkiem, więc chcę trochę nowych i niekoniecznie takich czarnych czy czerwonych z koronką. Potem luz, bo przez brzuch usg.
Przypomniało mi się jak torbę szykowałam do porodu, i u nas zleci i będziemy pisały o koszulkach do karmienia, stanikach
Dobrego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2017, 08:23
Agniechaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam z uczelni dzisiaj nie posypaliśmy
mdłości były przy śniadaniu ale teraz juz troszkę ustąpiły
moze spróbuje zjeść śniadanie po lekach o 6 i kłaść sie spowrotem spac i po przebudzeniu moze mdłości bedą mniejsze niż do tej pory
jutro to wypróbuje!
-
nick nieaktualnyAnitka201 wrote:Ja w piątek robiłam sernik i szczerze mówiąc nawet go nie spróbowałam. Na szczęście ciasto zjedli goście. Zupełnie odrzuciło mnie od słodyczy. Czekolada jest dla mnie obecnie tak obrzydliwa jak mięso
od miesiąca nie jadłam wędlin.
Zero mięsa i wędlin.
Z owoców wchodzą mi jeszcze banany,gruszki i melon.Na samą myśl o pomarańczach mam zgagę.
Nawet białe pieczywo mnie zniechęca,ale to akurat na plus.
Z warzyw pomidor,ogórek,czasami papryka,ale generalnie odbija mi się później po tym.
Tak więc,kiedy czuję głód to długo myślę,co zjeść by potem się nie męczyć