X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arga wrote:
    Mam wyniki PAPP-A.
    Dziwi mnie to, że na tym wyniku maluch magicznie urósł z 5,36cm 5,86 cm :(
    Albo coś mi źle wpisali albo uśrednili z kilku pomiarów.

    ryzyko podstawowe:
    trisomia 21 1:340
    trisomia 18 1:809
    trisomia 13 1:2543

    ryzyko skorygowane:
    trisomia 21 1:6795
    trisomia 18 1:16174
    trisomia 13 <1:20000

    wolne B-hCG 22,1 IU/L
    PAPP-A 1,620 IU/L

    dobrze, że nie dali mi tego podstawowego od razu bo bym chyba zwątpiła.
    Ja genetyczne miałam na NFZ jednak i tak bym je zrobiła dla świętego spokoju po wcześniejszym poronieniu i obciążeniach genetycznych. Całe szczęście wyszło dobrze. Tylko nie wiem co mam myśleć o tym CRL które magicznie urosło.
    Zadzwoń do nich i zapytaj o to, wydaje mi się, że po prostu przypadkiem złą cyfrę kliknęli. A wyniki piękne :)

  • malinka201666 Autorytet
    Postów: 492 359

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż też pomaga ale jak mu przypomnę że ma coś zrobić :p robi zakupy,nawet ugotuje czy coś upiecze.Byl w szkole cukierniczej czy jak to się fachowo nazywa to lubi piec różne ciacha :) teraz chodzi na drugie zmiany to sama sobie muszę radzić ale i tak jak chodzi o cięższe zakupy to mąż idzie. Oczywiście trzymam kciuki za wizyty :)
    Moja mama też jest przeciwna l4 w ciąży jak nic się złego nie dzieje,zaraz mówi że ktoś jest w ciąży od 5 minut i idzie na zwolnienie bo może..mi takich docinek nie mówiła ale jak wróciłam do pracy to się cieszy,ech :/

    23.10.2009 Alan
    29.05.2018 Karolek
    26.04.2021 Misiu
    preg.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinka201666 wrote:
    Mój mąż też pomaga ale jak mu przypomnę że ma coś zrobić :p robi zakupy,nawet ugotuje czy coś upiecze.Byl w szkole cukierniczej czy jak to się fachowo nazywa to lubi piec różne ciacha :) teraz chodzi na drugie zmiany to sama sobie muszę radzić ale i tak jak chodzi o cięższe zakupy to mąż idzie. Oczywiście trzymam kciuki za wizyty :)
    Moja mama też jest przeciwna l4 w ciąży jak nic się złego nie dzieje,zaraz mówi że ktoś jest w ciąży od 5 minut i idzie na zwolnienie bo może..mi takich docinek nie mówiła ale jak wróciłam do pracy to się cieszy,ech :/
    Według mnie na L4 jak ktoś chce iść do niech idzie, po to te składki płacimy. Zresztą niektóre kobiety mają mdłości, wymiotują, więc nie dziwię się, że idą. No i też jakaś męcząca praca, złe warunki, można by wymieniać długo. L4 to sprawa każdej z nas, jak ktoś chce iść to niech idzie, jak ktoś chce pracować to też jego wola :) Ja mam spoko pracę, gdzie pracuję o wiele mniej godzin teraz, mam pracę siedzącą i mało męczącą, więc mam zamiar dłużej pracować, ale nigdy bym nie skrytykowała innej kobiety jakby szła, bo ciąża nie zawsze jest przyjemna fizycznie :(

  • Axana Autorytet
    Postów: 325 218

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 12:12

    atdcpiqv8drqss4a.png
  • anna23 Autorytet
    Postów: 728 1083

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla uśmiania się ;)

    Moja teściowa zawsze próbuje mnie w czymś dogonić jak robię coś dobrego do jedzenia (typu schab z morelą, kotlety schabowe z musztardą itd) czym mój mąż się zachwyca :) i np ja piekłam ciastka w sobotę które Wam tu wrzucałam i czekałam na odpowiedź z jej strony no i proszę:
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6212d7c4a75b.jpg
    Nawet po ustaleniu, że ja będę piec na święta,a ona niech sobie gotuje to i tak np ja stoję dwa dni przy piekarniku po to żeby moje ciasta schowała do zamrażarki a ona kupuje sobie gotowe w sklepie i wykłada je na stół ;)


    qb3c3e5e1lyfyhp2.png
    m3sx3e5ese0n0fi2.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Axana wrote:
    Ja od około tygodnia, może półtora mam bóle głowy. Ostatnie dni mniej się pojawia lub szybciej mijają. Kawa niezbyt pomaga a ciśnienie też mam raczej niskie bo średnio 100-1005/55-65 w zależności od dnia.

    U mnie piersi też już nie są większość czasu bolesne i do toalety też biegam znacznie rzadziej:)
    Ja to nawet do 100tki nie dobijam :( max 90/50, więc nie wiem już co na te bóle poradzić, ileż można apap brać :(

  • klarunia1978 Autorytet
    Postów: 757 428

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka89 wrote:
    Wiec tak, oprócz czosnku na chlebie z masłem oraz czosnku w mleku z miodem, piłam codziennie czarny bez (ale sok czysty a nie te syropy co robią, można kupić tylko w aptece chyba) a na noc herbatę z lipy (rozgrzewająca). Miałam też areszt domowy zarządzony przez męża - zero wychodzenia przez dwa dni, potem tylko do lekarza jak naprawdę musiałam. A od wczoraj najlepiej mi pomagają inhalacje - do talerza od zupy wlewam gorącą wodę i kilka kropli olejku lawendowego, na głowę zakładam sobie ręcznik i tak wdycham (trochę kaszląc, ale potem przechodzi) Ulga z zatokami za to natychmiastowa. A kropelki które dostałam od laryngologa - Narivent i Hysan w sprayu (choć bezpieczne dla ciężarnych i bez recepty) niestety musiałam odstawić bo pogarszały sytuację.

    Wiem, że to może tak babcinie brzmi, ale wygrzewanie się naprawdę pomaga. Niestety nie pomogło mi od razu, ale po paru dniach crp spadło, czyli infekcja się cofa. :)

    Daj znać jak Tobie pójdzie!

    A na suche gardło polecam Prenalen - te tabletki na gardło dla kobiet w ciąży (można dostać w Rossmanie nawet) i siemię lniane (ja sobie robie z mlekiem bo z wodą sama bym nie przeklnela).
    Bardzo dziękuję:) pełna profeska z tymi poradami,
    Sok z bzu genialnie nie epadłabym na to. Generalnie mam takie objawy jak Ty, wypróbuję Twoich sposobów:)
    Arga wymarzone wyniki, gratuluję.

    Kropka89 lubi tę wiadomość

    qq87krhmjgas4avj.png
    Aniołki:2016[*] 2016[*] 2017[*]
    Mama 4 kobietek:)
    Z. Ashermana, Mthfr, AMH 0.2, pai1, cukrzyca

    Córeńko kocham Cię nade wszystko.
  • Arga Autorytet
    Postów: 1325 509

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Axana wrote:
    Ja od około tygodnia, może półtora mam bóle głowy. Ostatnie dni mniej się pojawia lub szybciej mijają. Kawa niezbyt pomaga a ciśnienie też mam raczej niskie bo średnio 100-1005/55-65 w zależności od dnia.

    U mnie piersi też już nie są większość czasu bolesne i do toalety też biegam znacznie rzadziej:)
    Ja na ból głowy piję wodę z solą. I apap jak jest źle. Ale te bóle w ciąży mogą być od złego nawodnienia a ja tak mało piłam ostatnio przez wymioty, że też miałam straszne migreny.

    age.png
  • Axana Autorytet
    Postów: 325 218

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz wrote:
    Ja to nawet do 100tki nie dobijam :( max 90/50, więc nie wiem już co na te bóle poradzić, ileż można apap brać :(

    No to może spróbuj kawą podbić bo 90/50 to malutko i rzeczywiście może być przyczyną tych bóli :)

    Do tego tak jak Arga napisała może być że za mało pijesz, albo nawet za mało jesz. Ja myślę że u mnie było to raz ciśnieniem a dwa jedzeniem spowodowane, bo odkąd jem bardziej normalnie to głowa troszkę ustępuje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 11:10

    atdcpiqv8drqss4a.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Axana wrote:
    No to może spróbuj kawą podbić bo 90/50 to malutko i rzeczywiście może być przyczyną tych bóli :)

    Do tego tak jak Arga napisała może być że za mało pijesz, albo nawet za mało jesz. Ja myślę że u mnie było to raz ciśnieniem a dwa jedzeniem spowodowane, bo odkąd jem bardziej normalnie to głowa troszkę ustępuje.
    Ciśnienie od zawsze mam niskie, dziennie piję po 2,5l napojów (większość woda + herbaty) i jem pełnowartościowe posiłki 5 razy dziennie (dużo owoców, warzyw itp.) więc naprawdę nie wiem jak sobie inaczej pomóc, ale myślę, że w końcu oszaleje przez te bóle ;/

  • lotka1990 Autorytet
    Postów: 694 340

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz wrote:
    Według mnie na L4 jak ktoś chce iść do niech idzie, po to te składki płacimy. Zresztą niektóre kobiety mają mdłości, wymiotują, więc nie dziwię się, że idą. No i też jakaś męcząca praca, złe warunki, można by wymieniać długo. L4 to sprawa każdej z nas, jak ktoś chce iść to niech idzie, jak ktoś chce pracować to też jego wola :) Ja mam spoko pracę, gdzie pracuję o wiele mniej godzin teraz, mam pracę siedzącą i mało męczącą, więc mam zamiar dłużej pracować, ale nigdy bym nie skrytykowała innej kobiety jakby szła, bo ciąża nie zawsze jest przyjemna fizycznie :(

    mi dokuczają poranno-popołudniowe mdłości (i to dopiero od 8 tyg) i ciężko było w pracy, poza tym stresująca praca (kontakt z roszczeniowym petentem - urząd) i to były główne powody dla których poszłam szybko na zwolnienie. gdybym miała spoko pracę na pewno bym została dłużej, ale niestety. Poza tym czasem też trzeba spojrzeć na swoje własne zabezpieczenie finansowe - u mnie akurat taka sytuacja, że przenoszą mnie od 1 stycznia do innego urzędu i tam mogę dostać sporo niższą pensję i wtedy bym miała wyliczoną o wiele niższą składkę, a tak to mam to co przepracowałam.

    3i49jw4zy14xtog4.png
    ex2bjw4zxo12w0aa.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lotka1990 wrote:
    mi dokuczają poranno-popołudniowe mdłości (i to dopiero od 8 tyg) i ciężko było w pracy, poza tym stresująca praca (kontakt z roszczeniowym petentem - urząd) i to były główne powody dla których poszłam szybko na zwolnienie. gdybym miała spoko pracę na pewno bym została dłużej, ale niestety. Poza tym czasem też trzeba spojrzeć na swoje własne zabezpieczenie finansowe - u mnie akurat taka sytuacja, że przenoszą mnie od 1 stycznia do innego urzędu i tam mogę dostać sporo niższą pensję i wtedy bym miała wyliczoną o wiele niższą składkę, a tak to mam to co przepracowałam.
    Zgadzam się z Tobą :) tym bardziej, że mogłaś mieć mniej płacone później. Musisz donosić co miesiąc zwolnienie? Czy jak to wygląda? Miałaś jakieś kontrole? Nigdy na żadnym zwolnieniu nie byłam i zbieram info na przyszłość :D

  • lotka1990 Autorytet
    Postów: 694 340

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz wrote:
    Zgadzam się z Tobą :) tym bardziej, że mogłaś mieć mniej płacone później. Musisz donosić co miesiąc zwolnienie? Czy jak to wygląda? Miałaś jakieś kontrole? Nigdy na żadnym zwolnieniu nie byłam i zbieram info na przyszłość :D
    tak, obecna gin ma jeszcze zwolnienia papierowe, generalnie mam do pracy 10 minut na piechotę więc dla mnie to żaden problem. na razie zanosiłam jedno i ten pierwszy miesiąc płaci pracodawaca (mój nie robi żadnych kontroli) a dopiero potem ZUS. to pierwsze zwolnienie mam do 26 grudnia i 28 kolejną wizytę. Też się zastanawiam czy będzie jakaś kontrola.

    3i49jw4zy14xtog4.png
    ex2bjw4zxo12w0aa.png
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2018, 18:43

    klarunia1978 lubi tę wiadomość

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • madziula9022 Ekspertka
    Postów: 176 194

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży poszłam do swojej przełożonej żeby jej o tym powiedzieć i się z nią dogadać jak to rozwiązać. Grafik został tak ułożony, żebym wyszła na zero z zakładem pracy. Moja przełożona była zadowolona u lekarza poinformowała od kiedy będę potrzebować zwolnienia i wszyscy byli zadowoleni. Moje miejsce pracy zupełnie wyklucza pracowanie w ciąży. Jestem pielęgniarką na oddziale kardiologii dużo osób starszych leżących wymagających dźwigania poprawiania w łóżku o zarazkach nawet nie będę wspominać. Moja oddziałowa nigdy by nie pozwoliła pracować ciężarnej wiadomo nikt nie chce brać odpowiedzialności.
    Moja koleżanka z pracy też jest w ciąży ma termin na kwiecień i teraz w ostatnich badaniach wyszło jej dodatnie HCV gdzie wcześniej wszystko było ok. Tragedia teraz jest diagnostyka mamy nadzieje, że to jakiś błąd bo nie pamięta żeby się zakuła, ani żeby leżał u nas w ostatnim czasie jak pracował pacjent od którego mogła się zarazić.

    p19uskjoh6q3lq56.png
    mhsvj44jct29x5tz.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lotka1990 wrote:
    tak, obecna gin ma jeszcze zwolnienia papierowe, generalnie mam do pracy 10 minut na piechotę więc dla mnie to żaden problem. na razie zanosiłam jedno i ten pierwszy miesiąc płaci pracodawaca (mój nie robi żadnych kontroli) a dopiero potem ZUS. to pierwsze zwolnienie mam do 26 grudnia i 28 kolejną wizytę. Też się zastanawiam czy będzie jakaś kontrola.
    Czyli pierwszy miesiąc jak płaci pracodawca to kontroli od ZUSu nie trzeba się spodziewać? Dopiero jak ZUS płaci to oni mogą nas najść?

  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję wam wtrącających sie teściowych, mojej jak nie smakuje to co zrobiłam to i tak powie ze dobre to samo teść :d i nie wtraca sie jak cos gotuje to znaczy zaproponuje no zeby zrobić tak czy tak ale nie narzuca sie ,juz bardziej M mnie denerwuje bo on ma zawsze swoje wizje jak by to zrobić zeby bylo lepiej .

    Ja tez poszłam odrazu na zwolnienie jak tylko usłyszałam serduszko ,a i tak bym poszłam bo zaraz pojawily sie plamienia. Szpital wystawił mi zwolnienie do26grudnia i dzisiaj musze mimo wszystko wziac od lekarza bo on wystawia od wizyty do wizyty a ni bede za tydzień specjalnie jechac do lekarza po l4.
    Jeszcze do konca miesiąca musze iść przymusowo założyć te konto w zusie.

    Dziewczyny jak tu wytrzymać do wizyty do godziny 20 nigdy nie czekałam na wizytę tak jak dzisiaj .

    age.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Współczuję wam wtrącających sie teściowych, mojej jak nie smakuje to co zrobiłam to i tak powie ze dobre to samo teść :d i nie wtraca sie jak cos gotuje to znaczy zaproponuje no zeby zrobić tak czy tak ale nie narzuca sie ,juz bardziej M mnie denerwuje bo on ma zawsze swoje wizje jak by to zrobić zeby bylo lepiej .

    Ja tez poszłam odrazu na zwolnienie jak tylko usłyszałam serduszko ,a i tak bym poszłam bo zaraz pojawily sie plamienia. Szpital wystawił mi zwolnienie do26grudnia i dzisiaj musze mimo wszystko wziac od lekarza bo on wystawia od wizyty do wizyty a ni bede za tydzień specjalnie jechac do lekarza po l4.
    Jeszcze do konca miesiąca musze iść przymusowo założyć te konto w zusie.

    Dziewczyny jak tu wytrzymać do wizyty do godziny 20 nigdy nie czekałam na wizytę tak jak dzisiaj .
    Dasz radę :) Ja też mam teraz 5 tygodni czekania, ale staram się o tym nie myśleć, żeby nie oszaleć. Czekam na zdjęcie Twojego malucha, mamy podobny wiek ciąży więc jestem ciekawa jak mój może teraz wyglądać :D

  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teqz tez jestem ciekawa ostatnio widziałam w 10tc to dopiero kształtował sie . O to mnie trzymało to ze raz w tyg mialam usg nic nie widziałam ale przez pare sekund słyszałam bicie serduszka:)

    age.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Teqz tez jestem ciekawa ostatnio widziałam w 10tc to dopiero kształtował sie . O to mnie trzymało to ze raz w tyg mialam usg nic nie widziałam ale przez pare sekund słyszałam bicie serduszka:)
    Okropne jest to, że nie pokazali Ci malucha na usg :( bez sensu totalnie.

‹‹ 373 374 375 376 377 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ