CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadi17 wrote:Ja w konću mam super zdjęcie brzuszka w dodatku z moją kochaną i również zołzowatą kotką
i chciałam się pochwalić
Mój tak stopniowo sobie rośnie ale mam wrażenie, że w ciągu ostatniego tygodnia się zrobił jeszcze dwa razy większy.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ca77a00f9457.jpg
Dziewczyny które czują już ruchy dziecka..w którym miejscu macie łożysko? Wiem, że mam jeszcze kilka tygodni na ruchy ale zastanawiam się czy przez to, że mam na przedniej ściance może nie będzie tak wyraźnie czuć tych ruchów.
Jeśli chodzi o kp to bardzo chcę spróbować natomiast te Wasze opowieści mnie przerażają więc dziękuję Wam bardzo! :p hehe
Betty świetnie, że trafiłaś na takie grono specjalistów. Uważaj teraz na siebie!BettyCatriona lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Wam za wsparcie, aż łzy same lecą. Dziś idziemy do domku- zostajemy u koleżanki tak do wtorku- środy bo nie chce się forsować A później jedziemy do babci i dziadka i cioc i wujkow na Mazury. Spędzimy tam święta i Nowy Rok. Liczę na to, że mąż dostanie wizę.
Dziś w Łodzi rano mroźne i świeże powietrze...Z okna mam piękny widok, na oddział neonatologii <Love>summer86, Pysiaczek89, Anitka201, Wonderland lubią tę wiadomość
-
teqz wrote:Dziewczyny przerażacie mnie tymi historiami KP
ja ogólnie jestem tym przerażona i nie bardzo mi się to uśmiecha, a teraz to już w ogóle masakra.
Powiedzcie mi o co chodzi z tym spinającym się brzuchem?
A spinający brzuch jest często po połowie ciąży. Ja też byłam na lekach rozkurczowych ale uważam, że nadwyrost. Brzuch mnie nie bolał, czułam się super ale gin stwierdził, że twardy i kazał łkać co chwilę nospe i się oszczędzać. Do tej pory uważam, że przez to przytyłam na końcówce ciąży bo wcześniej długie spacery i waga była ładna. Macica ćwiczy sobie po prostu skurcze. Czasem jest mocno czasem tylko twardnieje na chwilę. Mi to nie przeszkadzało a gin spanikował a ja wtedy mu ufałam -
teqz wrote:Dzięki za odpowiedz
haha nie pocieszyłas mnie, sam fakt, ze karmienie boli jest niefair
-
Betty, dobrze, że jesteś w dobrych rękach. Trzymam kciuki, aby kariotyp był prawidłowy.
Póki co wszystko jest na dobrej drodze. I musi być dobrze.
Nadii, piękny brzuszek, jaki rozkoszny kotek,mały przytulaniec.
Lilek, myślę podobnie, postaram się miesiąc karmić, dłużej chyba nie dam rady. Mnie strasznie wykańczało te kp, choć bardzo chciałam karmić córcię, nawet za. Jednak jak karmiłam małą modliłam się, aby już skończyła jeść, siedziałam wtedy na necie w komórce. Nie mam psychiki i tego spokoju, z charakteru jestem straszną choleryczką i to by się zgadzało. Do kp trzeba mieć opanowanie i te podejście.
Pamiętam jak przeszłam na butlę i nie chciałam wszystkim o tym jeszcze mówić, ale jak odżyłam, zaczęłam się cieszyć w końcu macierzyństwem, a nie ile wypiła ml mleczka moja córcia, ze za 2 godziny znowu 15 czy 20 min cmokanie.. Po za tym moja córcia miała niskie żelazo i utrzymująca się żółtaczkę fizjo, więc to też przesądziło o końcu kp. Po prostu już nie dałam rady.
Po za tym za jakiś czas chcę zajść znowu w ciąże i mieć "czysty"organizm, jednak kp obciąża mamę. Wiem, że można zajść w ciążę podczas cyckowania, ale na pewno nie u mnie z moimi cyklami
Dziewczyny, nie można do tego podejść jako sprawa życia i śmierci, trzeba sobie ze spokojem powiedzieć, będę karmiła, uda się i tyle. Początki trudne, dobrze mieć w dniu nawału, czyli tym 3 dni od porodu laktator, aby odciągnąć nadmiar i ulżyć piersiom.
U mnie wizyty co miesiąc lub 5 tygodni, ale nie mam krwiaka i to nie moja pierwsza ciąża.
Witaj, PtaszkuGratuluję chłopczyka.
Dużo nas jest na czerwiec. Ale chciałabym, aby był juz przynajmniej kwiecień, maj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2017, 09:26
ptaszek1, lilek lubią tę wiadomość
-
teqz wrote:
Powiedzcie mi o co chodzi z tym spinającym się brzuchem?jestem przerazliwiona na tym punkcie bo z córką od 15 tyg często spędzałam weekendy w szpitalu pod kroplowka z tego powodu. U mnie to był wynik permanentnego stresu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2017, 09:36
-
Leira wrote:Ja od zawsze tylko tampony, pierwszą ciążę miałam puste jajo i ciężko było je usunąć, mimo że organizm sam powinien je wydalić [czyt. powienien poronić ciążę]. Niestety musiałam przejść aż dwa zabiegi (tabletki i łyżeczkowanie) bo jajo nie chciało się odkleić..
-
Ja już pisałam o moim spinaniu się brzucha i niestety musiałam wrócić do luteiny i magne B6, ale to moja pierwsza ciąża i lekarz powiedział, ze macica się nie chce rozciągać i dlatego tak się dzieje. Mam się oszczędzać a ja głupia za okna się wczoraj wzięłam i w nocy nic innego jak twardnienie brzucha. Zazdrosze brzuszków u mnie może troszkę się zaokrąglił, ale nikt by jeszcze nie powiedział ze w ciąży jestem raczej się najadłam.
-
Angela wrote:Po za tym za jakiś czas chcę zajść znowu w ciąże i mieć "czysty"organizm, jednak kp obciąża mamę. Wiem, że można zajść w ciążę podczas cyckowania, ale na pewno nie u mnie z moimi cyklami
-
nick nieaktualny
-
Betty trzymamy za Was kciuki. Liczę ze wszystko dobrze się skończy!
Agra ja uwielbiałam te chwile podczas karmienia. Trochę żałowałam ze młody sam się odstawił ( jak miał 14 m-czy) to przyszło z dnia na dzień, rano chciałam go nakarmić, a on odwrócił głowę pokazał ze nie chce i już tak zostało. Pomijając to ze pierwszy miesiąc to ciężki czas, nowa sytuacja ból po porodzie, ból przy karmieniu i obkurczajacej się macicy to już od 2 m-ca wszystko stało się łatwiejsze i przyjemniejsze -
BettyCatriona wrote:Cześć dziewczyny,
Wczoraj miałam amnio. Nie bolało i trwało bardzo krótko. Dziś czuje brzuch, ale nie ma plamien, więc twierdzą, Że tak może być. Dostaję duże ilości magnezu żeby nie mieć skurczy. A od tych ilości mg boli mnie strasznie głowa. I tak źle i tak niedobrze...
Podczas amnio prof zwołał innych lekarzy, jedna Pani Dr była rzekomo specjalistą od obrzękow płodu i rozmawiała z prof że amnio trzeba na pewno, żeby znać podłoże obrzęku( Czy problem genetyczny czy nie) i ze kto wie może się wchłonie. Ale ustalili, że muszą zacząć pomagać dziecku szybciej, niż wtedy kiedy bedzie wynik z amnio- bo to może być nawet za 3-4 tyg. Więc mamy się zgłosić zaraz po Nowym Roku i będą patrzeć i chyba będą próbować odbarczac dziecko z tego obrzęku, bo płucka wykazują cechy echogenicznosci. Bo jak to stwierdzili jeśli będą czekać i okaże się wada genetyczna, to wiadomo i tak nie mogliby uratować dziecka. Ale jeśli okaże się, że jest inne podłoże obrzęku to za te 4 tyg może być za późno na pomoc dziecku.
Wiem, Że prof Szaflik zakłada dzieciom shunt'y w celu odprowadzania płynu z organizmu. Ale zobaczymy jak to wszystko będzie po Nowym Roku. Teraz muszę uważać i się bardzo oszczędzać po amnio.
Amnio jest robione od 15 tyg. My niby jeszcze nie mamy 15tyg. Ale wg usg I pomiarów dzieciątko jest starsze niż 15 tyg.
Trzymam za Was mocno kciuki!
Musi być dobrze! Musi! -
Arga wrote:Nie denerwuj się kp. Te historie są straszne ale ja jak czytam czy rozmawiam z innymi mamami to to nie jest standard. Ja nigdy nie miałam gorączki, zastoju itp. Miałam elektryczny laktator i ściągałam w nocy do uczucia ulgi jak robiły się twarde. Na początku po cc miałam za mało pokarmu dla młodej to też rozkrecałam laktatorem. Nikt mi wtedy nie powiedział, że młoda ma krótkie wędzidełko. Nie na tyle by nie mogła jeść ale tak dziwnie, że do pół roku połowa jej wylatywała z buzi.
A spinający brzuch jest często po połowie ciąży. Ja też byłam na lekach rozkurczowych ale uważam, że nadwyrost. Brzuch mnie nie bolał, czułam się super ale gin stwierdził, że twardy i kazał łkać co chwilę nospe i się oszczędzać. Do tej pory uważam, że przez to przytyłam na końcówce ciąży bo wcześniej długie spacery i waga była ładna. Macica ćwiczy sobie po prostu skurcze. Czasem jest mocno czasem tylko twardnieje na chwilę. Mi to nie przeszkadzało a gin spanikował a ja wtedy mu ufałam -
a tu nasz brzuszek a chyba dopiero zalążek i nasza mała dziewczynka, niestety ni mamy zdjęcia w całości chyba juz za późno.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ce871bb614b6.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/857727704c5b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/003d86ed115f.jpganna23, Wonderland, Arga, Ha, Anitka201, Ruth, klarunia1978, klauuudia, Marya, teqz, kokkosanka, Leira, KochamSłońce, ewulek lubią tę wiadomość
-
klarunia1978 wrote:Arga, super, że wszystko u Ciebie dobrze się skończyło, ale nie zawsze tak jest z tym spinaniem brzucha. Spinanie to, nic innego jak skurcze, a przedwczesne mogą doprowadzić skracania szyjki i przedwczesnego porodu. Dlatego zdecydowanie nie wolno lekceważyć!!!! Ciesz się, że miałaś takiego troskliwego lekarza:)
ja wiem, że stawianie brzucha jest niebezpieczne jeśli jest ciągle. Ja poczułam, że po lekach był taki sam jak przed i to mi do końca nie pasowało.
-
Betty trzymam za Was kciuki! Jesteście pod dobrą opieką i musi być dobrze!
Jesli chodzi o spinanie brzucha, to po 20 tygodniu macica zaczyna "ćwiczyć do porodu" i występują skurcze Braxtona-Hicksa - są całkowicie normalne. Nie powinny być zbyt intensywne i powtarzać się zbyt dużo razy w ciągu dnia. Mam wrażenie, że czasem lekarze rzeczywiście przesadzają i chcięliby nawet skurcze BH zatrzymać, ale oczywiście warto mieć lekarza, któremu się ufa i wszystko z nim konsultować, bo granica jak zwykle jest cienka. -
Ruth wrote:Można to porównać do skurcza mięśnia, nagle twardnieje Ci i tak jakby stawia się do góry cały brzuch.. czujesz, że jest twardy i spięty. Mam nadzieję, że wytłumaczyłam
jestem przerazliwiona na tym punkcie bo z córką od 15 tyg często spędzałam weekendy w szpitalu pod kroplowka z tego powodu. U mnie to był wynik permanentnego stresu.
Rutgh idealnie to opisałaś. U mnie niestety też są to skutki stresu. Na ostatniej wizycie dostałam luteine i biorę Magne B6, do tego dorywczo nospe.
Betty jestem z Tobą, musi być dobrze! Jesteś pod bardzo dobrą opieka i na pewno lekarze pomogą dzidziusiowi.
Welonka cudny brzuszekMoj już jest dość spory. Śmieje się ze pod koniec ciazy mąż będzie mnie musiał na taczce wozić
Czy któraś z Was korzystała z promocji w Rossmanie 2+2 na produkty dla dzieci?