CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
teqz wrote:Dzięki za odpowiedz
haha nie pocieszyłas mnie, sam fakt, ze karmienie boli jest niefair
no ba haha, to wszystko od początku - bólu miesiączkowego - jest nie fairale z drugiej strony to jednak przywilej kobiety, nie znam innego bardziej niezwykłego doznania niż poród. I mimo, że trochę się boję drugi raz przechodzić przez to przypalanie żywcem to też bardzo się cieszę
pod koniec ciąży pewnie będę się już bardziej cykała
-
lilek wrote:no ba haha, to wszystko od początku - bólu miesiączkowego - jest nie fair
ale z drugiej strony to jednak przywilej kobiety, nie znam innego bardziej niezwykłego doznania niż poród. I mimo, że trochę się boję drugi raz przechodzić przez to przypalanie żywcem to też bardzo się cieszę
pod koniec ciąży pewnie będę się już bardziej cykała
-
_nina_ wrote:Nie ma się czego bać, to tak samo jak z porodem jak się człowiek naczyta o kompikacjach, a potem ma urodzić. Wiadomo, że początki są trudne szczególnie jeśli nie ma się z nikąd pomocy i robi się coś po raz pierwszy. Zamiast się bać zapamiętaj czego nie robić, na co zwrócić uwagę i będzie dobrze
Spinanie, stawianie się ja rozumiem jako twardnienie. Normalnie brzuch masz miękki, a kiedy się spina czujesz twardą kulę. Nie można tego przegapić.. A nawały można przejść. Jak ma się sensowne wsparcie to pewnie bez większego problemu - a też nie każda je ma. Mi położna przyuczyła meża do masu masu - on zadowolony i ja
Będzie niesamowita przygoda! xDArga lubi tę wiadomość
-
teqz wrote:Ja w sumie aż tak się porodu nie obawiam, pewnie dlatego, ze nie wiem jaki to ból, ale jakoś mnie to nie przeraża aż tak jak myślałam, ze będzie, jedynie o co się martwię to żebym zdążyła 80km do Łodzi do szpitala dojechać
Powodzeniaale masz jakiś szpital bliżej w razie w?
Ja dotarłam na IP z okropnymi bólami, które trwały od ok. 2h wcześniej (w tym czasie pakowałam torbę, bo nie byłam jeszcze przygotowana). Kiedy trafiłam na ip pani badająca mówi do mnie:
- Jedziemy na porodówkę!
- Ja nie mogę, to za wcześnie.
- Ale pani ma rozwarcie na cztery...
- Cztery centymetry to mało jeszcze..
- ...na cztery palce. Osiem centymetrów. Za chwilę pani urodzi.
Zostałam też poinformowana, że następne to w drodze urodzętakże teraz chciałabym w ogóle zdążyć do szpitala haha
Komcia, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
-
Komcia wrote:lilek ja poród wspominam super - naturalny, ból jest przereklamowany (no troszeczkę pod koniec skurczy) xD
ptaszek1 witaj na pokładzie
Zazdroszczę i liczę, że mój drugi poród taki właśnie będzie, bo pierwszy nie miał nic wspólnego z przereklamowaniem, na szczęście ekspresowo poszło -
lilek wrote:Powodzenia
ale masz jakiś szpital bliżej w razie w?
Ja dotarłam na IP z okropnymi bólami, które trwały od ok. 2h wcześniej (w tym czasie pakowałam torbę, bo nie byłam jeszcze przygotowana). Kiedy trafiłam na ip pani badająca mówi do mnie:
- Jedziemy na porodówkę!
- Ja nie mogę, to za wcześnie.
- Ale pani ma rozwarcie na cztery...
- Cztery centymetry to mało jeszcze..
- ...na cztery palce. Osiem centymetrów. Za chwilę pani urodzi.
Zostałam też poinformowana, że następne to w drodze urodzętakże teraz chciałabym w ogóle zdążyć do szpitala haha
lilek lubi tę wiadomość
-
anna23 wrote:Mi się włączyło bycie płaczką, potrafię na środku centrum handlowego rozpłakać się, bo mąż każe wybrać mi prezent typowo dla siebie, a nie że wchodzę odrazu na dziecięce... Takie uczucie beznadziejności dziś.
ja się ostatnio popłakałam, bo mąż z synem coś tam rysowali i zgubili pisak... bez komentarza. -
anna23 wrote:Mi się włączyło bycie płaczką, potrafię na środku centrum handlowego rozpłakać się, bo mąż każe wybrać mi prezent typowo dla siebie, a nie że wchodzę odrazu na dziecięce... Takie uczucie beznadziejności dziś.