CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja ostatnia miałam prawie 2 tyg temu i następna dopiero 8go stycznia wiec 5 tygodni odstępu. 2 tygodnie to bardzo często jeśli z ciaza wszystko Ok.Wiola259 wrote:Powiedzcie mi często macie wizyty? Bo mi każe przychodzić tak co 2 tyg. I zastanawiam się czy to nie za czesto.
-
Na pewno wszysto jest dobrze - lekarz musiałby Ci powiedzieć. Mi do 12 tygodnia też kazała przychodzić co 2 tygodnie. A teraz mam już wizytę za miesiąc.Wiola259 wrote:No właśnie lekarz mi nic nie mówił że dzieje się coś złego i mam lekkie obawy że coś dostrzegł a nic nie mówi...


-
Ale to jest fajne - (mnie bolało, ale miałam gości - pech) a tak to niesamowite uczucie. Ja tym razem będę znowu się starać!teqz wrote:Dziewczyny przerażacie mnie tymi historiami KP
ja ogólnie jestem tym przerażona i nie bardzo mi się to uśmiecha, a teraz to już w ogóle masakra.
Powiedzcie mi o co chodzi z tym spinającym się brzuchem?

-
Spokojnie, lekarz nie może przed Tobą takich informacji zataić. Jeśli byłoby coś nie tak, to by Ci powiedziałWiola259 wrote:No właśnie lekarz mi nic nie mówił że dzieje się coś złego i mam lekkie obawy że coś dostrzegł a nic nie mówi...
zapytaj go, dlaczego tak często wizyty. Moja koleżanka tez tak kiedyś miała, okazało się, ze lekarz był po prostu łasy na pieniądze i ciężarne kasował częściej i więcej niż za normalne wizyty wiec mu się tak opłacało..
Komcia lubi tę wiadomość
-
teqz wrote:Dziewczyny przerażacie mnie tymi historiami KP
ja ogólnie jestem tym przerażona i nie bardzo mi się to uśmiecha, a teraz to już w ogóle masakra.
Powiedzcie mi o co chodzi z tym spinającym się brzuchem?
nie nastawiaj się na nic, po prostu spróbuj
zawsze można odstawić. Nieraz okazuje się, że mimo uprzedzeń dziewczyny karmią baardzo długo i bardzo to sobie chwalą, a inne - jak ja - mimo przekonania o cudowności kp poddają się. nie ma reguły, trzeba się przekonać na własnej skórze. I jeśli Cię to pocieszy - karmienie boli zdecydowanie mniej od porodu 
Brzuch, przynajmniej u mnie z pierwszej ciąży, to tak jak pisałam bolesne spinanie się, twardnienie. Ale to po 20 tc ciąży się zaczęło, a lekarz jakoś nie bardzo się tym przejął. -
Tylko że mu napewno o kasę nie chodzi bo korzystam z jego porad na nfz. Dopiero pod koniec grudnia mnie zaprosił prywatnie na badania 4d i rozpoznanie plci.
Dodam że to bardzo szanowany lekarz w okolicy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2017, 21:54
-
Tez na pewno spróbuje, ale chyba sam fakt porażki mnie przeraża, jestem tym typem osoby (niestety), ze jak coś robi to musi się udać i być super. I tu boje się, ze polegnęKomcia wrote:Ale to jest fajne - (mnie bolało, ale miałam gości - pech) a tak to niesamowite uczucie. Ja tym razem będę znowu się starać!
mam tez nadzieje, ze tak jak mówisz - uznam, ze to niesamowite uczucie. Na chwile obecna wydaje mi się to po prostu niewyobrażalne, ze ja mam za kilka miesięcy karmić piersią.
Komcia lubi tę wiadomość
-
No to nie wiem, czemu tak często wizyty. A miałaś już USG genetyczne?Wiola259 wrote:Tylko że mu napewno o kasę nie chodzi bo korzystam z jego porad na nfz. Dopiero pod koniec grudnia mnie zaprosił na badania 4d i rozpoznanie płci.
Dodam że to bardzo szanowany lekarz w okolicy. -
Dzięki za odpowiedzlilek wrote:nie nastawiaj się na nic, po prostu spróbuj
zawsze można odstawić. Nieraz okazuje się, że mimo uprzedzeń dziewczyny karmią baardzo długo i bardzo to sobie chwalą, a inne - jak ja - mimo przekonania o cudowności kp poddają się. nie ma reguły, trzeba się przekonać na własnej skórze. I jeśli Cię to pocieszy - karmienie boli zdecydowanie mniej od porodu 
Brzuch, przynajmniej u mnie z pierwszej ciąży, to tak jak pisałam bolesne spinanie się, twardnienie. Ale to po 20 tc ciąży się zaczęło, a lekarz jakoś nie bardzo się tym przejął.
haha nie pocieszyłas mnie, sam fakt, ze karmienie boli jest niefair
-
Wiola259 wrote:Tylko że mu napewno o kasę nie chodzi bo korzystam z jego porad na nfz. Dopiero pod koniec grudnia mnie zaprosił prywatnie na badania 4d i rozpoznanie plci.
Dodam że to bardzo szanowany lekarz w okolicy.
na nfz co 2 tyg? nieźle, ja mam na nfz co miesiąc, i do tej pory miałam tylko jedno usg...
-
teqz wrote:Dziewczyny przerażacie mnie tymi historiami KP
ja ogólnie jestem tym przerażona i nie bardzo mi się to uśmiecha, a teraz to już w ogóle masakra.
Powiedzcie mi o co chodzi z tym spinającym się brzuchem?
Nie ma się czego bać, to tak samo jak z porodem jak się człowiek naczyta o kompikacjach, a potem ma urodzić. Wiadomo, że początki są trudne szczególnie jeśli nie ma się z nikąd pomocy i robi się coś po raz pierwszy. Zamiast się bać zapamiętaj czego nie robić, na co zwrócić uwagę i będzie dobrze
Spinanie, stawianie się ja rozumiem jako twardnienie. Normalnie brzuch masz miękki, a kiedy się spina czujesz twardą kulę. Nie można tego przegapić.
lilek lubi tę wiadomość
-
Najważniejsze robić coś zgodnie ze sobą
warto poczytać wcześniej o fizjologii laktacji, że nawał zaczyna się w 3-6 dobie, że noworodek w 1 dobie pojemność żołądka ma około 5 ml(!) To pozwala wiele zrozumieć. A przede wszystkim dać sobie czas i nie zrażać się
karmienie piersią nie jest takie straszne
fajnie jak się ma wokół osoby, które dopingują a nie rzucają kłody pod nogi
Arga lubi tę wiadomość




