CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Alphelia wrote:Ja wizytę w macu dziś zaliczyłam i pewnie długo długo tam nie wrócę, bo jednak niemiecki mac a polski to jest różnica i smakowa i cenowa
Co do słodyczy to zawsze miałam ochotę na słodkie, w trakcie pierwszego trymestru miałam duże odrzucenie do słodkiego i kwaśnego. W święta w sumie na ciasta nie miałam ochoty, prędzej jakieś ciasteczko skubnęłam. Ogólnie od paru dobrych miesięcy nie słodzę herbaty, właściwie też nie piję w ogóle herbaty i kawy ani słodkich napojów, a moim napojem jest tylko woda, obecnie lekko gazowana z cytryną. Przez to sporo ograniczyłam cukru w mojej diecie. Teraz mam coraz częściej tak, że mam ochotę na jakiś słodycz, typu lody, ale nie jem tego często i w dużych ilościach. Ale przyszłość przede mną
niewiadomo jak to będzie wyglądać dalej z tym, choć im bliżej lata, to pewnie będę chętniej sięgać po owoce i koktajle warzywno-owocowe, już ostatnio je wprowadziłam do diety
A ja właśnie wczoraj wróciłam z DE zaopatrzona w niemieckie parówki i musztardę Khüneuwielbiam to połączenie i chodziło za mną od dawna
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
pilik wrote:Czechowice, jesteś z okolic?
Ja od poniedziałku jestem delikatnie skopywana.
Jedyny ból jaki odczuwam z okazji ciąży to jak pogonię i posprzątam to niesamowicie bolą mnie lędźwia (chyba).
Ja dziś dostałam sms-a ze szkoły rodzenia, że mam jutro przyjść na spotkanie.
-
To i ja się przywitam w 20 tygodniu, jeszcze tydzień i będzie połowa
nie wierzę
)
Ja mam połówkowe u mojego prywatnego gina 1 lutego, chyba że jutro na nfz mi też zrobią, nie wiem czy jest taka opcjaważne, że zobaczę dzidziola. Zresztą od kiedy dostaję regularne kopniaki to jestem spokojniejsza, ciekawi mnie za to szyjka.
-
eunice. wrote:Co do tych Niemiec to słyszałam, że często produkty niemieckie są smaczniejsze w Niemczech, bo do Polski wysyła się innej jakości czy jakoś tak... Ponoć coca-cola w każdym kraju inaczej smakuje:).
No ale jak w Maku to nie wiem:). Słyszałam że głównie niemieckie słodycze czy proszki do prania są dużo lepsze w Niemczech niż w Polsce, choć niby to samo.
Powiem Ci, że ja mam do tego stały dostęp, a całą chemię gosp. kupuję w PL
A z tą chemią to chyba jeszcze taki mit pozostały po PRL
Tylko kulinarne rzeczy, któ€e bardzo lubię, niektóre mają takie, że w PL ich nie ma lub mają zupełnie inny smak. Jak np. ta musztarda, bułki z kminkiem, czy zwiebelmet itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 17:51
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA z tą szyjką,żeby zabawniej było...
W pierwszej ciąży żaden lekarz nic mi o długości szyjki nie mówił.
Poród miałam wywoływany (młody urodził się 10 dni po terminie),bóle krzyżowe,mega silne.Pierwsze skórcze miałam w piątek wieczorem,a urodziłam w niedzielę po 13-tej...
Teraz,kiedy lekarz mi powiedział o tej długości szyjki,pierwsze co pomyślałam t:"mój Boże,przecież ona będzie się całe wieki skracać i rozwierać do porodu!to będzie baaaardzo bolało"
A chwilę potem,myślę sobie,stuknij się babo w ten głupi łeb -
Emisia35 wrote:A z tą szyjką,żeby zabawniej było...
W pierwszej ciąży żaden lekarz nic mi o długości szyjki nie mówił.
Poród miałam wywoływany (młody urodził się 10 dni po terminie),bóle krzyżowe,mega silne.Pierwsze skórcze miałam w piątek wieczorem,a urodziłam w niedzielę po 13-tej...
Teraz,kiedy lekarz mi powiedział o tej długości szyjki,pierwsze co pomyślałam t:"mój Boże,przecież ona będzie się całe wieki skracać i rozwierać do porodu!to będzie baaaardzo bolało"
A chwilę potem,myślę sobie,stuknij się babo w ten głupi łeb -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny