CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny przez kilka dni czułam / czuje mocny nol więzadeł i oto jest! Wywaliło mnie trochę
brzuch idzie w śmieszny szpic wiec gdybym była przesadna to już bym „wiedziała” ze to chłopak
ale zobaczymy co powie lekarz na połówkowych
chociaż ja skrycie liczę na kolejnego siuraka
-
Witaj Ania0

To fajnie, że teraz więcej odpoczniesz na zwolnieniu i częściej u nas zagościsz
30 stycznia to niedługo, potem będziesz mogła spokojnie kompletować wyprawkę pod płeć 
W ogóle widzę, że tu dużo dziewczyn jest chyba z okolic Śląska
Wiola259 lubi tę wiadomość


11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
nick nieaktualnyA ja dziś kupiłam na promocji w hm komplet dla Dorotki :*

Ja mam polowkowe w środę jeszcze trochę
Witam nowe Mamusie :*
Edit: widzę że już nie ma takiej przepaści między chłopakami a dziewczynkami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 13:09
-
Ania0 wrote:Cześć dziewczyny!
Dołączam do Was w połowie ciąży, chociaż forum poczytuję od początku. Od dzisiaj przechodzę na zwolnienie, więc mam nadzieję, że będę mogła na bieżąco śledzić i uczestniczyć w wątku.
Termin porodu zarówno z miesiączki, jak i z USG wychodzi na 12 czerwca. Niestety, jeszcze nie wiemy, kto mieszka w środku
Mam nadzieję, że dowiem się tego na połówkowych już 30 stycznie (21+0 tc).
Widzę, że część z Was już jest po 2-gim USG, zatem mam pytanie, czy miałyście to badanie wykonane przez brzuch, czy przez brzuch i przez pochwę?
Ruth i Wiola259 - dołączam do żorsko-rybnickich oczekiwaczek!
Ja planuję rodzić w Żorach, bo dawno nie słyszałam dobrej opinii o rybnickim szpitalu.
Bedziesz miec usg przezbrzuszne, zeby dziecko pomierzyc i transvaginalne, zeby zmierzyc szyjke.
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/872febe5789f.jpg
to mój dzisiejszy brzuszek, życzę wszystkim dobrego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 13:36
tomania2806, szczęśliwa2017, Tròjka, Alphelia, Ruth, cichyszept, Axana, Anitka201 lubią tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Dziewczyny jakie wy macie ładne brzuszki już
ja przy was wyglądam jakbym tylko dobrze pojadla :p
Poza tym w końcu doczekałam się ruchów
na początku nie byłam pewna czy to jest TO, ale teraz czuję maleństwo coraz częściej i wyraźniej
niesamowite uczucie
Magda33, cichyszept, Kropka89 lubią tę wiadomość


-
Ania0 wrote:Cześć dziewczyny!
Dołączam do Was w połowie ciąży, chociaż forum poczytuję od początku. Od dzisiaj przechodzę na zwolnienie, więc mam nadzieję, że będę mogła na bieżąco śledzić i uczestniczyć w wątku.
Termin porodu zarówno z miesiączki, jak i z USG wychodzi na 12 czerwca. Niestety, jeszcze nie wiemy, kto mieszka w środku
Mam nadzieję, że dowiem się tego na połówkowych już 30 stycznie (21+0 tc).
Widzę, że część z Was już jest po 2-gim USG, zatem mam pytanie, czy miałyście to badanie wykonane przez brzuch, czy przez brzuch i przez pochwę?
Mamy ten sam tp! Witaj
Na wczorajszej wizycie na nfz miałam usg przez brzuch, ale jeszcze 2 tyg temu u prywatnego miałam i takie, i takie.
Leira - jedynka piękna
uważaj na te taniochy na allegro, zwykle to chińsczyzna. Nie dość, że długo idzie, to jakość straszna i kompletnie różna rozmiarówka, zwykle mocno zaniżona. Wkopałam się raz zamawiając na weselę kieckę i musiałam ją solidnie przerabiać. Na ślub bym nie ryzykowała i nie oszczędzała
-
Alphelia Tak! Już przebieram nogami, żeby skompletować wyprawkę dla Malucha! Póki co, czas wykorzystam na doszkalanie się. Już zaopatrzyłam się w książkę "w oczekiwaniu na dziecko". To moja pierwsza ciąża, więc jestem zielona i wszystko dla mnie jest nowe.
Ruth kurcze, powiem Ci, że mnie trochę wystraszyłaś ta opinią o żorskim szpitalu. Dotychczas spotykałam się raczej z pochlebnymi opiniami że strony kolezanek, które tam rodziły. Chociaż przyznaje, że na temat dr Kopra też słyszałam różne głosy. Także dziękuję za opinię i na pewno zgłębię temat
A mogłabyś nakreślić, co dokładnie się działo? Jak nie chcesz na forum, to zapraszam na priv.

-
Ania0 właśnie też zakupiłam tę książkę, bo tu dużo dziewczyn pisało o niej, a również jestem zielona w kwestii ciąży
Na razie czekam aż do mnie dotrze
W ogóle zamówiłam też dwie książki związane z rodzicielstwem i osobowością, będę mieć co czytać już niedługo


11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia ja swoją kupiłam na promocji w Auchan za nieco ponad 30 zł. Bardzo ją polubiłam i żałuję, że nie wpadła mi w ręce na początku ciazy. Wiele wyjaśnia, nie 'straszy' i jest napisana bardzo fajnym jezykiem. Lekko się ją czyta:) mnie już zmotywowała do większego zwracania uwagi na to co jem (nawet zaczęłam sama piec chlebki pełnoziarniste, bo do tej pory królowało niestety białe pieczywo). A jakie tytuły jeszcze zamówiłaś?

Lilek - fajnie wiedzieć, że ktoś jest na tym samym etapie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 14:44

-
Opowiem w skrócie ( dodam, że leżała w szpitalu w trakcie ciąży przynajmniej raz w miesiącu w tym szpitalu, bo miałam zagrożona ciąże)Ania0 wrote:Alphelia Tak! Już przebieram nogami, żeby skompletować wyprawkę dla Malucha! Póki co, czas wykorzystam na doszkalanie się. Już zaopatrzyłam się w książkę "w oczekiwaniu na dziecko". To moja pierwsza ciąża, więc jestem zielona i wszystko dla mnie jest nowe.
Ruth kurcze, powiem Ci, że mnie trochę wystraszyłaś ta opinią o żorskim szpitalu. Dotychczas spotykałam się raczej z pochlebnymi opiniami że strony kolezanek, które tam rodziły. Chociaż przyznaje, że na temat dr Kopra też słyszałam różne głosy. Także dziękuję za opinię i na pewno zgłębię temat
A mogłabyś nakreślić, co dokładnie się działo? Jak nie chcesz na forum, to zapraszam na priv.
Poszłam w 38tyg skończonym że skierowaniem na cc, które osobiście potargał pan Koper, bo stwierdził, że chce żebym sama jednak urodziła. Chciał żebym przyszla po terminie do szpitala.
Przyszlam ponownie w 40t2d. Zbadał i kazał leżeć. W międzyczasie zaczęły mi odplywac wody, gdzie mnie wyśmiał i stwierdził, że się nie znam. Dwa razy później mnie zacewnikowali twierdząc, że będzie cc, po czym ok godz 13 przychodził Koper i mówił, że jednak nie zrobi cc. W momencie kiedy chlusnelo więcej wod wezwał mnie na fetoskopie. Po badaniu i konsylium schodzac z fotela siknelam krwia i omdlalam. Kazał mi sie zebrać i iść leżeć.. po pół godz przylecial przestraszony i wziął mnie na usg. I tu dopiero był ubaw..uslyszalam ze dziecko ma 2200g i jestem jedna z niewielu pacjentek, które chodzą dłużej w ciąży ( to był 42t już!) I że mam przyjść w październiku na wizytę. Termin miałam na koniec sierpnia..a to był już 17 wrzesień. Zalamana totalnie wypisalam sie ze szpitala i mąż mnie zawiózł zaraz do Pszczyny. Okazało się że dawno powinnam urodzić, macica peknieta a corka miała 3500(!).. zadzwoniłam do Kopra po tym wszystkim, a on dalej twierdził, ze on miał rację
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 14:51
-
Aż mnie ciarki przeszły jak to przeczytałam. Powinnaś pozwać lekarza i szpital. Straszne, kobiety nie powinny być tak traktowane i mieć takich wspomnieńRuth wrote:Opowiem w skrócie ( dodam, że leżała w szpitalu w trakcie ciąży przynajmniej raz w miesiącu w tym szpitalu, bo miałam zagrożona ciąże)
Poszłam w 38tyg skończonym że skierowaniem na cc, które osobiście potargał pan Koper, bo stwierdził, że chce żebym sama jednak urodziła. Chciał żebym przyszla po terminie do szpitala.
Przyszlam ponownie w 40t2d. Zbadał i kazał leżeć. W międzyczasie zaczęły mi odplywac wody, gdzie mnie wyśmiał i stwierdził, że się nie znam. Dwa razy później mnie zacewnikowali twierdząc, że będzie cc, po czym ok godz 13 przychodził Koper i mówił, że jednak nie zrobi cc. W momencie kiedy chlusnelo więcej wod wezwał mnie na fetoskopie. Po badaniu i konsylium schodzac z fotela siknelam krwia i omdlalam. Kazał mi sie zebrać i iść leżeć.. po pół godz przylecial przestraszony i wziął mnie na usg. I tu dopiero był ubaw..uslyszalam ze dziecko ma 2200g i jestem jedna z niewielu pacjentek, które chodzą dłużej w ciąży ( to był 42t już!) I że mam przyjść w październiku na wizytę. Termin miałam na koniec sierpnia..a to był już 17 wrzesień. Zalamana totalnie wypisalam sie ze szpitala i mąż mnie zawiózł zaraz do Pszczyny. Okazało się że dawno powinnam urodzić, macica peknieta a corka miała 3500(!).. zadzwoniłam do Kopra po tym wszystkim, a on dalej twierdził, ze on miał rację
-
Ruth w moim szpitalu tez jest taki lekarz ktory juz dawno powinien być na emeryturze kobietom z ułożeniem pośladkowym karze rodzic naturalnie ,kiedys nie chciało mu sie wstac w nocy przez niego kobieta w 39tc straciła dziecko bo kazał czekać nie chcial rozwiązać ciazy dziecko udusiło sie ,mojs mama tez opowiadała ze ona wiedziała ze juz jest w ciazy a on ciazy nie widział. Na sama myśl ze moge trafić podczas porodu na niego to wole pojechać dalej do szpitala do swojego lekarza
-
Widzisz..ciąże przejdziesz bez komplikacji..trafisz przy porodzie na jakiegoś palanta co się minął z powołaniem..i dupa.welonka wrote:Ruth w moim szpitalu tez jest taki lekarz ktory juz dawno powinien być na emeryturze kobietom z ułożeniem pośladkowym karze rodzic naturalnie ,kiedys nie chciało mu sie wstac w nocy przez niego kobieta w 39tc straciła dziecko bo kazał czekać nie chcial rozwiązać ciazy dziecko udusiło sie ,mojs mama tez opowiadała ze ona wiedziała ze juz jest w ciazy a on ciazy nie widział. Na sama myśl ze moge trafić podczas porodu na niego to wole pojechać dalej do szpitala do swojego lekarza





Koszmarna historia! Pomyśleć ile ciężarnych kobiet ma podobne historie z tym lekarzem co Ty. Naprawdę dziwne, że jeszcze tam pracuje po czymś takim...

