CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
zielonooka7 wrote:Trójka dokładnie ja jeszcze dodalabym szczepienia
chociaż powiem Wam, że jakoś na naszym wątku takie tematy gładko przechodzą. Każdy kulturka, spokojnie swój zdanie przedstawi i tyle. Baaaardzo miło mnie to tu zaskoczyło
pilik, tomania2806, Alphelia, Wonderland, szczęśliwa2017, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
Leria ale powiedziałabyś dziewczynie ze powinna zrezygnować z zasiłku bo noe pracuje nie znając jej sytuacji ? Ja tez mam najbliższy żłobek okolo35km w jedną stronę nie jest to po trasie z moja pracą opłacając żłobek dojazdy zostałaby mi z300zl . 500+czy ten tysiąc co miesiąc miało byc głównie kierowane do osob studiujących osob biedniejszych nie mowie o patalogi jest wiele rodzin które pracują a ledwo starcza im na opłaty i na utrzymanie i dla mniejszych rolników.
Trojka bo na wszystkie tematy mozna rozmawiać tylko kulturalnie a nie kogoś obrażać bo ma inne zdanie czy poglądy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 20:18
-
Tròjka wrote:Dokładnie
chociaż powiem Wam, że jakoś na naszym wątku takie tematy gładko przechodzą. Każdy kulturka, spokojnie swój zdanie przedstawi i tyle. Baaaardzo miło mnie to tu zaskoczyło
To chyba dlatego, że było u nas tyle złych wiadomości, że kłócenie się o inne poglądy wyglądałoby niepoważnie. Jak ludzie nie mają większych problemów, to zajmują się głupotami i sami sobie problemy stwarzają... byle by się coś działo.tomania2806, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
_nina_ wrote:To chyba dlatego, że było u nas tyle złych wiadomości, że kłócenie się o inne poglądy wyglądałoby niepoważnie. Jak ludzie nie mają większych problemów, to zajmują się głupotami i sami sobie problemy stwarzają... byle by się coś działo.
-
nick nieaktualny
-
Co do 500+ to w Holandii dostaje się 200 euro na każde dziecko, raz na 3 miesiące bez względu czy sie pracuje czy nie. I z wiekiem dziecka to rośnie, bo i wydatki na dziecko np szkolne rosną. Ale UWAGA macierzyński płatny trwa aż - miesiąc przed porodem do 2 miesięcy po porodzie - porażka
A potem dwumiesięczne dziecko do płatnego żłobka i heja do roboty.Mój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Ruth wrote:Widzisz..ciąże przejdziesz bez komplikacji..trafisz przy porodzie na jakiegoś palanta co się minął z powołaniem..i dupa.
po porodzie koleżanki mam lek przed porodem. I tu nie chodzi o bóle tylo właśnie o zdrowie malucha
Poważnie zastanawiam się nad opłaceniem położnej. -
Leira wrote:Nie wiem czy wiecie, ale każdemu z nas na "dzień dobry" z pensji zabierają 50% na ZUS, podatki, NFZ i inne gówna. Jak zarabiasz 2000 zł na rękę to w rzeczywistości pracodawca płaci Ci 4000 zł, tyle, że Ty nigdy tych pieniędzy nie zobaczysz bo państwo zabiera je zanim pensja trafi na Twoje konto.
Moim zdaniem uczciwiej byłoby zabierać mniej tym co pracują niż pompować kasę w tych co nie pracują. I matka mogłaby spokojnie iść do pracy, bo miałaby w kieszeni te 500 zł pensji więcej - akurat na przedszkole, a reszta pensji tak jak do tej poryA patologia nie robiłaby dzieci dla kasy, tylko może wzięliby się do roboty w końcu. Bo nie oszukujmy się - pracy w Polsce jest dużo - ponad milion Ukrainców, którzy nawet nie mówią po polsku umiał znaleźć zatrudnienie, więc nikt mi nie powie, że nie ma pracy dla ludzi w tym kraju
Co do Ukraińcowi to fakt, jest ich całe mnóstwo ale większość „zatrudniona” na czarno l. Sami przerabialiśmy w naszej firmie legalne zatrudnienie Ukraińców i niestety w naszym państwie to droga przez mękę. Władze skutecznie utrudniają legalne zatrudnienie wymyślając takie pierdoly ze głowa boli. Nie mówiąc jak długo trzeba czekać na wydanie pozwolenia na prace (złożyliśmy w czerwcu, a do tej pory nie mamy odpowiedzi ) .
Prawda jest taka ze patole przerabiają 500+ na własne zachcianki i dzieci są w tym pomijane. Widzę co się dzieje bo mieszka m w małej miejscowości i lokalna „elita” zaczęła korzystać z usług fryzjerów, kosmetyczek, imprezki, a dzieci jak latały w brudnych szmatach tak latają nadal.
Z kolei każdy kto ma trochę oleju w głowie odkłada te pieniądze dziecku na konto bo tak na prawdę decydując się na dziecko nie powinnismy liczyć na pieniądze z zewnątrz (socjal) tylko to co sami jesteśmy w stanie zarobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 21:08
-
Mnie tez irytuje jak ktoś pochopnie ocenia inne rodziny. Zazwyczaj osoby posiadające jedno dziecko z taka zawiścią wypowiadają się na temat rodzin wielodzietnych jakby każde dziecko miało na czole wytatuowane 500+. Znam kilka rodzin wielodzietnych gdzie każde dziecko było świadoma decyzja bez wpadki. Jednak Ci bezdzietni lub z 1 dzieckiem z góry zakładają ze każde było zrobione dla tych pieniędzy.. szok.
Nawet ja spotkałam się z opinia, ze pewnie dlatego zdecydowaliśmy się na drugie zeby dostać te 500 zł. Tylkoze obecnie koszty uyltrzymania dziecka są niestety dużo wyższe, nie mówiąc już o zatrudnieniu niani itp (do żłobka mam kawałek drogi). -
_nina_ wrote:ale nie rozumiem dlaczego ktoś uważa, że dlatego że jedna osoba nie pracuje, to rodzina nie może brać 500+ a niby pracujący członek rodziny jest gorszy?
Zgodnie z moim postrzeganiem sprawy Twój pracujący mąż miałby pensję "wyższą" o 500 zł (tzn zabieraliby my 500 zł mniej z pensji w podatkach).
A jeśli chodzi o osoby ZDROWE, niepracujące, które biorą zasiłki to ja akurat jestem zdania, że nie chcę takich osób utrzymywać. Tzn. ja pracuję, mogę utrzymywać swoją rodzinę czy dobrowolnie pomagać innym, ale dlaczego mam pod przymusem płacić na niepracujących? W tej sytuacji dochodzi do absurdu, że ja jestem karana podatkami za to, że pracuję, a ten kto nie pracuje jest nagradzany zasiłkiem.
I dla jasności: szanuję cudzą decyzję o niepodjęciu pracy, ale nie chcę być obciążana kosztami takiej decyzji
welonka wrote:Leria ale powiedziałabyś dziewczynie ze powinna zrezygnować z zasiłku bo noe pracuje nie znając jej sytuacji ?
Nie powiedziałabym nikomu, żeby rezygnował z zasiłku, jeśli państwo je daje - rezygnacja z zasiłku w takiej sytuacji to byłoby czyste frajerstwo, bo skoro dają to trzeba braćUważam, że socjal dla zdrowych ludzi powinien być całkowicie zniesiony i co za tym idzie podatki obniżone do minimum niezbędnego na utrzymanie państwa czyli na opłacenie wojska i służb porządkowych, bez żadnych ZUSów, NFZów i innych.
welonka wrote:Ja tez mam najbliższy żłobek okolo 35km w jedną stronę nie jest to po trasie z moja pracą opłacając żłobek dojazdy zostałaby mi z300zl
W takiej sytuacji kobiety nadal miałyby swoje 500 + (bo o 500 pln byłaby wyższa pensja, ale musiałyby pracować). Ponadto po jednoczesnym obniżeniu podatków opłacałoby się otworzyć własną działalność, np swój własny żłobek i wtedy dwie pieczenie masz na jednym ogniuJak to mówią: dla chcącego nic trudnego, ale to wymaga większych zmian systemowych, bo w dzisiejszych czasach przy tym socjalu i podatkach nie opłaca się w tym kraju mieć własnej działalności.
welonka wrote:500+czy ten tysiąc co miesiąc miało byc głównie kierowane do osob studiujących osob biedniejszych
... a tego to nie rozumiem. Tzn. jak to 500+ dla studentów?Z całym szacunkiem, ale to powoduje wzrost patologii. Czego to uczy? Idź na studia i rób dzieciaka, żeby mieć kasę? Chyba powinno być odwrotnie - skończ studia, znajdź pracę, a potem staraj się o dzieciaka, jak masz zapewniony byt, pracę i dochody, a przy okazji będziesz miał z tego tytułu ulgi podatkowe.
welonka wrote:nie mowie o patalogii jest wiele rodzin które pracują a ledwo starcza im na opłaty i na utrzymanie i dla mniejszych rolników.
Tutaj również mam rozbieżne myślenie. Dla mnie patologia to nie jest "rodzina alkoholicka", ale zespół zachowań prowadzący do szkody dla człowieka lub jego rodziny czy otoczenia. Wychodzę z założenia, że jak nie stać mnie na opłaty to sorry, ale nie stać mnie na dziecko. Patologią jest dla mnie płodzenie dzieci w sytuacji, kiedy nie stać mnie na życie. Z jakiej racji ja mam płacić na kogoś kto nieodpowiedzialnie robi sobie dziecko, na które go nie stać? Jaki byt taka osoba zapewni dzieciakowi, jak nie ma na rachunki?
Nie wiem też co do tego mają rolnicy?
Generalnie dla mnie zasada jest ta sama: nie stać Cię na dziecko to go nie rób i skoncentruj się najpierw na tym, żeby poprawić swój byt.
welonka wrote:Trojka bo na wszystkie tematy mozna rozmawiać tylko kulturalnie a nie kogoś obrażać bo ma inne zdanie czy poglądy
Dokładnie
-
Anitka201 wrote:No z wynagrodzeniem trochę przegielas. Chyba ze masz na myśli równiez zus pracodawcy. Na wszystkie składki+ podatki idzie średnio 35%. Jeśli na umówię jest kwota 4 tys to powinnaś dostać na rękę niecałe 3 tys. Ale to zmojej strony czepianie się o pierdoly
Słusznie, trochę przegięłam, przy dochodach 2000 netto, pracodawca płaci ok 3400 zł za pracownika, czyli odbierane jest pracownikowi 1400 zł z pensji, zanim ta trafi na jego konto. A mogłoby być odbierane 900 zł przy jednoczesnym zlikwidowaniu aktualnego 500 +.
Obliczenia z kalkulatorem pracodawcy: https://wynagrodzenia.pl/kalkulator-wynagrodzen
Anitka201 wrote:Co do Ukraińcowi to fakt, jest ich całe mnóstwo ale większość „zatrudniona” na czarno l. Sami przerabialiśmy w naszej firmie legalne zatrudnienie Ukraińców i niestety w naszym państwie to droga przez mękę. Władze skutecznie utrudniają legalne zatrudnienie wymyślając takie pierdoly ze głowa boli. Nie mówiąc jak długo trzeba czekać na wydanie pozwolenia na prace (złożyliśmy w czerwcu, a do tej pory nie mamy odpowiedzi ).
Możliwe, że są problemy z zatrudnieniem Ukraińców - nie wiem jak wygląda to od strony pracodawców, ale wiem, że u nas w sklepach typu Biedronka, Żabka, etc są już praktycznie sami Ukraińcy, to samo w UBER'ze i taksówkach, ludzie którzy nawet po polsku nie mówią, a jednak robią.
Niemniej jednak, nie o samych Ukrainców mi chodzi, a o to, że praca w Polsce jest, mimo że wielu ludzi twierdzi, że pracy nie ma
Anitka201 wrote:Prawda jest taka ze patole przerabiają 500+ na własne zachcianki i dzieci są w tym pomijane. Widzę co się dzieje bo mieszka m w małej miejscowości i lokalna „elita” zaczęła korzystać z usług fryzjerów, kosmetyczek, imprezki, a dzieci jak latały w brudnych szmatach tak latają nadal.
Z kolei każdy kto ma trochę oleju w głowie odkłada te pieniądze dziecku na konto bo tak na prawdę decydując się na dziecko nie powinnismy liczyć na pieniądze z zewnątrz (socjal) tylko to co sami jesteśmy w stanie zarobić.
Tu mogę tylko jedno powiedzieć: AMEN!
-
Anitka201 wrote:Mnie tez irytuje jak ktoś pochopnie ocenia inne rodziny. Zazwyczaj osoby posiadające jedno dziecko z taka zawiścią wypowiadają się na temat rodzin wielodzietnych jakby każde dziecko miało na czole wytatuowane 500+. Znam kilka rodzin wielodzietnych gdzie każde dziecko było świadoma decyzja bez wpadki. Jednak Ci bezdzietni lub z 1 dzieckiem z góry zakładają ze każde było zrobione dla tych pieniędzy.. szok.
Nawet ja spotkałam się z opinia, ze pewnie dlatego zdecydowaliśmy się na drugie zeby dostać te 500 zł. Tylkoze obecnie koszty uyltrzymania dziecka są niestety dużo wyższe, nie mówiąc już o zatrudnieniu niani itp (do żłobka mam kawałek drogi).Anitka201, lilek lubią tę wiadomość
-
Mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie istnieje taka powszechna, często spotykana zawiść o to, co sąsiad, znajomy czy inny posiada, a ja nie, więc tamtemu się nie należy.
Myślę, że to fajnie, że wreszcie powstało jakieś wsparcie pieniężne dla rodzin z dziećmi, które w wielu krajach od dawna funkcjonuje, często w znacznie wyższych kwotach. Problem z rodzinami patologicznymi to wada systemu, który ani przed 500+ ani po 500+ nie zrobił nic, żeby kontrolować takie rodziny, natomiast często bardzo skutecznie utrudnia życie normalnym rodzinom i to jest do zmiany od dawna. Wiadomo, że pieniądze nie biorą się znikąd i są z podatków. Z drugiej strony ciągle gdzieś istnieją pieniądze w systemie na wysokie odprawy dla urzędników, na urzędników i inne rzeczy, o których jak przypadkiem w mediach usłyszymy, to włosy się jeżą na głowie. Fajnie by było, gdyby ktoś uszczknął z takich pieniędzy na program 500+ a nie zawyżał podatki ludziom, ale to pewnie pozostanie na długo w sferze marzeń.
Jednak przykre bardzo jest to jak szybko i łatwo ocenia się drugą osobę. Ja jak widzę rodzinę wielodzietną, a znam parę takich rodzin z siódemką i większą nawet liczbą dzieci, to przede wszystkim podziwiam ich, że dali radę, że chcieli i cieszę się z ich szczęścia. Nie mówię o patologii, bo jest znaczna różnica między patologią a rodziną wielodzietną, niestety coraz częściej ludzie przestają rozróżniać te dwie sprawy. Naprawdę są rodzice, którzy planowali mieć tak dużo dzieci i udało im się tyle mieć i jak mogą dostać wsparcie od państwa to z pewnością dużo łatwiej im będzie, a na to zasługują.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia wrote:Mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie istnieje taka powszechna, często spotykana zawiść o to, co sąsiad, znajomy czy inny posiada, a ja nie, więc tamtemu się nie należy.
Myślę, że to fajnie, że wreszcie powstało jakieś wsparcie pieniężne dla rodzin z dziećmi, które w wielu krajach od dawna funkcjonuje, często w znacznie wyższych kwotach.
.. ale to nie jest wsparcie.. ok. dostajesz 500 zł, ale w podatkach zapłacisz 700 pln więcej.. bilans jest ujemny i musi być, bo żeby dać komuś 500 zł to trzeba wszystkim zaprać odpowiednio więcej, żeby opłacić z tych pieniędzy urzędników, którzy pobiorą podatki i urzędników, którzy będą rozpatrywać wnioski i rozdawać te 500 zł. To jest złe z założenia bo wszyscy na tym zbiedniejemy..
Zobaczcie jak podatki poszły w górę w ciągu ostatniego roku, teraz wejdzie ustawa, że będziemy płacić za odprowadzenie wody "deszczówki" z naszych działek i domów, wyjdzie kilkaset złotych w skali roku.
Nie ma nic za darmo, rząd nie ma swoich pieniędzy, żeby je rozdawać, za wszystko płacimy my..
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Ja za każdym razem z zazdrością spoglądam na rodziny wielodzietne. Podoba mi się taki typ ale wiem, ze sama nie dałbym rady. Przed ta ciążach byłam pewna l, ze bedziemy mieli 3 dzieci. Jednak ta ciaza trochę daje mi się we znaki wiec na razie produkcje kończymy na 2. Nie wiem może z czasem zapomnę lub po prostu wpadniemy z tym trzecim dzieckiem
mimo wszystko tego sobie i nam zycze
Wiecie w ciazy z synem dorwala mnie Cyganka i patrząc się prosto w oczy powiedziała ze będę miała 3 dzieci, teraz jestem w ciazy z 1 (wtedy nie było widać ciazy) i ze ciaza zakończy się krwotokiem. Kyrde ten krwotok przeżywałam przez kilka tygodni. Dopiero po kilku tygodniach po porodzie przypomniałam sobie jej słowa i wtedy zrobiło mi się aż gorąco bo faktycznie poród zakończył się okropnym krwotokiem. Powiedziała tez ze tego dnia odwiedza mnie dwie bliskie i dobrze mi zyczace osoby, których się nie będę spodziewała. Jakie było moje zdziwienie jak o godzinie 19 zadzwoniła dawno widziana koleżanka z pytaniem czy kozę wpaść do nas ze swoim synem
Wierzycie w takie farmazony? Ja byłam negatywnie nastawiona ale jakoś dziwnie sie to wszystko układałowiec może ta trójka dzieci jest nam pisana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 22:02
-
Alphelia wrote:Jednak przykre bardzo jest to jak szybko i łatwo ocenia się drugą osobę. Ja jak widzę rodzinę wielodzietną, a znam parę takich rodzin z siódemką i większą nawet liczbą dzieci, to przede wszystkim podziwiam ich, że dali radę, że chcieli i cieszę się z ich szczęścia. Nie mówię o patologii, bo jest znaczna różnica między patologią a rodziną wielodzietną, niestety coraz częściej ludzie przestają rozróżniać te dwie sprawy. Naprawdę są rodzice, którzy planowali mieć tak dużo dzieci i udało im się tyle mieć i jak mogą dostać wsparcie od państwa to z pewnością dużo łatwiej im będzie, a na to zasługują.
Wystarczy posłuchać jak się określa pary bez ślubu... jak są sławni, to mówi się partner, a jak nie są sławni to konkubent. Możesz mieć kilku partnerów i będzie ok, a jak masz kilku konkubentów, to już źle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 22:11
-
Anitka201 wrote:Ja za każdym razem z zazdrością spoglądam na rodziny wielodzietne. Podoba mi się taki typ ale wiem, ze sama nie dałbym rady. Przed ta ciążach byłam pewna l, ze bedziemy mieli 3 dzieci. Jednak ta ciaza trochę daje mi się we znaki wiec na razie produkcje kończymy na 2. Nie wiem może z czasem zapomnę lub po prostu wpadniemy z tym trzecim dzieckiem
mimo wszystko tego sobie i nam zycze
Ja też marzę o trójce
Niestety mamy niewielki M3 gdzie salon jest połączony z kuchnią, więc pewnie zatrzymamy się na dwójce, chociaż chciałabym dużą gromadkę -
Leria niesyty mamy system jaki mamy jesli pensja idzie w gore to i wszystko drożeje bo przeciez poprawił się byt.
Dzisiaj decydujesz sie na dziecko bo masz dobra prace stać cie ale nie wiesz co będzie za 10lat czy przypadkiem nie stracisz pracy firma nie zostanie zamknięta ,jest dużo rodzin w takich sytuacjach gdzie rodzic nagle traci dobra prace lapie sie czegokolwiek zeby zarobić pieniadze i talie 500+dla tych rodzin jest duża pomocą
,tak samo jest dużo rodzin wielodzietnych które radzą sobie żyją skromnie i dla nich ten socjal tez jest wsparciem,
Rolnicy żyją z gospodarstwa często zdarza sie ze przez anomalia pogodowe tracą cale swoje uprawy czyli tracą połowę albo cały swój dochód i te 500 + czy ten 1000 tez mial byc dla nich pomocą .