CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
lilek wrote:Dziewczyny co Wy się tak spinacie z tym ułożeniem? Maluchy maja jeszcze mnostwo czasu,darujcie sobie chodzenie na czworaka haha
Ja już byłam przekonana ze w najbliższy poniedziałek idę do lekarza, a tu dopiero za tydzień - no cóż trzeba czekać.
Przed godziną az mi się słabo z nerwów zrobiłam - ciąża i studia to kiepskie połączenie. Po 3 latach pisania pracy (praca na ukonczeniu), mój promotor napisał mi że nic nie wie o jakiś tam testach które prowadzę i w sumie to źle mu brzmi mój mail i radzi poczytac jak robi sie badania (temat na sam początek studiów) i wtedy możemy sie spotkac. Nie rozpisując się tutaj, ochłonęłam - dzieci ważniejsze i postanowiłam że wybiorę się do rektora, bo to jakiś żart. Promotor po trzech latach nie wie o czym jego studenci piszą prace (nie ja jedna mam z nim problem). Po cichu podejrzewamy chorobę psychiczną (na poważnie) i nie wiem jak ten temat ugryźć...
Z kolei co do infekcji to w poprzedniej ciąży miałam dwie, ale pod koniec. Na pierwszą tabletki rano i wieczorem, a na drugą tabletki ale z drugiej stronyTeraz już w czwartym miesiacu załapałam to, ale wiem że tak się zdarza i nie ma co panikować - trzeba leczyć.
-
Komcia, to rzeczywiście kiepskie połączenie
Gdybym ja jeszcze miała studiować i być w ciąży, to by się to źle skończyło w obu sprawach. Studia miałam ciężkie, nie cierpiałam ich i takiego stresu jak na nich to raczej nigdzie nie miałam. A zawsze najgorsza jest biurokracja i użeranie się z ludźmi, którzy działają irracjonalnie
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
lotka1990 wrote:Ja miałam w ostatnich wynikach moczu też dość liczne fosforany bezpostaciowe, gin nie zwróciła w ogóle na to uwagi, reszta była ok. Ale teraz patrzę że nie mam w badaniu oznaczenia bakterii w ogóle. Bakterie są tylko przy posiewie czy powinny być w ogólnym badaniu moczu? I jeszcze spojrzałam na hemoglobinę bo piszecie sporo o niej, ja miałam ostatnio 13,7 a norma 12-15 i trochę się dziwię czemu jest u Was strach jak wynika jest 12-13? Pytam, bo może nie wiem o czymś
A co do samopoczucia to ja też się ostatnio czuje cudownie ale akurat dziś obudziłam się ze strasznymi mdłościamia wieczorem wizyta
Normy ustala laboratorium - w jednym norma jest 12-15, w innym może być 10-13, tzn. Twój wynik hemoglobiny 13,7 nie jest równoznaczny z wynikiem innej osoby, która robiła test w innym laboratorium. Mi wyszło ok. 12 i wg mojego laboratorium to znacznie za mało.
Jeśli chodzi o badanie moczu ogólne to niektóre laboratoria podają liczność bakterii, ale nie wszystkie. Pewnym badaniem jest posiew moczu czyli badanie polegające na hodowaniu bakterii z próbki moczu, a następnie sprawdzenie ich wrażliwości na antybiotyki. Wynik takiego badania zawiera nazwy i liczność szczepów bakterii oraz informacje jakie antybiotyki je zabijają, a jakie nie. -
lotka1990 wrote:A i ostatnio zaczęłam chodzić na basen bo to dla mnie najlepsza forma ruchu, zwłaszcza teraz w ciąży ale trochę się boje czy czegoś tam nie złapie. Ale za każdym razem dokładnie się myje też płynem do higieny intymnej to chyba ńie powinno się nic dziać? Raczej nie mam skłonności do tego typu infekcji.
Stosuj probiotyk dopochwowy przed i po basenie, tak samo przed i po każdym USG transwaginalnym.lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Komcia wrote:Haha a ja właśnie sobie połaziłam na czworaka - liczę że córa podłapie, bo narazie tylko do tyłu jej raczkowanie wychodzi
Ja już byłam przekonana ze w najbliższy poniedziałek idę do lekarza, a tu dopiero za tydzień - no cóż trzeba czekać.
Przed godziną az mi się słabo z nerwów zrobiłam - ciąża i studia to kiepskie połączenie. Po 3 latach pisania pracy (praca na ukonczeniu), mój promotor napisał mi że nic nie wie o jakiś tam testach które prowadzę i w sumie to źle mu brzmi mój mail i radzi poczytac jak robi sie badania (temat na sam początek studiów) i wtedy możemy sie spotkac. Nie rozpisując się tutaj, ochłonęłam - dzieci ważniejsze i postanowiłam że wybiorę się do rektora, bo to jakiś żart. Promotor po trzech latach nie wie o czym jego studenci piszą prace (nie ja jedna mam z nim problem). Po cichu podejrzewamy chorobę psychiczną (na poważnie) i nie wiem jak ten temat ugryźć...
Z kolei co do infekcji to w poprzedniej ciąży miałam dwie, ale pod koniec. Na pierwszą tabletki rano i wieczorem, a na drugą tabletki ale z drugiej stronyTeraz już w czwartym miesiacu załapałam to, ale wiem że tak się zdarza i nie ma co panikować - trzeba leczyć.
3 lata pisania pracy to strasznie dużo, chyba, że doktorat robisz?
W innym przypadku nie dziwię się, że gość zapomniał - oni mają ok 30 dyplomantów rocznie + 2-3 doktorantów, w ciągu trzech lat może być dużo więcej, bo doliczamy tych co nie obronili się w terminie. Myślę, że też powinnaś być i dla niego trochę wyrozumiała
Tak czy inaczej weź to na spokój -
nick nieaktualny
-
Bakterie w układzie moczowym nie biorą się z tego, że pęcherz jest przyciskany do układu pokarmowego...po prostu jest przyciśnięty przez macicę i nie może się do końca opróżnić i zawsze trochę moczu tam zostaje...bakterie biorą się z zewnątrz tzn przechodzą najpierw przez cewkę moczową...
Leira lubi tę wiadomość
-
Tròjka wrote:Bakterie w układzie moczowym nie biorą się z tego, że pęcherz jest przyciskany do układu pokarmowego...po prostu jest przyciśnięty przez macicę i nie może się do końca opróżnić i zawsze trochę moczu tam zostaje...bakterie biorą się z zewnątrz tzn przechodzą najpierw przez cewkę moczową...
Możliwe, że coś przekręciłam, wiem, że problemem jest ucisk, nawet jeśli dbamy o wszystko inne, dlatego akurat tego typu infekcji jakoś mocno nie przeżywam -
Byłam dziś na krzywej cukrowej, ledwo czuję rękę, bo trzy razy dźgali mnie w to samo ramię. Niedługo będą wyniki... Pierwszy raz robiłam z 75g i nie było dla mnie różnicy w smaku. Babka powiedziała, że jak z 50tką nie miałam problemów, to nawet cytryny mam nie wciskać.
A potem, żeby odprężyć się psychicznie i nie wjechać autem do rowu, zjadłam śniadanie i poszłam na ciuchy używane. Miałam zamiar kupić coś dla synka, ale te ubranka dla niemowlaków tak się do mnie uśmiechały, że musiałam coś kupić. Co niektóre z Was pewnie czuły by się jak w raju w tym sklepie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/35d8ba88dd33.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5f29fdb3d28a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/630dab569d5d.jpg
-
Ja w drugim trymestrze z nową dawką energii. Teraz mogę wszystko i apetyt w końcu też mam i spanie odpuściło. Nic, tylko się cieszyć ciążą i tym że mała kopie
ale jeszcze nie tak mocno aby bolało
No i wybrałam w końcu imię, mój się zgodził i będzie NinaMagda33, Marya, pilik, lilek, anna23, Kropka89 lubią tę wiadomość
Mój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
pilik wrote:Lotka tu nie chodzi o sam poziom hemoglobiny. Dla jednego 12 będzie super, dla kogoś innego bardzo słaby. Ważne jest porównanie. Jeżeli spadło z 14 do 12 np. To już lekki powód do obaw bo widać że spada. U mnie z 13 na 11 ale w każdej morfologii trochę niżej dlatego lepiej włączyć leki wcześniej niż czekać aż spadnie poniżej normy.
Kurcze wczoraj zaliczyłam potworny ból żołądka, dzisiaj przeczytałam ze u Ciebie tak było po żelazie. Mam nadzieje ze to tylko zbieg okolicznościbo jeśli tak będzie to tez będę musiała zmienić lek.
-
Axana wrote:Ja zdecydowanie do maja chciałabym mieć wszystko wybrane na tyle, żeby potem tylko ewentualnie pozamawiać. Szczególnie z tych rzeczy większych, typu mebelki, wózek, fotelik.
Boję się odkładać na ostatnią chwilę, bo boję się że potem może mi być na tyle ciężko, że chodzenie po sklepach i oglądania po kilka godzin to będzie za dużo. Teraz póki mam siłę to zamierzamy kilka kolejnych weekendów poświęcić na jeżdżenie po sklepach za meblami i wózkamiDo tego mam w planach dni otwarte w dwóch szpitalach w lutym żeby zobaczyć co i jak
U nas mebelki sprowadzają się wyłącznie do zakupu łóżka dla malucha, nie planujemy póki co robić mu własnego pokoju
Wszystko z pewnością kupię przez internet bo jest po prostu taniej i wygodniej, no może poza wózkiem, ale chcę poczekać chociaż do tego 34 tygodnia, żeby iść na zakupy z myślą, że jak nagle się maluch urodzi to będzie miał duże szanse na przeżycie.
U mnie niestety fakt posiadania paciorkowca gr. B w szyjce macicy skutecznie odbiera mi radość z ciąży, ten dziad może spowodować przedwczesny poród