CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
paulen wrote:U mnie beżowy sluz z jasnobrazowymi fragmentami. Jutro będzie USG. Mam nadzieje, że serduszko maluszka dalej mocno bije
w środę mnie wypuszcza o ile nie będzie plamień
Śluz o zabarwieniu brązowym lub różowym jest możliwy w pierwszych tygodniach, dwie pierwsze ciąże miałam ok 5-7 tyg i teraz też w 5tyg.
Trzymam kciuki, żebyś w środę odpoczywała już w domku! -
W poprzedniej ciąży skóra mi się poprawila nabrała blasku włosów miałam mnóstwo i po raz pierwszy w życiu długie nilamliwe paznokcie . Po porodzie wszystko się popsulo cera znowu bardziej tłusta włosy wypadały jak oszalałe a paznokcie eehh poszlyy hehe
Teraz póki co nie widzę narazie żadnych zmian ani na lepsze ani na gorsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 11:42
-
Swój pierwszy poród wspominam bardzo dobrze (choć nie mogę powiedzieć, że nie bolało, ale wszystko było zdecydowanie do przejścia, nawet nie prosiłam o znieczulenie) i teraz też chciałabym tak rodzić - w pozycji wertykalnej, bez nacinania, po 4h na porodówce. Oby się udało
Moja cera jest tragiczna, mam nadzieję, że po pierwszym trymestrze znowu mi się poprawi i bedę miała gładziutką twarz i gęste lśniące włosy.
Fufka30 teraz już musi być dobrze!
Paulen, trzymajcie się w tym szpitalu, oby już nie było żadnych przeszkód i żebyś resztę ciąży mogła spędzić spokojnie w domkuWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 12:11
Fufka30 lubi tę wiadomość
-
My jeszcze nikomu nic nie mówiliśmy. Wiem tylko ja i mąż. Rodzinie chcemy powiedzieć po prenatalnych. Nie wiem czy to się uda, bo mam takie wzdęcia, że aż czuję napięcie skóry na brzuchu, a z moją mamą widzimy się dosyć często. W każdym razie, nikt, kto się z nami nie widzi, na pewno nie dowie się przed prenatalnymi.
-
Ruth wrote:Dziewczyny mówiłyscie już bliskim o ciąży?
My planujemy jak minie 11tydz z racji tego, że jedna już była obumarla.
My powiedzieliśmy moim rodzicom (nie mogłam się powtrzymać!) i teściom bo mieszkamy w domku i na parterze teście są i zawsze chcą żeby coś im nosić/pomóc itp. to wolałam im powiedzieć, bo raczej i tak by się wydało bo wolę się oszczędzać tym bardziej, że teraz to w domu tylko leże bo mi tak niedobrze -
nick nieaktualnyHej, ja od czwartku jestem z synkiem w szpitalu wiec za bardzo nie mam czasu.
Byłam na wizycie już ale oprócz pogrubionego endo nic nie było po prostu późno miałam owu. Kolejna wizyta 31.10 w urodziny synaa dziś miałam sen ze miałam usg robione a tam piękne serce.
-
Wonderland wrote:My jeszcze nikomu nic nie mówiliśmy. Wiem tylko ja i mąż. Rodzinie chcemy powiedzieć po prenatalnych. Nie wiem czy to się uda, bo mam takie wzdęcia, że aż czuję napięcie skóry na brzuchu, a z moją mamą widzimy się dosyć często. W każdym razie, nikt, kto się z nami nie widzi, na pewno nie dowie się przed prenatalnymi.
U mnie zawsze szybko widać, ale finalnie brzuszek jest mały
Tomania2806 zdrówka dla synka! Ten sen na pewno był proroczyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 12:53
-
nick nieaktualny
-
Przepraszam, że pytam... Fufka30 jesteś może na heparynie? Czy znasz jakąś inną przyczyne przedwczesnych porodów (oczywiście, jeśli nie masz ochoty, to nie pisz nic na ten temat)...
W każdym razie wierzę i mocno trzymam kciuki za to, że teraz już będziesz rodzić tylko w terminie :* -
Ruth wrote:Dziewczyny mówiłyscie już bliskim o ciąży?
My planujemy jak minie 11tydz z racji tego, że jedna już była obumarla.
Ruth my też chcemy powiedzieć rodzinie mniej więcej w tym terminie.
Mi chodzi po głowie aby powiedzieć w gwiazdkę ale mąż mówi że aż tyle chyba nie wytrzyma
i na początku grudnia chyba też powiem w pracy ...
-
Wonderland wrote:Przepraszam, że pytam... Fufka30 jesteś może na heparynie? Czy znasz jakąś inną przyczyne przedwczesnych porodów (oczywiście, jeśli nie masz ochoty, to nie pisz nic na ten temat)...
W każdym razie wierzę i mocno trzymam kciuki za to, że teraz już będziesz rodzić tylko w terminie :*
Miałam bardzo wysokie CRP i nie wiedzieli skąd żadne antybiotyki nie pomagaływiec tak właściwie nie wiadomo co i jak jakieś infekcje... ahhh wieczne plamienie, krwawienia i skurcze...