CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Magda33 wrote:No i ja już po wizycie. Mam pobrane GBS, za tydzień po wynik. Na ktg brzuch mi się stawiał i teraz też, więc do wieczora będę leżeć. Największy plus tego ktg jest taki że można przez 15 minut spokojnie porozmawiać z położną i wypytać o wszystko co trzeba, tak też zrobiłam. Usg nie miałam, bo już dostałam skierowanie do szpitala, idę po weekendzie majowym na patologię ciąży. Szkoda, bo nie mam aktualnych pomiarów.
Ogólnie wszystko ok
Zostało mi tylko spakowanie torby i prasowanie, ale tylko tego co będzie najbardziej potrzebne, bez szaleństw.
Heparynę nie zwiększyła mi gin, tak też myślałam.
Magda, a mogę zapytać z jakiego powodu musisz iść na patologię? -
Summer86 bo mam cukrzycę typu 1. I idę do szpitala trzeciej referencyjnosci. Tak muszę, zastanawiam się ile tam będę leżeć skoro termin mam na 4.06.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Ja po wizycie
Wszystko dobrze, dziecko zdrowe. Córeczka waży 1861, ma długie kości udowe.
Pewnie pójdzie po mamie ze wzrostem
Lekarz w zastępstwie okazał się kompetentny i konkretny. Wizyta ogólnie przyjemna, konkretna.
Położenie miednicowe, i to tak śmiesznie lezy, że nóżki ma....za główką, rączki na główce. Nie wiem jak Wam to opisać, ale zgięta pupka, nóżki za główkę - cały czas mam ten widok przed oczamiAkrobatka. Także raczej na cc się już nastawiam. Zresztą co ma być to będzie. Poród to poród, jakoś trzeba urodzić.
Lotka, jestem ciekawa jak u Ciebie wizyta, jak "nowy" lekarz?
Klaudia, super, że po wizycie ok. Jak na te ulewanie wody to ok, są w normie. A pewnie jeszcze przybędzie. Wydaję mi się, że jeszcze trochę wytrzyma maluszek i wcale tak szybko się nie urodzi.
Co znam przypadki z wodami to był jeden wielki chlust jak wiadro i zaraz skurcze, szybki poród. A tu spokojnie. Będzie dobrze, ładnie przybiera, rośnie
Nie martw się, dziecka Ci nie skrzywdzą, choć domyślam się co myślisz, jak tęsknisz...Jeszcze trochę, głowa do góry, to sytuacja tymczasowa, chwilowa. Jest Twój Tata, a tata to rodzina, bardzo bliska, nie pozwoli skrzywdzić swojego wnusia, to jegoMacocha tez nie, może uznała, że Nikolasek za mały na wyletnienie? Nie wiem Ty ją znasz bardziej, ale nie będzie chciała skrzywdzić maluszka. Czas zleci, wyjdziesz do domu i nadrobisz czas, teraz już z dwójeczką
A każdy tydzień, który tu byłaś, jesteś nie idzie na straty, a dla maleństwa.
Chciałam jeszcze dodać, że pytałam lekarza od te twardnienia...Nie przejmować się, na tym etapie normalne, tym bardziej przy małym dziecku w domu. Ale nawet jak nie miałam jeszcze dziecka w domu, byłam w ciąży z pierworodną też często tak miałam. Kiedy są mocne, położyć się, wypocząć, ciepły prysznic, dopiero jak nie przejdzie leki rozkurczowe.
Dziewczyny, tak padnięta już dawno nie byłam, mam nadzieję, że w miarę mój post, da się go zrozumieć, ja dziś chyba padnę z moją Juleczką już po 21...Mała chodzi i marudzi, a ja mam dość wszystkiego, robię co muszę, marzę o porządnym śnie.
welonka, klarunia1978, Magda33, lotka1990, klauuudia, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Magda33 wrote:Summer86 bo mam cukrzycę typu 1. I idę do szpitala trzeciej referencyjnosci. Tak muszę, zastanawiam się ile tam będę leżeć skoro termin mam na 4.06.
do terminu:)Magda33 lubi tę wiadomość
-
welonka wrote:Dziewczyny czy wasze maluszki też tak wypinaja się ? Moja tak napina się ze od razu zaczyna cały brzuch boleć i plecy
Czy Wasze maluszki tez ruszają się coraz mniej? Moja mam wrażenie, ze dużo śpi, a jak juz ją czuję, to raczej też bez wariacji.
Kolejna pralka prania wyprana, teraz walczę z prasowaniem. Jakoś w tej ciazy nie mam weny na to
-
nick nieaktualny
-
Dzis odszedł od nas nasz ukochany piesek. Był z nami prawie 15 lat, wiele przeszedł ale trzymał się dzielnie. Aż do dziś... najgorsze jest to, że mógł spokojnie z nami jeszcze być, zginął nagle, pod kołami jakiegoś auta
Jestem załamanaWiem, że dla wielu osob to "tylko" pies ale dla nas byl jak czlonek rodziny, jak najlepszy przyjaciel. Boje sie tez o małą bo z tego wszystkiego ciagle boli mnie brzuch. Staram się uspokoić ale w ogóle mi to nie wychodzi
-
Hej Dziewczyny
czytam Was cały czas ale jakoś mało sie udzielam mam spadek formy... Ciuszki poprane zostały mi pieluchy, ochraniacze na łóżeczko i przescieradełka
ale weny do prasowania brak
boje się tych pieluchy prać bo też kupione na allegro
Mikołaj też jakby mniej się rusza tylko wypija bardziej i też mi sie zaczyna brzuch napinać przy tym i twardnieje ale położna mowia, że to normalne macica sie przygotowywujeu mnie jeszcze 4 tygodnie i ciąża do noszona według Belly
i też jakoś czuje, że mój Maluch będzie majowy
-
nick nieaktualnyTini, tak bardzo mi przykro
to nie tylko pies, to członek rodziny. 1,5 roku temu odszedł nasz psiak, moje psie dziecko. Przez tydzień tylko leżałam i płakałam. W końcu postanowiliśmy wziąć kolejnego psiaka, ze schroniska. Nie mogłam zajść w ciąże, pies był dla mnie wszystkim. Wiem doskonale co czujesz. Płacz.
-
Ha a ja mam wrazenie ze dopiero zaczyna wariacje , wczesniej tak czesto i tak wyraznie nie czulam . To moja chyba bedzie wygodnisia bo musze kreic sie z boku na boku bo ja lewy bok to ona troche pokopie i zaczyna sie wypinac i tak w kolko a dla mnie jest to dosc bolesne ,gorsze niż stawianie się macicy .
Dziewczyny my tak mówimy ze czujemy ze beda wcześniej a tu okaże się że jescze przenosimy :p ja to nie wyobrażam sobie ze kolejna wizyta to już będzie 36tydzien a wtedy to już może być różnie. -
Tini, wspólczuję bardzo
moj psiak odszedl od nas 2,5 roku temu i też strasznie to przeplakałam. Do tej pory czesto go wspominamy.
-
welonka wrote:Anitka może 3 lata temu pieluchy w pepco były lepsze , bo moje tak nie wygladja po pierwszym praniu.
Dziewczyny czy wasze maluszki też tak wypinaja się ? Moja tak napina się ze od razu zaczyna cały brzuch boleć i plecy
A prasowałas swoje? Bo ja jednak za każdym razem je prasowalam. Były prane dziesiątki razy bo taki zapas potrafiłam wyrobić w 2-3 dni ale jednak za każdym razem je prasowałam bo wg mnie estetyczniej wyglądają
Acha i ja swoje piorę w minimum 60 stopniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 20:52
-
Tini bardzo mi przykro
Moja siostra jest przykładem, gdzie dziecko pcha się na swiat wcześniej, a aktualnie jest już w 40 tc i kompletnie nic się nie dzieje. Ja nastawiam się na skończony 39tc bo tak mam mieć cc. Nie biorę pod uwagę, że cokolwiek może wydarzyć się wcześniejTak więc Łucja i tak na pewno będzie majowa - dokładnie tak samo jak mama i tata