CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też od 4:00 spać nie mogę. Mam śluz podbarwiony krwią i pobolewa mnie podbrzusze. To moja pierwsza ciąża i ten śluz mnie przeraził. Nie wiem czy jechać na IP czy czekać aż akcja się rozkręci? Brzuch też się napina, ale nie mam bolesnych skurczy przepowiadających. Termin z @ na wczoraj. Termin z USG na 5 czerwca
-
Wiec ja rodziłam na Brochowie we Wrocławiu. Naprawdę cudowny personel, było koło mnie czasem i 10 osób, wszystkie pomocne, łącznie ze studentkami. Mąż mógł być cały czas, miał kanapę nawet swoją. Od Izby przyjęć do teraz oddzialu poporodowego jestem narazie bardzo zadowolona z opieki.
Dostaje dużo paracetamolu ale średnio działa, mimo wszystko czekam z utęsknieniem na następną dawkę. Brzuch nie boli, tylko czasem, ale ta rana cięta, bo niestety musieli mnie ciac bo maluszkowi tętno spadało, jest bardzo bardzo bolesna. Nawet nie wiem ile szwów ale pani szyla i szyła.
Teraz tylko z bolu bardzo mi jest ciężko cokolwiek robić, karmić czy wstać ale staram się mimo wszystko. Oby dalsze dni miały mniej boli. Na pewno jest doradcą laktacyjny na naszym piętrze z którego skorzystam może już dziś no i nawet specjalny pokój laktacyjny z poduszkami itp. Miło.
Z laktacji to wypiłam właśnie niedawno felmatiker z mlekiem i będę walczyć bo narazie nic nie leci. Laktator mąż przywiezie dziś.
Wszystkie bóle rekompensuje maluszek. Jest cudowny!Magda33, Joaszo lubią tę wiadomość
-
Agnella, przy partych już na koniec ja żadnego zzo nie czułam, bolało tak że hej, przykro mi było że muszą słuchać takiego mojego krzyku (prosili żeby nie przyczec tylko przec no ale ja nie umiałam tego wprowadzić w czyn. Ale to zzo generalnie było wybawieniem, odpoczynkiem chociażby chwilowym. Najgorzej było się nie wiercić przy tych igłach kiedy skurcze juz były takie silne i częste a ja wrzeszczałam że błagam o pomoc chociaż ta pomoc właśnie się wkluwala...
No cóż, tłumacze sobie że każdy ma inny prog bólu. Ja się takiego w żaden sposób nie spodziewałam ale jak mowie, personel anielski mówili do mnie ciągle, wspierali, robili wszystko żeby pomóc i widać było że szczerze mnie żałują i robią dla mnie cuda.Magda33 lubi tę wiadomość
-
Pełnia chyba nas rozkręciła.
W ogóle z tego wszystkiego nie pogratulowalam mamom nowonarodzonych dzieciaczków
Urwało część postu. Ha i Tini.- powodzenia. Oby akcja się rozkręciła. Ja też na razie czekam z tym plamieniem... Jak nie minie to chce jechać na IP.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 07:16
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Tini wrote:Ja już straciłam nadzieję. Jestem tylko zła, że cała noc nie spałam i wszystko na darmo.
Rozumiem Twoją irytację - ja wściekam się, że u mnie nic się nie dzieje, ale jakby miało mnie męczyć całą noc i minąć bez echa to bym była totalnie wściekła. Im bliżej TP tym bardziej mnie to wszystko irytuje i poziom mojej złości niebezpiecznie rośnie. -
Kropka gratuluję! Ja juz nie mogę się doczekać maluszka, nawet jak czytam takie opisy. Wiem, ze wszystkie bóle zostaną wynagrodzone.
Dziewczyny trzymam kciuki za rozkrecajace sie akcje, oby nocne skurcze przyniosły oczekiwany rezultat.
Ja mam dziś lekarza, jestem bardzo ciekawa czy coś sie zaczyna dziać czy wszystko wyzamykane.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
palusia171 wrote:Pełnia chyba nas rozkręciła.
W ogóle z tego wszystkiego nie pogratulowalam mamom nowonarodzonych dzieciaczków
Urwało część postu. Ha i Tini.- powodzenia. Oby akcja się rozkręciła. Ja też na razie czekam z tym plamieniem... Jak nie minie to chce jechać na IP.
Z którego USG masz termin na 5.06? Z prenatalnego?
Jeśli chodzi o IP to u nas położne mówiły, żeby nie przyjeżdżać bez regularnej akcji skurczowej chociaż co 10 min trwającej od co najmniej 1,5h. To samo z odejściem wód - jeśli odejdą czyste wody, a nie ma akcji skurczowej to poczekać, jakby się skurcze nie zaczęły po kilku godzinach to dopiero wtedy. Więc tak to u nas jest - mówią, że w takiej sytuacji mogą Cię po prostu odesłać do domu i tyle -
Kropka wielkie gratulacje ,jesteś dzielna :*
Jak czytam te opisy porodów to może ja jeszcze poczekam.
Ha ,palusia trzymam kciuki żeby wszystko ładnie rozkreciko się
Tini za Ciebie również trzymam kciuki żeby Maluch się w końcu zdecydował bo wykończyć mamę tymi straszakami
Abdziula wczoraj męczyly mnie takie przytykanie uczucie braku powietrza nawet na lewym boku wsadzilam poduszkę taką ozdobną twardą pod swoją żeby nie spać na płasko tyljo wyżej i pomogło może spróbuj
Dzisiaj w nocy pełnia.Andziula_1988, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny trzymam kciuki!
Ja zbieram się do szpitala - gin dał mi wczoraj na wizycie skierowanie. Skurcze są, szyjki brak. Ma cos pomóc z rozwarciem, o ile samo się nie zrobi. Nie ukrywam, że bardziej niż na balonik szpitalny liczę na pełniępalusia171, welonka, Leira, Agnella, Magda33, Sonia94, klarunia1978, Alphelia, Tini, Andziula_1988, Joaszo, anna23, Dika, pumka1990 lubią tę wiadomość