Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Julka no to niezla mialas akcje-bardzo wspolczuje, ale dobrze ze juz dochodzisz do siebie! No mala idzie fest z zebami ale powiem Ci ze nieprzypominam sobie zeby Amelka tak ciezko to przechodzila-raczej chyba bez tragedi. Co do romantycznego wieczoru to idz, trzeba wykorzystac okazje-zazdroszcze, moj to wcale nie jest romantyczny
Siamyrka u Was tez szybko idzie, jak byla cisza to dluga a teraz wszystkie na raz u nas narazie cisza, ale zobaczymy na jak dlugo. Krzysiu w nocy czesto sie budzi s spi niespokojnie, rano juz od 6 sie kreci i budzi...
Trzymajcie dzisiaj kciuki za ta wizyte fizjoterapeutki, troche sie denerwuje bo zazwyczaj na wizyty sie jezdzi ale ona tego nie stosuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2016, 09:24
-
Witam Was kochane, Julka współczuje ostatnich przejść chorobowych, my nadal w Pl , mała wciąż tylko ma katar , stawiam ze to przez zęby. Podróż pociągiem do Wawy nie najgorsza, ale nie mogła zasnąć w pociągu i bardzo sie męczyła. W hotelu czekała nas mega niespodzianka apartament prezydencki małej sie chyba podobało bo przez cały pobyt uśmiechnięta od ucha do ucha. Zaniepokoilyscie mnie tymi wizytami u fizjoterapeuty. tez po powrocie do De będę musiała Nel zapisać bo rowniez sama nie siada i nie raczkujeMigotka85
-
Fizjoterapeutka stwierdzila slabe napiecie miesniowe miednicy. Ponoc zatrzymal sie z postepami wlasnie dlatego. Cwiczyla z nim przez godzine a ja probowalam go zabawic bo caly czas plakal wiec za duzo nie zapamietalam a ogrom tego bylo. Mowila ze szkoda ze wczesniej sie nim nie zajela. Ale ogolnie chyba nie jest zle. Ma przyjechac znowu za tydzien. No i napomknela o pleckach bo jak siedzi to zgarbiony. Jak jest w pozycji na czworakach to rozjezdza sie caly jak zaba wlasnie przez te miesnie. I dlatego nie umie sam siadac, wstawac i chodzic na czworakach.
-
Powiedziala ze na nozki przyjdzie czas. Teraz musimy go nauczyc siadac, z siadu do raczkowania i raczkowania ma tez slabe raczki, dlatego nie umie ich oderwac od podloza. A jak Ty cwiczysz z Nathankiem i jak dlugo? Bo moj bardzo tego nie lubi. Narazie tylko pomagam mu sie bujac w pozycji do raczkowania no i jak siedzi zachecam zeby przyjal pozycje do raczkowania.
-
Wiesz co, no ta nasza fizjoterapeutka powiedziala, ze mam go nie zmuszac bardzo do tych cwiczen, bo wtedy odniesie to odwrotny skutek. Bardziej traktowac to jak forme zabawy. Jak widze ze Maly ma dobry humor to z nim cwicze (oczywiscie odrazu jest ryk). Staram sie tak ok 2 razy dziennie. Trwa to ok 5-10 min. Ale nie chce go zmuszac.
A Tobie jak powiedziala? -
Mi mowila, ze za kazdym razem jak przyjmie pozycjo na czworakach to trzymac nozki zeby sie nie rozjezdzaly, pilnowac tego i cwiczyc podpieranie na samych rekach-nie mowila ile bo ma do nas jezdzic raz w tygodniu i ma nadzieje ze pare spotkan wystarczy. Widze juz malutkie postepy. Ja jak zaczynam co kolwiek z nim robic to mu sie to nie podoba, wiec jest placz i tez trwa to moze 5 min-na wiecej nie ma mowy.
-
Hej, przejęłam sie bardzo waszymi diagnozami fizjoterapeutów i tez umówiłam sie dzisiaj, fizjoterapeutką dzieci jest moja dobra Kolezanka z liceum. Uspokoiła mnie, ze wszystko jest w porządku, i kazała małej dać troche wiecej czasu i przestrzegła by jej nie sadzać samemu, powinna dużo leżeć na półtwardych podłożu. Uspokoiła mnie troche , ale co ważne kazała nie porównywać postępów małej x innymi dziećmi bo każde rozwija sie w swoim tępie. W maju jak znów będziemy w Pl mamy przyjść ponownie.Migotka85
-
Migotka85 - super, ze u Was ok
Nathanek dalej nie chce opierac sie na rekach wkurza sie straszliwie i nie daje ze soba cwiczyc. No ale - mam nadzieje, ze nawet jak nie ruszy na czworaka to wstanie
U nas dzis okropna noc byla - duzo placzu, b.czeste pobudki zreszta na drzemke tez mialam problem go polozyc. Mysle ze to zeby dalej
Ja zamiast chudnac- w Pl tyje. 2 kg do przodu (( I czuje sie (wygladam), jak slon...
Juz chce do domu, na silownie. Inaczej mi to wszystko idzie, jak mam dzien u siebie poukladany. A tu zawsze cos wpadniemy itp. -
Migotka, super ze u was ok. Mi tez fizjoterapeutka mowila ze ma lezec na podlodze i sam probowac ale u nas to nie proste...
Siamyrka, u nas identycznie-zero cwiczen... Jak tylko chce mu pomoc to zaraz protestuje i kladzie sie plasko na brzuch. Raczki slabe i koniec, jedynie co to jak siedzi to przejdzie sam do czworakow. Trudno, najwyzej nie bedzie czworakowal i wstanie po roczku Dzisiaj ogladalam zdjecia Amelki i ona majac 7 miesiecy sama siedziala na autku. Widze ogromna roznice miedzy nimi. -
Migotka, a na jakim etapie jest coreczka? Siada sama? Wstaje do czworakow i sie buja? Ja zastanawialam sie jeszcze nad wizyta u neurologa ale sama nie wiem. Poprostu przeraza mnie ta roznica miedzy nim a innymi dziecmi. Wszyscy wokolo mi mowia ze ich dzieci byly silniejsze w jego wieku i to mnie martwi. Moja mama i tesciowa juz tez mi o tym napominaly...
-
Wiesz co Julka, widze ze odstaje sporo od rowiesnikow, on bardzo chce isc do przodu ale biedny nie potrafi... Nozkami wywija cuda a raczki ani drgna. Az mi go szkoda. Na piatek mam wizyte u neurologa, zobaczymy co on powie. Wiem napewno ze mimo wszystko zacznie chodzic i nadgoni wszystko poprostu potrzebuje czasu.
Co do nocy to u nas tez zeby dawaja znac, narazie nie widze zeby dzasla byly opuchniete ale robi rzadkie kupki ktore bardzo go podrazniaja-walcze z odparzeniami, no i noce nie ktore tragiczne. W sobote poszlam spac o 24 a on sie obudzil i jeczal do 3...
Kurcze, zmeczona dzisiaj jestem, maly spal popoludniu to malowalam babci meza pokoj. Wogole to zwarjowany tydzien mnie czeka, jutro pediatra-Amelia przeziebiona... W srode do ortodonty z Amelka i to 30 km, czwartek fizjoterapeuta a piatek neurolog-100 km. Masakra -
Zozolek, sama nie siada , siedzi jak sie ja posadzi, z pozycji półleżącej sama usiądzie, nie czworakuje i sie nie buja, leżąc na brzuszku opiera sie ba rączkach przy wyprostowanych łokciach, próbuje odpychać sie nogami ale kiepsko jej idzie, daje na luz, każde dziecko rozwija sie w swoim tępie, nie chce wciąż o tym myślec bo przez te porównywanie zwariuje chyba, bardziej niż te całe raczkowanie martwi mnie ze mała tak chrapie mocno.. Siamyrka tez mnie to wkurza w pl właśnie ten rozregulowany cały dzień. Ale odwlekam powrót bo spowrotem jadą ze mną Tescie..Migotka85
-
Hej Dziewczyny.
My dzis znowu zabiegani z Nathusiem ale pozytywnie.
Julka - kloce (a w sumie klocilam sie) z N... jakos tak troszke sie rozbiegamy. Ale powiem Wam, ze ta rozlaka nam dobrze robi (pfu pfu zeby nie zapeszyc!).
Zozolek - az tak sie nie zamartwiaj. Dziewczynki w ogole, jak widze, lepiej i szybciej sie rozwijaja.
Nathanek sie troszke rozkreci . Duzo pelza, probuje siadac boczkiem sam, przechodzi do czworakow z siadu (ale na czworaka dalej sie staje) i bardzo duzo sie wspina.
W czw mamy znowu wizyte u fizjoterapeuty. Zobaczymy co powie.
Migotka85 - moj N chce swoja "mamusie" na swieta zaprosic - juz mu zaznaczylam, ze ja w takim razie jade na swieta spowrotem do Pl!julka.k lubi tę wiadomość
-
Hihi Siamyrka wiem cos o rozlakach, zgadam sie ze dobrze robia, najgorsze jest ze ja juz sie przyzwyczailam i jak M za dlugo w domu to warcze moje dziecko robi wszystko o co wy walczycie ale widze ze gorzej sie rozwija pod wzgledem sensorycznym niechce robic papa czy brawko , trudno narazie nie biore do glowy , taki jej urok. A TY Zozolek znowu wzielas za duzo na siebie, u nas pierwszym objawem boesnego zabkowania sa czerwone policzki , zeby przetrwac noc podaje malej ibum nasza pediatra mowi ze lepiej to niz zele, ewentualnie ampulki kamila .julka82