Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie ma to jak swieta z tesciami
Julka a zele zle? Bo ja tylko tego uzywam. Postaram sie nie zamartwiac. Widze ze robi male postepy. Bardziej chodzi mi o to ze on bardzo chce a nie potrafi i sie wkurza. Wedlug mnie, jakby mial silniejsze raczki to juz w 7 miesiacu by czworakowal. No ale trudno, i tak wszystkie maluszki zaczna w koncu chodzic i zaczna sie inne problemy
Ja tez jestem na etapie milczenia z mezem... Wedlug mnie wogile sie nie zajmuje dziecmi a jak go w nocy poprosze zeby wstal do Krzysiavi go uspokoil to sie wkurza i tylko stoi przy lozeczku. Wedlug niego to ja mu marudze co ma robic, ze mam sie nie wtracac. Ale kurcze jak dziecku zle to trzeba utulic a on mu tylko smoczka wtyka... Wrrrrrr. Super dzien kobietWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 08:13
-
Dziewczyny u mnie znowu szpital. Amelka przyniosla ze szkoly chorobsko. Mlody jest tak zawalony ze nie umie spac, caly czas marudzi. Od rana kursuje od ortodonty do pediatry. 100 km przejezdzilam jak nic. Jestem tak padnieta, ze ledwo patrze na oczy. Nie wiem jak mu pomoc zeby spal.
Siamyrka, ty naciagasz fifolka malemu po kapieli? Bo bratowa mi mowila ze trzeba co jakis czas, probowalam ale sie boje, ze cos mu zrobie. Ponoc potem sa problemy jak nie schodzi nisko i trzeba nacinac.
Waszym maluszka tez paprze sie chrostka po szczepieniu na gruzlice? Krzysiu do tej pory ma nabrzmiala i czerwona ale pediatra mowila zeby nic z tym nie robic -
Ojjj Zozolek - to oby szybko to chorobsko odpuscilo biedna Ty- zameczysz sie...
U nas znowu tragiczne sa noce... ledwo juz to wytrzymuje juz z utesknieniem czekam na N...
Ja nie naciagam siuraczka Malemu. W No nie kaza nic robic. Moj pediatra w Pl rowniez powiedzial, ze nic tam nie ruszac, bo mozna tylko zaszkodzic. Porzadnie myc i tyle.
Kurcze - a odnosnie szczepienia na gruzlice - szukam szpitala, gdzie moge to Malemu pryw zrobic i poki co, marne skutki. Jest w krakowie ale nie bd jechala specjalnie tyle km (no chyba ze naprawde nie znajde tu). -
Masakra, zeby tyle szukac prywatnej placowki na szczepienie... Noce masz niespokojne pewnie przez zabki-widocznie bardzo go to drazni. Co do fifolka to chyba zostawie to w spokoju-moze poprostu ona miala takie problemy.
U nas do 24 maly nie umial oddychac-przez buzke nie bylo mowy i caly czas plakal bo nie umial zlapac powietrza a ja myslalam ze sie udusi, ryczalam razem z nim. Potem na szczescie bylo troche lepiej i jakos przespal do rana.
Wczoraj Krzysiu siedzial w lozeczku i sam 1 raz wstal ale jak tylko to zrobil to strasznie sie rozplakal-chyba sie bardzo przestraszyl tym czego dokonal. Chcialabym zeby chociaz nauczyl sie sam siadac-to juz bedzie bardzo duzo, bo o czworaczkach nie ma narazie mowy. -
Hej Kochane!
Co u Was?
Zozolek - dzieci juz zdrowsze?
U nas dobrze dzis pierwsza noc od dawna, ze Maly obudzil sie tylko 3 razy
Wczoraj bylismy na cw u fizjoterapeuty znowu. Powiedziala, zeby nie dawac mu sie wspinac i stawac, bo czworakowanie to wazny etap dla rozwoju fiz i rozwoju mozgu dziecka
Wiec cwiczymy I juz sa efekty, bo Nathan zaczal sie znowu opierac na raczkach i stawac na czworaka oby tak dalej
W pon N przyjezdza. Uff odetchne troszke.
Ja wczoraj poszlam spax po 21 i od 5 nie spie- juz wyspana hehe. Ale wzialam dluga kapiel, ogolilam "klaki" na nogach. Teraz czekam az sie moj Synio obudzi i jedziemy na zakupy i do mojej Babci na obiadek -
Gratuluje postępów maluszka, u nas nic na razie nowego sie nie dzieje. Dzis w nocy wróciliśmy do De, mała podroz przespała z dwoma pobodkami na mleczko. Muszę stwierdzić ze nam z moim L zdecydowanie rozłąka nie służy.. Zawsze tak jest, wracam i myśle po co właściwie wróciłam, ignorant jeden. Tęsknie za moja mama tylko ona mnie rozumie. Mała dzis odsypia te podróż chyba, i coś apetytu nie ma a gile ciagle aż do pasa, oby ten tydzien szybko przeleciał i wszystko wróciło do normy , pozdrawiam WasMigotka85
-
Czesc dziewczyny.
Siamyrka, super ze postepy sa coraz wieksze oby tak dalej. Nathanek pozwala juz na cwiczenia? No i dobrze, ze w koncu ukochany przyjezdza, juz napewno sie stesknilas i umeczylac apropo klakow u mnie tez by sie przydalo ogolic
Migotka, niestety u nas wyglada to tak samo. Niby sie teskni a jak wracam np to od nowa to samo faceci to ciezki orzech do zgryzienia.
Krzysiu troszke lepiej, ale nadal katar i doszedl kaszel-inhalacje poszly w ruch. Bylismy u neurologa-niestety czeka nas rehabilitacja... Slabe napiecie miesniowe rak i barkow. Pani stwierdzila, ze gdyby nie to, to juz dawno by smigal bo bardzo nozkami pracuje a raczki nic... Narazie przyjedzie za tydzien znowu fizjoterapeutka prywatnie a potem czekam na nfz az wyznacza termin wizyty. Krzysiu tez robi wszystko zeby wstawac, az trudno to opanowac. Ale ladnie sie juz turla we wszystkie strony, probuje troszke pelzac na brzuszku wiec cos tam sie dzieje. Kurcze i to wszystko stoi od 2 miesiecy przez slabe napiecie w raczkach...
A ja wczoraj mialam mega krwotok-okres, co 30 minut latalam do wc, a dzis od rana w glowie mi sie kreci i jestem oslabiona. Musze do gina isc bo przeciez nie bylam w stanie nic zrobic. Na szczescie popoludniu bylo troche lepiej. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 17:55
♀️30 ♂️33
2015 👧
2018 👧
PCOS, IO, BMI >30, cykle 50-60 dniowe
Starania od 05.2022
99 - 🎉 18.12
98 - 🎉 9.01
97 - 🎉 30.01
96 - 🎉 24.03 (7tc)
25 tc - wykryta cukrzyca ciążowa
5.03 ⏸️🥺
21.03 - mamy ❤️
8.05 - 64 mm szczęścia ❤️
1.06 (16+1) - synuś 💙🥺
3.07 (20+5) - 372g misia 💙
8.08 (25+6) - 1047g wiercipięty 💙
6.09 (30+0) - 1350g maluszka 💙
3.10 (33+6) - 2125g Bobcia 💙
-
Zozolek wrote:Jestescie dziewczyny? Bo od paru dni zagladam a tu cisza...Migotka85
-
Czesc Dziewczyny!
Przepraszam za cisze, ale czasu brak... My wlasnie jestesmy w drodze do Gdyni. W ndz mamy chrzciny a we wt wracamy do domku.
Z N juz lepiej. Miejmy nadzieje, ze tak juz zostanie
Nathanek ok. Wczoraj bylismy na cw i bylo kupe placzu ale trzeba cwiczyc. Do tego wyszla u niego troszke asymetria (skraca jeden bok). Fizjoterapeutka powiedziala, ze to minie jak zacznie chodzic.
Zozolek - Ty biedna sie nameczysz z tymi chorobami a teraz do tego ten okres - mam nadzieje, ze juz jest ok.
Ja mialam 1 raz okres i tyle. No ale dalej karmie mojego potworka w nocy 2-3 razy. Wiec pewnie dlatego. -
No to dobrze Siamyrka ze juz miedzy wami ok. Nie dziwie Ci sie ze nie masz czasu, co chwile cos i jeszcze chrzsciny-kupe roboty. Na cwiczenia chodzicie raz w tygodniu?
U nas niestety brak miejsc na nfz, gigantyczne kolejki, choc ma napisane pilne... Musze dzialac prywatnie, wiec cwiczenia raz w tygodniu 60 minut musza wystarczyc... W domu staram sie jak najczesciej klasc go na podlodze i tyle. Mam nadzieje, ze mu to pomoze. -
U nas dwie noce z rzędu fatalne, mała budzi sie co 1h-1,5 z płaczem , chyba zeby bo nie moze usnąć mimo zmęczenia . Tule ja na rękach , i odkładam do łóżeczka jak zaśnie, ale za chwilkę znów płacz:( do tej pory nie miałam tez kłopotu z kładzeniem jej spac na noc, odkładałam do łóżeczka i do 10 min sama zasypiała lub przy piersi , teraz jakaś masakra co ona za wygibasy urządza w łóżeczku strach na chwilkę spuścić z oka, ze sie połamie albo gdzieś zaklinuje. Obstawiam zęby, albo za dnia zbyt długo spi. Teść potrafił ja uspac w wózku i siedzieć przy niej , a gdy tylko sie poruszyła dalej usypiał ją (bujał wózek) młoda tym sposobem dzis w ciagu dnia miała jedna trzygodzinna drzemkę , potem jeszcze dwie po godzinie, chyba odsypiała noc. Dzis wieczorem juz pojechali zobaczymy jak bedzie teraz. Boje sie troche ze sama teraz sobie nie poradzę ..Migotka85
-
Migotka sprobuj ba noc dac jej nurofen lub inny przeciwbolowy syrop, jesli to zabki to napewno pomoze. Musisz jakos znieczulic bo i ona i ty sie wykonczycie. Ja mojemu tez dalam bo cos jest nie tak. Od 2 dni po spacerze ma czerwone rumience, trze oczka i jest nerwowy-chyba alergia... A zabki tez dokuczaja.
-
Dziewczyny moj synek pelza, a jak jest w pozycji na czworakach i przytrzymuje mu nozki to odrywa raczki od podlogi i idzie do przodu! Niesamowite! A mial tylko 3 spotkania z fizjoterapeutka. Zaczal juz sciagac wszystko ze stolika lub szawki. Naprawde zrobil ogromne postepy a minely 2 tygodnie... Fakt, klade go bardzo czesto na podloge, ale musze byc obok bo zaraz marudzi. Najbardziej lubi jak ja leze, a on po mnie sie wspina i z tej pozycji jak ma wyzej sam siada, tak najwiecej sie bawimy-na mnie Tak wiec szczerze polecam rehabilitacje choc histeria w trakcie ogromna...
-
Zozolek super! gratulacje dla Krzysia :*
U nas tez byly 3 spotkania i duze postepy. Maly sam siada duzo pelza, podnosi sie na raczkach i wspina sie. Raczkowac nie chce ale ciesze sie ze postepy sa.
My juz wszystko mamy pozalatwiane i czekamy do ndz na chrzciny.
Nathankowi wyszedl kolejny zab- gorna jedynka
I wczoraj bardzo ladnie przespal noc tylko z 2 pobudkami -
No Siamyrka! U was tez duze postepy! Bardzo sie ciesze
A noce jakie super, do tego co bylo to macie ogromna zmiane-byle nie zapeszyc
Trzymam mocno kciuki za niedziele.
A co do zabkow to u nas stanelo na jednym, ale obok cos tam sie dzieje-choc dokucza mu czesto;)
U was tez tak jest, ze dzieci lgna do Was non stop? Maly jak mnie nie ma to jeczy, a jak jestem to tylko do mnie pelza-zabawek wogole nie widzi-jedynie jeszcze to co wokolo na stolikach itd -
Ojj Kochana - u nas to juz od ok m-ca jak nie wiecej. Maly, jak wychodze np do lazienki, a nie ma N, tylko ma zostac sam, albo z kims innym to jest placz, a jak tylko sie pojawiam to raczki do mnie. To ten lek separacyjny. Podobno do roczku to przechodzi
-
Hej Dziewczynki.
My po chrzciach. Wszystko wyszlo dobrze. Nathanek byl grzeczny w Kosciele, potem ladnie jadl w restauracji
Mial przepiekny tort goscie rowniez dopisali. Takze juz po. A jutro wracamy do Norwegii.
Ja zabieram sie ostro za siebie, bo zamiast diety, która mi dobrze szla, przytylam 3 kg (( a jak sie na zdj zobaczylam, to az sie przestraszylam
Nathanek zamiast zaczynac raczkowac, wspina sie po wszystkim, ladnie stoi itp.
Ale wazne ze sa postepy
Super sir bawi- klocki sobie ladnie uklada, wrzuca rozne ksztalty do segregatorka. Juz taki chlopczyk a nie bobas
Co u Was ?