Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Niki mi pomogło na katar ssanie oleju. Paskudne, ale powoduje oczyszczanie zatok, wydzielina spływa i ją wypluwasz. W ciąży można doraźnie stosować, nie jako długą terapię. Mój mąż w ten sposób wyleczył przewlekle chore zatoki.
Poczytaj o tym.
I nie panikuj, od kaszlu nic się nie stanie. Od kataru też nie. A co do kropli to większość leków ma napisane, żeby nie brać w ciąży, bo nie są przebadane pod tym kątem (nie można robić badań na kobietach w ciąży) i producenci się zabezpieczają. Ale leki są pogrupowane na kilka grup bezpieczeństwa w ciąży i te z grup A i B można brać, ale to lekarz wie, co do której grupy należy -
Zoja wrote:Dziewczyny, czy miałyście plamienia/krwawienia? U mnie na początku 9tc pojawiło się na 4 dni. Byłam nawet na IP skan USG ok , dostałam Duphaston 4*1 i na chwilę ustąpiło. Dziś znów brązowy śluz..
Czy takie brudzenie może być niegroźne? Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami
U mnie ostatnio tez przez kilka dni pojawiaja sie te brudzenia a ze wzgledu ze planujemy wyjazd i duzo zwiedzania, chodzenia po gorach, dzwonilam do lekarza czy to problem z tymi plamieniami. Powiedziala mi ze w pierwszym trymestrze to normalne i nie ma czym sie przejmowac ale tak czy inaczej nie ma co kozaczyc i troche na spokojniej wszystko wziac. I teraz jestem w przyslowiowej du... nie wiem co robic czy jechac czy nie. Niby nie powiedziala ze powinnam lezec ale tez co za duzo to nie zdrowoZoja lubi tę wiadomość
-
A co do odzywiania ja jem wszystko ale z hlowa. Czasem sie zechce jakiejs kanapiki z fast fooda. Nie jest to codziennie, nawet nie raz na tydzien czy dwa wiec nie widze problemu. Teraz przez ten wyjazd pewbie bedzie wiecej bo mamy 10 godzin jazdy i w drodze to najlatwiejsze do jedzenia. Musze tylko mojej malej przyszykowac cos innego bo z jej dieta jestem restrykcyjna. A do wody to zawsze uwielbialam ja pic a teraz to jak szalona.ciagle jestem spragniona wiec prawdopodobnie jest nawet wiecej niz te 2 litry dziennie.
-
Gracjan na, Szaro, Mała Latynoska dziękuję z całego serca za info. Jestem trochę spokojniejsza. Na szczęście jutro wizyta. Ja staram się uważać na siebie. Ale prawda jest taka ze nie ma reguły na szczęście czy nieszczęście. Jak mi jutro dr powe ze trzeba leżeć to bede mimo że na weekend tez planowaliśmy wyjazd. Buziaki dla Was :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 18:11
18.11.2015 Aniołek - W -
Gdyby lekarka powiedziala wprost ze takie chodzenie bedzie zle dla dziecka tez bym zostala. Powiedziala mi tylko zeby przeginac dlatego jestem skolowana. Pojedziemy, po prostu bedzie tego chodzenia mniej. W pierwszej ciazy tez sie wybralismy w tym czasie na wycieczke ze zwiedzaniem w tle. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok
Zoja lubi tę wiadomość
-
tutusia wrote:Niki mi pomogło na katar ssanie oleju. Paskudne, ale powoduje oczyszczanie zatok, wydzielina spływa i ją wypluwasz. W ciąży można doraźnie stosować, nie jako długą terapię. Mój mąż w ten sposób wyleczył przewlekle chore zatoki.
Poczytaj o tym.
I nie panikuj, od kaszlu nic się nie stanie. Od kataru też nie. A co do kropli to większość leków ma napisane, żeby nie brać w ciąży, bo nie są przebadane pod tym kątem (nie można robić badań na kobietach w ciąży) i producenci się zabezpieczają. Ale leki są pogrupowane na kilka grup bezpieczeństwa w ciąży i te z grup A i B można brać, ale to lekarz wie, co do której grupy należy -
Hej,
Jezusie, jak mnie suszy. Susza jak po wielkiej libacji....
Co do poznania płci, to w pierwszej ciąży na prenatalńych lekarz powiedział, ze na 80% dziewczynka, na połówkowych od razu potwierdził na 100 %, wiec gdy przy porodzie lekarz mi rzekł ze mam córkę, to ja zdziwiona na niego popatrzyłam i powiedziałam..."przecież wiem" -debil. -
Zoja, temat plamień byl tutaj tyle razy wałkowany. Większość z nas plamiła. Ja plamilam brązowo w 7tyg, dostalam duphaston, po tygodniu znowu zaczęłam plamić i pojechałam dla swojego spokoju na IP. Zostawili mnie na obserwacji na dwa dni w szpitalu. Ogólnie z plamieniami to różnie jest. Czasem zwiastują najgorsze, a czasem o niczym groźnym nie świadczą. Trzeba na pewno skontrolować. I nie stresować się na zapas, choć wiem ze to nie łatwe, bo sama panikowalam
-
LaRa wrote:Hej,
Jezusie, jak mnie suszy. Susza jak po wielkiej libacji....
Ja to samo - piję astronomiczne ilości wody, herbat owocowych, soków, a dalej mam kapcia w buzi i suszy mnie ogromnie.
Do tego mam duże parcie na mleko i owoce. Wczoraj leciałam na złamanie karku do Lidla przed zamknięciem żeby kupić zapas owoców i warzyw tak mi się chciało surowizny. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
indepedent wrote:Kochane, czy któraś z was miała lub wie jak przebiega odwodnienie? Mam podejrzenia że jestem odwodniona;( wymiotuje jak kot a nawet nie mam czym, boli mnie głowa, trzesa mi się ręce i jest mi momentalnie gorąco i słabo...
Pijesz cos, co i ile?? Jak dla mnie to to cholerne dziadostwo co teraz panuje, sama to mialam niedawno i czulam sie paskudnie. Wymiotowalam caly dzien. Nie bylam wstanie z lozka wstac, myslalam ze mam giga goraczke a nie mialam, trzeslam sie z zimna. Lekarz kazal mi wziac mega duza dawke wegla, przynajmniej 12 szt w odstepach. Bralam po 4 szt co 4h. Myslalam ze to lipa bedzie, ale pomogla juz 1 dawka. No i elektrolity pij by sie nawodnic. A jesli jest naprawde masakra to do szpitala, mi kazali czekac dobe z przyjazdem.
-
Independent to nie zarty, mozesz zaszkodzic i sobie i malenstwu. Zadzwon na pogotowie , oni powiedza co zrobic.
Ja mam jutro tez wizyte ale tylko ze wzglwdu na ten moj wyjazd, moj lekarz zadzwonila po poludniu i zapytala czy moge przyjsc tylko tak dla pewnosci, zeby miec spokojna glowe, takze ide... -
Ja miałam odwodnienie jak byłam mała, zatrucie pokarmowe wymęczyło mnie chyba z 3 dni i już nie miałam siły stać na nogach, nie przyjmowalam żadnych pokarmów, elektrolitów- wszystko automatycznie zwracałam. Wylądowałam na tydzień w szpitalu zakaźnym i po kilku kroplówach bylo o niebo lepiej.
Independent - jeśli jesteś w stanie się nawodnić to zrób to jak najszybciej, a jeśli zwracasz wszystko jak leci to nie ma rady- powinnaś dostać kroplówke.