Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wiem czy temat się już przewijał (nie pamiętam - mamy już ponad 700 stron! ) ale chciałam Was spytać o plan porodu.
Właśnie sobie go klikam na stronie Rodzić po ludzku i nie wiem na ile ten plan ma szansę na realizację...
Doświadczone mamy - dawałyście w szpitalu plan porodu? Ktoś go czytał, respektował, pytał Was o niego?
Przyznam że zaczynam mieć po trochu pietra, bo czas leci bardzo szybko, termin za 6 tygodni, Caroline już jest ze swoim maleństwem... A ja się czuję tak w lesie, jak tylko się można czuć -
nick nieaktualny
-
To plan porodu który sobie zaczęłam robić zawiera sformułowania typu "zależy mi", "chciałabym", "proszę" i "chcę uniknąć". Także nic kategorycznego, poza zakazem robienia chwytu Kristellera czy robienia zdjęć dziecku. Wiadomo że jak się nie da uniknąć nacinania krocza, to trzeba, ale jak można go uniknąć - to czemu nie.
Ja tam się zgadzam na wszystko, bo nie wiem nic tyle że ten rękoczyn Kristellera mnie przeraża.AgMB lubi tę wiadomość
-
Szaron wrote:Nie wiem czy temat się już przewijał (nie pamiętam - mamy już ponad 700 stron! ) ale chciałam Was spytać o plan porodu.
Właśnie sobie go klikam na stronie Rodzić po ludzku i nie wiem na ile ten plan ma szansę na realizację...
Doświadczone mamy - dawałyście w szpitalu plan porodu? Ktoś go czytał, respektował, pytał Was o niego?
Przyznam że zaczynam mieć po trochu pietra, bo czas leci bardzo szybko, termin za 6 tygodni, Caroline już jest ze swoim maleństwem... A ja się czuję tak w lesie, jak tylko się można czuć
Szaron jeśli rodzić będziesz na Kopernika, to tam plan najczęściej jest fikcją. Położna będzie Cię informowała o sytuacji a jeśli przyniesiesz to wepną do dokumentacji.
Siemiradzki jest najbardziej naturalny w Krakowie i tam to respektują, ale z drugiej strony możesz rodzić trzy dni i jeśli tętno drastycznie nie spada to cc nie robią.Szaron lubi tę wiadomość
-
Caroline grarulację! ALe kruszynka malutka. Niech rośnie zdrowo!
Ja powiem Wam szczerze, że mam coraz wiekszego stresa. Termin 31.05.2017. Brzuch mi twardnieje coraz częściej i tak boli nieprzyjemnie. Dziś odebrałam pościel i ubrałam łóżeczko, zanim upiorę bo nie mogłam się doczekać. I zdałam sobie sprawę, że to już tak blisko.
Ja tak jak Szaron, zgadzam się na wszystko byle by urodzićGinka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny. Ja znów mam zmartwienie... wczoraj wystąpiły plamienia. w każdym razie była to żywa krew a raczej obrazowo ( śluz z nitkami krwi)
od 3 dni bóle porównywalne do miesiączkowych... wizyta u lekarza 15.05 wiec jeszcze 2 tyg. wiadomo mogę się wybrać wcześniej ale zaczynam wątpić w mojego lekarza...chyba zaczynam się obawiać wszystkiego. Ewentualnie zostaje IP bo lepiej pojechać o 5 razy za dużo niż raz za mało...