X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2020 :)
Odpowiedz

CZERWIEC 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunia, jest w tym trochę prawdy, ale po co o tym gadać, każdy się przekona na własnej skórze. Ludzie pomijają te pozytywne aspekty bycia rodzicem i lubią wyolbrzymiać, każdy kto ma dzieci wie, że tych pozytywów jest więcej.
    My mamy Antychrysta 😅, ale w otoczeniu tyle aniołków że myślę że to jest kwestia przypadku, charakteru. Od początku u nas były ulewanie i kolki, zanim jeszcze wyszliśmy że szpitala. Energia ją rozpiera i jest bardzo żywa, ale przez to widać, że zdrowa. Jakbym miała apatyczne dziecko, nigdy nie płaczące to bym się zaczęła martwić.
    Jedyne przed czym bym ostrzegała to baby blues i depresja poporodowa. To że dziecko było chciane i planowane niekoniecznie znaczy, że żadne z nich nie przyjdzie i dziecko pokocha się z marszu. Moje pierwsze dwa miesiące były trudne, hormony i zmęczenie robią swoje, zaczynają się kłótnie o nic. Trzeba przeżyć i skupiać się na dobrych rzeczach.
    Do tej pory czasem marzę żeby w spokoju posiedzieć na tronie bez "puk puk" albo położyć się bez dziecka skaczącego po mnie 😅.

    Bunia89, PLPaulina, Moniquue, Asiulka84, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • Finezja19 Autorytet
    Postów: 1245 1000

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jezus, mnie też to denerwuje. Zrób to, a nie rób tego, ale w ciąży to tego nie wolno, ale powinnaś zrobić tak -.-

    A z tym spaniem to już największa beka ;d ostatnio usłyszałam, że powinnam dużo spać bo później będzie ciężko, to powiedziałam, że jakbym mogła się wyspać na zapas to bym już od miesiąca oczu nie otwierała ;d

    Póki co się w miarę wysypiam, ale wiem, że na końcówce to już ciężko się śpi więc takie teksty jeszcze bardziej wkurzają

    Glass, Asiulka84, KatWomanDo lubią tę wiadomość


    🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻
  • Bunia89 Autorytet
    Postów: 453 414

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie tak po dobroci i grzecznie nie dociera, a kłócić się nie chce bo mi to nie potrzebne. Także chyba tylko olewanie tego wchodzi w grę. Zobaczymy jaka mała będzie, właśnie każdy musi się przekonać na własnej skórze więc to że on ma takie doświadczenia nie znaczy że u nas będzie to samo.
    Glass ostatnio czytałam o depresji poporodowej, swojemu też podsunelam artykuł, żeby był zorientowany. Sama niedawno dowiedzialam się że moje dwie znajome miały depresję, ale udało im się z tego wyjść, w porę znalazły pomoc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 11:40

    Glass, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    4c3tgywlo997xyly.png
    km5sdf9htez2sipt.png
    22.06.2020 (42+1) Hania 🥰
    21.02.2018 (*) 6tc
    18.08.2018 (*) 7tc
    25.12.2018 (*) 8tc
  • Moniquue Autorytet
    Postów: 596 575

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glass masz rację. Ja się właśnie boję depresji poporodowej. Nie myślę, że przez to, że planowane to się nie pojawi. Moja siostra miała przy pierwszym dziecku. A ja mimo planowania też boję się tej zmiany i odpowiedzialności. Uważam po prostu te komentarze za zbędne. Bo jak będzie same zobaczymy i przeżyjemy. Żeby było śmieszniej często przed te same osoby bardzo zachęcają do posiadania dziecka i dopytują kiedy w koncu Ty się zdecydujesz 🤣

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 11:46

    06.2020 👶🧚‍♀️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To teraz macie dobrze nie musicie słuchać tych rad w zamknięciu. 👍😊

    Ogólnie te teksty to ruszają tylko w 1 ciąży.😊

    Każdy człowiek jest inny i to samo z dziećmi. Nie ma dwóch jednakowych. Napewno nie da się przygotować na to co czeka po porodzie.
    Macierzyństwo to zarówno plusy jak i minusy.
    Najgorsza to jest bezradność w pewnych chwilach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 11:51

    Moniquue, Bunia89 lubią tę wiadomość

  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Depresja nie pojawia się aż tak często, ale baby blues to norma.
    U mnie pokazało się całkiem szybko, zmęczenie po porodzie i problemy z karmieniem pewnie pogorszyły sprawę. Zrobiłam mężowi awanturę dzień po wyjściu ze szpitala, bo chciałam żeby zrobił kolację sam, a on chciał towarzystwa i nie rozumiał że jestem zmęczona. Był płacz, wrzask i zgrzytanie zębów w sumie o nic. Na końcu i tak on czuł się z tym najgorzej. Bo myślał, że skoro nic nie mówię to wszystko jest ok, a ja zwykle niewiele mówię jak źle się czuję.
    O ile nie są to myśli samobójcze albo o skrzywdzeniu dziecka, człowiek nie zaniedbuje codziennych obowiązków, ma wsparcie bliskich, które poprawia stan psychiczny nie trzeba szukać pomocy u specjalisty, bo to nie depresja. Minie jak hormony się ustabilizują i organizm dojdzie do siebie po porodzie.
    Pamiętam jak miesiąc po porodzie odwiedziliśmy moich dziadków i babcia do mnie powiedziała "ty to chyba nie lubisz tego dziecka" aż mnie dreszcze przeszły, jakby mi ktoś dał w twarz. Ale mąż był w większości że mną w domu i jakoś dawaliśmy radę.

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena91 wrote:
    Dziewczyny,

    Może nie na temat ale muszę się wyżalić.
    Nie wiem co robić, najprawdopodobniej przeniosę się do mamy do Wwy :(

    Mój mąż pije codziennie piwo, czasami jedno , czasami dwa, czasami 3 , a średnio 2 razy w tygodniu pije bez okazji, z sąsiadem, z kolegą , w garażu, w kotłowni itd...
    I niestety to picie zdarza się również w tygodniu, a w weekend to wiadomo, że obowiązkiem jest wypić więcej niż 1 piwko, albo pójść na kieliszek do sąsiada - bo przecież weekend...

    Zaniedbuje przez to mnie , jako żonę, kobietę, stał się nerwowy, a po alko to już w ogole lepiej z nim nie gadać. Problem ma tylko ze mną, a piwo to nie alkohol, poza tym pije wieczorami, nie pije w dzien przy dziecku.

    Tłumaczę mu, że przecież mamy 2 letnie dziecko, ja w ciąży a on nawet w tym okresie nie potrafi sobie odmówić, to co będzie potem... nie mogę na niego liczyć.
    W ogóle nie rozmawia ze mną o swoich problemach... a jak ja mówię, że nie będę tego akceptować to on wprost mówi, że w każdej chwili mogę sobie polepszyć , bo to ja mam problem nie on :(twierdzi, że lubił sobie wypić przed ślubem i tak samo lubi teraz i tego nie zmieni.... tylko , że życie się zmienia i już nie jesteśmy gówniarzami co tylko pracują i imprezują i nie mają żadnych zmartwień.

    Czy Wasi partnerzy też się tak zachowują i to akceptujecie ? Ja uważam to za problem , bo dzisiaj jest mus 1 piwka codziennie, a co będzie za pare lat ?

    jestem załamana .... wrócić w ciąży i 2 letnim dzieckiem do mamy... ale chyba nie mam wyjścia...

    Dajcie znać co sądzicie o mojej sytuacji, w kontekscie Waszych związków i relacji, bo może wyolbrzymiam?

    Po czasie, ale podjęłam próbę nadrobienia xD
    Mój mąż też lubi sobie wypić piwko czy dwa z sąsiadem :P Ja to akceptuję, bo nie czuję się zaniedbywana z tego powodu, a jeśli on chce wyjść kiedy mi to ewidentnie nie pasuje to po prostu o tym mówię i z reguły on potrafi się dostosować. Ale u nas jest sytuacja o tyle inna, że on pracuje w domu i w dzień może mi poświęcić czas czy dziecku nawet w godzinach pracy, nie ma tak, że pół dnia go nie ma a potem sobie wychodzi i znowu go nie ma. Nie ma też mowy o żadnych awanturach itd., mam z nim kontakt bez problemu i jest zawsze w pobliżu, więc gdyby cokolwiek się wydarzyło, że byłby potrzebny to może wrócić do domu i wiem, że nie przyjdzie w stanie zwłok tylko mi pomoże. Spięcia na tym tle to mamy z reguły o nieposprzątane butelki czy puszki, które znajduję wszędzie tylko nie w koszu i doprowadza mnie to do szewskiej pasji, wkurzam się też jeśli ja wyjdę gdzieś raz na ruski rok i co chwila mam telefon za ile wrócę, bo mały coś tam - tak jakby podczas jego wyjść on był istnym aniołkiem i nigdy nic nie zbroił. Uważam, że problem nie tkwi w ilości alkoholu czy nawet częstotliwości, bo wszystko jest dla ludzi i wszystko potrafi uzależnić, tylko we wpływie takiego zachowania na związek i jeśli czujesz, że odbywa się to kosztem Ciebie i dziecka to nie jest to ok. Z drugiej strony z jego punktu widzenia sprawa wygląda dosyć logicznie, że wcześniej tak robił i było ok i Ty to akceptowałaś więc o co chodzi Ci teraz? Może powinnaś pokazać mu to jak bardzo Twoje życie zmieniło się, ponieważ macie teraz rodzinę i dzieci, że to była Wasza wspólna decyzja i pociąga ona za sobą pewne konsekwencje. Piwko z kolegami to coś z kategorii przyjemności, a dojrzali ludzie pozwalają sobie na przyjemności jak wypełnią swoje obowiązki. Może wyjaśnij mu, że nie miałabyś nic do piwka, gdyby ono nie było kosztem Ciebie. Jak kilka dni w tygodniu zostanie w domu i poświęci czas Tobie i dziecku, zrobi to co do niego należy jako do ojca i męża to co za problem żeby sobie innym razem wyszedł? O ile oczywiście nie będzie po tych wyjściach agresywny. Są rzeczy ważne i ważniejsze, nie jestem zwolennikiem zamykania się w domu na siłę dla zasady, ale trzeba znaleźć kompromis, który będzie satysfakcjonował obie strony

    Wombat, Lena91 lubią tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że nie tylko mi wizja zbliżającego porodu wydaje się coraz bardziej realna xD zaczynam się stresować czy zdążę ;) a męża wczoraj wzięło na rozkminy czy boję się porodu, bo "w sumie to nigdy o tym nie gadaliśmy, bo się nigdy nie żaliłam, że się stresuję, nawet przy Staśku" xD

    Ja święta miałam częściowo bez prądu, ale wczoraj już zrobili. Przeklinam na epuap, bo mi nie działa, a też stresuję się czy ogarnę urzędowe sprawy przed pójściem do szpitala.

    Wyprawkę trochę nadgoniłam. Jeszcze wielopielo, naramienniki do fotelika, czekam na jedną paczkę z ciuszkami i gemini i bazę. No i auto... Nadal nie mam auta. Porządki w pokoju, ale to też już jestem bliżej niż dalej. No i moje szycie, ale też nie ma wielkiej tragedii ;)

    Pati., KatWomanDo lubią tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunia89 wrote:
    Szału dostanę jak jeszcze raz usłyszę tekst typu:
    "Zobaczysz jak teraz będzie"
    "Skończy się Wam dobre"
    "Da Wam popalić"
    "Najgorszy jest pierwszy rok"
    "Wyśpij się, bo później o tym będziesz marzyć"
    I to jeszcze znajomy raczy nas takimi dobrymi radami, gdzie sam ma dopiero roczną córkę.
    Kurczę świadomie decydowaliśmy się na dziecko, mamy po 30lat, oboje tego chcieliśmy. A tego nie wiem co boli, że nie nastawiamy się, że będziemy mieć dziecko antychrysta 🤦‍♀️ jak mu powiedziałam, że narazie żyje sobie w przekonaniu, że dziecko będzie spokojne, nie będzie problemu z karmieniem itd. to mi powiedział, że pomarzyć dobra rzecz i żebym zeszła na ziemię 🤦‍♀️ Będzie co ma być, nie wiem jak temperamentne będzie nasze dziecko, a nie widzę sensu cała ciążę się zamartwiać, że będą problemy z laktacją, kołki, wysypki, alergie. Może akurat nas to dopadnie, ale też nie ma takiej gwarancji.
    Nie wiem po co takie głupie gadanie, jakieś podcinanie skrzydeł. Człowiek się cieszy, że będzie rodzicem, że wchodzi się w kolejny etap życia, związku, a tacy muszą swoje 5groszy wcisnąć. Gdzie każde dziecko jest inne.
    Ja pamietam jak powiedzielismy znajomym ktorzy maja juz dzieci o ciazy o zgrozo to sie zaczelo. Czlowiek na początku ciazy a tu juz teksty ze ciezko ze sie skonczy laba itp. Mnie wkurza najbardziej to ze jak ktos ma problematyczne albo bardziej wymagajace dziecko to nie bierze pod uwagę ze u kogos innego moze byc inaczej, ja zawsze ucinam takie gadki bo nie mam ochoty wysluchiwac. Ostatnio dostalam wyklad od znajomej jakie to karmienie piersia jest ciezkie ze dramat ze najgorsza rzecz z calego macierzynstwa, ni kurde ale czy to znaczy ze ja tez bede miala tak jak ona no nie. Tez mi sie wydaje ze ludzie poprostu tak sie pocieszaja a pozatym mamy tendencje do narzekania 🤣

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • Rub45 Autorytet
    Postów: 932 539

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zieziulka wrote:
    Hej dziewczyny ja właśnie wróciłam po echo serca i powiem Wam, że mam mieszane uczucia z jednej strony lekarka twierdzi, że serce jest jak najbardziej ok, nie ma niedomykalności itd i to jest super wiadomość, ale z drugiej strony jak dla mnie zrobiła to badanie na odczepnego, zmierzyła tylko tętno, a poza tym się gapiła w to serce i jakby na oko stwierdziła, że wszytko ok, całość badania trwała nie dłużej niż 5 minut i może jest taką specjalistką, że wystarczy, że spojrzy i już wie wszytko, ale czuje niedosyt, szczególnie, że mam porównanie, byłam na echo serca w pierwszej ciąży i babka tam wszytko dokładnie mierzyła sprawdzała itd. No nic, okaże się po porodzie jak wszystko.

    A co do samopoczucia po porodzie to ja rodziłam naturalnie i co ciekawe w drugiej dobie w nocy nagle zrobiło mi się tak potwornie zimno, że cała się trzęsłam jak galareta normalnie mną telepało nawet pod kołdrą i jak jestem panikarą to nie pobiegłam do pielęgniarek, bo bałam się, że mnie ze szpitala nie wypiszą tak szybko jakbym chciała :D Potem to się nie powtórzyło.


    Moze nie martw sie na zapas pewnie wszytko dobrze. Ja w związku z tą akcja ze mi tylko na połówkowym znaleźli 3 komory poczytałam o sercu u płodu i u noworodków wiele wad koryguje sie samoistnie. Na pewno maleństwo sprawdza po porodzie tez jakby było cos powaznego na pewno by to zobaczyła juz na tym usg

  • Moniquue Autorytet
    Postów: 596 575

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie ważne żeby mieć wsparcie i zrozumienie. Moja mama do tej pory nie rozumie i potrafi wygadać siostrze, że nie chciała się dzieckiem zajmować i "gdyby nie ona to...". Dawała go nam do opieki. Jeszcze przed ciążą leczyła się na depresję więc może to pogorszyło sprawę. Zresztą słyszałam też od swojej ciotki, że ta jej synowa jakaś dziwna bo płakała itp. po porodzie. Dopiero jak jej tłumaczyłam o baby bluesie to zrozumiała co jej było 🤦‍♀️ dziwi mnie, że kobiety nie zdają sobie sprawy jak potrafią zadziałać hormony. W dodatku po porodzie. Ja już starałam się nakreślić to mężowi, ale może rzeczywiscie podrzuce mu też do poczytania jakieś artykuły :)

    Stosujecie/macie zamiar stosować maści do brodawek przed porodem? Niby piszą, że można zacząć hartować brodawki wcześniej tzn. 2 miesiące przed. A kolejne pytanie, szczepiłyscie sie w końcu przeciwko grypie, krztuścowi itp. w ciąży? Byłam u rodzinnego jak już zaczęła sie ta walka z wirusem i bardzo zachęcał mnie na szczepienia. Dał mi nawet recepte i kazał przyjsc jak przejdzie mi zapalenie zatok. Tylko, czy to dobry pomysł teraz jak panuje ten wirus?! Poza tym to dalej nie doleczyłam tych zatok..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 13:03

    06.2020 👶🧚‍♀️
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na te teksty o labie, że się skończy itd. to odpowiadałam zwykle, że jakby mi zależało na świętym spokoju i wygodzie to bym sobie dziecka nie robiła xD

    Moniquue, Rub45, Asiulka84, PLPaulina, nefaste, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Rub45 Autorytet
    Postów: 932 539

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Finezja19 wrote:

    Póki co się w miarę wysypiam, ale wiem, że na końcówce to już ciężko się śpi więc takie teksty jeszcze bardziej wkurzają
    No własnie ja zauważyłam ze od jakiegoś tygodnia dwóch mniej spię. Wcześniej to kiedy bym sie nie położyła to bym spała a teraz to nawet w nocy czasami sie tłukę i cos robię jak wszyscy w domu spą a rano u mnie młodzi juz ok 7 na nogach to norma i jakos normalnie daje rade nawet nie jestem zmęczona. Chyba juz pomału sie organizm przestawia chociaz nie wiem bo jednak kazda ciąza troche inna.

  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każde dziecko jest inne i ciężko jest uogólniać. Mam koleżankę, dla której pierwsze 3 miesiące jej syna to była istna sielanka, synek tylko jadł i spał całe dnie, w nocy też spał, nie miał żadnych kolek ani innych dolegliwości, ona sama też nie miała problemów z laktacją, po porodzie sn szybko wróciła do formy. Mówi, że tak jak wtedy nie odpoczęła nigdy, nadrobiła zaległości książkowe, mieszkanie miała zawsze posprzątane i obiad ugotowany. A dla mnie pierwsze 3 miesiące życia córki to był istny horror, najgorsze 3 miesiące w moim życiu. Nieustanne kolki, wycie całe popołudnia, w nocy pobudka co 1,5 godz - czasem na pół godziny, a czasem na dwie, trzy... Moje mieszkanie wyglądało jak pobojowisko, a ja sama jak zombie. Jak dla mnie odkąd to się skończyło jest tylko lepiej. Ale zawsze jak porozmawia się z rodzicami starszych dzieci to będą Ci mówić "dopiero zobaczysz jak... (tu wstaw odpowiednio: zacznie raczkować/ zacznie chodzić/ zacznie mówić/ pójdzie do przedszkola/ szkoły/ wejdzie w okres dojrzewania itd.)" :D Bez sensu jest tego słuchać, bo po prostu każde dziecko (i każdy rodzic) inaczej przeżywa te etapy. Coś, co dla jednego będzie mega wyzwaniem i problemem dla innego przejdzie bez większego echa.
    Co nie zmienia faktu oczywiście, że pojawienie się dziecka - bez względu na to jak grzeczne i bezproblemowe by ono nie było - wywraca życie do góry nogami. No cóż, też zdarza mi się czasami odpowiedzieć moim znajomym, którzy nie mają dzieci "zobaczysz jak będziesz mieć dziecko", szczególnie kiedy oni dziwią się, że nie mogę zrobić tego czy owego - zostać dłużej na imprezie, wyskoczyć na spontaniczny wypad bez dziecka (bo niby z kim mam je zostawić?) lub zwyczajnie na niektóre rzeczy nie mam czasu albo siły, bo jednak ilość codziennych obowiązków przy dziecku się zwiększa. Zwiększa się też zmęczenie i czasem człowiek po prostu marzy aby się położyć i odpocząć w ciszy, a nie wymyślać sobie kolejną rozrywkę - co często robią osoby bezdzietne.

    Asiulka84, PLPaulina lubią tę wiadomość

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Rub45 Autorytet
    Postów: 932 539

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny powiem tak ja juz mam dwojke moze do słodkich aniołków im duzo ale naprawdę wszytko mozna jakos poukładać zwłaszcza jak ma sie partnera których chce współpracować Poza tym jakby było tak zle to bym na 3 sie nie zdecydowała hehe
    Jak macie rodzinę blisko to tez możecie przecież o jakies niewielkie wsparcie poprosić czasami jeden wypad wieczorem z partnerem daje duzy zastrzyk energii i powiew takiej świeżości i troche odskoczni
    Mysle ze na spokojnie wszytko ogarniecie po mału poznacie sie ze swoimi dziećmi dogracie rutynę dogadacie sprawy z facetami i bedzie dobrze naprawdę.

    ...a pomocnych rad "cioć" jak to u was będzie po porodzie nie słuchajcie bo szkoda nerwów

    Asiulka84, Bunia89, KatWomanDo lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rub45,
    To ja Ci zazdroszczę chętnych do pomocy przy dzieciach. 😊 Naprawdę.

    Warto wrzucić na luz z tymi radamo, bo gdyby było tak źle to nikt by więcej niż 1 dziecko nie miał.
    Jest inaczej to napewno. ale tak jak Calineczka mówi: ci którzy nie mają dzieci nie potrafią zrozumieć wielu rzeczy. Że spontaniczność nie istnieje. Że tak jak w 1 ciąży z krwawieniem biegałam do lekarza.
    Tak teraz czekałam na rozwój wydarzeń bo nie wszędzie chcę się targać dziecko. 😊

    Tak jak dzieci są naprawdę różne tak i otoczenie jest różne.
    Niektórzy mogą liczyć, że mąż odbija kartę w pracy o 14. I pare minut później jest w domu. Inne kobiety mogą liczyć że mąż wyrobi się na wieczorną kąpiel i usypianie.

    Tak samo rodzina wokół?! Jednym dom od dziadków nie będzie się zamykał. A inni odwiedzą raz w miesiącu by wypić kawę. 😆

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 13:48

  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam depresję poporodowa i tak bardzo bardzo chciałabym jej teraz uniknąć..

    Zgadzam się, że każde dziecko jest inne i nie ma co uogólniac. Dopóki nie urodzimy możemy mieć nadzieję że nasze dzieci będą do rany przyłóż 😆

    Zamówiłam Wczoraj torbę do szpitala. Uhuu nadchodzi czas na rozpakowanie pudel z podkładami poporodowymi itd :D

    Czy w szpitalu mąż może na izbie przyjęć zostawić jakąś paczkę? Czy fotelik mamy nieść że sobą razem z torba podczas skurczy?

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania25 wrote:
    Ja miałam depresję poporodowa i tak bardzo bardzo chciałabym jej teraz uniknąć..

    Zgadzam się, że każde dziecko jest inne i nie ma co uogólniac. Dopóki nie urodzimy możemy mieć nadzieję że nasze dzieci będą do rany przyłóż 😆

    Zamówiłam Wczoraj torbę do szpitala. Uhuu nadchodzi czas na rozpakowanie pudel z podkładami poporodowymi itd :D

    Czy w szpitalu mąż może na izbie przyjęć zostawić jakąś paczkę? Czy fotelik mamy nieść że sobą razem z torba podczas skurczy?
    U mnie na IP nie. Bezpośrednio ochrona bierze. I w dniu wyjścia mąż dostarcza. U mnie będzie próba fotelika ze stelażem. 😅

    Małe dzieci "grzeczne" to często słabe charaktery. 😉

  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ok ochrona bierze czyli jest szansa że jak nam czegoś zabraknie to że mąż może podrzucić... 🙂 W maju będę dzwonic do mojego szpitala i zobaczymy jak u nich jest.
    Fotelik że stelażem? :D

    Czyli że jak mój syn był straszna maruda to znaczy że może mieć silny charakter? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 14:48

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mogę mieć CC. Nie wyobrażam sobie nieść fotelika i pchać walizkę. I chcę by mąż podrzucił fotelik na stelażu od wózka. I tylko pchanie by mi zostało. 😅😅

    Ponoć ludzie z temperamentem są trudni za dziecka. Bo są uważani za te "niegrzeczne". To w życiu dorosłym jest im łatwiej, są stanowcze.

‹‹ 597 598 599 600 601 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ