CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Rozejście spojenia w żaden sposób nie szkodzi dziecku. 😊
Ja wtedy głupia byłam że poddałam się CC tak wcześnie.
Lekarze to nie zawsze bogowie i czasami ich wiedza trochę kuleje.
U mnie w szpitalu lista się zmienia na stronie 😆. Teraz sobie życzą żeby wziąć laktator jeśli pacjentka posiada. Mówiłam, że zaraz z własnym łóżkiem będą zapraszać. -
nick nieaktualnyMnie bardziej chodziło o szybsze rozwiązanie ciąży z tego powodu. Jest zbędne, bo to nie zagraża ani zdrowiu ani życiu matki i dziecka.
A tak ogólnie to całkowicie się z Tobą nie zgadzam. I tu nie chodzi o to by z siebie robić lekarza. Tylko Kobiety które przeszły starania o ciążę i powikłania ciążowe wiedzą że co lekarz to opinia i inne leczenie. Często warto konsultować problemy nie tylko z jednym lekarzem.
Tak samo zbyt lekkie podejście do cc. Robi się je w Pl bardzo często.
A od sposobu porodu zależy rekonwalescencja. Jej czas i sposób.
I tak zdrowie matki i dziecka najważniejsze. Ale połowa CC to widzi mi się matki lub lekarza.
Te porody są trudniejsze ale nie niemożliwe.😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 13:47
-
To prawda, nie ma powodu żeby rozwiązywać ciąże wcześniej niż w 38tc jeśli nie pojawiają się inne przyczyny, a mogą i jest ich sporo.
Sama przeszłam dość długie leczenie i ostrożnie wybieram lekarzy, zdarzało się że ich zmieniałam. Jednak jeśli chodzi o poród to ich odpowiedzialność jest wielka, wolę wyjść że szpitala po cc z żywym dzieckiem niż z trumienką, bo jakiś lekarz ma takie zdanie jak Ty. Dobrowolnie bym się na cc nie pchała, ale jak trzeba to nie będę się kłócić. Znam sporo przypadków cc przy spadku tętna, ale przypadku cesarki na życzenie nie. -
Paulina też to zauważyłam wśród znajomych, że dużo z nich jak się pytam jakie miały wskazania do cc, to nie umieją powiedzieć. A najlepsza była moja szwagierka, ona mi odpowiedziała na to pytanie "no wiesz, jestem lekarzem..." Nie wiem od kiedy jest to wskazanie do cc, no ale... Ja się temu dziwię bardzo, bo jak widziałam dziewczyny w szpitalu po cc to naprawdę im serdecznie współczułam samopoczucia, w porównaniu do mojego po sn. Oczywiście, jeśli faktycznie są realne powody aby zrobić cesarkę to nie ma co się upierać przy sn, najważniejsze jest zdrowie nasze i dziecka. Ale ja bym za żadne pieniądze nie zdecydowała się na cc "na życzenie".
-
nick nieaktualnySerio zero przypadków CC na życzenie ?! 😱
Wśród moich koleżanek 90% miała CC na życzenie. Czyt. Bez wskazań medycznych.
I proszę nie gadaj głupot że jak kobieta za wskazanie do cc uznaje to, że jest lekarzem lub boli ją dupa - to gdyby nie cc to jej dziecko umrze. Bo większej pierdoły nie słyszałam.
Sama jestem po zimnej cc i zmuszaniu mnie do porodu w 37+6 więc trochę wiem o czym mówię. I nie wyciągam tego z kapelusza.
I nie uważam, że jeśli mam cukrzycę i rozejście spojenia łonowego i TAK chcę rodzic SN - to usmierce swoje dziecko. 😕
Wiem, że poród sn może się nie udać. Może wydarzyć się milion rzeczy. I skończy się to CC. Ale nie o tym była rozmowa z tego co kojarzę?!🤔😉
CC dla ratowania zdrowia matki i dziecka proszę nie porównywać z widzi mi się.
Ja nie neguje kobiet które płacą za CC. Chcą to to robią. Ale wychwalanie tego to lekka przesada. 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 14:29
-
Mi dzisiaj tak spuchły stopy, że chodzenie nawet w crocsach sprawiało mi ból 🤯 jakoś w pracy wysiedziałam, a teraz moczę nogi w chłodnej wodzie i zaraz chyba położę sie, zrobię podwyższenie z poduszek. Mam nadzieję że to coś pomoże 😣
-
Bunia89 wrote:Mi dzisiaj tak spuchły stopy, że chodzenie nawet w crocsach sprawiało mi ból 🤯 jakoś w pracy wysiedziałam, a teraz moczę nogi w chłodnej wodzie i zaraz chyba położę sie, zrobię podwyższenie z poduszek. Mam nadzieję że to coś pomoże 😣
Dobrze robisz, ułóż nogi wyżej, pij duzo wody, powinno pomóc. A do kiedy będziesz pracować?
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
nick nieaktualny
-
U mnie w mieście nie jest łatwo o cesarkę na życzenie, nawet skierowanie jest niemile widziane i podważane. Bratową chcieli cisnąć żeby próbowała rodzić naturalnie po jednej cc z braku postępu, na papier od okulisty że ma jaskrę nikt nawet nie patrzył w obu przypadkach. Sama nie wiem czy bym chciała po cc rodzić naturalnie.
Generalnie ja też jestem wrogiem cesarek bez powodu, ale często się naskakuje na kobiety które mają wskazania i traktuje gorzej, bo to przecież nie poród tylko wydobycie. Niech każdy się martwi o własny brzuch /zad 🙂. -
nick nieaktualny
-
Wombat 19.05. mam ostatni dzień w pracy, już się doczekać nie mogę 😂 Fakt faktem dobrze się czuję w ciąży, koleżanka mnie się pytała jak to jest, to jej powiedziałam, że ja szczerze polecam, bo czuję się dobrze plus mocne włosy, paznokcie i zapomniałam co to pryszcz na twarzy 😂😂 ale jednak chciałabym już pójść na zwolnienie, mam tak jakoś od paru tygodni, jednak już sen nie jest taki dobry, a to kręgosłup boli, coś zakluje, od wczoraj właśnie obrzeki itd. Ciężko jednak dorwać zwolnienie od norweskiego lekarza, przynajmniej w moim przypadku. A tak mi się marzyło, że jeszcze sobie może coś odpocznę, poprzekładam 😂
-
Ja też planowałam pracować do samego końca ale ze względu na koronawirusa jestem na urlopie od marca. I teraz sobie myślę że może to i dobrze ze tak wyszło bo czuję się coraz gorzej, noce nieprzespane a pracę zaczynałam od 6:00 gdzie wstawałam koło 4:40 to nie wiem jak teraz dałabym rade22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Ja miałam plan, że może uda mi się gdzieś w okolicach marca/kwietnia pójść na zwolnienie 🙈 Lekarz jednak sprowadził mnie na ziemię, gdy poszłam z bólem kręgosłupa, że dobrze by było gdybym jeszcze popracowała 😒 nie wyszło mi 😂😂 teraz się zastanawiam czy w ogóle jest sens, bo to kwestia paru dni. Też się tam nie szczypię, jak czegoś nie zrobię to trudno, nie będę przez siłę robić.
Dzisiaj do obiadu, za to że jestem taka dzielna sama siebie nagrodziłam lampka bezalkoholowego wina z kostka lodu. Profilaktycznie na "lepsze" krążenie 😂😂🙈Alma84 lubi tę wiadomość
-
Bunia89 wrote:Wombat 19.05. mam ostatni dzień w pracy, już się doczekać nie mogę 😂 Fakt faktem dobrze się czuję w ciąży, koleżanka mnie się pytała jak to jest, to jej powiedziałam, że ja szczerze polecam, bo czuję się dobrze plus mocne włosy, paznokcie i zapomniałam co to pryszcz na twarzy 😂😂 ale jednak chciałabym już pójść na zwolnienie, mam tak jakoś od paru tygodni, jednak już sen nie jest taki dobry, a to kręgosłup boli, coś zakluje, od wczoraj właśnie obrzeki itd. Ciężko jednak dorwać zwolnienie od norweskiego lekarza, przynajmniej w moim przypadku. A tak mi się marzyło, że jeszcze sobie może coś odpocznę, poprzekładam 😂
-
Korna ja też prowadzę ciążę u położnej. Byłam u lekarza, bo chciała potwierdzić ciążę, żeby mnie gdzieś pokierowal, to mi pogratulował i zapytał się skąd wiem, że jestem w ciąży 🙈
Zwolnienie lekarskie jest ciężko załatwić, u mnie jeszcze ciąża przebiega książkowo, a kłamać jakoś nie potrafię. Teoretycznie mogłabym przejść na zasiłek ciążowy, gdy miejsce pracy jest zbyt ciężkie lub cokolwiek zagraża ciąży, ale moja szefowa zawału serca dostaje jak o tym słyszy i fakt faktem zapewniła mi lżejsze miejsce pracy. Ogólnie ciąża to nie choroba, jedynie stan fizjologiczny. Karmienie piersią to coś naturalnego, wydaje mi się że wśród Norweżek karmienie mm to rzadkość. Są mega nastawieni na poród siłami natury, słyszałam nawet o porodach pośladkowych czy ciążach bliźniaczych rozwiązywanych naturalnie, gdzie w Polsce raczej się tego nie podejmują. Jak najmniej ingerują w przebieg ciąży, ja mam tylko badany mocz, dwa razy morfologia, obciążenie glukozą i to wszystko plus jedno USG. Ginekologa tu nie widziałam, nikt nie bada szyjki macicy itd. Także tak bez paniki, na luzie, spotkania z położna to takie luźne pogadanki jak się czuję, jak moje nastawienie itd😆 także tak bezstresu, przynajmniej z ich strony. -
Bunia89 wrote:Korna ja też prowadzę ciążę u położnej. Byłam u lekarza, bo chciała potwierdzić ciążę, żeby mnie gdzieś pokierowal, to mi pogratulował i zapytał się skąd wiem, że jestem w ciąży 🙈
Zwolnienie lekarskie jest ciężko załatwić, u mnie jeszcze ciąża przebiega książkowo, a kłamać jakoś nie potrafię. Teoretycznie mogłabym przejść na zasiłek ciążowy, gdy miejsce pracy jest zbyt ciężkie lub cokolwiek zagraża ciąży, ale moja szefowa zawału serca dostaje jak o tym słyszy i fakt faktem zapewniła mi lżejsze miejsce pracy. Ogólnie ciąża to nie choroba, jedynie stan fizjologiczny. Karmienie piersią to coś naturalnego, wydaje mi się że wśród Norweżek karmienie mm to rzadkość. Są mega nastawieni na poród siłami natury, słyszałam nawet o porodach pośladkowych czy ciążach bliźniaczych rozwiązywanych naturalnie, gdzie w Polsce raczej się tego nie podejmują. Jak najmniej ingerują w przebieg ciąży, ja mam tylko badany mocz, dwa razy morfologia, obciążenie glukozą i to wszystko plus jedno USG. Ginekologa tu nie widziałam, nikt nie bada szyjki macicy itd. Także tak bez paniki, na luzie, spotkania z położna to takie luźne pogadanki jak się czuję, jak moje nastawienie itd😆 także tak bezstresu, przynajmniej z ich strony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 17:52