CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
W ogóle właśnie myślę że powinno się uczulać kobiety żeby same nie chodziły do WC świeżo po porodzie. Mnie się dostało od położnych ze nie zawołałam ich jak szlam siku. Moja koleżanka po porodzie poszła sama zrobić siku, zemdlał, upadła jakoś tak niefortunnie ze straciła węch. Nie wiem czy już odzyskała bo minęło kilka lat od tego wydarzenia ale jakoś czas na pewno nie miała węchu czy miała bardzo stłumiony.
-
PLPaulina wrote:Trzymajcie kciuki. Jadę na wizytę. 😊 Zobaczymy ile moja chudzinka waży. I czy te nocne bóle miesiączkowe cis tam robią z szyjką.
-
Właśnie dlatego nie wyobrażam sobie porodu bez męża. Po cc wiem jak to mniej więcej wygląda bo byłam przy siostrze od początku. O tych omdleniach też słyszałam. U mnie w szpitalu położne są bardzo pomocne i mają dużo czasu bo jest tam mało porodów (przynajmniej wiekszosc z nich), ale to i tak nie zastąpi obecności męża. Biorą też dziecko jak się jest zmęczonym i w ogóle. Ja mam dużo możliwości jezeli chodzi o szpital, ale nie chciałabym trafić na obcych, przypadkowych ludzi. Tutaj wiem, że mój lekarz przynajmniej pomoże. Niejednokrotnie słyszałam jak dbał o swoje pacjentki, opiepszał personel jak np. nie chcieli już dać znieczulenia albo były niemiłe itp. Jak już mam nie mieć męża to super byłoby mieć przy sobie inną znajomą i życzliwą twarz. Zobaczmy jak to będzie 🙄 dzięki za odpowiedzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 10:47
KatWomanDo lubi tę wiadomość
06.2020 👶🧚♀️ -
My z Bunią to długo nie będziemy bez męża bo coś czytałam, ze wypuszczają po kilku godzinach od SN 🙈 na razie mąż może być przy samym porodzie i 2-4h po a później już nie ma odwiedzin aż do wyjścia. Dopiero przyjeżdża nas odbierać
KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
No ja właśnie nie wołam bo mam wrażenie że im tyłek zawracam 😣 No ale teraz to będzie inaczej bo nie będzie wyboru.
I dopiero pisałam że pewnie coś zamkną i teraz czytam że porodówka w Oleśnicy to pod Wrocławiem zamknięta bo położna ma koronowirus wszystkie babki przebadali nawet te co już w domu są. Ale bym miała stres że jestem świeżo po porodzie z noworodkiem w domu i mogę być chora...ehhh⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Bera1983 wrote:My z Bunią to długo nie będziemy bez męża bo coś czytałam, ze wypuszczają po kilku godzinach od SN 🙈 na razie mąż może być przy samym porodzie i 2-4h po a później już nie ma odwiedzin aż do wyjścia. Dopiero przyjeżdża nas odbierać
O to by było super ja tam wcale nie muszę siedzieć, poród kilka godzin obserwacji i do domu jestem za 😜
Ja się dlatego też zastanawiam gdzie rodzić, bo tam gdzie rodziłam poprzednio nie mam żadnego lekarza ale czuję się jak u siebie bo już tam byłam, a z drugiej strony jak mam być sama to może lepiej mieć znajomości i iść do szpitala gdzie pracuje mój szwagier, co prawda na innym oddziale ale ten sam mały szpital to się wszyscy znają plus nazwisko to samo 🤣 i mój lekarz prowadzący tam kiedyś pracował to też mogą kojarzyć ale znowu nie znam tego szpitala nie wiem jak tam jest i chyba ma mniejszą referencyjność 🤷 I tak właśnie sama już nie wiem co robić.⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Bera to prawda, ja na chwilę obecną nie mam, żadnych wskazań do cc, no i słyszałam, że w Norwegii to w sumie rzadkość. Położna mi ostatnio zaserwowała właśnie taką wiadomość, że jak będzie okej po porodzie sn, to po 6h od porodu wypis 😆🙈 z jednej strony strach, z drugiej jakieś pocieszenie, że może to mniejsze ryzyko itd.
Tak mnie kłuje czasem w kroczu, że nie wiem już czy mała mnie tak kopie tam, czy oczywiście głupią ja się naczytałam, że to szyjka się skraca, a tu żadnego badania nie miałam 🙈 niech mała jeszcze siedzi, ma czas. -
iness00 wrote:Bunia, Moniquue czy to takie kłucie pikanie/ pulsowanie macie? Bo u mnie tak od paru dni codziennie i też czytałam, ze to moze byc skracająca się szyjka i mam stracha.
Dziewczyny też tak macie, że pulsuje Wam w szyjce czy kroczu?
Polecam branie magnezu i odpoczynek,a jak nie pomoże to warto jednak sprawdzić i lekarza.KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
U mnie to czasem takie pulsowanie, a czasami takie kłucie które do przyjemnych nie należy,nawet bym powiedziała, że trochę bolesne. I od dwóch tygodni właśnie takie bóle okresowe czuję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 12:19
-
Ja klucia nie odczuwam bardziej takie ciagniecie w podbrzuszu no i znowu bole jak na okres od paru dni, mimo ze sie oszczedzam malo co w domu nawet ogarniam. Ja skolei czasem mam takie dziwne jakby prady mnie przechodzily w prawym biodrze i posladku nie wiem czy maly na jakis nerw nie uciska czy co 😂 W czwartek wizyta jestem ciekawa jak sytuacja z szyjka.
Dzisiaj zaczynam pakowac torbe do szpitala kurcze jakos dla mnie to ze mam juz niedlugo rodzic to jakies surrealistyczne 😂
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Znając życie te wszystkie bóle, kłucia to standard pod koniec ciąży, ale przy pierwszej ciąży można panikować 🙈
Do mnie Asiulka to też nie dociera, niedawno jeszcze z taką rezerwą do tej ciąży podchodziłam, bo bałam się że znowu coś się nie uda, a teraz mała czuję cały czas jak tam się rozpycha, a dni lecą jak szalone.
Ogólnie nie wiem czy mała ma jakiś radar czy co, ale tak to szaleje w brzuchu, kopie itd, normalnie widać jak cała koszulka czy bluza mi się rusza, wyciągnę tylko telefon żeby to nagrać na pamiątkę i cisza 🤦♀️ zero ruchu, czekam czasami 5/10min i nic. Wyłączę telefon i na nowo😂KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
Bunia89 wrote:Znając życie te wszystkie bóle, kłucia to standard pod koniec ciąży, ale przy pierwszej ciąży można panikować 🙈
Do mnie Asiulka to też nie dociera, niedawno jeszcze z taką rezerwą do tej ciąży podchodziłam, bo bałam się że znowu coś się nie uda, a teraz mała czuję cały czas jak tam się rozpycha, a dni lecą jak szalone.
Ogólnie nie wiem czy mała ma jakiś radar czy co, ale tak to szaleje w brzuchu, kopie itd, normalnie widać jak cała koszulka czy bluza mi się rusza, wyciągnę tylko telefon żeby to nagrać na pamiątkę i cisza 🤦♀️ zero ruchu, czekam czasami 5/10min i nic. Wyłączę telefon i na nowo😂KatWomanDo lubi tę wiadomość
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Szczerze w pierwszej ciąży to.z tymi bólami byłam w szpitalu 🙈. Teraz sobie trochę odpuściłam. Poza dawaniem magnezu i nospy i leżeniem i tak nic tam nie uświadczysz.
U mnie to samo z mężem, czasem mu się uda złapać jak kopnie, bo teraz to z rozmachem wali i cały brzuch chodzi, ale bardzo rzadko 🙂. One chyba mają jakiś zmysł, że czują kiedy ktoś chce pomacać.Asiulka84 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, uspokoilyscie mnie, bo już bałam się, że albo szyjka skraca się albo skurcze. Ostatnio na wizycie doktorka mówiła, że do 10 na dobę skurczy Braxtona mogę odczuwać ale to w brzuchu. Biorę duze dawki magnezu i zaczęłam oszczędzać się więcej gdy tydzień temu usłyszałam o dziewczynie, która urodziła u nas w 28 t.c. bliźniaki po 1kg z hakiem i teraz maluszki 3 miesiące w szpitalu będą, a mamę po tygodniu wypisują.
U nas to samo z tym dotykiem 😊
Asiulka Tobie już tylko miesiąc został to już dość realistyczne i zbliża się wielkimi krokami ten wielki dzień😊 Ale leci nam szybciutko to fakt ☺
Asiulka84, KatWomanDo lubią tę wiadomość
-
Tutaj podobno wychodzi się zwykle na drugi dzień ale przez wirusa po kilku godzinach.
Ja nie mam na razie kloc ale mam bóle miesiączkowe wieczorem i tez nie codziennie. Wczoraj i dzisiaj miałam plamki malutki żywej krwi i się zastanawiam czy to po goleniu w sobotę bo się zaczęłam czy jednak coś się tam dzieje 😔