X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2020 :)
Odpowiedz

CZERWIEC 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 24 października 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Starałam się was nadrobić ale chyba nie dam rady ;)
    Ja po wizycie - wszystko ok, serduszko bije już normalnie, wg usg 7+1, termin porodu mam na 10.06, dostałam skierowania na badania i za ok. 2-3 tyg mam przyjść to założy mi kartę ciąży.
    Samopoczucie mam tragiczne, na szczęście dziś córka drzemała w południe 1,5 godz. więc spałam razem z nią. Mdli mnie i niby chce mi się jeść ale jak patrzę na jedzenie to mnie odrzuca...
    Jeszcze dziś rano byliśmy z córką na szczepieniu więc dzień pełen wrażeń. Padam z nóg, czekam tylko aż młoda też padnie, abym mogła się położyć, bo jutro niestety już normalnie do roboty.

    Glass, kasia_1988 lubią tę wiadomość

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2019, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88, nie jesteś na urlopie macierzyńskim jeszcze?

  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 24 października 2019, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    calineczka88, nie jesteś na urlopie macierzyńskim jeszcze?
    Wróciłam na pół etatu jak córka miała 4 m-ce. Nie jestem stworzona do siedzenia w domu ;)

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2019, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, że córcie miałaś z kim zostawić☺️

    A ja to nie powiem ale będąc aktywna zawodowo to nie spełniałam się tak towarzysko jak właśnie podczas macierzyńskiego.. ☺️


    Ale zawsze wychodzę z założenia : SZCZĘŚLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO! 😍

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:36

  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 24 października 2019, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, jestem po kolejnym usg.
    A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek :)
    Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.

    Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
    Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
    Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.

    1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
    2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
    3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med

    Lilka94, Finezja19, PLPaulina, Moniquue, kasia_1988, Olciak, Karolka9, Kittinka83, Beti82, Agatek_gagatek, MałaMiss, Kinga13, Aniulek.Ka lubią tę wiadomość

    0ba2188e07.png
  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 24 października 2019, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już po wizycie :) jest serducho,bije. Prędkość to 123 uderzenia na minutę, dziś 7+0. Niby ok ale to 20 uderzen mniej niż pierwszej ciazy i się martwię... Jak na tym etapie było u Was?

    Finezja19, kasia_1988, Olciak, Agatek_gagatek, MałaMiss lubią tę wiadomość

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • Finezja19 Autorytet
    Postów: 1245 1000

    Wysłany: 24 października 2019, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przypomnijcie mi czy jak biorę luteinę dopochwowo to zmienia ona wynik progesteronu we krwi ?

    Olciak lubi tę wiadomość


    🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻
  • martaf Koleżanka
    Postów: 42 104

    Wysłany: 24 października 2019, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Brakuje mnie na pierwszej stronie. Jutro wizyta. Gratuluję wszystkim serduszek, mam nadzieję, że jutro też zobaczę. Nie mam czasu się udzielać, praca, wykończenie domu i córka zabierają cały czas i energię. Z objawów to trochę mnie mdli i zmęczona jestem cały czas. A dla pocieszenia stresujących się wielkością pęcherzyka to w pierwszej ciąży w 5+5 pęcherzyk miał 5mm a teraz smacznie śpi obok mnie. Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?

    Finezja19, Olciak lubią tę wiadomość

    cd9bskjo828h76lm.png
    jbr6arz.png
    Adaś [*] 18.11.2019 tc. 9+4
    Aniołek 25.05.2019 tc. 7+3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2019, 01:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Finezja19 wrote:
    Dziewczyny, przypomnijcie mi czy jak biorę luteinę dopochwowo to zmienia ona wynik progesteronu we krwi ?
    Luteina tak.
    Duphaston nie. ☺️

    Olciak, Beti82 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2019, 01:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martaf wrote:
    Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?
    Ja mam jeszcze małe dziecko. I póki mleko jest. To karmie. ☺️ Corcis8to mlekoholik. Ale też anty butelka i anty smoczek więc nawet nie znam alternatywy po zakończeniu kp🤦🏻‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:37

    Olciak lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2019, 02:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sierściucha wrote:
    Hej, jestem po kolejnym usg.
    A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek :)
    Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.

    Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
    Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
    Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.

    1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
    2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
    3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med
    Hehe, nie zbyt dobry lekarz skoro 2 zarodków nie widział. Raczej do prowadzenia ciąży się nie nadaje.
    Echh, szkoda słów.

    Chyba musisz znaleźć jakiegoś lekarza który bardziej ogarnia usg. 😊

    Ale teraz to już chyba pewne. gratulacje! 2 dzieciaczki, super 😍 😍 😍

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:56

  • Bunia89 Autorytet
    Postów: 453 414

    Wysłany: 25 października 2019, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sierściucha gratuluję dwóch serduszek. To fakt chyba musisz zmienić lekarza, bo coś jest nie tak, gdy jedno serduszko w tą czy w tamtą nie robi mu różnicy. No i w ogóle jakie cyrki, dowiadujesz się że będą bliźniaki, później jednak jedno i zaś bliźniaki. Pogubiv się można, ale za to jaka niespodzianka😊

    Ja za to po dwóch tygodniach mdłości wczoraj zaliczyłam pierwszego bełcika. Dzisiaj od rana guz w żołądku, ale aby do 14 i weekend.

    4c3tgywlo997xyly.png
    km5sdf9htez2sipt.png
    22.06.2020 (42+1) Hania 🥰
    21.02.2018 (*) 6tc
    18.08.2018 (*) 7tc
    25.12.2018 (*) 8tc
  • Olciak Autorytet
    Postów: 951 717

    Wysłany: 25 października 2019, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sierściucha wrote:
    Hej, jestem po kolejnym usg.
    A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek :)
    Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.

    Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
    Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
    Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.

    1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
    2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
    3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med


    Szok! Zdecydowanie coś z tym bocianem nie tak. 😱

    🎈Ciąża donoszona🤰🏻

    Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
    03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 25 października 2019, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Hehe, nie zbyt dobry lekarz skoro 2 zarodków nie widział. Raczej do prowadzenia ciąży się nie nadaje.
    Echh, szkoda słów.

    Chyba musisz znaleźć jakiegoś lekarza który bardziej ogarnia usg. 😊

    Ale teraz to już chyba pewne. gratulacje! 2 dzieciaczki, super 😍 😍 😍

    To lekarz z kliniki niepłodności, nie od prowadzenia ciąży.
    A to chyba jeszcze gorzej.

    0ba2188e07.png
  • Beti82 Autorytet
    Postów: 6769 6057

    Wysłany: 25 października 2019, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martaf wrote:
    Brakuje mnie na pierwszej stronie. Jutro wizyta. Gratuluję wszystkim serduszek, mam nadzieję, że jutro też zobaczę. Nie mam czasu się udzielać, praca, wykończenie domu i córka zabierają cały czas i energię. Z objawów to trochę mnie mdli i zmęczona jestem cały czas. A dla pocieszenia stresujących się wielkością pęcherzyka to w pierwszej ciąży w 5+5 pęcherzyk miał 5mm a teraz smacznie śpi obok mnie. Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?
    Pewnie nie napisalas co mam wpisac ;)

    w5wqroeqo28oqb86.png
    22.11-Będzie córeczka <3
    24.01-432 (22tc)
    06.02-579 (24tc)
    14.02-800 (26tc)
    05.03-1067 (28tc)
    13.03-1250 (29tc)
    27.03-1699 (31tc)
    02.04-2001 (32tc)
    30.04-2500 (36 tc)
    13-05-3170 (38 tc )
    25.05-3450 (40 tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2019, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej laseczki, miałam mieć wczoraj wizytę... oto krótka relacja,
    KU PRZESTRODZE... :|
    Kolejny esej mogę stworzyć o naszym zajebiście działającym nfz’cie :|
    Wczoraj już stworzyłam posta i cały mi się skasował przy ostatnim zdaniu, nie mogłam pisać od nowa, więc dziś tylko powiem, że wizytę musiałam odpuścic, ponieważ po przyjściu do poczekalni ( miałam na godzinę 14.30) spotkałam się z tłumem pacjentek, które mnie poinformowały, że w kolejce aktualnie szykuje się do wejścia laska z godziny 12.30… :| i że tutaj jest zawsze taka obsuwa czasowa, po czym spojrzały na mój numerek i zgodnie stwierdziły, że nie wejdę do gabinetu wcześniej niż między 18stą a 19stą… Miałam dzieci w samochodzie odebrane prosto ze szkoły i męża który na 17stą musiał jechać do pracy, więc zeszłam jeszcze do rejestracji kulturalnie zapytać o co chodzi i jak to możliwe, że umawiają na godziny a jest taka sytuacja, że panie z kolejki uświadomiły mi, że mam jakieś minimum 3,4 godziny czekania…pani w rejestracji z uśmiechem na twarzy powiedziała…a który ma Pani numerek? 24? aha..no tak, to wejdzie Pani jakoś tak przed 19stą. Dobrze Pani powiedziały.
    Opadły mi wszystkie witki i bez słowa wyszłam z przychodni.
    Tyle z mojej wizyty…kolejnej na nfz..
    Ogólnie NIE POLECAM!!!

    Miłego dnia kochane :*

    Olciak lubi tę wiadomość

  • Beti82 Autorytet
    Postów: 6769 6057

    Wysłany: 25 października 2019, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kittinka83 wrote:
    Hej laseczki, miałam mieć wczoraj wizytę... oto krótka relacja,
    KU PRZESTRODZE... :|
    Kolejny esej mogę stworzyć o naszym zajebiście działającym nfz’cie :|
    Wczoraj już stworzyłam posta i cały mi się skasował przy ostatnim zdaniu, nie mogłam pisać od nowa, więc dziś tylko powiem, że wizytę musiałam odpuścic, ponieważ po przyjściu do poczekalni ( miałam na godzinę 14.30) spotkałam się z tłumem pacjentek, które mnie poinformowały, że w kolejce aktualnie szykuje się do wejścia laska z godziny 12.30… :| i że tutaj jest zawsze taka obsuwa czasowa, po czym spojrzały na mój numerek i zgodnie stwierdziły, że nie wejdę do gabinetu wcześniej niż między 18stą a 19stą… Miałam dzieci w samochodzie odebrane prosto ze szkoły i męża który na 17stą musiał jechać do pracy, więc zeszłam jeszcze do rejestracji kulturalnie zapytać o co chodzi i jak to możliwe, że umawiają na godziny a jest taka sytuacja, że panie z kolejki uświadomiły mi, że mam jakieś minimum 3,4 godziny czekania…pani w rejestracji z uśmiechem na twarzy powiedziała…a który ma Pani numerek? 24? aha..no tak, to wejdzie Pani jakoś tak przed 19stą. Dobrze Pani powiedziały.
    Opadły mi wszystkie witki i bez słowa wyszłam z przychodni.
    Tyle z mojej wizyty…kolejnej na nfz..
    Ogólnie NIE POLECAM!!!

    Miłego dnia kochane :*
    O kurde Ja najwiecej czekalam 1,5-2 h i to nie zawsze na nfz...
    Powiem tak lekarz na nfz czasem pracuje w szpitalu i jedzie do przychodni prosto z niego a wiadomo jak to szpital rozne sytuacje sa.Wiec akurat tamtego lekarza bylam w stanie zrozumiec.
    Ten obecny dziadek jak ide w dzien popoludniowy tez ma opoznienia a to dlatego ,ze duzo lasek przyłazi bez zapisów ,ze ja cos boli itd i przyjmuje bez kolejki.Moim zdaniem takie osoby powinny byc przyjmowane w tym samym dniu ale na koncu..ale to moje zdanie haha
    Jak ide do dziadka w dzien kiedy na rano jest to czekam 10 min :) bo sie nikomu nie chce przychodzic...
    Prywatnie babka ma pacjentke pierwsza na 9 a ona przyjezdza do gabinetu 10.30...bo tak i nie dlatego ,ze jest wczesniej w szpitalu...
    Takze rozumiem ból /ale jak cie poinformowaly w poczekalni tzn ,ze zawsze tak robi.Mysle,ze powinnas isc prywatnie teraz

    w5wqroeqo28oqb86.png
    22.11-Będzie córeczka <3
    24.01-432 (22tc)
    06.02-579 (24tc)
    14.02-800 (26tc)
    05.03-1067 (28tc)
    13.03-1250 (29tc)
    27.03-1699 (31tc)
    02.04-2001 (32tc)
    30.04-2500 (36 tc)
    13-05-3170 (38 tc )
    25.05-3450 (40 tc)
  • Karolka9 Autorytet
    Postów: 543 400

    Wysłany: 25 października 2019, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kittinka83 masakra.

    Ja wczoraj byłam nie żywa. Do 14 mnie mdliło strasznie, a potem ledwo jechałam samochodem, gdy weszłam do domu miałam okropny ból głowy, usnęłam, ale nic to nie pomogło. Potem musiałam jechać na budowę podlać strop (wyjść na dach), choć za żadne skarby bym tego nie zrobiła, ale na szczęście chłopak siostry mi podlał.
    O 17 wzięłam paracetamol i nic. Podobno wyglądałam jak trupek, bo byłam u babci na zupie. Zapomniałam zmierzyć ciśnienia. Jeszcze mnie ćmi ta głowa. Masakra.

    3jgxsek2mhrtcu08.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2019, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie prywatnie też zdarzają się opóźnienia. 😑 Ale zawsze czekam max 1.5 h. I sobie idę. 😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 09:21

  • Olciak Autorytet
    Postów: 951 717

    Wysłany: 25 października 2019, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś z mniej fajnym nastrojem, mam znowu śluz zabarwiony na różowo, a już ze dwa tygodnie było spokoju. Spanikowana oczywiście umówiłam się na nfz na dziś od 12 do 14 przyjmuje lekarz może uda mi się dostać.

    Ogolnie jakoś ciągle czuje się niepewna taka, źle jak mam objawy, źle jak ich nie mam. No normalnie serio trzeba mnie do psychiatry jakiegoś dobrego wysłać.

    Dam znać po wizycie jeśli uda mi się dostać.

    Moja gin wyjechała i wraca przed prenatalnymi przed 18.11.

    🎈Ciąża donoszona🤰🏻

    Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
    03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
‹‹ 82 83 84 85 86 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ