CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Starałam się was nadrobić ale chyba nie dam rady
Ja po wizycie - wszystko ok, serduszko bije już normalnie, wg usg 7+1, termin porodu mam na 10.06, dostałam skierowania na badania i za ok. 2-3 tyg mam przyjść to założy mi kartę ciąży.
Samopoczucie mam tragiczne, na szczęście dziś córka drzemała w południe 1,5 godz. więc spałam razem z nią. Mdli mnie i niby chce mi się jeść ale jak patrzę na jedzenie to mnie odrzuca...
Jeszcze dziś rano byliśmy z córką na szczepieniu więc dzień pełen wrażeń. Padam z nóg, czekam tylko aż młoda też padnie, abym mogła się położyć, bo jutro niestety już normalnie do roboty.Glass, kasia_1988 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobrze, że córcie miałaś z kim zostawić☺️
A ja to nie powiem ale będąc aktywna zawodowo to nie spełniałam się tak towarzysko jak właśnie podczas macierzyńskiego.. ☺️
Ale zawsze wychodzę z założenia : SZCZĘŚLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO! 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:36
-
Hej, jestem po kolejnym usg.
A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek
Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.
Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.
1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux medLilka94, Finezja19, PLPaulina, Moniquue, kasia_1988, Olciak, Karolka9, Kittinka83, Beti82, Agatek_gagatek, MałaMiss, Kinga13, Aniulek.Ka lubią tę wiadomość
-
Jestem już po wizycie jest serducho,bije. Prędkość to 123 uderzenia na minutę, dziś 7+0. Niby ok ale to 20 uderzen mniej niż pierwszej ciazy i się martwię... Jak na tym etapie było u Was?
Finezja19, kasia_1988, Olciak, Agatek_gagatek, MałaMiss lubią tę wiadomość
-
Brakuje mnie na pierwszej stronie. Jutro wizyta. Gratuluję wszystkim serduszek, mam nadzieję, że jutro też zobaczę. Nie mam czasu się udzielać, praca, wykończenie domu i córka zabierają cały czas i energię. Z objawów to trochę mnie mdli i zmęczona jestem cały czas. A dla pocieszenia stresujących się wielkością pęcherzyka to w pierwszej ciąży w 5+5 pęcherzyk miał 5mm a teraz smacznie śpi obok mnie. Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?
Finezja19, Olciak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymartaf wrote:Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:37
Olciak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySierściucha wrote:Hej, jestem po kolejnym usg.
A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek
Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.
Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.
1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med
Echh, szkoda słów.
Chyba musisz znaleźć jakiegoś lekarza który bardziej ogarnia usg. 😊
Ale teraz to już chyba pewne. gratulacje! 2 dzieciaczki, super 😍 😍 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 02:56
-
Sierściucha gratuluję dwóch serduszek. To fakt chyba musisz zmienić lekarza, bo coś jest nie tak, gdy jedno serduszko w tą czy w tamtą nie robi mu różnicy. No i w ogóle jakie cyrki, dowiadujesz się że będą bliźniaki, później jednak jedno i zaś bliźniaki. Pogubiv się można, ale za to jaka niespodzianka😊
Ja za to po dwóch tygodniach mdłości wczoraj zaliczyłam pierwszego bełcika. Dzisiaj od rana guz w żołądku, ale aby do 14 i weekend. -
Sierściucha wrote:Hej, jestem po kolejnym usg.
A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek
Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.
Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.
1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med
Szok! Zdecydowanie coś z tym bocianem nie tak. 😱🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
PLPaulina wrote:Hehe, nie zbyt dobry lekarz skoro 2 zarodków nie widział. Raczej do prowadzenia ciąży się nie nadaje.
Echh, szkoda słów.
Chyba musisz znaleźć jakiegoś lekarza który bardziej ogarnia usg. 😊
Ale teraz to już chyba pewne. gratulacje! 2 dzieciaczki, super 😍 😍 😍
To lekarz z kliniki niepłodności, nie od prowadzenia ciąży.
A to chyba jeszcze gorzej. -
martaf wrote:Brakuje mnie na pierwszej stronie. Jutro wizyta. Gratuluję wszystkim serduszek, mam nadzieję, że jutro też zobaczę. Nie mam czasu się udzielać, praca, wykończenie domu i córka zabierają cały czas i energię. Z objawów to trochę mnie mdli i zmęczona jestem cały czas. A dla pocieszenia stresujących się wielkością pęcherzyka to w pierwszej ciąży w 5+5 pęcherzyk miał 5mm a teraz smacznie śpi obok mnie. Mamy karmiące macie zamiar odstawić starszaka od piersi?
-
nick nieaktualnyHej laseczki, miałam mieć wczoraj wizytę... oto krótka relacja,
KU PRZESTRODZE...
Kolejny esej mogę stworzyć o naszym zajebiście działającym nfz’cie
Wczoraj już stworzyłam posta i cały mi się skasował przy ostatnim zdaniu, nie mogłam pisać od nowa, więc dziś tylko powiem, że wizytę musiałam odpuścic, ponieważ po przyjściu do poczekalni ( miałam na godzinę 14.30) spotkałam się z tłumem pacjentek, które mnie poinformowały, że w kolejce aktualnie szykuje się do wejścia laska z godziny 12.30… i że tutaj jest zawsze taka obsuwa czasowa, po czym spojrzały na mój numerek i zgodnie stwierdziły, że nie wejdę do gabinetu wcześniej niż między 18stą a 19stą… Miałam dzieci w samochodzie odebrane prosto ze szkoły i męża który na 17stą musiał jechać do pracy, więc zeszłam jeszcze do rejestracji kulturalnie zapytać o co chodzi i jak to możliwe, że umawiają na godziny a jest taka sytuacja, że panie z kolejki uświadomiły mi, że mam jakieś minimum 3,4 godziny czekania…pani w rejestracji z uśmiechem na twarzy powiedziała…a który ma Pani numerek? 24? aha..no tak, to wejdzie Pani jakoś tak przed 19stą. Dobrze Pani powiedziały.
Opadły mi wszystkie witki i bez słowa wyszłam z przychodni.
Tyle z mojej wizyty…kolejnej na nfz..
Ogólnie NIE POLECAM!!!
Miłego dnia kochane :*Olciak lubi tę wiadomość
-
Kittinka83 wrote:Hej laseczki, miałam mieć wczoraj wizytę... oto krótka relacja,
KU PRZESTRODZE...
Kolejny esej mogę stworzyć o naszym zajebiście działającym nfz’cie
Wczoraj już stworzyłam posta i cały mi się skasował przy ostatnim zdaniu, nie mogłam pisać od nowa, więc dziś tylko powiem, że wizytę musiałam odpuścic, ponieważ po przyjściu do poczekalni ( miałam na godzinę 14.30) spotkałam się z tłumem pacjentek, które mnie poinformowały, że w kolejce aktualnie szykuje się do wejścia laska z godziny 12.30… i że tutaj jest zawsze taka obsuwa czasowa, po czym spojrzały na mój numerek i zgodnie stwierdziły, że nie wejdę do gabinetu wcześniej niż między 18stą a 19stą… Miałam dzieci w samochodzie odebrane prosto ze szkoły i męża który na 17stą musiał jechać do pracy, więc zeszłam jeszcze do rejestracji kulturalnie zapytać o co chodzi i jak to możliwe, że umawiają na godziny a jest taka sytuacja, że panie z kolejki uświadomiły mi, że mam jakieś minimum 3,4 godziny czekania…pani w rejestracji z uśmiechem na twarzy powiedziała…a który ma Pani numerek? 24? aha..no tak, to wejdzie Pani jakoś tak przed 19stą. Dobrze Pani powiedziały.
Opadły mi wszystkie witki i bez słowa wyszłam z przychodni.
Tyle z mojej wizyty…kolejnej na nfz..
Ogólnie NIE POLECAM!!!
Miłego dnia kochane :*
Powiem tak lekarz na nfz czasem pracuje w szpitalu i jedzie do przychodni prosto z niego a wiadomo jak to szpital rozne sytuacje sa.Wiec akurat tamtego lekarza bylam w stanie zrozumiec.
Ten obecny dziadek jak ide w dzien popoludniowy tez ma opoznienia a to dlatego ,ze duzo lasek przyłazi bez zapisów ,ze ja cos boli itd i przyjmuje bez kolejki.Moim zdaniem takie osoby powinny byc przyjmowane w tym samym dniu ale na koncu..ale to moje zdanie haha
Jak ide do dziadka w dzien kiedy na rano jest to czekam 10 min bo sie nikomu nie chce przychodzic...
Prywatnie babka ma pacjentke pierwsza na 9 a ona przyjezdza do gabinetu 10.30...bo tak i nie dlatego ,ze jest wczesniej w szpitalu...
Takze rozumiem ból /ale jak cie poinformowaly w poczekalni tzn ,ze zawsze tak robi.Mysle,ze powinnas isc prywatnie teraz -
Kittinka83 masakra.
Ja wczoraj byłam nie żywa. Do 14 mnie mdliło strasznie, a potem ledwo jechałam samochodem, gdy weszłam do domu miałam okropny ból głowy, usnęłam, ale nic to nie pomogło. Potem musiałam jechać na budowę podlać strop (wyjść na dach), choć za żadne skarby bym tego nie zrobiła, ale na szczęście chłopak siostry mi podlał.
O 17 wzięłam paracetamol i nic. Podobno wyglądałam jak trupek, bo byłam u babci na zupie. Zapomniałam zmierzyć ciśnienia. Jeszcze mnie ćmi ta głowa. Masakra. -
nick nieaktualny
-
Ja dziś z mniej fajnym nastrojem, mam znowu śluz zabarwiony na różowo, a już ze dwa tygodnie było spokoju. Spanikowana oczywiście umówiłam się na nfz na dziś od 12 do 14 przyjmuje lekarz może uda mi się dostać.
Ogolnie jakoś ciągle czuje się niepewna taka, źle jak mam objawy, źle jak ich nie mam. No normalnie serio trzeba mnie do psychiatry jakiegoś dobrego wysłać.
Dam znać po wizycie jeśli uda mi się dostać.
Moja gin wyjechała i wraca przed prenatalnymi przed 18.11.🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc