👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Też mam tę książkę, ale jak oczekiwałam na wyniki amnio to jakoś nie miałam ochoty jej czytać...Jak wrócę z lasu to do niej wrócę.
Oczywiście widać, że musisz się wieloma rzeczami interesować, ale bardzo "ładnie" o wszystkim piszesz, nie łopatologicznie, co nasuwało właśnie pytanie z czym masz do czynienia na co dzieńNamisa lubi tę wiadomość
🩷 Julka 25.05.2023 -
Ulcia9112 wrote:Też mam tę książkę, ale jak oczekiwałam na wyniki amnio to jakoś nie miałam ochoty jej czytać...Jak wrócę z lasu to do niej wrócę.
Oczywiście widać, że musisz się wieloma rzeczami interesować, ale bardzo "ładnie" o wszystkim piszesz, nie łopatologicznie, co nasuwało właśnie pytanie z czym masz do czynienia na co dzień
Dzięki, bardzo mi miło 😊 Książkę polecam bo jest napisana bardzo przystępnym językiem, takim dla pacjenta - widać że tak naprawdę pisał to jakiś dobrze opłacony copywriter z branży medycznej, a lekarz może był pomysłodawcą tematów/podpisał się na stronie tytułowej No ale chyba tak to wygląda we wszystkich takich książkach popularnonaukowych sygnowanych znanymi nazwiskami.
-
Byłam na tym usg piersi. Wygląda na to, że jest ok. Żadnych zmian litych, guzów, torbieli itp. W skali BIRADS 1 😁 Jedynie wpisał mi, że mam widoczne przewody za brodawkowe, co mi się wydaje, że chyba chodzi o te mleczne. I widoczne węzły pachowe, z dopiskiem tłuszczowe. Nic nie mówił, więc chyba ok.
Sunday_92, Namisa, zazu lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Byłam na tym usg piersi. Wygląda na to, że jest ok. Żadnych zmian litych, guzów, torbieli itp. W skali BIRADS 1 😁 Jedynie wpisał mi, że mam widoczne przewody za brodawkowe, co mi się wydaje, że chyba chodzi o te mleczne. I widoczne węzły pachowe, z dopiskiem tłuszczowe. Nic nie mówił, więc chyba ok.
edka85 lubi tę wiadomość
-
Edka gratulacje. Widzisz, nie było się czego bać. Masz z głowy.
Dostałam takich mdłości jak w.poerwszym trymestrze... Narastały od kilku dni i dzisiaj jest po prostu koszmarnie.❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Melduje sie po wczorajszej wizycie. Mamy juz 720 gramow (24+1).
Wczoraj bylam dosc aktywna, dzis za to nie moge wstac z lozka, ogarnela mnie mega sennosc, i juz kilkukrotnie drzemalam.
Ruchy Malenstwa sa stanowczo mocniejsze, nie zwracam na nie specjalnie uwagi w ciagu dnia. Na pewno szaleje gdy sie poloze lub siedze wygodnie w fotelu. Po Waszych wypowiedziach zastanawiam sie, czy nie myle ich ze skurczami macicy.. zabrzmi to glupio, ale nie rozrozniam. Trzymam sie wersji, ze to Maluszek szaleje
W przyszlym tygodniu krzywa cukrowa, zaczynam sie jej obawiac, bo ostatnio pochlaniam spore ilosci czekolady..
Wyprawka wyglada calkiem niezle. Zostaly do kupienia kosmetyki i rzeczy jednorazowe (podklady). Zastanawiam sie ile pieluszek tetrowych / bambusowych kupowac na poczatek. Korzystac bedziemy z pieluszek jednorazowych, a tetra tylko w razie ulewania itp.
I ewidentnie brakuje nam szafy.. komoda sobie nie poradzi z taka iloscia rzeczy. Moze nawet udaloby sie pokoj pomalowac.. ale to dopiero na wiosne, gdy juz bedzie mozna duuuuzo wietrzyc..Tatus bedzie mial sporo wolnego - planujemy skorzystac z dodatkowych 9ciu tygodni, wiec ewentualnie moze sie w tym czasie za jakis maly remoncik zabrac a ja z dzieckiem bede w drugim pokoju..Teraz tatus niestety pochloniety praca
edka85 lubi tę wiadomość
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Dzisiejszy pomiar szyjki wyszedł trochę krótszy, 22mm, ale dzisiaj wyjątkowo mierzone na innym sprzęcie, lekarz mówi, że na jego oko jest tak samo. Jeżeli w przyszły piątek będzie podobny pomiar to od razu założymy pessar (no chyba, że się zrobi rozwarcie/dużo skróci to szpital). @zazu, jak wspominasz zakładanie? Bolesne czy do przeżycia?
-
Sunday_92 wrote:Dzisiejszy pomiar szyjki wyszedł trochę krótszy, 22mm, ale dzisiaj wyjątkowo mierzone na innym sprzęcie, lekarz mówi, że na jego oko jest tak samo. Jeżeli w przyszły piątek będzie podobny pomiar to od razu założymy pessar (no chyba, że się zrobi rozwarcie/dużo skróci to szpital). @zazu, jak wspominasz zakładanie? Bolesne czy do przeżycia?❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
zazu wrote:Nieprzyjemne, ale do przeżycia. Pobraliście posiew z kanału szyjki?
-
U nas też mało miejsca. Niby 4 pokoje w bloku,a ja nie wiem jak i gdzie umieszczę ubrania dla Karolci... Fakt,że Mężu jest chomikiem,ale to nawet aż tyle nie da.
Ja ostatnio mam taką czarna dziurę w brzuchu,że tylko bym jadła i jadła...i powrócił apetyt ma słodkie 🙊
A co do ruchów,co raz częściej czuje je nad pępkiem 💗 te ruchy to najpiękniejsza część ciąży 💗 (ale ogólnie nadal mam schizy,co do ruchów...🙊) -
Sunday_92 wrote:Tak, miałam posiew zarówno na chlamydie/mycoplasme/ureaplasme (tu ok), jak i na tlenowe/beztlenowe/grzyby (tu mi wyszło e coli, także dostałam antybiotyk). Mam nadzieję, że założymy ten pessar (mój lekarz początkowo nie chciał, ale teraz stwierdził, że 3 trymestr juz blisko, więc ma to większy sens, bo przed 24 tygodniem rekomenduje szew). Byle nic się nie skróciło przez ten tydzień 🤞❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Jeśli chodzi o miejsce to nie wiem jak się pomieścimy z trzecim dzieckiem. Na poddaszu mamy 4 pokoje które trzeba wykończyć, wtedy dzieci się tam przeprowadza ze swoimi gratami a my odzyskamy salon. Póki co cisniemy się że wszystkim na parterze, a tu mamy tylko salon i sypialnie. Mąż oczywiście będzie robił te pokoje ale nie wiem czy zdąży do porodu, raczej nie. No ale to sytuacja przejściowa więc jakoś przeżyjemy.❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
zazu wrote:Oo to dobrze że masz wdrożone leczenie. Jaki lek dostałaś? Po skończeniu należałoby powtórzyć posiew. Niektórzy faktycznie wola pracować ze szwem, ja osobiście lubię pessary bo one mają za zadanie odciążać szyjkę, zmniejszać nacisk, a szew no to zamyka. Infekcja pewnie spowodowała u Ciebie skracanie, mam nadzieję że po wyleczeniu to się zatrzyma. Ale też wolałabym mieć pessar w tej sytuacji, jeszcze wiele tygodni przed Wami.
-
Anulka87 wrote:
A co do ruchów,co raz częściej czuje je nad pępkiem 💗 te ruchy to najpiękniejsza część ciąży 💗 (ale ogólnie nadal mam schizy,co do ruchów...🙊)
Ja też od kilku dni czuje nad pępkiem i do tego Młodociana upodobała sobie prawy kącik brzucha, bo głównie tam czuje właśnie tak wysoko 🥰
Ja mam dwa pokoje (wynajmujemy od szwagra). Salon i sypialnie. W sypialni wielkie łóżko i prawie brak miejsca na inne rzeczy...musimy mocno kombinować. A nie wyobrażam sobie zrobić z salonu sypialni i tam wstawiać łóżeczko. Jakoś to będzie. Póki co brak innych możliwości.
🩷 Julka 25.05.2023 -
No to u nas z miejscem problemu jeszcze nie ma - mamy 3 pokoje na piętrze + salon z aneksem kuchennym, ale chyba kiedyś wydawało mi się, że to jest więcej miejsca niż dzisiaj, gdy już tu mieszkamy Jeden pokój to gabinet męża i jako że pracuje tylko z domu to jest mu bardzo potrzebny. Drugi pokój jest z myślą o lokatorze brzucha. Nasza sypialnia jest mała, łóżko zajmuje większość przestrzeni, więc ciężko postawić tu nawet łóżeczko - w grę wchodzi tylko dostawka. Gdybyśmy kiedyś chcieli postarać się o drugie dziecko to albo musielibyśmy ich lokować razem (pierwsze lata życia totalnie na tak, ale potem w okresie szkolnym już średnio, pokój jest malutki) albo zabrać mężowi gabinet i wysłać go do salonu albo kombinować z uzdatnianiem do życia strychu. Lub zmienić dom 😅
Może to "problemy pierwszego świata", bo w końcu nasi dziadkowie spali jeden na drugim z siódemką rodzeństwa i "jakoś to było", ale szczerze - dla mnie komfort życia, nasz czy dziecka, jest bardzo ważny. Może to kontrowersyjne w jakiś sposób, ale tak jak wiem że mąż po prostu potrzebuje swojego gabinetu żeby skupić się podczas pracy, tak wiem że dziecko potrzebuje swojej przestrzeni - szczególnie później jako nastolatek i osobiście (ta opinia tyczy się tylko mnie i mojego życia, nie innych rodzin, bo rozumiem że ktoś może to widzieć inaczej) nie wyobrażam sobie żeby mu jej nie zapewnić, albo przynajmniej nie próbować w perspektywie kilku lat mu zapewnić, bo wiadomo że nie wszystko zawsze jesteśmy w stanie finansowo dopiąć od razu. A że my z tego domu raczej się nigdzie nie wybieramy w najbliższych latach, więc gdybyśmy zapragnęli jednak więcej dzieci to mąż będzie miał dodatkowa motywację do przebudowy strychu 😁 -
Namisa wrote:No to u nas z miejscem problemu jeszcze nie ma - mamy 3 pokoje na piętrze + salon z aneksem kuchennym, ale chyba kiedyś wydawało mi się, że to jest więcej miejsca niż dzisiaj, gdy już tu mieszkamy Jeden pokój to gabinet męża i jako że pracuje tylko z domu to jest mu bardzo potrzebny. Drugi pokój jest z myślą o lokatorze brzucha. Nasza sypialnia jest mała, łóżko zajmuje większość przestrzeni, więc ciężko postawić tu nawet łóżeczko - w grę wchodzi tylko dostawka. Gdybyśmy kiedyś chcieli postarać się o drugie dziecko to albo musielibyśmy ich lokować razem (pierwsze lata życia totalnie na tak, ale potem w okresie szkolnym już średnio, pokój jest malutki) albo zabrać mężowi gabinet i wysłać go do salonu albo kombinować z uzdatnianiem do życia strychu. Lub zmienić dom 😅
Może to "problemy pierwszego świata", bo w końcu nasi dziadkowie spali jeden na drugim z siódemką rodzeństwa i "jakoś to było", ale szczerze - dla mnie komfort życia, nasz czy dziecka, jest bardzo ważny. Może to kontrowersyjne w jakiś sposób, ale tak jak wiem że mąż po prostu potrzebuje swojego gabinetu żeby skupić się podczas pracy, tak wiem że dziecko potrzebuje swojej przestrzeni - szczególnie później jako nastolatek i osobiście (ta opinia tyczy się tylko mnie i mojego życia, nie innych rodzin, bo rozumiem że ktoś może to widzieć inaczej) nie wyobrażam sobie żeby mu jej nie zapewnić, albo przynajmniej nie próbować w perspektywie kilku lat mu zapewnić, bo wiadomo że nie wszystko zawsze jesteśmy w stanie finansowo dopiąć od razu. A że my z tego domu raczej się nigdzie nie wybieramy w najbliższych latach, więc gdybyśmy zapragnęli jednak więcej dzieci to mąż będzie miał dodatkowa motywację do przebudowy strychu 😁
Namisa lubi tę wiadomość
-
Jak zaszłam w pierwsza ciążę to wynajmowaliśmy dwupokojowe mieszkanie i było wystarczające na czas z niemowlakiem. W trakcie roku przeprowadziliśmy na swoje 4-pokojowe i tu odczuwamy komfort, zwłaszcza jak już biega wszędzie. Każdy ma swój kąt. Narazie mała będzie z nami sypialni pewnie 1,5 roku, potem będą razem, a przyszłościowo najwyżej usuniemy męża biuro i tam zrobimy drugi pokój dla dziecka. Ale to lata miną. Domu nie planujemy totalnie. Oboje pochodzimy z dużych domów i wiemy, że robota nigdy się nie kończy. To nie dla nas.
Poza tym rozłożyło mnie choróbsko, kaszel i oslabienie. Dobrze, że weekend to mąż trochę pomaga przy małym. Ostatnie dni nie chodził do żłobka, bo też miał kaszel I zapalenie spojówek. W zeszłym weekend jelitowka, w sumie dalej zdarzają mu się potrójne kupy w ciągu godziny, więc coś jeszcze panuje. -
A propos starań...u nas w rodzinie jest taka piękna historia. Tzn koniec piękny. Małżeństwo starało się kilka lat o dzieci,leczenie,etc. Przed 40stka zdecydowali się na in vitro,po czym nie podeszli,bo zaszli w naturalna ciążę. Następnie po połogu pierwszy sex i...jakoś około 4/5 mca ciąży zreflektowali się,że są w drugiej ciąży 💗 także i takie rzeczy się zdarzają. I tak,karmiła piersią. Teraz mają dwa Cudy 💗
-
Anulka87 wrote:A propos starań...u nas w rodzinie jest taka piękna historia. Tzn koniec piękny. Małżeństwo starało się kilka lat o dzieci,leczenie,etc. Przed 40stka zdecydowali się na in vitro,po czym nie podeszli,bo zaszli w naturalna ciążę. Następnie po połogu pierwszy sex i...jakoś około 4/5 mca ciąży zreflektowali się,że są w drugiej ciąży 💗 także i takie rzeczy się zdarzają. I tak,karmiła piersią. Teraz mają dwa Cudy 💗