👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Ani0nka wrote:Przykra historia ale dobrze ze z happy endem
ja podczas poronienia farmakologicznego w szpitalu leżałam na sali z ciężarna, która miała często ktg podłączone i musiałam słuchać bicia serduszka jej dziecka gdy mojego maleństwa już nie biło. Dramat… w nocy jeszcze mnie obudziła bo jej wody odeszły i czy mogę wezwać jakaś Polozna. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni i cieszę się, ze teraz nosze pod sercem moją Nadusię ♥️i tak bardzo nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę 🥰🥰 w sumie mało na temat ale może to tez wpłynie na to, ze od razu zakocham się w córeczce:) zobaczymy
Współczuję takich doswiadczen 😔💔 Uwazam ze takie coś jest niedopuszczalne żeby kłaść ciężarną na jednej sali z kobietą która doświadcza poronienia. Rozumiem że szpitale bywają przepełnione ale przecież na oddziale leżą też kobiety bez ciąży, po zabiegach ginekologicznych. Ja na ciężarne napatrzylam się tylko na izbie przyjęć. Spędziłam tam kilka godzin, bo nie było dostępnych sali, ale gdy juz mnie przyjęli na oddział to do sali z kobietą która była właśnie po poronieniu. Ona wyszła za dwie godziny do domu, ja już zostałam sama na tej sali do końca i byłam za to mega wdzięczna losowi bo przeżywanie czegoś takiego w towarzystwie, to chodzenie co sekundę do toalety, chodzenie w kółko po sali żeby sobie ulżyć w bólu - no nie czulabym się najbardziej komfortowo w czyjejś obecności.
I pozostałe dziewczyny też tulę za trudne emocje poporodowe. Dobrze że o tym piszecie, warto mieć świadomość ze nawet jeśli wszystko idzie gładko i bezproblemowo to ta fala hormonów może sprawić że te pierwsze dni do najłatwiejszych nie należą. Pozostaje uzbroić się w dużą dozę wrażliwości i delikatności wobec siebie i swojego stanu 🥰 -
Ja też leżałam dwa lata temu w święta Wielkanocne z poronieniem zatrzymanym czekając na zabieg z dziewczynami które miały rodzić ,ale tylko dlatego że nie było miejsc i chciałam mieć to za sobą...a naprzeciwko mojego okna leżał teść na oddziale onkologii razem wylądowalismy w tym samym czasie .walka o dziecko 5 lat i straciłam teraz to mój cud i zakochana jestem od początku jak zobaczyłsm dwie krechy zaufałam i zawierzyłam Bogu i wiedziałam że będzie oki ,mimo krwiaka i twardego brzucha do 4 mc ciąży.Oczywiscie tyle lat starań dało w kość ,do tego w ciągu jednego roku straciłam dziecko teścia i tatę.Także dziewczyny życie nas nie oszczędza dzięki temu stajemy się silniejsze .Ja wierzyłam, że kiedyś wyjdzie Słoneczko☀️☀️☀️☀️☀️.Trzymam za was wszystkie kciuki o szczęśliwe rozwiązanie
-
Ja myślę, że natura to jednak mądrze projektuje, bo patrząc analitycznie i logicznie, to posiadanie dzieci i ciąża mają raczej więcej minusów niż plusów.
My też się długo staraliśmy, kilka inseminacji, byliśmy już zdecydowani na in vitro, nawet ubezpieczyciel zaakceptował nam plan leczenia, a tu niespodzianka. Ciąża też jest dla mnie trudna przez tą niewydolność, na etapie tego 21tc. kiedy szyjka tak poleciała już myślałam, że nie dane mi będzie zostać mamą, ale teraz wierzę w szczęśliwe zakończenie.
I po cichu, po głowie chodzi mi myśl o rodzeństwie 😱Ani0nka, Mal86 lubią tę wiadomość
-
Sunday_92 wrote:Ja myślę, że natura to jednak mądrze projektuje, bo patrząc analitycznie i logicznie, to posiadanie dzieci i ciąża mają raczej więcej minusów niż plusów.
My też się długo staraliśmy, kilka inseminacji, byliśmy już zdecydowani na in vitro, nawet ubezpieczyciel zaakceptował nam plan leczenia, a tu niespodzianka. Ciąża też jest dla mnie trudna przez tą niewydolność, na etapie tego 21tc. kiedy szyjka tak poleciała już myślałam, że nie dane mi będzie zostać mamą, ale teraz wierzę w szczęśliwe zakończenie.
I po cichu, po głowie chodzi mi myśl o rodzeństwie 😱
Ja już zamykam fabrykę ale będę kibicować 🤭❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
zazu wrote:Polecam. Analitycznie i logicznie rodzeństwo ma więcej minusów 😂😂😂 ale warto warto. 😆
Ja już zamykam fabrykę ale będę kibicować 🤭
Ja jestem jedynaczką, mąż jedynakiem i tak średnio polecam, dlatego myśleliśmy o dwójce dzieci, ale zobaczymy, najpierw pierwsze trzeba urodzić 😂 -
Dziewczyny halo jak się nie opłaca 😅 niedługo 800+ hahahha 🤣
Loki, Namisa, Nadulka, Sunday_92 lubią tę wiadomość
-
Wczoraj skonczylam Acard.
Dzis poczatek 37 tygodnia. Lozeczko zlozone w polowie. Torbe zaczelam wczoraj pakowac. Ubranka po czesci wyprasowane (mielismy maly problem z zelazkiem).
Wczoraj podjelam decyzje co do szpitala i pediatry, wiec juz krok do przodu.
Bardzo opornie to idzie.. Dziwne, jakos stres mnie jeszcze nie zzera, a chyba juz powinienStarania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Zaraz dziewczyny będziemy przeżywały pierwsze porody ,Ja też podchodzę do porodu spokojnie i się nie stresuję może dlatego że to mój pierwszy poród i nie wiem czego się spodziewać, ale podchodzę do tego że dam radę i że będzie dobrze.KTO JAK NIE MY💪💪💪💪
-
Mal86 wrote:Zaraz dziewczyny będziemy przeżywały pierwsze porody ,Ja też podchodzę do porodu spokojnie i się nie stresuję może dlatego że to mój pierwszy poród i nie wiem czego się spodziewać, ale podchodzę do tego że dam radę i że będzie dobrze.KTO JAK NIE MY💪💪💪💪
Do mnie to jeszcze nie dociera. Okres ciazy chyli sie ku koncowi, tak nagle..To tez bedzie moj pierwszy porod i zdaje sobie sprawe, ze na wiele rzeczy nie mam wplywu. Wyjsc musi. A czy uda sie SN, czy jednak bedzie ciecie..Okaze sie niebawem. U kazdej porod przebiega inaczej, wiec trudno mi sie tez porownywac z innymi. Bedzie co bedzie, ja sie bardzo ciesze na mojego Szkraba, po ponad dwuletnich staraniach lada moment maly kosmita bedzie z nami
Mal86 lubi tę wiadomość
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Ja się porodem nie stresuje. Tzn chciałabym tylko żeby udało się drogami natury. Nie przeżywam natomiast że będzie bolało itd, jakoś mnie to nie martwi 😅
Dzisiaj wzięłam dzieci na długi spacer, teraz siedzimy na podwórku, bawią się. Obiad mam gotowy, mogę resztę dnia nic nie robić 🤭
Ulcia9112 lubi tę wiadomość
❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Kapod wrote:Ma 9,5 roku duży facet ale urodził się z wagą 2350 w 35 tyg. Poród we wzierniku, źle się wstawił. Przy okazji na początku nospa w kroplówce później oksytocyna, znieczulenie i poród z wypychaniem dziecka przez położnika. No były przygody. Ale najgorsze było właśnie to że od razu go zabrali na piętro niżej na neonatologie. Tam był dobę, więc krótko, ale ta pierwsza noc naprawdę była trudna. Leżałam z 3 paniami które miały dzieci przy sobie a ja byłam sama i kochałam już synka nad życie, może właśnie też przez to wszystko... Na szczęście po dobie dostałam go do siebie i spędziliśmy tydzień w szpitalu razem
Oczywiście,że daMy radę,nie bez powodu Siła jest Kobietą!!
Aaaa, poczytałam majówki 😅 olaboga,zaraz my. Zebysmy zdążyli z remontem i wysprzątaniem chaty,bo chyba se e łeb strzelę 😂😂😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2023, 14:17
-
Dziewczyny ja dzisiaj pi wizycie u dermatologa..miałam parę zmian które mnie niepokoiły. Okazało się że jest ich więcej. Dokładnie 9. 2 z nich do pilnego wycięcia.najlepiej na już. Czekam na cc 29.05. i ruszam z wycięciem znamion "podejrzanych onkologicznie". Chcę to zrobić max do 2 tygodni po cc - obydwie zmiany na brzuchu... chyba jestem w szoku
-
Ewk@ wrote:Dziewczyny ja dzisiaj pi wizycie u dermatologa..miałam parę zmian które mnie niepokoiły. Okazało się że jest ich więcej. Dokładnie 9. 2 z nich do pilnego wycięcia.najlepiej na już. Czekam na cc 29.05. i ruszam z wycięciem znamion "podejrzanych onkologicznie". Chcę to zrobić max do 2 tygodni po cc - obydwie zmiany na brzuchu... chyba jestem w szoku❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
A mi pękł i ułamał się dziś ząb do tego stopnia że chyba będzie trzeba go wyrwać i robić impant 😭 nic teraz z nim nie zrobię bo i dawka znieczulenia za duża bo ja słabo reaguje i do tego heparyna a i dwóch dobrych dentystów nie chce się podjąć dopki mam leki rozrzedzające krew czyli do cc 29.05 jeśli nie zmienią terminu i do tego 6 tygodni po 😭
-
Ewk@ wrote:Dziewczyny ja dzisiaj pi wizycie u dermatologa..miałam parę zmian które mnie niepokoiły. Okazało się że jest ich więcej. Dokładnie 9. 2 z nich do pilnego wycięcia.najlepiej na już. Czekam na cc 29.05. i ruszam z wycięciem znamion "podejrzanych onkologicznie". Chcę to zrobić max do 2 tygodni po cc - obydwie zmiany na brzuchu... chyba jestem w szoku
O kurcze. Ja usuwalam znamie na karku, ale to bylo ze dwa miesiace temu. Do terminu CC masz juz w zasadzie 10 dni wiec raczej slabo na usuwanie znamion teraz, a z drugiej strony czy dasz rade bezposrednio po CC? Trudny wybor, moze lekarz prowadzacy cos podpowie?
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Kalolika wrote:A mi pękł i ułamał się dziś ząb do tego stopnia że chyba będzie trzeba go wyrwać i robić impant 😭 nic teraz z nim nie zrobię bo i dawka znieczulenia za duża bo ja słabo reaguje i do tego heparyna a i dwóch dobrych dentystów nie chce się podjąć dopki mam leki rozrzedzające krew czyli do cc 29.05 jeśli nie zmienią terminu i do tego 6 tygodni po 😭
Wspolczuje!!
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Powiem Wam, że leżąc teraz w szpitalu naoglądałam się i nasłuchałam i o cc i o sn i stwierdzam, że jedno i drugie jest na swój sposób przejebane...
Wczoraj u mnie znowu atrakcje. Od jakiegoś czasu widzę czasami przed oczyma taki złoty śnieg, żółte kropki, które spadają. Sama nie wiem jak to opisać. To się pojawia niezależnie od różnych czynników. 3 razy mierzyłam cisnienie po tym widzeniu i było ok. Wczoraj byłam dość znerwicowana wieczorem, opowiadałam swoją historię ciążowa paniom z sali I nagle ten złoty deszcz...nie czuje się wtedy źle, nie boli głowa, nie kręci mi się w głowie, no ale miałam to zgłaszać, więc zgłosiłam. Zmierzyli mi szybko ciśnienie 155/100. Dali dwie tablety na zbicie i szybko podłączyli ktg, żeby zobaczyć czy wszytko ok. Było ok. Po godzinie cisnienie trochę spadło, potem znowu lekko wzrosło, więc mam podwójna dawkę leku od dzisiaj. Ale co się zestresowałam to moje.
Dzisiaj miałam usg, sytuacja stabilna, niunia już ma nawet według lekarza 2300g takze rośnie, w poniedziałek było 2140g. Dzisiaj znowu widział dwie pętle pepowiny (jeszcze ostatnio była wersja że dwie, a potem że jedna także cyrki). Jeszcze coś napomknął, że tętnica płucna nie wygląda na poszerzoną, a to ona w naszej wadzie stanowi największy problem. Więc byłoby super gdyby się okazało, że np z 3 składowych zostały tylko dwie. Po dzisiaj wiem, ze nie ma sensu sie spieszyć z porodem i że w poniedziałek będą mieć konsylium to może coś zadecydują.
Pozdrawiam Was dzisiaj z lepszym humorem;)🩷 Julka 25.05.2023