CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Cel95 wrote:Magdalena, koledzy tego Twojego to naprawdę problematyczni xD może na placu zabaw pozna jakieś normalne chłopy
Haha noo chyba będzie musiał bo Ci to już tacy weterani wiesz dzieci albo dorosłe albo takie już nastolatki także oni to wspominają jak jakaś rzeź 😂
Mój mąż też przecież dwójkę dzieci ma ale mówił mi jak mu wspomniałam że na pewno małą dostanie przede mną pierwszy na ręce i do kangurowania jak mnie będą szyć itd a on mówi „ale jak to, ja jeszcze żadnego dziecka tak nie dostałem” 😄 także no może nie mieć pojęcia bo faktycznie może te cesarki ponad 20 lat temu wyglądały trochę inaczej… teraz to jednak jest inna bajka 😅 (ta jego dwójka dzieci też urodzona była przez CC)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja, 09:08
-
Mój chłop to nie raz jak byl u mnie w robocie to miał okazję widzieć różne rzeczy więc krwi i takich tak innych się nie boi. Ale sama obecność faceta przy cc no jest dziwna. Dla mnie to to samo jakby był przy usunięciu wyrostka albo innej operacji..Trochę bez sensu.
Natomiast wolałbym żeby to on ,że mną szedł pod prysznic a nie położna. I żeby mógł jednak siedzieć że mną na sali po cc jak to było ostanio. Przecież ktoś musi tą ciężką walizke otwierać, podnosić, kłaść ,żeby coś podać. Taka walizka to ogromny wysiłek po cc i serio jest bezużyteczna bez czyjejś pomocy .To co mi powiedzieli to jakiś kosmos. Mam nadzieje ,ze kłamali i się pozytywnie zaskoczę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja, 09:11
magdalena321, Luna30, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Anabbit wrote:O ile koledzy nie powiedzą mu, że ojcowie nie chodzą na plac zabaw z dzieckiem, bo od tego są kobiety żeby się tam zapoznawać 🤡🤡
Mój to chyba jest więcej na placach zabaw niż ja xd ogarnął sobie taki gdzie są ścianki wspinaczkowe i córkę wozi:) powiem wam że fajne mamy czasy, serio. Teraz to faceci i w chustach dzieci noszą i przewijają i wstają po nocach...przynajmniej u nas i u znajomych. -
Anabbit wrote:O ile koledzy nie powiedzą mu, że ojcowie nie chodzą na plac zabaw z dzieckiem, bo od tego są kobiety żeby się tam zapoznawać 🤡🤡
No właśnie, tego to ja już przypilnuje na pewno 😜😜 tylko uslysze takie pierdoły to zaraz się skończy kolegowanie.
Stary już wie że ma na YouTubie zacząć oglądać filmiki jak kąpać dziecko i przebierać pampersy bo powiedziałam że mu tego nie odpuszczę, nawet jeśli tego nigdy nie robił to się nauczy przy mnie, może sobie tampony włożyć do nosa albo spiąć klamerkami ale przebierze choćby skały srały a mury pękały 😂😂Luna30, KarolaKinga, Anabbit, Elza1234, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:No właśnie, tego to ja już przypilnuje na pewno 😜😜 tylko uslysze takie pierdoły to zaraz się skończy kolegowanie.
Stary już wie że ma na YouTubie zacząć oglądać filmiki jak kąpać dziecko i przebierać pampersy bo powiedziałam że mu tego nie odpuszczę, nawet jeśli tego nigdy nie robił to się nauczy przy mnie, może sobie tampony włożyć do nosa albo spiąć klamerkami ale przebierze choćby skały srały a mury pękały 😂😂
Dobre dobre. Mój był przy porodzie to też kwiatami nie pachnie xd pępowinę przeciął, ja nie patrzyłam bo...było mi słabo jak ciachal. Do tej pory jak myślę o łożysku czy pępowinie to mi niedobrze. Bleee
Jakoś z przebieraniem nie miałam tragedii ale na myśl o patrzeniu na szycie np ....zemdlalabymWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja, 09:15
-
Luna mój mąż też jest częściej na placach zabaw niż ja, także piątka. I nie uważam tego za niemęskie. Wręcz przeciwnie, dla mnie żałosne jest jak facet się nie angażuje w opiekę nad dziećmi. Jak słyszę od koleżanek, że ich faceci nigdy nie zmienili pieluchy dziecku to się zastanawiam jak one mogą być z takimi piz*ami właśnie 🤷♀️
Anabbit, magdalena321, Werzol, Anuncja, Cel95, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
Luna30 wrote:Dobre dobre. Mój był przy porodzie to też kwiatami nie pachnie xd pępowinę przeciął, ja nie patrzyłam bo...było mi słabo jak ciachal. Do tej pory jak myślę o łożysku czy pępowinie to mi niedobrze. Bleee
Jakoś z przebieraniem nie miałam tragedii ale na myśl o patrzeniu na szycie np ....zemdlalabym
To ja teraz tak mam z widokiem główki. W drugim porodzie jakoś tak wyszło, że widziałam jak ta głowa wychodzi i teraz obiecuję sobie patrzeć w sufit hahaha -
Hej Dziewczyny, ja się nie odzywałam ostatnio ale cały czas Was czytam 🙂 mialam ostatnio zawirowania w domu i jakieś psychiczne ciężary z powodu tego leżenia, ale już jest lepiej więc się postaram wrócić 😅
Elza, powodzenia na wizycie!
Herbaciana, współczuję kłótni z mężem, ja osobiście bym spróbowała jeszcze raz na spokojnie z nim pogadać zeby jeszcze przed porodem sobie wszystko wyjaśnić. Natomiast jak bym widziala ze dalej nie trafia no to sorry, ale w ciazy a zwłaszcza na tej ostatniej prostej i w porodzie to kobieta jest najważniejsza i masz prawo się po prostu skupić na sobie a mężowe dramy zostawić z boku. Tym bardziej że u Ciebie to już tuż tuż, więc mąż powinien się ugryźć w język, to nie jest czas na takie pretensje.
Magdalena twój facet też niezły gagatek z tymi kolegami to powinien mieć ograniczenie rozmów, tak jak Dziewczyny pisały nagadają mu jakichś bzdetów 😂 ale popieram ze mu postawiłaś sprawr jasno, że może przy poprzednich dzieciakach się tak nie udzielał ale teraz ma być inaczej 💪
Moj mąż się mega zmobilizowal, przez ostatni tydzień ogarnal rzeczy o których trułam mu całą ciążę, zainteresował się planem porodu i też tym co się będzie ze mną i z synem działo później więc no poczuł powagę sytuacji.
Dobrego dnia dziewczyny! Ja dla odmóżdżenia przy tym leżeniu znalazłam sobie super rozrywkę, oglądanie starych odcinków Kuchennych Rewolucji 😂magdalena321 lubi tę wiadomość
-
Herbaciana przykro mi, że mąż tak odwala na koniec. U mnie to mam wrażenie, że trochę przegina z nadopiekuńczością xD
U mnie w szpitalu jest ta opcja, żeby był mąż przy cesarce (planowanej ofc) i z tego co zrozumiałam to po cesarce dziecko z ojcem idą na salę na kangurowanie od razu a matkę tam przewożą po +/- 2 godzinach, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli z tego korzystać, ciekawe w którą stronę będzie królewicz jutro na USG, bo strasznie się wierci od soboty 😅 -
No powiem Wam, że wizja porodu wcześniej to daje kopa w dupę, jeśli chodzi o ogarnianie życia, bo Stary poskładał drugie łóżeczko, żeby było na parterze, ogarnął naklejki na ściany, zaczął sprzątanie garażu, żeby się chociaż wózek dało do bagażnika wsadzić, ogarnął trochę drugi wózek, który dostaliśmy i jeszcze hohoho, w kilka dni robota odwlekana ostatnie 2 miesiące 🤣🤣🤣
Do mnie w końcu nie zadzwoniła z tym terminem, jak nie zadzwoni do 15 to sama zadzwonię, bo nie wiem już czy się zgłaszać w pt czy w pon czy kurde natychmiast 🫠 zaraz zacznę obstawiać czy spędzę urodziny w szpitalu 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja, 09:30
-
Ja sobie nie wyobrażam zakładać rodziny z kimś, kto się wymiguje od ogarniania dziecka. Wróciłam do pracy po roku, mąż został z córką bo się wymieniamy opieką i ja nie muszę się martwić że on nie wie w co ją ubrać na dwór, co podać na podwieczorek czy kolację (i wiem że to nie będzie parówka i chleb z nutellą 😝), sam wszystko ogarnia, wykąpie, a ja przychodziłam tylko nakarmić i dać buziaka na dobranoc. Z młodszym dzieckiem tym bardziej, mojemu mężowi usypianie szło lepiej niż mi 👌🏼
Gusia_, Anabbit, KarolaKinga, Alex_92, Elza1234, Anuncja, Werzol, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Mój chłop to nie raz jak byl u mnie w robocie to miał okazję widzieć różne rzeczy więc krwi i takich tak innych się nie boi. Ale sama obecność faceta przy cc no jest dziwna. Dla mnie to to samo jakby był przy usunięciu wyrostka albo innej operacji..Trochę bez sensu.
Natomiast wolałbym żeby to on ,że mną szedł pod prysznic a nie położna. I żeby mógł jednak siedzieć że mną na sali po cc jak to było ostanio. Przecież ktoś musi tą ciężką walizke otwierać, podnosić, kłaść ,żeby coś podać. Taka walizka to ogromny wysiłek po cc i serio jest bezużyteczna bez czyjejś pomocy .To co mi powiedzieli to jakiś kosmos. Mam nadzieje ,ze kłamali i się pozytywnie zaskoczę.
O tak z tym prysznicem to też wolę żeby stary ze mną poszedł, z resztą sam powiedział że pójdzie ze mną bo mówiłam że będę sie bała sama żebym nie „zjechala” tam i później będzie klopocik a on też się widzę martwi zeby mi się nic nie stało. Z tą walizką też mu mówiłam że właśnie wszystko będzie miał podpisane itd żeby później wyciągać w razie „w”. -
Gusia_ wrote:Luna mój mąż też jest częściej na placach zabaw niż ja, także piątka. I nie uważam tego za niemęskie. Wręcz przeciwnie, dla mnie żałosne jest jak facet się nie angażuje w opiekę nad dziećmi. Jak słyszę od koleżanek, że ich faceci nigdy nie zmienili pieluchy dziecku to się zastanawiam jak one mogą być z takimi piz*ami właśnie 🤷♀️
Mam takie same podejście i gdy słyszę jakieś żarciki w rodzinie od starszego pokolenia, że facet to takich rzeczy nie robi he he, to mi niedobrze. W ogóle myślę, że moja rodzina będzie w szoku, że ojciec zajmuje się dzieckiem tak samo jak matka, a ja zostanę okrzyknięta najgorszą matką jeśli wyjdę z domu coś załatwić i zostawię małą z mężem SAMYCH 😱 -
przygodami66 wrote:W ogóle jak tam Szkodnik, Biedronka, Herbaciana?
Alex Ty chyba też coś pisałaś o odejściu czopa...
No i Amoze?
Jak się czujecie dziewczyny?przygodami66 lubi tę wiadomość
Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
eeemakarena wrote:Uwaga, na Media Expert -20% na całą markę Neno ❤️38👩& 37🧔
PCOS, IO, Stwardnienie Rozsiane, AMH: 8,68
Kariotypy ✅️
28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione
13.10.2024 10dpo ⏸️🌈 Czekamy na Witka! 💙
Acard/Polocard 150, Euthyrox 75, Pueria Duo, wit.D., Magnez
🍫 cukrzyca ciążowa na nocnej insulinie
🩺 08.05. 2614g wiercipiętka 💙 (34t)
🩺 21.05. następna wizyta (35t6d)
-
Weronka, piękny i słodki Julian 🙂 słuszne zdjęcie!
Zapomniałam też rozpłynąć się nad stopkami synka Kindziukowej - do schrupania 🥰
Laura, a jak Wy się macie???Kindziukowa, Weronka lubią tę wiadomość
38👩& 37🧔
PCOS, IO, Stwardnienie Rozsiane, AMH: 8,68
Kariotypy ✅️
28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione
13.10.2024 10dpo ⏸️🌈 Czekamy na Witka! 💙
Acard/Polocard 150, Euthyrox 75, Pueria Duo, wit.D., Magnez
🍫 cukrzyca ciążowa na nocnej insulinie
🩺 08.05. 2614g wiercipiętka 💙 (34t)
🩺 21.05. następna wizyta (35t6d)
-
Dzień dobry,
U mnie w końcu słoneczko zawitało.
Herbaciana przykro się czyta takie akcje, które odwala mąż. Dziewczyny dobrze piszą. W obroty go i poukładać wszystko przed porodem. 😊
Co do urlopu, mój ma w pracy dogadane, że weźmie wtedy 2-tygodniowy urlop plus okolicznościowy. Ojcowski zostawimy na później.
No i powodzenia na wizytach dzisiejszych.
-
Daje tylko znać, że wszystko jest ok
Kolejna wizyta 10.06, także wy sobie będziecie rodzić a ja kontrola 😅 będę wtedy 37+3 i powiedział że nie wyciągnie mi pessara „bo nie chce pani chyba późnego wczesniaka”
Ktg od 38 tc mam mieć, poza tym znowu dowalił się do mojej wagi i mnie tak wkurwil że mam ochotę go zmienić przed porodem. Powiedziałam mu że jem o połowę mniej, ale może to kwestia jednak luteiny pod język bo od kiedy ja biorę to aż cellulitu dostałam na udach i zatrzymuje mi się woda, to się zamknął.
Jedynie co kazal mi jeszcze więcej wody pić
Nadrobię was późniejprzygodami66, CelinaJan, Anuncja, Werzol, Cel95, Margareetka, Revolutionary , KarolaKinga, eeemakarena lubią tę wiadomość
-
Anabbit wrote:Mam takie same podejście i gdy słyszę jakieś żarciki w rodzinie od starszego pokolenia, że facet to takich rzeczy nie robi he he, to mi niedobrze. W ogóle myślę, że moja rodzina będzie w szoku, że ojciec zajmuje się dzieckiem tak samo jak matka, a ja zostanę okrzyknięta najgorszą matką jeśli wyjdę z domu coś załatwić i zostawię małą z mężem SAMYCH 😱
Bo najgorzej być pierwszą w rodzinie, która coś chce zmienić. Ja np od babci i mamy i ciotek słyszałam, że na pewno nie będę karmić piersią, bo „u nas w rodzinie żadna kobieta piersią nie karmiła”. He he, łącznie karmiłam dziewczynki prawie 3 lata 👌 ale wiadomo, ekspertki… Jestem pewna, że jak moja siostra będzie miała dziecko to już nie będzie nikt jej tak gadal, więc no cóż, naprawdę ciężko być pierwszą matką w rodzinie nieraz z jakimś podejściem uważanym za dziwne…
Elza a ile przytyłaś?Werzol lubi tę wiadomość