CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja skrycie marzę o tym by urodzić naturalnie. Miałam cc ze wskazań przez położenie miednicowe więc cesarka na zimno. Nie wiem nawet co to porodowy skurcz. I nie wiem ile w tym środowiskowego terroru a na ile moje pierwotne rządzę biorą górę, a może to jakaś psychiczna choroba po prostu ale chce poczuć ten pierwotny ból i te skurcze, czuję że dopiero wtedy będę mogła nazywać się kobieta 😹😹😹😹 don’t judge me
Tanashi, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Kindziukowa wrote:Ja skrycie marzę o tym by urodzić naturalnie. Miałam cc ze wskazań przez położenie miednicowe więc cesarka na zimno. Nie wiem nawet co to porodowy skurcz. I nie wiem ile w tym środowiskowego terroru a na ile moje pierwotne rządzę biorą górę, a może to jakaś psychiczna choroba po prostu ale chce poczuć ten pierwotny ból i te skurcze, czuję że dopiero wtedy będę mogła nazywać się kobieta 😹😹😹😹 don’t judge me
Rozumiem to, też chciałam rodzić naturalnie z ciekawości 🤣🤣 -
Kkk77 wrote:Ooooo widzę, że też jesteś z okolic (ja Tychy) - kurcze o Mikołowie to słyszę skrajne opinie, jedne dziewczyny chwalą, inne mówią, że koszmar - gdzie tu się teraz rodzi? 🤣 ja chyba już o każdym szpitalu z okolic słyszałam najbardziej skrajne opinie, dobrze, że do czerwca dużo czasu, bo jak tu zdecydować 🙈 ktoś jeszcze jest z okolic Kato?
-
Kindziukowa wrote:Ja skrycie marzę o tym by urodzić naturalnie. Miałam cc ze wskazań przez położenie miednicowe więc cesarka na zimno. Nie wiem nawet co to porodowy skurcz. I nie wiem ile w tym środowiskowego terroru a na ile moje pierwotne rządzę biorą górę, a może to jakaś psychiczna choroba po prostu ale chce poczuć ten pierwotny ból i te skurcze, czuję że dopiero wtedy będę mogła nazywać się kobieta 😹😹😹😹 don’t judge me
-
Pytanie w takim razie czy wszystkie jesteśmy nienormalne czy wręcz przeciwnie 😂
przygodami66 lubi tę wiadomość
-
Też marzę żeby urodzić naturalnie ale nie dla tego bólu tylko że źle wspominam okres po cc, bo ból porodu naturalnego znam rodziłam 42h córka już była wciśnięta w kanał ale było zagrożenie życia mojego i dziecka i cesarka na cito, czułam dosłownie jak szarpią mną na stole i na siłę wyciągają dziecko zaklinowane w miednicy, to był dramat. Nie umiałam 2 tygodnie dojść do siebie byłam sina cała od pasa do prawie ud 😔
-
Tak czytam, że większość chce rodzić naturalnie.
A dziewczyny, które już rodziły, powiedzcie jak jest po porodzie z seksem? Nie mam tu na myśli czasu od razu po porodzie, ale no nawet z czasem, czy doznania nie są gorsze? A może u którejś na odwrót - polepszyło się? 😁
Wiem, że to temat bardzo intymny, ale ja nie boję się porodu, nie boję się bólu, ale boję się tego co później, że w łóżku to już nie będzie to samo… Może uznacie, że chore jest to co pisze, ale no seks jest dla mnie istotnym aspektem życia i mam obawę, że coś stracę.Alex_92 lubi tę wiadomość
👩🏻 29 | 👨🏻 30
_______________________________________
➡️ Starania o pierwszą ciążę od 09/2021
❌Niedoczynność tarczycy
❌ Gruczolak przysadki mózgu, hiperprolaktynemia
_______________________________________
📆 01/2023 ➡️ Start leczenia w klinice
📆 03/2023 ➡️ Niedrożność prawego jajowodu ❌
📆 08/2023 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 8 tc 💔
📆 12/2023 ➡️ Laparoskopia, udrożnienie jajowodu ✅
📆 04/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 6 tc 💔
📆 05/2024 ➡️ Ciąża biochemiczna 💔
📆 07/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 7 tc 💔
📆 10/2024 ➡️ Dwie kreseczki (10.10)… 🤞🏻
📆 10/2024 ➡️ Konsultacja u doktora P. Mamy nadzieję 🩷💙🩷
📆 01/2025 ➡️ 164 g zdrowego chłopca, zostań 🥹 💙💙💙
2025 r. będzie Nasz. 💙
-
Weronika u mnie jest lepiej niż było przed rodzeniem dzieci 🤷♀️ jedyny minus w moim przypadku, że mnie się powoli goja blizny po nacięciach i długo trzeba czekać na powrót do tej aktywności, ale jak już się zagoją całkowicie to jest znów fajnie
Weronka, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
U mnie wszystko tak, jak przed porodem. Nawet już pomijając kwestię seksu, to kubeczka menstruacyjnego używam w tym samym rozmiarze, co wcześniej (dla nieródek) i nic nie przecieka, więc zupełnie nie czuję, żeby cokolwiek się w tym temacie zmieniło
Pierwsze 2-3 razy po porodzie były bolesne, ale to właśnie ze względu na nacięcie krocza. Po mobilizacji blizny już wszystko oki. Pytałam kiedyś męża i też nie ma innych odczuć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2024, 21:28
Weronka lubi tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Weronika u mnie jest lepiej niż było przed rodzeniem dzieci 🤷♀️ jedyny minus w moim przypadku, że mnie się powoli goja blizny po nacięciach i długo trzeba czekać na powrót do tej aktywności, ale jak już się zagoją całkowicie to jest znów fajnie
Dobrze to czytać. 😁
Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli… Tyle razy w życiu dochodziły do mnie jakieś głosy prostackich facetów, że kobiety po porodzie są rozciągnięte, rozklekotane i wiele podobnych, że po prostu jakoś tak mi zostało to w psychice, że boję się, że naprawdę tak jest i musi tak być. 🫣👩🏻 29 | 👨🏻 30
_______________________________________
➡️ Starania o pierwszą ciążę od 09/2021
❌Niedoczynność tarczycy
❌ Gruczolak przysadki mózgu, hiperprolaktynemia
_______________________________________
📆 01/2023 ➡️ Start leczenia w klinice
📆 03/2023 ➡️ Niedrożność prawego jajowodu ❌
📆 08/2023 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 8 tc 💔
📆 12/2023 ➡️ Laparoskopia, udrożnienie jajowodu ✅
📆 04/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 6 tc 💔
📆 05/2024 ➡️ Ciąża biochemiczna 💔
📆 07/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 7 tc 💔
📆 10/2024 ➡️ Dwie kreseczki (10.10)… 🤞🏻
📆 10/2024 ➡️ Konsultacja u doktora P. Mamy nadzieję 🩷💙🩷
📆 01/2025 ➡️ 164 g zdrowego chłopca, zostań 🥹 💙💙💙
2025 r. będzie Nasz. 💙
-
Weronka wrote:Dobrze to czytać. 😁
Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli… Tyle razy w życiu dochodziły do mnie jakieś głosy prostackich facetów, że kobiety po porodzie są rozciągnięte, rozklekotane i wiele podobnych, że po prostu jakoś tak mi zostało to w psychice, że boję się, że naprawdę tak jest i musi tak być. 🫣
Pochwa wraca do swojego normalnego rozmiaru przez okres połogu, wiadomo, że może (choć nie musi!) występować np. jakieś osłabienie mięśni, bo jednak poród to wysiłek, ale wszystko można wypracować z fizjoterapeutka jeśli np. mięśnie dna miednicy trochę się osłabiły:) Ja mam wrażenie, że te komentarze są pisane często przez chłopców, tak jak z tymi, że kobiety które miały wielu partnerów to na pewno są rozciągnięte i można się tam utopić. No to tak nie działa, pochwa jest elastyczna i dostosowuje się 😅
Ale ogólnie polecam wizytę u urofizjo w ciąży i po porodzie. Na pewno dużo objaśni w tym temacie.Weronka, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Weronka wrote:Dobrze to czytać. 😁
Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli… Tyle razy w życiu dochodziły do mnie jakieś głosy prostackich facetów, że kobiety po porodzie są rozciągnięte, rozklekotane i wiele podobnych, że po prostu jakoś tak mi zostało to w psychice, że boję się, że naprawdę tak jest i musi tak być. 🫣
-
Karola3xJ:D wrote:Ja rodziłam.w Tychach i Mikołowie. W odstępie lat ale ordynator był ten sam😅
Mikołów sie zmienił na plus,kobiety sobie chwalą. Megrez w Tychach znowu też. Jeszcze po remoncie ponoć warunki o niebo lepsze.
Jedyny szpital.ktoregi radzę unikać to Łubinowa. Prywatny z kontraktem nfz ale to co się tam wyrabia to nie do opisania
Taaak, ordynator migrował lekko, podobno pilnuje solidnie porządku 😅 właśnie o Megrezie opinie się polepszają, bo kiedyś to lepiej było omijać (chociaż i ja tam przyszłam na świat 30 lat temu 🤣), z kolei Mikołów ma teraz chyba spore braki kadrowe 😬
Na Łubinowej rodziła parę lat temu moja siostra, miała ostatecznie cesarkę, niezbyt z niej była zadowolona, na pewno na plus była prywatna (całkiem niezła) sala, na której mogła być osoba towarzysząca, ale jak niedawno zaczęłam gdzieś rozpuszczać wici co tam się dzieje teraz to ponoć jak nie masz lekarza stamtąd to ogólnie jest lipa 🤷🏽♀️
a nie wiesz jak Ligota? Chociaż tam mnie odstrasza to, że to szpital kliniczny, więc wesołe gromadki studentów to taki pomysł 2/10 się wydaje 🙈 -
Weronka ja miałam takie same obawy - dobrze słyszeć, że to bujda.
Mój mąż godzinę temu przyjechał z naszym nowym członkiem rodziny i wszystkie problemy… jak ręką odjął! Zastanawiam się czy powodem moich smutków był krwiak czy faktycznie brak psa w domu. Oczywiście chcąc przekupić małego gada kabanosem kucnęłam i teraz tylko się modle, żeby pan krwiak nie pękł od tych szalonych ruchów😂🤞🏻przygodami66, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
HejAnku🌸 wrote:Weronka ja miałam takie same obawy - dobrze słyszeć, że to bujda.
Mój mąż godzinę temu przyjechał z naszym nowym członkiem rodziny i wszystkie problemy… jak ręką odjął! Zastanawiam się czy powodem moich smutków był krwiak czy faktycznie brak psa w domu. Oczywiście chcąc przekupić małego gada kabanosem kucnęłam i teraz tylko się modle, żeby pan krwiak nie pękł od tych szalonych ruchów😂🤞🏻
Pokazuj pieseła😄👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm🍀
10/11 plamienia, IP, żyjemy🍀
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min 🍀
5/12 11+4, CRL 5,4 wg USG 12+0 💗 158/min 🍀
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🍀🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
II prenatalne 3.02 🍀🙏