CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
LaMia wrote:Są są… może to robi ten „śląsk” 😅😅😅
Zazdroszczę… ja kurde już jestem taka padnięta, że szok. Nie potrafię zasnąć, a jak zasnę to albo 10 razy WC w nocy albo się kręcę po godzinie z boku na bok 😤😤😤
Też obstawiam, że to śląsk, bo mam tak samo, wszyscy już wiedzą, że mnie się po prostu nie prowokuje, bo potem ciężko wyhamować 🤣 inna sprawa, że raczej każdy u nas ma na tyle rozumu w głowie, że nie podchodzi dotknąć, złapać czy cokolwiek, bo skoro normalnie bez ciąży tego nie robią, to w ciąży też nie na szczęście 🙈 + nie mam jakoś dużej rodziny, typu ciotki i ludzie, których się widuje raz w roku - u nas się po prostu nie widuje, chyba że na pogrzebach 🙈
Mam wrażenie, że śpię coraz gorzej. Poduszkami to się już obstawiam z każdej strony, bo inaczej wszystko mnie na brzuchu ciągnie, do tego krzyż czasem boli i czasem miednica, byle do środy, bo wtedy mam fizjo 😮💨😮💨 jak mi ktoś powie „wyśpij się na zapas” to dostanie w ryj.
Dostałam wczoraj ze 4 kartony ubranek, muszę to poprzebierać co się nadaje jeszcze do użytku, bo ilość jak na 5 dzieci 😅 ale dzisiaj jak wrócę z pracy to chyba tylko będę leżeć -
Pozdrawiam z krzywej 😬 Dostałam cytrynową i powiem Wam, że nastawiałam się na najgorsze, a to kurczę całkiem smaczne 🤣 Teraz tylko trochę mnie mdli i chce mi się pić czystej wody, ale nie jest źle!
Ktoś się kiedyś pytał jak to wygląda w luxmedzie - przyszłam na zwykłe „pobranie materiałów na czczo” ze skierowaniem, powiedziałam, że to krzywa i wszystko było ok -
Ja też myślę że dużo tu wpływu Śląskiej krwi. Jak ktoś nie jest ze Śląska a ma takie zachowania to na bank ma przodka ze Śląska i geny😅
Tu nawet kobiety mają jaja😅
Ja się w tygodniu zabieram za segregacje rozmiarow i pakowanie do opisanych worków. Także roboty na dwa dni bo to będę przykładać jedno do drugiego a nie patrzeć na metki.
Cieszę się że mam wypraną ta gondolę do wózka bo śmierdziała jak z meliny (byla u ojca a ojciec amator trunków i papierosów). Ale ciężko to było wyprać bo trzeba to było wymoczyć a nie wyszystko dalo się rozłożyć więc będzie obciekać z wody ze dwa dni .
Materace wyprałam w pralce i wysuszyłam w suszarce i są okej. Pachną praniem a nie meliną.
Muszę napisać do serwisu o nowe koła do wózka bo tamte zajechane,swoje przeżyły. Wentylki mogą nie wytrzymać kolejnego dziecka przez częste pompowanie i spuszczanie powietrza (ach te zmiany terenu)Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 07:56
-
Dzień dobry wszystkim 😊
Asiun teraz już możesz spokojnie zdrowieć. Kup te papierki, żeby mieć w domu. Polecam każdemu bo nie ma rozkmin tylko człowiek bierze papierek i już zna ph.
Ja jestem z Krakowa, jestem miłym człowiekiem, ale jak ktoś mnie zaatakuje lub obrazi to wychodzi ze mnie znak zodiaku, skorpion. Jakby ktoś obraził moich bliskich to w sumie sama bym współczuła tej osobie, że akurat moich wybrała na celownik.
Teściów mam ze Śląska właśnie i są bardzo ok. Przykładowo poznałam męża ponad 9 lat temu (dycha coraz bliżej) akurat zostając wegetarianką. Jakoś po paru miesiącach mąż sam z siebie stwierdził, że mu smakują takie dania, tylko przy rybach został (ja je włączyłam tak z 3 lata temu).
Jego rodzice zamiast głupio komentować jak przyjechałam zrobili mi kilka potraw bez mięsa i dopytywali co lubię.
Ciocia zastawiła stół jak na wesele i oczywiście też spora część dla nas w wersji bez mięsa xD
Nie mam nikogo chamskiego w rodzinie 🤔 raczej tylko wsparcie, miłość
asiun, Alex_92 lubią tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
awokado 🥑 wrote:Pozdrawiam z krzywej 😬 Dostałam cytrynową i powiem Wam, że nastawiałam się na najgorsze, a to kurczę całkiem smaczne 🤣 Teraz tylko trochę mnie mdli i chce mi się pić czystej wody, ale nie jest źle!
Ktoś się kiedyś pytał jak to wygląda w luxmedzie - przyszłam na zwykłe „pobranie materiałów na czczo” ze skierowaniem, powiedziałam, że to krzywa i wszystko było ok
Awokado, dzięki, oszczędzilas mi wycieczki do luxmedu. Wlasnie mam zwykłe umówione. A miałaś swoją czy dali cytrynową?
W ogóle fajnie, że już 23 tydzień. Coraz większe szanse dla maluchów z każdym tygodniem, a pod koniec kwietnia to może się już ktoś tu rozpakować bo już widzę na suwakach 24-25 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 07:57
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cel95 wrote:Awokado, dzięki, oszczędzilas mi wycieczki do luxmedu. Wlasnie mam zwykłe umówione. A miałaś swoją czy dali cytrynową?
Cel95, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Asiun super ze wszystko git.
Kassia paski sobie kup i badaj bo to jednak daje spokój.
.
Kupię, ale dzisiaj idę do szpitala, bo mnie ten ból niepokoi no i ciągle mam wilgotno, mam nadzieję, że to od luteiny. Mam nadzieję też, że w pon rano nie będą mieli jakiegoś Sajgonu i nie spędzę tam całego dnia. Musze tylko córkę do przedszkola odprowadzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 08:28
-
W temacie rodzin, mnie przy pierwszej ciąży czy po porodzie może coś tam nieraz zdraznilo, ale chyba bez przesady. No a teraz juz wszyscy sa dotarci, wiec nie ma raczej dziwnych akcji. Nawet moja mama, która jest trochę nachalna i zaglaskalaby na śmierć mnie przestała wkurzać, ma swoją relację z dziećmi, one to kochają jak są w centrum uwagi, więc mnie też to nie rusza. Psychologicznie w ciąży się uaktywniają nie do końca uświadomione mechanizmy i wspomnienia z pierwszego okresu życia człowieka i mogą wychodzić różne takie animozje do rodziców (czy teściów, na których łatwiej się wściekać niż na swoich rodziców jednak i przenosić na nich pewne sprawy). No i myślę, że coś w tym jest, że każde kolejne dziecko uczy większego luzu i spokoju. Przynajmniej u mnie tak to zadziałało 😅
A ja z natury choleryczka🤣🤣🤣kasssia lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Ja też myślę że dużo tu wpływu Śląskiej krwi. Jak ktoś nie jest ze Śląska a ma takie zachowania to na bank ma przodka ze Śląska i geny😅
Tu nawet kobiety mają jaja😅
Ja się w tygodniu zabieram za segregacje rozmiarow i pakowanie do opisanych worków. Także roboty na dwa dni bo to będę przykładać jedno do drugiego a nie patrzeć na metki.
Cieszę się że mam wypraną ta gondolę do wózka bo śmierdziała jak z meliny (byla u ojca a ojciec amator trunków i papierosów). Ale ciężko to było wyprać bo trzeba to było wymoczyć a nie wyszystko dalo się rozłożyć więc będzie obciekać z wody ze dwa dni .
Materace wyprałam w pralce i wysuszyłam w suszarce i są okej. Pachną praniem a nie meliną.
Muszę napisać do serwisu o nowe koła do wózka bo tamte zajechane,swoje przeżyły. Wentylki mogą nie wytrzymać kolejnego dziecka przez częste pompowanie i spuszczanie powietrza (ach te zmiany terenu)
Hahaha popieram z tym Śląskiem! Ja jestem ze Śląska a jeszcze mam z drugiej strony korzenie góralskie spod Tatr także nooo 🫣😜 -
U mnie na szczęście też względnie oki, moja mama ma zapędy na wtrącanie się, ale trochę hamuje ją to, że mieszkamy daleko 😅 Jak miałam trzymiesięczne bobo i pojechałam do nich na tydzień to dużo psychicznie mnie kosztowało wieczne wysłuchiwanie o diecie matki karmiącej (a nie pomagało to że córka miała wtedy już naprawdę turbo kolki i krzyczała od rana do wieczora), więc jeszcze mama podnosząca ciśnienie to było ostatnie czego potrzebowałam. Ale też wiem że u niej to wynika z dobrej woli, nie żeby mi dopiec czy coś tylko naprawdę się martwi, wiem, że jej syn też miał turbo kolki no i chce w ten sposób pomóc, to mi się pomaga hamować żeby na nią nie naskoczyć za bardzo 😅. Poza tym jest super babcia, szanuje nasze decyzje, jak prosimy żeby nie włączali telewizora jak przyjeżdżamy to nie włączają itd., słodyczy też nie kupowali na moją prośbę, no w tym roku pierwszy raz mama się pokusiła o kinderki, ale i tak długo wytrzymała, a moja córka na szczęście ma nadal wyrąbane w czekoladę, więc zjedliśmy sobie z mężem 😝
Teściowa też złota kobieta. Mimo że mieszkamy razem to naprawdę się nie wtrąca w nic, a zawsze pomoże jeśli o coś poproszę.Alex_92 lubi tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Hahaha popieram z tym Śląskiem! Ja jestem ze Śląska a jeszcze mam z drugiej strony korzenie góralskie spod Tatr także nooo 🫣😜
U mnie podobnie, urodziłam się na Śląsku, a dziadkowie po stronie mamy pochodzili z gór:)
Czyli mix wybuchowy, do tego zodiakalny baran.magdalena321 lubi tę wiadomość
-
Karola no właśnie bo tu działa przeniesienie. Wszystkie żale i złości co mamy do swojej mamy (a matka-córka najtrudniejsza relacja na świecie) przenosimy na teściową. Bo na matkę tak trudno się złościć. W końcu to matka. Jesteśmy wychowani w kulturze lojalności. Ale na teściową się wściec jak nie wiem dużo łatwiej, więc działa przeniesienie tych wszystkich emocji, nawet nieświadomych. Btw. pisałam o podobnych tematach magisterkę 🤣 ale bardziej tam się skupiałam na tym czy obraz ciała jaki ma matka jakoś wpływa na postrzeganie siebie i depresyjnosc ich córek
-
Tanashi tydzień to dużo wytrzymałaś, ja z moją mamą max urlop 4 dni i to jak ona się zajmuje moimi dziećmi i jest zajęta 🤣 jest kochana, ale właśnie to ten nadopiekuńczy tym co by zaglaskal xd a dziewczynki wniebowzięte mając taką babcię 🤷♀️ na szczęście kuma, żeby nie kupować słodyczy i że dzieci bez ekranów na codzień i w takie rzeczy się nie wtrąca
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 08:48
-
Gusia_ wrote:Karola no właśnie bo tu działa przeniesienie. Wszystkie żale i złości co mamy do swojej mamy (a matka-córka najtrudniejsza relacja na świecie) przenosimy na teściową. Bo na matkę tak trudno się złościć. W końcu to matka. Jesteśmy wychowani w kulturze lojalności. Ale na teściową się wściec jak nie wiem dużo łatwiej, więc działa przeniesienie tych wszystkich emocji, nawet nieświadomych. Btw. pisałam o podobnych tematach magisterkę 🤣 ale bardziej tam się skupiałam na tym czy obraz ciała jaki ma matka jakoś wpływa na postrzeganie siebie i depresyjnosc ich córek
-
Gusia_ wrote:Tanashi tydzień to dużo wytrzymałaś, ja z moją mamą max urlop 4 dni i to jak ona się zajmuje moimi dziećmi i jest zajęta 🤣 jest kochana, ale właśnie to ten nadopiekuńczy tym co by zaglaskal xd a dziewczynki wniebowzięte mając taką babcię 🤷♀️ na szczęście kuma, żeby nie kupować słodyczy i że dzieci bez ekranów na codzień i w takie rzeczy się nie wtrąca
Moja też trochę w tym kierunku, "Boże dziecko na samych skarpetkach biega" i te klimaty 🤣 ale chyba już po trzech latach przestało ją to szokować i zaakceptowała 😅 na pewno byłoby więcej spin jakby widziała że pozwalam 1.5 roczniakowi wchodzić na zjeżdżalnie bez asekuracji itd., więc pod tym względem dobrze że mieszkają trochę dalej, czego oczy nie widzą... 😅 -
kasssia wrote:Kupię, ale dzisiaj idę do szpitala, bo mnie ten ból niepokoi no i ciągle mam wilgotno, mam nadzieję, że to od luteiny. Mam nadzieję też, że w pon rano nie będą mieli jakiegoś Sajgonu i nie spędzę tam całego dnia. Musze tylko córkę do przedszkola odprowadzić.