Doula / położna - prywatnie (potrzebne czy zbędne?)
-
WIADOMOŚĆ
-
Scarlett2014 wrote:No właśnie jak to jest jeśli zmieni się termin porodu, albo zacznę rodzić nieoczekiwanie? albo jeśli nagle mam mieć cesarkę? co wtedy z położną? macie jakieś jeszcze doświadczenia w tym temacie?
- to oczywiste, że zmieni ci się termin porodu, mały procent rodzi się w terminie. Położna jest dostępna od 37 do 42 tc.
- jeśli masz mieć cesarkę zanim rozpocznie się akcja porodowa, np. okaże się, że nie możesz rodzić SN i musisz mieć CC, albo potrzebujesz CC ratujące życie, umowę traktuję się jako nieważną.
- jeśli natomiast zacznie się poród, położna z tobą jest, i w trakcie okaże się, że nie urodzisz SN tylko trzeba ciąć, umowa jest nadal ważna, nadal płacisz, ale położna jest z tobą w trakcie CC, ona opiekuję się dzieckiem po wyjęciu, przystawia do ciebie, zanosi ojcu dziecka, a potem pomaga ci przystawić do piersi.
- umowa również precyzuje listę położnych, z których jedna zastąpi położna wybraną w wypadku, gdy ta nie może przyjechać do porodu, bo jest chora, ma dyżur, albo jest w Bieszczadach - położne to też ludzie.
Jak widać, ja skorzystam z usług dodatkowych położnej. Przez takie akcje jak dawanie w łapę "jak wszystko się uda" nie wyszliśmy jeszcze ze średniowiecza w pewnych kręgach. A umowa z fundacją (no właśnie, nie z położną, a z fundacją) jest nie na usługi normalne, ale ponad, dodatkowe, tzn. na ciągłą obecność w trakcie porodu (a normalnie, jak dyżur się kończy, to do widzenia), bycie pod telefonem 24h/dobę 37-42tc, w miarę pewność, że nawet jak oddział będzie pełny, to nie odeślą do innego szpitala, bo nie ma miejsc, tylko pozwalają przeczekać i jak tylko się coś zwalnia, biorą na porodówkę. Ja osobiście uważam, że te dodatkowe usługi są bardzo ważne dla mojego komfortu psychicznego i warto za to zapłacić. Jak komuś nie jest potrzebny ciągły dostęp telefoniczny, czy nie jest ważne, że dyżur się zmienia i zaczyna się poród z jedną położną a kończy z inną, czy też jest w zasadzie wszystko jedno do jakiego szpitala trafi, to oczywiście nie ma co płacić.
Usługami dodatkowymi nie są: bycie miłym, interesowanie się, traktowanie rodzącej jak człowieka, respektowanie planu porodu - to powinien być standard, w ramach NFZ!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 22:18
nix, Scarlett2014 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Scarlett2014 wrote:Dziękuje bardzo za informacje. Poszukam jakiś fundacji w Krakowie. W ogóle z tego co patrzyłam to w Krakowie koszt położnej nie jest aż taki straszny - 350/500 zł w zależności od szpitala. Sporo. Ale nie 800 na przykład.
W Wawie średnio 1500;) a Fundacje są przy szpitalach konkretnych. -
Ja jestem z Krakowa i będę mieć swoją położną. Koszt to 1000 zł. Dużo, wiem. Ale wolę zapłacić i czuć się spokojna, bo jak tylko "zacznie się" to dzwonię do niej i jedzie ze mną do szpitala. Jest przez cały poród i 2h po nim. Byc może dla kogoś to zbędne, ale dla mnie wewnętrzny spokój to bardzo dużo. Jestem raczej hmm.. lękliwa, a fakt, że znam tą kobietę i wiele razy się z nią przed porodem widzę daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nie chcę po prostu po pierwszym porodzie zrazić się tak, ze nie będę chciała więcej dzieci. Na ten moment planuję 3 dzieci (jeśli Bóg da Poza tym wiem, że ta położna jest dobra w swoim fachu. Mam nadzieję, że po porodzie to powtórzę
No i rozmawiałam z koleżankami, które już rodziły i kilka z nich stwierdziło, że gdyby wiedziały, że tak będzie to wolałyby mieć swoją położną i na następny poród planują już wziąć.
ewelina_d, Bergo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-