Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
fiorella82 wrote:Byłam dziś na wizycie u swojego prowadzącego z KLN w sumie to miała być ostatnią wizyta u niego, bo już mnie przekazał w ręce innej lekarki z lepszym sprzętem i większym doświadczeniem w prowadzeniu ciąży (on jest od leczenia niepłodności). To była taka wizyta formalność, nawet miałam odwoływać, ale stwierdziłam że podejrze fasola. Pożartowaliśmy, powypisywał mi recepty, popatrzył na wyniki badań które porobilam, wszystko super wyszło no i kładę się na USG, a tu lipa, fasola prawie nie widać, więc spróbował przez brzuch, też nic, więc spowrotem między nogi- jest ale jakiś taki niewyraźny, więc zawołał innego lekarza i ten mi gmerał z 5 minut i kiwał głową przecząco, że "niestety"... Kazał przyjść w poniedzialek i wtedy zdecydujemy co dalej robimy.
Ostatnio tydzień temu na tym samym sprzęcie miałam USG i serducho waliło jak mała bateryjka, teraz nic. No i dzis rozmiar 11 mm, czyli taki jak w środę w innym gabinecie, wtedy też było wszystko ok. Wiecie co jest najgorsze, że ja nawet nie poczułam że coś może być nie tak. W ogóle nie wiem co teraz będzie, czy zabieg czy wywoływanie, nie umiem zebrać myśli do kupy, jeszcze jestem szoku, to nie tak miał wyglądać ten weekend. Mieliśmy mieć grilla i planować ślub dzisiaj. Moi rodzice chodzą jak struci, teściowie też. Mój P. placze po kątach żebym nie widziała, ale widzę.I niby statystyki, że po 13 tc ryzyko spada do 1 % blablabla... A co wejdę w jakąś grupę to takie wieści:( Jedno jest pewne to absolutnie nie Twoja wina! Przecież, jak każda mama chciałaś jak najlepiej.
-
fiorella82, ja byłam w tym punkcie i strasznie mi przykro, że musisz to przeżywać. Mnie na przykład nadzieja denerwowała i chciałam żeby to się po prostu skończyło. Weź sobie tyle wolnego ile potrzebujesz i przeżywaj to na swój sposób. Bardzo Ci współczuję.
Ja dowiedziałam się w 7 tygodniu ciąży od ginekologa w klinice leczenia niepłodności, że serduszko nie bije i że odwarstwiła się kosmówka (?) i że poronię w ciągu 3 dni (spadł mi progesteron do 9 a beta nie urosła wystarczająco), ale jeśli tak się nie stanie to mam się zgłosić na do szpitala. Mam do dziś to skierowanie z rozpoznaniem "ciążą pierwsza obumarła".
Odstawiłam leki, po 3 dniach pojechałam do szpitala bo nic się nie stało, tam powiedzieli mi, że serduszko faktycznie nie bije, ale mam się zgłosić za tydzień bo może sama poronię, a oni nie mają teraz miejsc. Prawie 2 tygodnie żyłam w przekonaniu, że poroniłam, płakałam bez przerwy, poinformowałam rodzinę i pracodawcę co się stało.
I kiedy pojechałam z walizeczką pełną wielkich podpasek na zabieg dowiedziałam się, że zarodek ma się dobrze i serduszko bije. Ta ciąża trwa nadal.
Chcę tylko powiedzieć, że diagnostyka na typ etapie ciąży jest beznadziejna i zdarza się, że lekarze błędnie interpretują to co widzą na USG. Trzymaj się.rzepakowepole, tere-fere, Nona, Wik89, VianEthel2, Dośka, Magda - mbc, Arashe lubią tę wiadomość
-
Ja też jakaś przybita cały dzień. Bo już miałam do naszej Fiorelki pisać o te cuda które robi, a teraz to się wydaje takie nieważne i błahe ;( przypomniała mi się ta rozpacz w czerwcu, a później w październiku. I naprawdę Fiorelko wierzę że i u Ciebie zaświeci słońce;* ściskam mocno ;*
Meggs dobrze że nic wam się nie stało, to najważniejsze. Ja do porodu już ograniczam wyjazdy do minimum, bardzo mnie to stresuje.
Teraz leżąco kanapowy styl życia zaczynam. Skończyłam szycie na razie, bo już mój ciążowy budyń nie ogarniam. Dzisiaj coś sobie źle powykrajałam, serio mój budyń tego nie ogarnął, wkurzyłam się i schowałam maszynę. Przez najbliższy miesiąc mam zamiar luzować i czytać książki:)przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Jezu dziewczyny co to dzisiaj się dzieje😕😕 jakiś pechowy dziś dzień.
Meggs jak to mój mąż mówi auto to tylko blacha wyklepie się. 3 lata temu też miałam stłuczke wiem co czujesz. Najważniejsze że nic Wam się nie stało. Jak coś bedzie Ciebie niepokoić to jedz bez wachania na wizytę.
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
Meggs wrote:My dzisiaj też tragiczny dzień. Mieliśmy wypadek samochodowy. Niby nic poważnego, ale z winy mojego męża, auto obite , a nasze ac raczej tego nie obejmuje. Musieliśmy wzywać assistance. Jedyne szczęście w nieszczęściu że nic nam się nie stało, choć mi zycie przeleciało przed oczami , a stres był nieziemski. Do teraz mnie jeszcze trzyma 😔
O nie... Na pewno dobrze się czujesz? Nigdzie Cie nie szarpnęło pasami? Jak jeżdżę po Warszawie to też się wiecznie boję stłuczek i wypadków, bo mam wrażenie, że co kilka dni mam jakąś stresującą sytuacjęWik89 lubi tę wiadomość
-
Fiorelko, cała moc skorowana w Twoją stronę. Historia comy daje nadzieję. Z nią będziemy cały czas wspierać Cię do poniedziałku. Myślę mocno i ciepło, przytulam najmocniej jak się da.
Meggs, nawet jak to tylko stłuczka powinnaś podjechać na ip i skontrolować. Tak mi się wydaje przynajmniej. Ściskam Cię też mocno.
Przeczytam wszystkie wiadomości w nocy pewnie, przepraszam, że nie jestem na bieżąco.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2019, 19:35
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Coma, piękna i bardzo trudna historia jednocześnie. Współczuję przeżyć a jednocześnie dobrze, że wszystko tak się potoczyło. Odkąd ja również stanęłam przed diagnozą nierozwijającej się ciąży, co okazało się nieprawdą, bardzo sceptycznie podchodzę do takiego monitorowania wszystkiego w tak bardzo wczesnej ciąży. Do pewnego momentu (który przychodzi stosunkowo późno) naprawdę niewiele da się zrobić. Wg badań nawet końskie dawki progesteronu nie mają medycznego uzasadnienia dla podtrzymania ciąży. A nam się wydaje, że coś można było zrobić więcej, że na pewno coś było zrobione nie tak. A to nieprawda. Każda ciąża to trochę tajemnica. Pozornie zdrowe kobiety bez żadnej diagnozy tracą dzieci, a ciąże, których miało nie być, rozwijają się z powodzeniem i chore kobiety rodzą po kilkoro...
Meggs, dlaczego ac miałoby czegoś nie obejmować? To nie jest tak, że właśnie obejmuje wypadki z naszej winy chyba że prowadzimy pod wpływem?coma, Nona, sunshine03, Pestkaa lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Czuję sie dobrze. Przejechalismy szlaban i wywaliśmy metalowa brame i zatrzymaliśmy sie na stojaku dla rowerów , w powietrzu. W nic nie uderzyliśmy i nic mna nie szarpnęło. Najedlismy sie tylko strachu. Brzuch nie boli, maluch aktywny kopie jak zawsze. Stres tylko niesamowity, bo kilka metrów dalej i byłoby zderzenie ze ściana a to mogłoby sie tak dobrze nie skonczyć. Tak to tylko auto ucierpiało. Choć i tak nie jest z nim źle jak na taka akcje. Jezdzi.
A co do ac to my mamy wykupiona opcje mini głownie na kradzież i w warunkach owu chyba nie ma takich wypadkow. Ale to moj mąż wybierał... -
Meggs wrote:Dzięki dziewczyny. Czuję sie dobrze. Przejechalismy szlaban i wywaliśmy metalowa brame i zatrzymaliśmy sie na stojaku dla rowerów , w powietrzu. W nic nie uderzyliśmy i nic mna nie szarpnęło. Najedlismy sie tylko strachu. Brzuch nie boli, maluch aktywny kopie jak zawsze. Stres tylko niesamowity, bo kilka metrów dalej i byłoby zderzenie ze ściana a to mogłoby sie tak dobrze nie skonczyć. Tak to tylko auto ucierpiało. Choć i tak nie jest z nim źle jak na taka akcje. Jezdzi.
A co do ac to my mamy wykupiona opcje mini głownie na kradzież i w warunkach owu chyba nie ma takich wypadkow. Ale to moj mąż wybierał...
Faktycznie mini Ac nie obejmuje takiego zdarzenia.
Ale jak tylko cos sie zle poczujesz to obiecaj ,ze pojedziesz do szpitala -
jeju Meggs! dobrze,że jesteście cali!! I meliskę na uspokojenie wypij! :*
Alex mam taki sam plan jak Ty, bo jestem już prawie obrobiona (łóżeczko już stoi) , ale jeszcze te 3 torby muszę bo się uduszę i zostaję już tylko z książkami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2019, 20:23
-
Przedszko ja się wkurzyłam na te moje złe wykrojenie materiału i pieprznęłam tym na dzisiaj ;p dzień spędzam z mężem, lenimy się dzisiaj. A później książki, netflix i oczekiwanie ;p 35 dni do terminu.
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
nick nieaktualnyMeggs całe szczęście, że wy jesteście cali i nic poważniejszego się nie stało.
Coś dzisiaj kiepski dzień
Alex już tak niedługo! Zaraz ciąża będzie donoszona
U mnie jeszcze 51 dni... Dopiero jeden dzień się oszczędzam i poleguje, a juz dostaje bzika -
Wiecie że jeszcze tego nie czuje? Dopiero co Domi była w 34 tc, jakoś tak ten jej suwaczek pamiętam ciągle. A tu już się tuli z Szymkiem
tak samo Magda. Teraz będzie wysyp porodów. Ja i Kark, Lami, później Sunshine, Przedszko. A ja nadal ten poród jakoś wypieram:) przygotowania, później długo, długo nic i dopiero sobie dziecko wyobrażam ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2019, 21:20
przedszkolanka:), Domi_tur, Dośka lubią tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
nick nieaktualny