Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kozgo, gratulacje! Rozbiłaś porodowy bank. VBAC się udało, dziecko 4,5 kg i jeszcze ciąża dłuższa
Cieszę się, ze Twoja cierpliwość została nagrodzona i już się tulicie.
Malinowa, super wyniki bety. Czekam z niecierpliwością na info z USG.
Beti, wiedziałam, że będzie serduszko! Obstawiam, że to jednak będzie dziewczynka z cudnymi loczkami, która pokaże światu, jakie piękności biorą się z brzydkich pęcherzyków
Nona, super, że idziecie do przodu.
Wik89, teraz to już na pewno jesteście na ostatniej prostej! Zaraz uda się zajść w ciążę. Lekarze rzadko kiedy mówią, że coś było na pewno przyczyną niepowodzeń. Ale Ty musisz w to uwierzyć, bo tutaj głowa jest ważna!
Fiorella, rozumiem Cię doskonale z tym zmęczeniem staraniami. U nas cała przygoda trwała 4 lata. U Ciebie nie jest źle, bo wiadomo, że z samym zajściem w ciążę nie ma problemu, tylko potem coś idzie nie tak. Z tym, że ciąża pozamaciczna i poronienie (zwłaszcza to po serduszku) raczej nie mają wspólnej przyczyny innej niż zwykła kumulacja pecha. 2 ciąże w ciągu niespełna roku to nie jest zły wynik. Jestem pewna, że będziesz jeszcze cieszyć się macierzyństwem. W Twoim przypadku odpuszczenie na pewno pomoże. I szybciej będziesz w ciąży, i podczas starań będziesz szczęśliwsza.
My nadal tkwimy w fazie schyłkowej remontu. Na szczęście w dość dobrych humorach. Dzisiaj weszła ekipa sprzątająca. Jutro skończą sprzątanie. Nam jeszcze potem zostanie tydzień prania i wykańczania takich pierdół. Ścianę trzeba pomalować, dokręcić drzwiczki do szafek w łazience, w piątek przyjadą mebelki, mąż musi sklecić przewijak, bo nigdzie nie było optymalnego.
Mam nadzieję, że Skrzacik rozumie, że teraz jeszcze nie czas na zwiedzanie drugiej strony brzucha. W czwartek mam wizytę kontrolną, okaże się, czy remont bardzo mi szkodzi. Na przyszły wtorek umówiłam się na ostatnie USG i wtedy podejmę ostateczną decyzję co do szpitala.
Powiem Wam, że spakowana torba do szpitala leżąca w tymczasowym mieszkanku pod stołem daje taki komfort psychiczny jak mało co. Spakowanie torby to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogłam dla siebie zrobić w końcówce ciążyBeti82, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mam pytanie do mamuś- czy któraś z Was pochodziła jeszcze w ciąży, mając już stwierdzone rozwarcie na 1 cm?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Pestkaa wrote:Reset ja w skończonym 35tc miałam stwierdzona miękka, skróconą szyjkę, która przepuszczała palec czyli jakiś 1-1,5cm. Donosilam ciążę i urodziłam w terminie. Ale tutaj sporo takich przypadków
W sumie mam identyczną "diagnozę"/ sytuację. Dziś mnie uderzyło jak obuchem, o ile Mała pewnie spokojnie by sobie dała radę (2750 gramów, wcześniej sterydy na płuca itp.), o tyle JA psychicznie nie jestem gotowa na jej przyjścieI zaklinam rzeczywistość, żeby czekała...
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset to zupełnie jak ja kiedy w dzień skończenia 35tc, dostałam skierowanie do szpitala na podanie sterydu i nie wykluczone, że poród. Nie miałam jeszcze kompletu wyprawki, w głowie też jeszcze nie byłam gotowa. Na szczęście nic się nie rozhulało, wypisałam się na własne żądanie i jeszcze w całkiem niezłej kondycji dokulałam się do końca
A który jesteś tydzień?? Suwaczki zastrajkowały
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 14:17
-
Pestka- ja dziś w 36+2 tc, więc w sumie nieźle. Steryd na płuca podany miałam w 31+2 jak trafiłam z sączeniem wód, stąd tu nie ma już żadnej obawy o oddech. Mała waży dziś ok. 2750 gramów, więc też przyzwoicie...
Wyprawka niby gotowa, zostało nieco w domu posprzątać, bo w weekend skręciliśmy ostatnie meble, ale jakoś tak psychicznie potrzebuję tego czasu.
Funkcjonowałaś normalnie czy bardzo oszczędnie z tym rozwarciem?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dziewczyny, zgłupieję zaraz
mam 30 lat a nie wiem czy mam miesiączkę czy nie... już 5 dzień mam brązowe plamienie (jak się pojawiło to zatestowałam i odstawiłam dupka - miałam go brać do miesiączki), przedwczoraj i dziś całkiem spore. Brzuch nie boli, temperatura dziś była niska, krwawienie pojawiło się tylko minimalne sekunde po ❤. Nie wiem kiedy zaczął/zacznie mi się cykl, niewiem kiedy zacząć brać clo 😭 dziś zgodnie ze sztuką 18 dpo. Uprzedzając pytania testowałam, widok tradycyjny. Pewnie dupek mi wszystko poprzestawiał, chociaż dr W mówił, że jak nie będzie ciąży to @ normalnie przyjdzie, ale dziś już 4 dzień bez dupka a krwawienia nie ma. Na dodatek we wtorek mam super mega speca od endomendy, a jak tak dalej pójdzie to pewnie na fotelu u niego dostanę @. Co ja mam zrobić
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Reset po szpitalu do 37t spokojnie siedziałam na tyłku, po 37t miałam kontrolną wizytę i gin powiedział, że już spoko, nie muszę leżeć i jak się dobrze czuję, mogę normalnie funkcjonować, a nawet zalecił sexy, spacery i wszystko co polecane na rozruszenie. Ale u mnie się nic nie ruszyło przez ten czas, aż do terminu. W dzień terminu pochodziłam po schodach szpitalnych (6 pięter
) i chociaż robiłam to bez przekonania, to poszło tego dnia i odeszły wody. Po odejściu wód na skurcze czekałam ok 8 godzin.
Chociaż teraz jak się jeszcze tak zastanawiam... czy ja byłam wtedy psychicznie gotowa? sama nie wiemNie skupiaj się wokół tej myśli czy jesteś gotowa czy nie
Jesteś w upragnionej ciąży, masz brzuch, w którym jest Twoja kruszyna i która niebawem się pojawi po drugiej stornie. Dziś, jutro lub za kilka tygodni
reset lubi tę wiadomość
-
Lami wrote:Megsiu, ryzyka.
U koleżanki wyszły po pappie bardzo wysokie ryzyka wszystkich 3 trisomii, chociaż obraz USG poza zawyżonym NT ok.
Niska pappa i bhcg w połączeniu z wysokim tętnem dziecka (mega szalało) dała jedynie zwiększone ryzyko zespołu patau 1:152 , reszta ryzyk była niska. A co koleżance powychodziło?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 15:05