Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Nikodemko,Malinowa 100%was rozumiem! Ja miałam baaardzo duża styczność z noworodkami i niemowlakami , pilnowałem , przebierałam , kapałam , karmiłam itd ale swoje to swoje i tez kupiłam poradniki przy pierwszym , oglądałam filmiki na YouTube i chodzilam na szkole rodzenia ( bardzo polecam szczególnie ćwiczenia - ja chodziłam 2x w tyg i tyle co tam się dowiedziałam o pielęgnacji i innych to wykłady przy tym to bul pikus ) , wiadomo życie zweryfikowało co nie co , ale wiedzę dużo pomogła!
Anionka trzymam kciuki byś podjęła decyzje najlepsza dla siebie! My tu namawiamy na kp bo wiadomo jak jest, ale jeśli będzie mm to każda będzie tak samo wspierać , bo to twoja decyzja i masz do niej prawo!
Meggs znam te rozterki , ja przy synku pierwsze dni ważyłam przed i po karmieniu i widziałam czy zjadł te 70-80ml potem położna potwierdziła ze przybiera i przestałam. Tak dla własnego komfortu psychicznego możesz sprawdzić.Nikodemka, Meggs, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Przedszko, ja dziecko mm i w ogole nie choruje i nie chorowalam, ale ja (chyba podobnie jak Twoja Pola) nie chodziłam do przedszkola, a do zerówki poszłam od razu do szkoły.
Za to w ciazy nalykalam sie antybiotykow za wszystkie czasy. Az sie teraz boje co to bedzie. Mam nadzieje,
ze te kilometry co robie z wozkiem niezaleznie od pogody pomagaja mi odbudowac odpornosc 💪🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2019, 21:56
Biegającą-mama lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Madziorku kochany, na pewno wszytko będzie dobrze. Pięknie się Tobą zaopiekowali, od razu tyle badań. Jesteś w dobrych rękach. Mocno tulę 🤗 Macie jeszcze kilka tygodni w dwupaku przed sobą, na pewno Lila będzie pod serduszkiem, tylko basenik się jej napełni i będzie fikać ♥️
Jej, Monia i mi popłynęły łzy. My też równiutki miesiąc, chociaż nie na pełen etat.
Ale dzisiaj leżeliśmy sobie w trójkę, a mała machała łapkami i tylko kręciła główką na mnie i na tatę i przytulała się do policzka jak w dzień narodzin ♥️ I płakałam jak bóbr, bo prawie dwa miesiące tego nie mieliśmy. Tylko stekanie, płakanie, bujanie i powtórz. I nawet jak większość nocy spała z nami to jej nie dotykaliśmy, żeby tylko pospała ciągiem, bo wszystko ją denerwowało. Mój mówi, że ciężkie życie przed nim, jedną skończyła płakać, to druga zaczęła 😂Magda - mbc, Domi_tur, madziorek86, Kijanka, Cytrynowy sok, Malinowa91, Biegającą-mama lubią tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
nick nieaktualny
-
XxMoniaXx wrote:Teraz mi powiedzcie czy na samym mm podawac wode ? Jak ? Ile? Kiedy ?
Ewidentnie chciał się napić. Potem zaczelam podawac po „zabawie” albo proponowalam mu wode tak godzinke po jedzeniu. Teraz widze mniej wiecej, ze chce pic i on sam czasem nie chce mleka ale dalej kwęka i jak mu daje wode to ciagnie jak zlotoDomi_tur lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Monia, teoretycznie wyczytane, że zielonkawa może być przez coś, co zjadła mama - szpinak np.
Z mleka modyfikowanego może być jeśli za dużo żelaza i w ten sposób organizm wydała nadmiar.
U nas zielona kupa od skończonego 2 tygodnia + bolący brzuch. Po przejściu na pepti w 5 tygodniu, kiedy brzuch był w lepszej kondycji przez 1,5 tygodnia była musztarda. Zaczął się brzuch znowu i znowu zielona. Przejście na nutramigen, koniec bolącego brzucha, kupa musztarda.
Więc u nas zielona kupa cały czas w parze z bolącym brzuchem i śmierdzącymi gazami.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Kurcze u nas też tak jest z tym piciem ale nie podawałam wody, czas zacząć a nie wylewać to drogie świństwo do zlewu ciągle :p
Sunshine, cieszę się, że ktoś może skorzysta na mojej historii. Dzisiaj znajoma też mówiła, że jest na diecie i nie je prawie nic bo Mała robi zielone kupy ze śluzem, płacze często po jedzeniu itd. Odesłałam ją do CDL podobno są sposoby, choć u mnie i odciąganie 20-30ml mleka przed karmieniem i pozycje pod górkę nie pomagały a wprowadziłam je wtedy tylko po to by Szymi nie krztusił się mlekiem za każdym razem jak go dostawiam🙄
Monia decyzja zajebiście trudna. Miałam ostatnio takie myśli, że gdyby ktoś mi zagwarantował, teraz jak układ pokarmowy w teorii powinien bardziej dojrzeć, że Mały nie miał by już takich napadów brzuszkowych to mogłabym powalczyć o relaktację. Ale nikt mi gwarancji nie da, a ja te dwa miesiące życia Małego wspominam jako jeden wielki płacz jego i mój, bezradność, smutek, frustrację, kłótnie małżeńskie i dużo baaardzo głupich myśli... Mam nawet nagrane filmiki jak Szymek je i płacze jednocześnie, potem się odrywa, mi mleko robi kałużę na bluzce i spodniach a on płacze, pp czym zaczyna jeść i placze dalej... Do tej pory serce pęka...
Ale tak jak napisała Lami, teraz odżyliśmy my jako rodzina, ja jako matka, dużo się tulimy wszyscy razem, mąż znów z uśmiechem chce się bawić z Szymim, moje wyjście pod prysznic nie kończy się rozwodem bo dziecko się drze i nie da się go uspokoić.
Nadal cieszę się z każdej kupy, którą robi bo wreszcie robi sam, z kazdej nocy przespanej... Brakuje mi strasznie wieczornych sesji przy cycku, ale wynagradza mi to każdy jego uśmiech zamiast płaczu ❤️Ani0nka, Nikodemka, Cytrynowy sok, Biegającą-mama, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
Domi, może być, Wy już przecież na nutramigenie z 4 tygodnie, a my 1. Tak sobie myślę, że dopiero Nina osiągnie poziom żelaza max i zacznie je wydalać. Na opakowaniu jest napisane o tych zielonkawych wyprożnieniach. Najważniejsze, że brzusio nie boli ♥️Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero