Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
To dzisiaj ja z żal-postem... bo już czuje się bezsilna totalnie, niewiem co robić, nie mam pomysłu. A mianowicie...
Mój mąż ma syna z poprzedniego związku w wieku 10lat. Dzieciak z problemami generalnie. Nawet nie tyle ich rozstanie się do tego przyczyniło tylko zaniedbanie wychowania przez x lat przez matkę
Od zawsze odkąd jestem to zwracałam uwagę jak się do nas zwraca, jak się zachowuje przy stole. Brakuje mu takich podstawowych rzeczy typu obsługi sztućców czy nie bekania przy stole.
Generalnie jakaś pamiętliwa nie jestem ale nie umiem sobie z jego zachowaniem poradzic, szczególnie odkąd jestem w ciazy bo mam przed oczami kopie tego dziecka bo mały mój będzie widział jak brat się zachowuje i będzie robił to samo-dzieci to w końcu naśladowcy...
A już wogole moja cierpliwość się skończyła jak na początku ciazy mnie uderzył w brzuch bo nie chciałam zrobić tego co on chciał (a wiedział już ze będzie rodzeństwo).
Dzisiaj była prośba na spokojnie o to żeby skończył już grę, przebrał się na basen i jeda z tata na zajęcia. Oczywiście nie podobało się bo śmiem przeszkadzać w rozrywce jedynej i całodziennej najlepiej (tak ma u mamusi). I rzucanie rzeczami we mnie. Wyszłam z siebie i nakrzyczalam na niego bo już mam naprawdę dosyć. O cokolwiek go poprosić, czy wyjść z psem czy śmieci czy pouczyć się czy posprzątaj czy nawet chodź zjedz swój batonik to kończy się mrukami, ble ble ble a nie raz tekstem „jezuuuu, ciagle jakieś problemy, czemu mam tak ciężko!”
Obiad problem. Śniadanie problem. Właściwie wszystko co się nie wiąże z tv, komórka, grami czy kolega to jest problemem. Kij z tym jakby się to kończyło na jakiś głupich jego komentarzach pod nosem, ale on nam w twarz mówi takie przykre rzeczy nie raz albo rzuci w czymś w nas (typu dzisiaj rzeczami) ze człowiek naprawdę wychodzi z siebie gdzie ma tak przy każdym jego co weekendowym pobycie.
Tak się dzisiaj zdenerwowałam ze brzuch mi stwardniał cały, czułam się jakbym miała zaraz zemdleć i zwymiotować na raz.
Nie wiem czy jest tu ktoś kto ma podobna sutaucje co ja (dziecko męża z poprzedniego związku) lub problem z własnym ale straszakiem typu około 10lat.
Może ktoś podsunie coś co można by powiedzieć czy zrobić. Mi brakuje pomysłów. Chciałabym mieć spokoj i być pewna ze mój mały będzie mieć spokojny i bezpieczny start ale ja tego nie widzę bo pierwsze co dzieciak zrobił to pokazał jak pięknie bedzie bujać małego w foteliku, kołysząc go tak mocno ze fotelik się przewrócił. Poza tym obawiam się ze jak mały będzie coś chciał od niego albo nie będzie chciał zrobić tak jak on chce to skończy się jakimś rękoczynem
Może ja jestem przewrażliwiona jakaś, ale czasami mam ochotę wyjść bo czuje się pierwszy raz w życiu totalnie bezsilna, nie widząc drogi wyjściai to mnie dodatkowo przytłacza
Wybaczcie mi tego żal-postaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 21:03
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Martek a ma zasady ustalone i granice?
np 1 gra godzinę dziennie tylko w weekend albo słodycze tylko w weekend.
Śniadanie i zero przekąsek, tlko jabłko i potem obiad. Moja tak zje z apetytem.
Chodzi spać o normalnej godzinie typu 21 czy baluje z komórką? -
nick nieaktualny
-
Martek, najpierw spróbuj się wyciszyć, bo najważniejsze jest dobro Twoje i maleństwa.
Szkoda, że nie zaczęliście działać na początku ciąży, bo teraz zbiegną się dwie trudne rzeczy w jednym czasie, ale na pewno musicie znaleźć inny sposób komunikacji i trzeba zacząć jak najszybciej. Po pierwsze ogarnięcie konkretne zasady w domu - rozpiska na lodówce, nie może być milion zasad no i ogólnie unikajcie formuły, że "nie możesz", trzeba znaleźć odpowiednik pozytywny. Może grać tylko godzinę dziennie, ma mieć stałe obowiązki itd. Nie obchodzi Was, że inaczej ma u mamy, chociaż najskuteczniej to oddziaływać że wszystkich stron, no ale czasami się nie da. Jest na tyle duży, że wie, że to dwa rozne domy. Musi spędzać czas poza domem z Waszą dwójką, ale też czas tylko z tatą. I skoro są problemy w domu, to pewnie też nie jest aniołem w szkole. Nie wstydźcie się poprosić o pomoc tam. To wazne, żeby oddzialowywać wspólnie na dziecko. Możecie podejść prosto do pedagoga i psychologa szkolnego i poprosić o spotkania z dzieckiem i indywidualne i wspólne z Wami, żeby omówić problem. Dostaniecie wskazówki. To nie jest nic wstydliwego, oni są od pomocy i nie pozwólcie się zbyć.
Nawet jeśli jego rodzice rozeszli się już dawno, dziecko trzyma złość bardzo długo. Czasami całe życie i samo ma później problem stworzyć pełną i szczęśliwą rodzinę.
Chociaż wiem, że będziesz się złościć, bo przecież jest duży i rozumny - uwierz mi, to po prostu wołanie "potrzebuje waszej uwagi". On widzi to tak, że zaraz dojdzie do Waszej rodziny dziecko, które zabierze mu zupełnie tatę. On nie potrzebuje uwagi w stylu zawiozę cię na zajęcia, pójdziemy do kina, jak było w szkole. Potrzeba tu aktu tworzenia czegoś razem, musi wyrzucić złość. Ale też nie możecie głaskać po głowie cały czas, musicie być stanwczy.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Nona wrote:Martek a ma zasady ustalone i granice?
np 1 gra godzinę dziennie tylko w weekend albo słodycze tylko w weekend.
Śniadanie i zero przekąsek, tlko jabłko i potem obiad. Moja tak zje z apetytem.
Chodzi spać o normalnej godzinie typu 21 czy baluje z komórką?
U nas ma postawione granice. Ze nie ma oglądania całe dnie tv albo grania. Godzina dziennie grania na komórce lub ps + wieczorem przed snem może jakieś tam bajki pooglądać. Staram się trzymać tych ustaleń. I na początku tez zaproponowaliśmy je matce (psycholog potwierdził ze to dobre dla niego). Wtedy jakos respektowała.
Ale teraz stał się ważniejszy facet, dzieciak mieszka z nią i nim na kawalerce, nie ma swojego kata nawet a żeby był cicho to waśnie na zapchaj dziurę gra całymi wieczorami u niej. Jak był teraz chory to co mój mąż dzwonił do niego to odpowiadał ze gra na komórce albo na komputerze. On nic tam innego nie robi.
U nas ma swój pokój, swój kat, kolegów, my lubimy jeździć sobie i zwiedzać wiec i tego tyu rozrywki ma w pakiecie. Ale j tak złe. Moj mąż trzyma się tych granic ale mam wrażenie ze właśnie nie umie zareagować tak jak powinien ma takie zachowanie a tez jak to się dzieje na gorze, bezpośrednio do mnie to ciężko mi poczekać aż mąż przyjdzie i mu nagada. Wtedy ja wrecz wybucham bo się gotuje we mnie a no i mam przed oczami mojego kropka patrzącego na takie sytaucjeNona, tere-fere lubią tę wiadomość
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
nick nieaktualny
-
Co do obowiązków w domu to daliśmy mu wybór z pomiędzy kilku które mógł robić i wybrał dwa czyli wyprowadzanie psa i śmieci. Ale ciężko z tym bo mimo ze zawsze idzie i mu nie odpuszczamy to od 2lat powiedzenie ze to idz z pieskiem a my zrobimy śniadanko w tym czasie kończy się mrukami, głupimi tekstami, obrażaniem itp
A nie raz to i specjalnie idzie na krótko i psa nie wysika porządnie ze pies dokończy w domu to i sprząta ten syf - a pies duży bo to seter irlandzki wiec jak napaskudzi to konkretnie❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
No ja właśnie czuje ze mąż za delikatnie nie raz bo traktuje. Nie chodzi mi tu o to żeby mu lanie spuścić czy katować ale ryknąć żeby się opamiętał i nakręcić jak szwajcarski zegarek.
A niestety ze częściej to do mnie tak się odzywa i mnie tak traktuje to ja wybucham i ja jestem tym chersztem❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Ja już różnych metod próbowałam żeby nakreślić zasady itp
Typu spisanie listy rzeczy (spina te przez niego i przez nas i dwie listy złączone w jedna) i podpisał się i ma na ścianie
Ale to nic nie daje mimo ze pomysł myśle w porządku. Można się zawsze do niego odnieść.
Tu jest problem- tak myśle - ze u nas są jakieś zasady a mamusia nir ma zasad bo komórka w łapę i siedź cicho bo młody temu nowemu facetowi przeszkadza generalnie❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Lami wrote:Martek, najpierw spróbuj się wyciszyć, bo najważniejsze jest dobro Twoje i maleństwa.
Szkoda, że nie zaczęliście działać na początku ciąży, bo teraz zbiegną się dwie trudne rzeczy w jednym czasie, ale na pewno musicie znaleźć inny sposób komunikacji i trzeba zacząć jak najszybciej. Po pierwsze ogarnięcie konkretne zasady w domu - rozpiska na lodówce, nie może być milion zasad no i ogólnie unikajcie formuły, że "nie możesz", trzeba znaleźć odpowiednik pozytywny. Może grać tylko godzinę dziennie, ma mieć stałe obowiązki itd. Nie obchodzi Was, że inaczej ma u mamy, chociaż najskuteczniej to oddziaływać że wszystkich stron, no ale czasami się nie da. Jest na tyle duży, że wie, że to dwa rozne domy. Musi spędzać czas poza domem z Waszą dwójką, ale też czas tylko z tatą. I skoro są problemy w domu, to pewnie też nie jest aniołem w szkole. Nie wstydźcie się poprosić o pomoc tam. To wazne, żeby oddzialowywać wspólnie na dziecko. Możecie podejść prosto do pedagoga i psychologa szkolnego i poprosić o spotkania z dzieckiem i indywidualne i wspólne z Wami, żeby omówić problem. Dostaniecie wskazówki. To nie jest nic wstydliwego, oni są od pomocy i nie pozwólcie się zbyć.
Nawet jeśli jego rodzice rozeszli się już dawno, dziecko trzyma złość bardzo długo. Czasami całe życie i samo ma później problem stworzyć pełną i szczęśliwą rodzinę.
Chociaż wiem, że będziesz się złościć, bo przecież jest duży i rozumny - uwierz mi, to po prostu wołanie "potrzebuje waszej uwagi". On widzi to tak, że zaraz dojdzie do Waszej rodziny dziecko, które zabierze mu zupełnie tatę. On nie potrzebuje uwagi w stylu zawiozę cię na zajęcia, pójdziemy do kina, jak było w szkole. Potrzeba tu aktu tworzenia czegoś razem, musi wyrzucić złość. Ale też nie możecie głaskać po głowie cały czas, musicie być stanwczy.
Zaczęłam działać, nawet i długo przed ciąża bo takie zachowanie było od początku czyli od 4lat jak go znam. Było nawet gorzej bo on wpadał w szał i kopał i gryzł generalnie
Tylko wtedy jakby nir miałam realnego punktu do którego chciałabym się uwinąć z naprawą dzieciaka a teraz ten punkt w postaci porodu mi się pojawił...
Wydaje mi się tez ze młody nie czuje ze tata mu będzie odebrany przez brata. Cieszy się na małego generalnie a i przyjęliśmy ze staramy się spędzać dużo czasu razem. Czasaminidziemy na wspólne śniadanie na naleśniki na moasto, czasami na obiad, dzisiaj robiliśmy razem pizzę, wczoraj byliśmy w muzeum czołgów, za tydzień planujemy na planetarium w Toruniu, młody budował z tata latawiec. Jeździ z nami na wakacje itp mimo ze wiem ze będzie to obarczone dla mnie nerwami ale i tak to robię dla niego i męża... Wiec staramy się żeby nie odczuł zmiany, czas z tata ma osobny ma i wspólny w trójkę tez...
Dlatego właśnie czuje to poczucie bezsilności bo czuje ze robię dużo... próbuje jak nie drzwiami to oknem ale to nic nie działa
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Nona wrote:I jeszcze jedno. Ten pierwszym weekend jak wrócicie do domu, dobrze jakby był u mamy, /babci, jest taka opcja? Sorry ale rodzi się Twoje dziecko, ja bym chciała pobyć sama z mężem a nie się stresować, chyba że do tego czasu on się ogarnie jakoś I zainteresuje rodzeństwem.
Na szczescie prawdopodobnie będzie tak ze młody urodzi się tydzień przed feriami zimowymi wiec będę mieć prawie miesiąc spokoju bo nie bierzemy go na ferie żadne właśnie ze względu na poród.
Bo właśnie nie wyobrażam sobie mieć jego i takiego maluszka w domu. Muszę się nauczyć najpierw malucha ogarniać a potem mogę próbować ogarnąć ich dwoje w jednym domu.❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
tere-fere wrote:Martek musisz to powiedzieć swojemu mężowi i tyle. Myślę, że on może mieć wyrzuty sumienia i dlatego nie chce reagować zbyt stanowczo, żeby syn do końca się nie odciął i nie znienawidził ojca. Ale tu trzeba być stanowczym. Bo skoro on się tak zachowuje to nawet nie chodzi o przykład dla brata tylko sposób traktowania brata. Skoro w Ciebie ciężarną potrafi czymś rzucić to skąd wiesz czy dziecku nie zrobi krzywdy?
Ale nie możecie go izolować od brata, bo tym bardziej może.się pojawić agresja.
Tak jak piszą dziewczyny, musicie go ogarnąć przed pojawieniem się malucha.
A jaki jest podział czasowy, więcej jest u was czy u mamy? Może by zaproponować jej, żeby go zapisała na jakieś zajęcia, skoro samej nie chce się jej synem zainteresowac?
U matki jest pon-przy a u nad co weekend cały weekend pt-nd
Godzinowo realistycznie wychodzi ze więcej jest u nas bo całe dnie od rana do wieczora się nim zajmujemy a ona ma tak ze on idzie na 6:30 do świetlicy w szkole i odbiera go po 16. A o 19 jak dzwonimy to młody już śpi wiec 3h dziennie dzieckiem się zajmuje to huk
Co do zajęć to jasne ze proponowaliśmy. Ale ona pieniądze wydaje na siebie. Ona nawet wakacji mu nie zapewni tylko wysyła do babci na cały miesiąc .
Jak dwa lata temu chodził młody na piłkę nożna to my jeździliśmy 10km go wozić a ona miała 2minity autem do tego miejsca i przez 2lata nigdy go nie zawiozła wiec w tym temacie to szkoda gadaćWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 21:59
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Martek, napiszę coś, czego pewnie chciałabyś uniknąć, ale wiedziałaś, że Twój wybranek ma dziecko. Najlepiej byłoby, gdyby zamieszkał z ojcem. Kawalerka i mama kopulujące łóżko obok z facetem, to nie są warunki dla chłopca, który zaraz wejdzie w okres dojrzewania. Jego stan będzie się pogłębiał.
Znam przypadek, rozwiedzeni, dziecko na weekendy do ojca, ojciec próbuje zrekompensować, więc jest łagodny. Też ma dziecko tylko 2 dni w tygodniu, więc nawet jak włazi mu na głowę, to myśli "jeszcze tylko jutro". Poznaje kobietę (moja znajoma), żyje z nią 10 lat, jego syn kończy 18 lat, puka do drzwi o 7 rano z torbą podróżną i mówi że albo zamieszka z ojcem albo się zabije. Później opowiada jak to od lat matka zmieniała facetów, wprowadzała go w poczucie że nie może o tym rozpowiadać, bo przecież chce żeby mamusia była szczęśliwa. Opowiadał jak nie spał po nocach bo od zawsze widział albo słyszał, jak uprawiają seks. Ojciec oczywiście wyrzuty, przyjął syna, sielanka trwała z 2 miesiące, później już dorosły gnój urządzał piekło partnerce ojca, a od 19rż zostaje u niego na weekendy dziewczyna, z którą bzyka się bez hamulców tak, że słychać wszystko na całą chałupę. Ojciec dalej nie potrafi być stanowczy. Teraz on rekompensuje. Moja znajoma skapitulowała, kupiła mieszkanie i mieszka u siebie. Kocha swojego faceta, ale no cóż. On nie zareagował w porę, już dorosłego człowieka też nie wychowa, wszystko za późno.
Później usunę.
Więc póki czas - trzeba działać. To w głębi tego zamieszania nie wina chłopca, ale takiego zachowania nie można tolerować i koniec. Typowa cebula - wszystkie warstwy trzeba rozebrać, żeby chłopca naprawić.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Mój mąż uważa generalnie ze ja nie przesadzam lub za bardzo się denerwuje
Po dzisiejszego sytuacji co była to jak wychodził to nawet się nie pożegnał jak zawsze a jak miał wrócić to realnie się bałam ze znowu będzie kłótnia o to ze ja się denerwuje a nie powinnam ze względu na stan no i dla własnego zdrowia psychicznego.
Ma racje oczywiście. Ale jak taki smarkacz 10lat Ci tak robi to jak można spokojnie podejść. To już chyba nerwy z czegoś mocniejszego niż stał trzeba byłoby mieć❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
tere-fere wrote:Ojejku, serio 10 latek chodzi spać o 19? U nas Tosia o 21 chodzi, a jak jest super grzeczna i nie ma nauki na następny dzień to pozwalamy jej z nami filmy oglądać nawet do 22...
Kurcze z tego co piszesz to zrobiliście bardzo duży progres. Teraz to już chyba tylko kwestia stanowczości taty. Bo to nie jest ani jego ani Twoja wina, że ma beznadziejną matkę, ale nie może przez to na wszystko mu pozwalać.
A w szkole czegoś nie ma? U Tosi np jest lekkoatletyka tuż po lekcjach 3x w tygodniu. Skoro i tak tyle godzin siedzi to może właśnie coś ruchowego, żeby mógł dać upust emocjom i frustracji (bo przy takiej matce to ja się nie dziwię jego zachowaniom 😒).
Serio, nie żartuje.u nas idzie spać jak jest zmęczony a jak i zaprosi kolegę to i piżama party wjedzie to i do pierwszej siedzieli.
Właśnie wiem... czuje ze zrobiliśmy ogromny progress bo jak poznałam go jako 6latka to on mówił tak ze ja nie potrafiłam go zrozumieć i musiałam się męża pytać co on mówi... wiec wyobraźcie sobie to... ona siedząc z nim całe dnie w domu, sadzała go przed tv na cały dzień i spokoj i nie rozmawiała z nim i wogole.
Dzieciak ma ciężko... into mnie powstrzymuje jeszcze przed jakimiś bardziej radykalnymi krokami ale czuje się bezsilna i to mnie dobija❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
nick nieaktualny