Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAlex nie szukaj wymówek, tylko dowiedz się kiedy ze szkołą rodzenia jest zwiedzenie porodówki i tam idź
jak coś to bym się zapisała na tą szkołę rodzenia tylko po to, żeby zobaczyć szpital. Mąż Ci do tego niepotrzebny, bo to Ty masz sie uspokoić
I najważniejsze - musisz spróbować się nastawiać pozytywnie, inaczej osiwiejesz przez te ostatnie 3 miesiące. Nie możesz się też nastawiać, że ktoś non stop z Tobą będzie w szpitalu, musisz polegać na sobie i swoim nastawieniu. Tak, jak rzepakowepole pisze to Ty podczas porodu jesteś Panią sytuacji i wiele zależy od Twojego nastawienia i zaangażowania
Położne mogą być cudowne, ale żadna nie będzie z Tobą 24h na dobę.
Większość traum szpitalnych mam wrażenie, że jest nie dlatego, że wydarzenia podczas porodu szły nie tak, ale dlatego, że ktoś miał ogromne oczekiwania, że położna i lekarz załatwią wszystko, a oni jednak tylko mają za zadanie nadzorować fizjologiczny proces porodu na wypadek, jakby coś szło źle.
Alex ja po poronieniu też miałam traumę szpitalną. Ciężkie emocje, które mi towarzyszyły zwaliłam na lekarzy i pielęgniarki, że to ich wina, że mnie tam olewali i tak traunatycznie to wszystko przeszłam. Ale po długim czasie wiem, że oni nic więcej nie mogli zrobić, a ja musiałam przejść przez ten ciężki proces sama i nieważne, gdzie bym poroniła i co by Ci lekarze nie zrobili to i tak obwiniałabym innych za mój stan psychiczny. A ze swoją psychiką musiałam sobie poradzić sama, nikt tego za mnie zrobił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 08:33
-
Dzięki dziewczyny. Sprowadzanie trochę na ziemię. Ja naprawdę chce się pozytywnie nastawić ale wczorajszy dzień był kumulacją tego wszystkiego. Emocji, wnerwów, rozwalonych planów i strachu. Dzisiaj chyba będzie już lepiej. Muszę ogarnąć temat z położną na następnym spotkaniu i dopytać. Może uda się ogarnąć takie zwiedzanie chociaż wiem że praktykują to tylko na tej szkole. A ona dopiero od 8 lipca z tego co już się zorientowałam. Więc kupę czasu. U nas jest niby na stronie szpitala "wirtualne zwiedzanie" ale link nie działa oczywiście. A położna mi tym mówiła że można.
Ja to wszystko wiem że nastawienie jest ważne, że rodze sama itd. Ale od zawsze musiałam mieć wszystko zaplanowane i to czasem człowieka gubi. Muszę być panią własnych planów i działań a tam to będzie pewnie jedyna sytuacja w życiu że nie wiadomo czego się spodziewać
Nie No dobra, cel jest jeden. Urodzić zdrowe dziecko. Teraz to sobie nawkładam do głowy chybabo mi zaraz dziecko z nerwów pępkiem wyjdzie. Ile to ma siły do kopania i wprowadzania matki na ziemię
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Ja po upuszczeniu krwi na toxo i mocz.
Wizyta w poniedzialek na 16.15. Moja gin juz ma byc. Jej ostatni raz ja widzialam jak mialam ❤
Musze sie pochwalic ze bede ciociamoja siostra jest w 6 tc. Ma corke 14 miesieczna i teraz wlasnie dzidziusia " z nie wiem kiedy to sie stalo"
Termin ma na dzien przed moimi urodzinamialex0806, Meggs, Biegającą-mama, OlivkowaMama, kark zakamuflowany na maksa, przedszkolanka:), Dośka, Ani0nka, Wik89, tęczova, Magda - mbc, Szczęściara, Niezapominajka2, Słoneczko123, blair., Arashe lubią tę wiadomość
-
U mnie w szpitalu sa otwarte czwartki. W kazdy czw mozna przyjsc zwiedzac porodowke.
Bylam w ciazy z Julka. Wyszlam przerazona 😂 ogolnie fajnie babka tłumaczyła i wogole fajna polozna . tylko ja w szpitalu nie jem, nie spie, mam mega nerwy , ciagle placze i straszba depresje ze gdyby mi otworzyli okno to chyba bym wyskoczyla.
Podejrzewam ze teraz bedzie milion razy gorzej bo bez corki. Wiec gdyby mi odpukac trafilo lezec na pato lub podtrzymaniu czy cos to byloby po mnie, wykonczylabym sie.
U mnie sa 2 sale do porodow rodzinnych i 1 boks porodow wspolnych chyba na 5 lozek.
Na szkole rodzenia nie chodzilam z Julka i teraz tez chodzic nie zamierzam -
Alex no właśnie, nie ma co się martwić na zapas. Tak jak piszą dziewczyny jak przyjdzie co do czego, to będzie Ci już wszystko jedno
Bądź dobrej myśli
Ja w pierwszej ciąży nie przypominam sobie, abym rozkminiala jakie są sale w szpitalu. I dobrze, sam poród mnie trochę stresował do momentu aż się zaczął. Potem to już poród i wszystko w koło żyje swoim życiem haha
33 lata, 13cs - w końcu się doczekaliśmy! ❤️
-
nick nieaktualny
-
Meggs wrote:A dziewczyny polecacie jeszcze jakieś książki poza rodzić można łatwiej? Jakieś o laktacji? Czy pierwszych miesiącach z maluchem? Ja uwielbiam czytać a czasu teraz sporo 😊
Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy
Poród naturalny (wyd. Natuli)
Księga rodzicielstwa bliskości
Meggs, Arashe lubią tę wiadomość
-
Apropo porodu to się zgadzam z dziewczynami, wychodzę z założenia, ze to ja mam urodzić nie położna lekarz czy mąż. Ćwiczcie oddechy już teraz 2-3 razy dziennie - dużo dziewczyn na porodówce nie wie jak ma oddychać, można już ćwiczyć mięśnie kegla to są 2-3 minutki dziennie (spiąć i rozluźnić) od 30 Tygodnia będę brała wiesiołka i Ew sobie smarowała pipke od środka by się już tam wszystko nawilzylo. To jest moje minimum, plus umiarkowana aktywność w ciazy by być w dobrej formie, dużo spokoju wewnętrznego i słuchać położnej
w czasie porodu nie zamierzam od razu kłaść się na łóżko, poskacze na piłce pójdę pod prysznic, sprobuje na stojąco trochę poprzeć, chyba , ze pojadę z mega skurczami i tak jak Lami jedno kichnięcie i już Hania z nami
taki mam plan a co będzie to będzie 😂
Beti82 lubi tę wiadomość
-
rzepakowepole wrote:Alex, masz: "W tym celu prosimy o kontakt telefoniczny w danym dniu pod nr 77 454 54 01 wew. 250 lub 260 po godzinie 13:00 w celu umówienia się na spotkanie z położną ."
Dzwoń i się umawiaj na zwiedzanie. Nie musisz czekać na 8 lipca.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Teczova i wspaniale! Ja myślę,że taki cykl bardzo dobrze potrafi zrobić a i nigdy nie wiadomo nic,w końcu z zatrucia ciąza byla,to czemu nie niepokalane 😀
A jak mąź ogolnie się czuje? Jeju,jak ja przypomne sobie jak moj miał jazdy przez serce..
Lami Kochana ja juz drapalam jak Julka pisala,jadlam nutelle i torta do zmulenia i nic! Ale pod prysznicem się powyginalam,cwiczylam i o 18:30 ruszyl sie! I kopal caly wieczor i ranek dzisiaj 😍 uff!!
Monia gratuluje siostrze!
U nas bylo tak,ze 2 miesiace przed porodem zadzwonila do mnie polozna srodowiskowa. Ona przyjechala,poopowiadala ( np.o znieczuleniu,o spotkaniu gdzie sie wczesniej wypelnia plan porodu by w trakcie partych tego nie robic,mowila o odwiedzinach na sali w soboty ze sa ale nie bylam,o tym co sie przyda a co zbędne itp.). Przyznam,ze baaardzo mi to duzo dalo. Plan mialam zalatwiony miesiac przed juz,przekonala mnie do znieczulenie gdy trzeba (bylam na nie). Polecam na prawde takie spotkanie
Olivkowa i dokladnie ja w ogóle nie myslalam o sali na jakiej urodze tylko odliczalam kiedy😂😂Ani0nka, OlivkowaMama, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Biegającą-mama wrote:Apropo porodu to się zgadzam z dziewczynami, wychodzę z założenia, ze to ja mam urodzić nie położna lekarz czy mąż. Ćwiczcie oddechy już teraz 2-3 razy dziennie - dużo dziewczyn na porodówce nie wie jak ma oddychać, można już ćwiczyć mięśnie kegla to są 2-3 minutki dziennie (spiąć i rozluźnić) od 30 Tygodnia będę brała wiesiołka i Ew sobie smarowała pipke od środka by się już tam wszystko nawilzylo. To jest moje minimum, plus umiarkowana aktywność w ciazy by być w dobrej formie, dużo spokoju wewnętrznego i słuchać położnej
w czasie porodu nie zamierzam od razu kłaść się na łóżko, poskacze na piłce pójdę pod prysznic, sprobuje na stojąco trochę poprzeć, chyba , ze pojadę z mega skurczami i tak jak Lami jedno kichnięcie i już Hania z nami
taki mam plan a co będzie to będzie 😂
Biegającą-mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
alex0806 wrote:Zadzwonię ale na cuda nie liczę. Ta informacja tam jest bo jest. Koleżanka próbowała się umówić to kazali na szkole rodzenia przyjść.
-
Hej! W Poznaniu dzisiaj ciepło, ale deszczowo. Na takie zmiany pogody zawsze boli mnie głowa, więc dzisiaj w robocie będę musiała się przemęczyć
Mój mąż dalej na delegacji w Korei Południowej zazdroszczę mu jak cholera
Monia gratulacje dla siostry!Wik89 lubi tę wiadomość