Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Alex, jeszcze coś. Mało jest szpitali, gdzie są wylacznie osobne sale a nie boxy i gwarancja porodu w osobnej sali. We Wrocławiu jest jeden taki szpital z samymi osobnymi salami. W całej reszcie oprócz Borowskiej mąż może być w boxie od początku do końca. A w tych salach na Kamieńskiego osobnych też słychać rodzącą obok, bo między salami jest normalnie przejście. Box nie wyklucza porodu rodzinnego, bo co do zasady szpital nie może odmówić osoby bliskiej. Na Borowskiej mają to w dupie, bo mają dużo patologicznych porodów i dyrekcja wydała swoje zarządzenie ignorujące te zasady.
Naprawdę skontaktuj się z porodówką i wszystkiego dowiedz u źródła. Nie czytaj w internecie za dużo, bo każdy szpital będzie miał cudowne historie porodowe i historie traumatyczne. Dużo tu też zależy od konkretnej rodzącej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My np. nigdzie na wakacje nie jedziemy, a mąż wykorzysta urlop wypoczynkowy po porodzie. 2 tygodnie będzie zajmował się ze mną maleństwem, a jak będzie trzeba to i tacierzyński później wykorzysta
taki mamy plan i tez w szpitalu odwiedzimy a później przez dwa tygodnie zero wizyt.
A ja w ogóle przyjmowałam Prenatal duo tylko 2 tabletkidziennie, a to trzeba 3 brać 🙈 wiec od dziś biorę trzy. Jeszcze magnez biorę pod wieczór. Matko jak ja nie lubię brać tabletek... nie wiem czyWy tez tak macie, może ja jestem dziwna 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 06:31
Nona lubi tę wiadomość
-
U mnie odpada rodzenie gdziekolwiek poza Opolem. Że względów logistycznych to raz, w stresie byłabym się gnać do szpitala. Albo jakby coś się działo to mogę tu podejść w każdej chwili. Sama mobilna nie jestem, tylko zależna od męża kierowcy.
Poza tym pracuje tu mój lekarz Więc w razie czego jestem pod jego opieką jak dobrze pójdzie. Zresztą on coś mówił o położeniu mnie do szpitala w 38 tc także pewnie wyjścia nie będzie. Pewnie chce obserwować że względu na heparynę itd. Plus przepływy i takie tam.
Zostaje Opole. Chciałabym tylko godnie urodzić bez jakiejś cholernie traumy jaka została po po HSG w tym szpitalu przez strasznego lekarza. Tak samo po poronieniach gdzie zostałam praktycznie wykopana bez kontaktu z psychologiem bo potrzebują łóżka. Boję się że zostanę tam sama bez położnej która mi pomoże urodzić i bez męża jeśli się na niego nie zgodzą. Nie rodziłam nigdy. Może za wiele wymagam? Może się nie da godnie urodzić i mieć dobre wspomnienia że ktoś był obok? Nie wiem. Co do zwiedzania porodowki to pytałam, można to zrobić w ramach szkoły rodzenia w szpitalu. Ale ja nie wiem czy będę tam chodzić. Wczoraj się jedna tura zaczęła, kolejna w lipcu. Nie wiem czy będę na siłach żeby tam chodzić w upale. A mąż też nie będzie się 3 razy w tygodniu z pracy wcześniej zwalniał bo mu nie pozwolą. Chyba że sama bym chodziła. Ale to też dziwne. Tematy mam u położnej na edukacji te same. Chyba że się zapisze i pójdę tylko na zwiedzanie. Może nie będzie trzeba na wszystko. Wszelkich informacji udzielają dopiero na pierwszym spotkaniu organizacyjnym i wtedy też się zapisuje.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
nick nieaktualnyMój ma własną firmę, więc jak będzie miał czas to podskoczy do szpitala jak nie to nie. Tak samo w domu po wyjściu ze szpitala - jak będzie mógł to będzie w domu, ale jak się trafi klient to pojedzie i trudno.
Rzepakowe jak właśnie myślałam wyjść tak po dobie, żeby zrobili badania słuchu, szczepienia, tą dobę cukry sprawdzili (bo jak byłam z Basią to niby u matki z cc muszą pierwszą dobę sprawdzać cukry dziecku), a potem wyjść, żeby tylko fenylo... sprawdzić w domu. Tylko muszę w takim razie do mojej środowiskowej zadzwonić czy da radę 😊
U nas nigdy nie było mocnej żółtaczki, która by wymagała więcej niż cyca i ew podstawienia pod okno czy wyjścia na spacer ☺
Tak naprawdę najgorzej było z Kajtusiem po cc, a teraz jestem mocno nastawiona na sn 😀
A co do tego zaopiekowania po porodzie. Po cc fakt, potrzebowałam więcej czasu i wolałam zostać dłużej mimo, że tęskniłam. Ale po sn to Pikuś - już po 2h po porodzie śmigałam cała dobę co 2h na te pomiary cukru u młodej 😉 Także na chodzi i w pełni sparwna byłam praktycznie od razu.
A obiady szpitalne sobie daruje, mamusia mi rosół podrzuci 😍
Powiedziałam, że jestem na cukrzycy a Ci mi po chwili jebli bułą białą, kostką masła z dżemem i słodzoną herbatą 😅Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlex bez względu na to co zdecydujesz:
Nie daj się położyć wcześniej w szpitalu!
Ja się dałam w pierwszej ciąży, bo niby gin ordynator i wie co robi 😒
Mój poród był traumą cudem nie zakończoną cc. Już planowaną cesarkę wspominam lepiej.
Także dla samej siebie nie daj się położyć przed skurczami czy wodami, chyba, że będziesz grubo po terminie albo na ktg wyjdzie coś niepokojącego!rzepakowepole, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
A z tym wolnym dla taty po porodzie, u nas nie ma problemu ze zwolnieniem lekarskim od lekarza rodzinnego dla taty na opiekę nad mamą, bez problemu wypisują na 2 tyg
para nie musi być małżeństwem. Mój ma plan urlopowy i urlopu mu nie przełożą na czas po porodzie, chcemy tak to skorzystać z tego l4, a tacierzyński tak jak będzie potrzeba.
-
Pestkaa wrote:A z tym wolnym dla taty po porodzie, u nas nie ma problemu ze zwolnieniem lekarskim od lekarza rodzinnego dla taty na opiekę nad mamą, bez problemu wypisują na 2 tyg
para nie musi być małżeństwem. Mój ma plan urlopowy i urlopu mu nie przełożą na czas po porodzie, chcemy tak to skorzystać z tego l4, a tacierzyński tak jak będzie potrzeba.
Magda - mbc, Ani0nka lubią tę wiadomość
-
[
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 10:21
przedszkolanka:), tęczova, rzepakowepole, madziorek86, Dośka, Meggs, kark zakamuflowany na maksa, Biegającą-mama, Ani0nka, Domi_tur lubią tę wiadomość
-
Alex, pamiętaj, że to TY rodzisz a nie szpital. Twoje nastawienie, wiedza, przekonanie co jest dla Ciebie dobre, są najważniejsze. Nie szpital, nie to co powie lekarz, nie niemiła położna. Zresztą tych cudnych na porodówkach naprawdę jest większość. Współczuję Ci bardzo przeżyć, to nie nastawia dobrze do miejsca, w którym się rodzi, skoro kiedyś było tam źle. Ale pamiętaj, że poród to jest co innego niż zabieg czy poronienie. To Ty jesteś Panią sytuacji, jesteś zdrowa, przyszłaś po prostu urodzić. Miliony kobiet rodzą w boxach, mają cudowne porody. Są też takie, które rodzą w osobnej sali, w prywatnych klinikach i mają traumy. I uwierz doświadczonym koleżankom, że w pewnym momencie w porodzie, naprawde będzie Ci wszystko jedno gdzie rodzisz i czy za kotarą jest ktoś drugi. Skupisz się na sobie, na dziecku. Tak po prostu będzie.
Magda - mbc, kark zakamuflowany na maksa lubią tę wiadomość
-
Alex mam nadzieje,ze pozytywnie się zaskoczysz. Wszystko zalezy od ludzi na ktorych trafisz,nie powiedziane,ze trafisz akurat na poród z kims. Ja rodzilam sama a dziewczyny z sali akurat razem obok sala w salę ale było im to zupełnie obojętne. I oba mężowie byli obecni. Ja trafiłam na niezbyt mila połozna,ale ze ja bylam pozytywnie nastawiona to przy wyjezdzaniu juz na sale i przy partych bardzo mi pomogla i zupelnie byla inna juz. Nie nastawiaj sie góry źle bo pózniej tak właśnie bedzie ze i tak zle to zapamiętasz .
Ja również mimo ogromnej tesknoty bede w szpitalau z maluchem.
Nikodemko,Wiki co u Was? Teczova?
Słoneczko mowisz zatrucie jak u Kozgo? 😀
Moja przyjaciółka tez sie stara i 10tego testuje. Miedzy naszymi dziewczynami jest 5 mies.roznicy i jak teraz sie uda to znowu trafi nam 5 miesięcy
A ja jade dzisiaj na bazar i po recepte na lutke o ktorej zapomnialam ;ptęczova, Słoneczko123 lubią tę wiadomość
-
Alex,sory, ale musisz przestać panikować! Jeszcze nie rodziłaś, jeszcze nie trafiłaś do szpitala, a masz pretensje, że nie ma tam nikogo obok Ciebie i że przeżyjesz traumę. Dziewczyno, w te 3 miesiące to zeswirujesz. Traumę będziesz miała spowodowaną nie samym porodem, a ciążą. Zadzwoń do szkoły rodzenia, zapytaj się kiedy zwiedzanie mają w planie i się przyłącz.
Jedź koniecznie do mamy, zmień na dwa dni puste ściany, nie możesz się w kółko sama nakręcać.rzepakowepole, Magda - mbc lubią tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2020, 23:56
Wik89 lubi tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Alex, ja też na szkole rodzenia mialam chodzic sama i nie widze w tym nic zlego albo jakiegos nadzwyczajnego. Maz czy partner nie zawsze moga. Tym bardziej, ze ja chcialam chodzic do grupy na 11-13
Dwa, kup sobie ksiazke, rodzic mozna latwiej. Ona jest w sumie glownie o tym, ze porod jest w glowie, nie na sali. Polecam.rzepakowepole lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Magda - mbc wrote:Alex, ja też na szkole rodzenia mialam chodzic sama i nie widze w tym nic zlego albo jakiegos nadzwyczajnego. Maz czy partner nie zawsze moga. Tym bardziej, ze ja chcialam chodzic do grupy na 11-13
Dwa, kup sobie ksiazke, rodzic mozna latwiej. Ona jest w sumie glownie o tym, ze porod jest w glowie, nie na sali. Polecam.Magda - mbc, sunshine03, kark zakamuflowany na maksa lubią tę wiadomość